Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… ona - Tez bylam sceptyczna -2 na 2 Kilka lat temu dopadła mnie depresja. Leczyłam się 3 lata. Dokąd brałam leki jakoś funkcjonowałam. Były wzloty i upadki. Kiedyś spotkałam znajomego. Tak się złożyło, że opowiedziałam mu o swoim problemie. Powiedziła mi tylko: idz do T. Pytam: kto to jest T -Szaman. Nic więcej nie chciał mi powiedzieć. W tym czasie byłam "na dnie". Zawsze byłam sceptyczna do wszelkich uzdrowicieli, jednak choroba była tak dokuczliwa, że złamałam swoje zasady. Było mi wszytko jedno. chciałam tylko przestać cierpieć, a wyjście widziałam wtedy tylko jedno-umrzeć by już nie bolało. Poszłam... chodziłam długo indywidualnie oraz na grupowe warsztaty. T.zawsze powtarzał "Ja wiem, że Ty w to nie wierzysz, ale to i tak działa". Nigdy mi nie powiedział, bym odstawiła leki, czy zaprzestała wizyt u psychiatry. Dziś minęły 4 lata, a ja nigdy (przez całe długie już życie) nie czułam się tak szczęśliwa jak dzisiaj.Choroba nie powróciła. Może to zbieg okoliczności... dla mnie to nie jest ważne. Dzisiaj uważam, że nie zawsze chodzenie do uzdrowicieli jest złe, bo również ważna jest wiara w wyzdrowienie. Ważne, by ewentualna pomoc uzdrowiciela była równoległa do terapii.
Autor: ona Dodano: 06-07-2008
Reklama
Wojciech Szczęsny - soma nie psyche 1 na 1 Ja walcze z szarlatanami leczacymi ciało. Co do ducha sie nie wypowiadam.
Autor: Wojciech Szczęsny Dodano: 07-07-2008
Peter - A ja nie walczę... -1 na 1 Najwyraźniej lekarze obecnie zajmują się walką z mikrobami, z rakiem, z homeopatią itp. zabobonami, a zapomnieli, że powinni leczyć pacjenta nie szkodząc. I dopóki medycyna oficjalna będzie nadal bezduszna, oparta na statystykach i leczeniu objawowym, to ludzie zawsze będą szukać czegoś więcej.
Autor: Peter Dodano: 07-07-2008
Paweł - Paweł Kochany Panie Wojciechu Szczęsny, aparycję na zdjęciu masz Pan poważną, a i o zdrowie sądze że jako lekarz również nie musisz się martwić. Jesteś (wnosząc z fotografii) już dużym chłopcem. Nic więc nie usprawiedliwia naiwności jaką grzeszy Twój tekst. Dlaczego więc, sądzisz Pan że ludzie w Polsce powinni zaufać dyplomowanym lekarzom, a nie owym paskudnym szarlatanom z Filipin, czy nawet z Marsa? W ciągu zwykle kilkuletniej, niekompetentnej diagnozy dyplomowanych lekarzy w polskich przychodniach rejonowych, chory na raka pacjent jest zwykle leczony na: grypę, nerki, posądzany o symulację, itp. Kiedy wreszcie trafia na kompetentnego, lub co rzadsze zainteresowanego losem bliźniego lekarza, jest zwykle w takim stanie, że niewiele jest mu w stanie pomóc. Wtedy tylko Filipiny, Mars, lub ludzki kapłan, są jego alternatywą. I po co się tak boczyć na owe Filipiny? Rozumiem, chodzi o tzw. szmal. Rzecz nie bagatelna, jest o co walczyć. Dziś walka o szmal, to podstawowy etos naszej medycyny. Rozumiem, sam muszę zarabiać, wiem jak jest ciężko. Dlatego jednak na początku napisałem o naiwności Pana tekstu, że nie śmiem podejrzewać tak niskich pobudek w Pana zawodowej motywacji. Ale cóż, pozwol
Autor: Paweł Dodano: 08-07-2008
Abadonna - Kolejny raz brawo Panie Wojtku, kolejny raz biję brawo obiema rękami i gorąco kibicuję Pana walce. Mnie również zdarzyło się stawiać kłopotliwe pytania szarlatanom (vide tekst ze strony 5158) i zdaję sobie sprawę, że jest im Legion na imię. Obawiam się jednak, że próby odebrania maluczkim nadziei w postaci "leczenia" przez "szczekanie psami", czy innymi urynoterapiami, spotka się z wrogim odzewem. Ludzie kochają być oszukiwani...
Autor: Abadonna Dodano: 08-07-2008
Wojciech Szczęsny - kasa 2 na 2 Panie Pawle , dziekuję za troske o moje dochody. Jestem b. zadowolony z moich zarobków i mimo obecnoiści setek szarlatanów jakos sobie radzę. Moze dlatego że sie staram byc dobym lekarzem. Panu oczywiscie wolno leczyć sie czy czarować gdzie się Panu żywnie podoba. Jednak w razie powikałń po np. kiszonce którą sprzedawł szarlatan z Gorzowa prosze dalej szukać porady w "medycynie niekonwncjonalnej". Tak będzie chyba uczciwie skoro ma Pan tak złe zdanie o lekarzach. Na pewno powmogą pany mruczanki z Filipin Szacukek WS
Autor: Wojciech Szczęsny Dodano: 08-07-2008
Wojciech Szczęsny - dzieki Wielkei dzieki Abadonna. Sądzę, ze rozumiesz że nie zabraniam nikomu leczyc sie gdzielkolwiek. Żądam jedynie aby Ci ludzie przestrzegali polskiego prawa. Żeby nie leczyli ludzi w hotelach i nie prowadzili tam działąlności gospodarczej. Mam nadzieje, że uda sie wkrótce te sprawy uregulować poprzez działania Naczelnej Izby Lekarskiej. Nie chodzi tu o kasę ( śmiesza mnie te argumenty) bo nie czuje sie zagrożony przez tych szarlatanów. Chodzi tylko o to aby nie oszukiwali naiwniaków a jadnocześnie szkodzili im. A płacimy za to wszyscy, Pan Paweł i inni nawiasem mówiac też. Za leczenie spóźnionych nowotworów i powikłań. Uwierz że to jest dopiero cięzka kasa. Szacunek Wojtek
Autor: Wojciech Szczęsny Dodano: 08-07-2008
Abadonna - Rozumiem 1 na 1 Oczywiście, że rozumiem. Niemniej w świetle polskiego (i nie tylko polskiego) prawa powinni oni (szarlatani) wygrzewać prycze w więzieniach, jak na rasowych oszustów przystało. Bo niby jak pogodzić wymóg, aby działali legalnie, z zakazem uprawiania medycyny przez niemedyków? Osobiście chciałbym widzieć wszelką paranaukę w Muzeum Osobliwości. Albo coś zdaje egzamin skuteczności, albo jest nieskuteczne, a doradzanie nieskutecznych terapii przy jednoczesnym czerpaniu korzyści majątkowych z takiego doractwa jest oszustwem. Jak sam wielokrotnie podkreślasz, koszty tego rodzaju działalności są ogromne. Nie było by problemu, gdyby koszty te ponosił jedynie amator bycia wpuszczanym w maliny. Z sympatią Abadonna
Autor: Abadonna Dodano: 09-07-2008
Róża - @--/-- 1 na 1 Będę sekundować autorowi w walce z szarlatanami. Z zainteresowaniem przeczytałam ten artykuł. Odpychająca jest sama myśl, że ktoś bezoperacyjnie może wyciągnąć chorobę. No ludzkie pojęcie przechodzi. Jakie to niehigieniczne, sterylizuje później zapewne ten cały swój aparat cudotwórcy. Nic nie winni są ci, co się udają po pomoc, bo są załamani, natomiast uzdrowiciele (licencjonowani prawem niepisanym) to odpryski, pasożyty żerujące na ludzkiej naiwności.
Autor: Róża Dodano: 09-07-2008
Józef - Czy ścigać wszystkich? -1 na 1 Jestem za ściganiem pokątnych uzdrowicieli przyjmujących pokątnie w klubach czy mieszkaniach i odstawiających leki przepisane przez lekarzy. Sam od 25 lat nie będąc lekarzem prowadzę poradnię metod niekonwencionalnych /medycyna manualna, bioenergoterapia, homeopatia, hipnoza/, ale główną zasadą jest fakt, że zawsze podczas moich zabiegów uczestniczy i prowadzi historię choroby lekarz oraz nigdy nie karzemy odstawić leków przepisanych przez innych lekarzy, oraz to,że pacjent wchodząc do gabinetu jest poinformowany o fakcie prowadzenia zabiegu przez osobę nie będącą lekarzem. Sądzimy, że medycyna niekonwencjonalna powinna być traktowana jako uzupełnienie konwencjonalnej lub jako terapia równoległa. Wszelkie preparaty i leki pacjentom przepisuje uczestniczacy podczas zabigów lekarz. Sadzę, że są to zdrowe zasady dające Pacjentowi dochodzenia swoich praw w razie jakiegoś nieporozumienia - Jest konkretna osoba i firma która to prowadzi. W swojej 25 letniej pracy razem z profesorami medycyny opracowaliśmy 3 rodzaje nowych terapii, które zostały przedstawione na międzynarodowych zlotach medycznych i zapisane zostały annałach sztuki medycznej. Tylko współpraca ma jakiś sens
Autor: Józef Dodano: 10-07-2008
Borys - Slowko -1 na 1 Jestem jak najbardziej za regulowaniem kazdego rodzaju ingerencji w zdrowie pacjenta. Nie uwazam aby nalezalo likwidowac miejsca gdzie mozna leczyc sie wykorzystujac metody nieakademickie. Podany tu argument o istocie wiary w "uzdrowiciela" wydaje sie istotny, podobnie zreszta pomaga wiara w "dobrego lekarza". Sadze, ze autor jest podobnego zdania. Nie zwalczac a kontrolowac. Mnie zastanawia tylko jedna rzecz - skad autor wnioskuje, ze szamani, czy jak ich tam zwal odraczaja wizyte u lekarza? Widzi pan mialem okazje zapoznac sie z badaniami robionymi na Uniwersytecie Lodzkim dotyczacymi wlasnie korzystania z uslug medycyny niekonwencjonalnej. One pokazuja cos dokladnie odwrotnego. Po ten rodzaj leczenia siegaja wlasnie osoby, ktore po bezskutecznej terapii u lekarza szukaja ratunku gdzie indziej. Mam szerkie grono znajomych a kazdy z tych znajomych ma swoich znajomych. Dyskutowalismy na podobny temat - kazdy zna kogos kto korzystal z uslug "uzdrowiciela badz nawet sam byl pacjentem. Zawsze powtarzano ten sam schemat: kiedy lekarz rozkladal bezradnie rece szukano pomocy gdzie indziej. Czego sie czepiam? Ano tego, ze aby uwiarygodnic wlasny tekst powtarza pan obiegowa opinie. Ja napraw
Autor: Borys Dodano: 11-07-2008
Borys - cd Ja naprawde popieram pana apel w slusznej sprawie, ale prosze mi wierzyc to, ze "uzdrowiciele" wcale nie odradzaja wizyty u lekarza wcale nie czyni panskiej sprawy mniej sluszna. To, ze zdarzaly sie takie przypadki nie stanowi o tym, ze jest to regula. W mojej rodzinie mialem kilka nieprzyjemnych sytuacji z lekarzami (tymi prawdziwymi) - wie pan nie powiedzialbym, ze trudno miec zaufanie do lekarzy. To, ze toczy sie gdzies tam woja nie znaczy, ze caly swiat wojuje. Trwajaca od wielu lat walka miedzy medycyna akademicka a "niekonwencjonalna" nie bylaby moze tak ostra gdyby miast zwalczania tej drugiej zajac sie rzetelnym okresleniem w jakich sytuacjach i gdzie moze byc stosowana. Nie pomaga takze wybieranie niewlasciwych argumentow - jak w wypadku czesci panskiego tekstu. Latwo je obalic narazajac autora na niewiarygodnosc. Wspomniany przeze mnie wywiad byl robiony na Wydziale Antropologii Kulturowej. Statystyka, nawet zakladajac spory blad jest zdecydowanie przeciwko panskiej wizji szamanow odradzajacych wizyt u lekarza. Pozdrawiam
Autor: Borys Dodano: 11-07-2008
Wojciech Szczęsny - ano wiem... 1 na 1 Odpowiadam skąd wiem: 1. Z własnej praktyki (23 lata pracy jako chirurg) - dziesiątki pacjentów , których wreszcie ktoś rozsądny (najczęsciej z rodziny lub przyjaciel) skierował na konwencjonalne leczenie 2. Czy oglądał Pan wczoraj TVN Fakty- miły czarodziej za 100.000 (sic!) podejmował sie leczyć każdy nowotwór. Warunek- całkowite zaprzestanie leczenia onkologicznego. Jeden z redaktorów udawał chorego na chłoniaka - czarno na białym. 3. W moim mieście Bydgoszcz. Pan Grzegorz M. z zawodu ogrodnik na podstawie obserwacji planet układu słonecznego zbudował klatkę z 6V pradem. Najlepsze wyniki osiągał w "leczeniu" czerniaków i białaczek. Jak sam zaznaczał podjęcie leczenia w centrum Onkologii znacznie osłabiało cudowną moc klatki. 4. Rozmowy z moimi przyjaciólmi z Centrum Onkologii w Bydgoszczy - dzieiatki pacjentów w ostanim stadium raka leczonyh przez rok dwa a to hubą a to świecami w uchu, a to cudowną Vilcacorą czy czerwonym kogutem albo jakoś tak Chyba wystarczy. Widzi pan ja jestem praktykiem a nie ankieterem i widzę tych ludzi na codzień... . Mam pytanie czy zna pan kogoś, kto wyleczył się z choroby sonatycznej np. kamica pęcherzyka, rak żołądka, nowotwór mózgu u uzdrowiciel
Autor: Wojciech Szczęsny Dodano: 12-07-2008
Patrykowski Tak jak ktos juz wspomnial - stan duchowy a stan fizyczny to dwie rozne sprawy. Nie wierze w przypadki wyleczenia raka ani tego typu chorob. Ten serwis z wiekszoscia szarlatanerii dobrze sie rozprawia - dla dopelnienia polecam obejrzec 4x07 Cheeroke Hair Tampons ;).
Autor: Patrykowski Dodano: 13-07-2008
Borys - Krotka odpowiedz -1 na 1 Widzi Pan, ja jednak uparcie bede sie upieral przy statystyce, choc jak podkresla Pan przy kazdej mozliwej okazji, jest Pan chirurgiem (nie ankieterem) to przypominam, ze zajecia ze statystyki rowniez i Pana obowiazywaly (choc bylo to dawno temu) i. W swoim liscie-apelu pisze Pan, ze sam podejrzewa u siebie obled pieniaczy. Rozumiem ironie i to, ze panski tekst mial przez to stac sie taki "z zacieciem literackim". Nie wiem kim jest panska zona ale ciesze sie, ze jej zdanie na temat panskiego zdrowia psychicznego uwaza Pan za wystarczajace. Pisalem wczesniej, ze zgadzam sie z Panem co do tresci pana artykulu mam jedynie zastrzezenia co do jego jakosci i formy. Moze gdyby nie ten obled bylby Pan w stanie staranniej przeczytac co napisalem i nie zadawac pytan typu czy znam kogos kto zostal wyleczony.... Nie, nie znam, wynika to jasno z mojego listu. Pisze Pan, ze widzial pan dziesiatki pacjentow skierowanych zbyt pozno z powodu szmanow. A wspomnial Pan o tych setkach, ktorych "szamani" wyslali w pore? Czy ogladalem wczoraj w TVN... Nie, nie ogladam TVN- dawno juz zauwazylem, ze to stacja ktora stara sie przekonac mnie, ze zyje w swiecie gdzie panuje anarchia, wojna, korupcja.
Autor: Borys Dodano: 20-07-2008
Borys - cd To o czym ja pisze, a czego Pan nie zrozumial to, to, ze podejmujac sie bitwy trzeba sie dobrze na nia przygotowac. Prosze wybaczyc, ale ani reportaz w zadnej sensacji stacji telewizyjnej ani historia zapewne niezrownowazonego psychicznie biedaka z panskiego miasta nie sa dobra bronia. Gdyby nie lekcewazona przez Pana statystyka to bitwa bylaby juz dawno temu wygrana. Niestety to wlasnie statystyczna "mala szkodliwosc" powoduje, ze problem jest marginalizowany, spychany "na potem". Nie wiem, czy sie to Panu miesci w glowie ale i ja jestem przeciwnikiem medycyny niekonwencjonalnej tylko, ze ja uwazam, ze nie da sie jej wyeliminowac a nawet wiecej - nie ma takiej potrzeby. Lepiej zajac sie jej regulacja prawna. Zajmie to wiecej czasu, ale przyniesie lepsze efekty. Na pewno lepsze niz "przykladowe" osadzenie kilku osob. Dziurawe prawo wciaz pozwala uprawiac czary. Czarownicy pozostali, teraz potrzeba zmienic metody - palenie na stosach nie pomoglo wiec nie palmy ich wiecej.
Autor: Borys Dodano: 20-07-2008
_ja - żenada -3 na 3 No wie Pan, Panie Szczęsny? Zamiast leczyc tych pacjentow, co niby Pan tak sie on nich troszczy, to Pan na forach sie rozpisuje co rusz.. I my podatnicy za to placimy jeszcze? Oddaj Pan nam te forse co ja pan legalnie od nas wyciagasz, z Pana to dopiero szarlatan, a raczaj szatan w owczej skorze. Pozdro Panie Szczesny.
Autor: _ja Dodano: 26-08-2008
Wojciech Szczęsny 2 na 2 Nie bardzo rozumiem jak pan panie mi skadinąd znany płaci za moje wypowiedzi (nie tak znów liczne na foum bydgoskiej GW i tu). Nie rozumiem też czemu , a zwłaszcza komu i miałbym oddac moja pensję, bo łapówek nie biorę. Nie wiem też co pan , który takmiłuje naukę kościoła robi na tym forum... Pozdrawiam Wojciech Szczęsny
Autor: Wojciech Szczęsny Dodano: 26-08-2008
bez nazwiska - ad vocem w zdrowym ciele zdrowe cielę. Babcia mojej ex małżonki (102 lata jak zmarła) "zamawiała" różę. zaiste, raz na kilka miesięcy zjawiał się u nas ktoś, kogo dermatolog przysyłał do "zamówienia". Jako osoba bardzo sceptyczna podśmiewałem się z tego. I jak zamawianie nie wyszło u sąsiadki, babcia z kamiennym spokojem odpowiedziała "To nie była róża". Dyskutuj tu z taką.
stefania - do Pana Wojciecha Szczęsnego ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤ DZIĘKUJĘ PANU !! że próbuje się Pan rozprawiać z tymi mordercami !! ❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤❤ 👏👏��👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏👏
stefania - Szarlatanom wszystkiego co NAJGORSZE !! cz.1. Bliska mi osoba, już od 2 lat "leczy się" na chorobę której nie ma - właśnie u takich szarlatanów. Nigdy jej się nie przelewało finansowo, zawsze ścibiła grosz do grosza. Wydała jednak już jakieś 30 tysięcy zł oszczędności (a może więcej!) na zabiegi bioprądów i innych gówien. Dojeżdża na nie specjalnie do Warszawy kilka razy w miesiącu ponad 200km. Zakupiła też "machinę leczniczą" do "leczenia" w domu za kilka tysięcy. Mordercy Ci karmią ją kłamstwami i pseudonaukowymi bredniami począwszy od samego wmówienia jej choroby której nie ma, zastosowaniu niewłaściwych (a nawet zakazanych) metod diagnostycznych, poprzez błędne "dowody naukowe", kłamstwa na temat samej przyczyny choroby, jak i jej przebiegu, manipulacje aż po chore metody "leczenia". Oczywiście zdiagnozowana choroba jest (według nich) przewlekła i prawie nieuleczalna i tylko ich "terapia" daje nadzieję na uzdrowienie po wielu latach systematycznego stosowania. Morderczyni, która ją "prowadzi", jest lekarzem z aktywnymi uprawnieniami (co oczywiście wykorzystuje w reklamie). Fakt, że została wywalona na zbity pysk z LuxMedu, ale znalazła sobie inną ciepłą posadkę w szarlatańskiej mafii. Jako ciekawostka, na jej profilu facebook, kipi od Jezusków i Maryjek.
stefania - Szarlatanom wszystkiego co NAJGORSZE.. cz.2. Mordercy Ci, manipulują swoja ofiarą kpiąc z "lekarzy głównego nurtu" (tak ich nazywają) i z uznanych metod i dowodów naukowych. Z pełną premedytacją zniechęcają do leczenia się u "zwykłych" lekarzy. Zniechęcają do stosowania leków które zapisał "normalny" lekarz a wręcz wmawiają, że nie należy tych leków brać , bo to przeszkadza w "terapii" a poza tym, lekarze i tak się nie znają więc ich diagnoza i leki są niezasadne. Mało tego! Nastawiają swoja ofiarę przeciwko rodzinie ! I tak, ofiara usłyszała m.in. od swojego "lekarza"-mordercy-szarlatana, że "współczuje mu takiego bliskiego (mnie)" - oczywiście było to przy mnie ;) Dzięki temu, prawdziwa choroba mojej bliskiej osoby rozwija się w najlepsze a kasa leje się strumieniem. Nikt mi nie wmówi, że szarlataneria jest nieszkodliwa lub mało szkodliwa!Szarlatanom należy się KRYMINAŁ !!
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama