Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.191.301 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Drugą część życia człowieka mądrego absorbuje uwalnianie się od głupot, przesądów i mylnych opinii nabytych w części pierwszej.

Dodaj swój komentarz…
szperacz - ohyda   3 na 3
Przywódca duchowy - czołowym politykiem świata i religia traktowana instrumentalnie to ohyda do kwadratu.
Autor: szperacz  Dodano: 19-04-2009
Reklama
MaP - @ Ela  -3 na 3
Świetna robota. Z tym, że "exclusive" nie tłumaczy się jako "ekskluzywny" (kojarzy się raczej z czerwonymi latarniami) tylko w tym kontekście "specjalny".

Zwraca uwagę, że raport - zapewne gotowy przez wiele lat - opublikowano w dniu śmierci papieża. Po prostu czekali na ujawnienie. Czego się dowiemy po śmierci Jaruzelskiego...? Aż strach pomyśleć.

2. "doomsday" to tyle co broń ostateczna. W języku polskim nie ma tego przenośnego apokaliptycznego kontekstu a jedynie stricte religijny o który tu nie chodzi.
Autor: MaP  Dodano: 20-04-2009
ellubis - ad szperacz i MaP
prawdę mówiąc nie wiem, czemu szperacz się aż tak obruszył? ;) przecież religia zawsze szła ręka w rękę z władzą, no, chyba, że akurat była konkurencją, to wtedy się nawzajem zwalczały, tak czy inaczej władza to polityka i religia to polityka, a namaszczanie królów, a przywileje, a sieci agentów... zresztą co ja tu będę wyliczać, historia jako taka, in toto.

dzięki MaP :) rzeczywiście, zwykle jest to po prostu "raport specjalny", ale czasami można użyć tych słów wymiennie, może być na przykład "ekskluzywny wywiad"... zostawiłam "ekskluzywny" jako coś więcej niż "specjalny" (ale zwyczajny) właśnie ze względu na datę publikacji.

co zaś do "doomsday" to akurat w tym religijno-politycznym kontekście wydawało mi się zabawne, czasami i po polsku mówi się "popamiętasz dzień sądu ostatecznego" czy jakoś tak :)
Autor: ellubis  Dodano: 20-04-2009
ellubis - jeszcze o tłumaczeniu   1 na 1
gdy dziś czytam ten tekst, dopiero teraz bym, ho, ho, cyzelowała (MaA zna aż za dobrze tę moją cechę ;)), na przykład absolutnie powiedziałabym "doborowi zawodnicy w _drużynie_ Cartera" a nie "_partii_ Cartera" itd. itp., ale cóż, trzeba było na natychmiast i poszło jak poszło, i w sumie, hej, ho, nie jest źle :) natomiast "doomsday" w potocznym języku to chyba najczęściej funkcjonuje jako "rozpierducha", ale w słownikach tego nie uświadczysz ;->
Autor: ellubis  Dodano: 20-04-2009
finerbijkl - o tekście   1 na 1
Nie bylbym pewien, czy religia miała, aż takie znaczenie przy obaleniu komunizmu. Zapał religijny był widoczny tylko w Polsce. ZSRR czy np. Czechosłowacja to były kraje prawie całkowicie zlaicyzowane. Jak widzimy do dzisiaj wizyta papieża na Kubie nie przyniosła wiele, pomimo dużego zainteresowania. Niektórzy mogą sądzić, że to papież z Wałęsą we dwóch rozmontowali komunizm, ale przyczyn na pewno było więcej i to takich, które nie prędko pewnie będą ogólnie znane.
Autor: finerbijkl  Dodano: 20-04-2009
ellubis - ad finerbijkl  0 na 4
ja jednak myślę, że miała, choć nie wiem, czy to było obalenie komunizmu, czy raczej przekłucie bańki, gwóźdź do trumny, zapałka pod słomiane nogi kolosa (że użyję takich prostych robotniczych metafor ;)). coś zaś do tego, czy Czechosłowacja, ZSRR... Polska była jak tornado, porwała wszystko nie bacząc na granice. tu herbatka u Brzezińskiego to coś jak efekt motyla, można więc mówić o "efekcie herbatki", Wałęsę natomiast wyniosła fala, bo zawsze jak jest fala, a była, to jednych wynosi, innych pogrąża, on akurat był właściwą osobą we właściwym miejscu i właściwym czasie :)
Autor: ellubis  Dodano: 20-04-2009
szperacz - do ellubis   1 na 1
To był mój komentarz do wydarzeń, opisanych w artykule. Papież mieni się namiestnikiem Jezusa. Podobno powinien go naśladować w każdej dziedzinie swojego życia. Mógłbym tu cytować fragmenty Biblii, mówiące o niemieszaniu się w sprawy tego świata, która to księga jest podstawą moralności chrześcijańskiej. Zupełnie inaczej niż Jezus zachowuje się papież. Stąd takie, a nie inne słowa w mojej wypowiedzi.

"religia zawsze szła ręka w rękę z władzą" - ale czy tak powinno być?
Autor: szperacz  Dodano: 20-04-2009
MaP - @ Ela 2
Ela świetna robota. Zapomniałem napisać, że jestem pod wrażeniem. No to witamy w gronie tłumaczy ang->pl.
Autor: MaP  Dodano: 20-04-2009
ellubis - ad szperacz i MaP 2
no, tak między Bogiem a prawdą w tekście wyraźnie stoi, że JC i JP2 z różnych punktów widzenia - polityki i wiary - rozpatrywali sprawy tego świata. aaa... że (i tak) zakłamanie? bo papieża nie powinny w ogóle zaprzątać sprawy doczesne? dlatego właśnie coraz większej ilości ludzi coraz trudniej zaakceptować religię, bo to efekt widełek :-<jednak>pol. miałam już na Racjo wprawki szlifując bardzo ciekawe artykuły wybrane i tłumaczone przez Sławka Szostaka :)
Autor: ellubis  Dodano: 20-04-2009
rexus  0 na 2
Wszystko pięknie, ale ta puenta, o odwróceniu się Mudżahedinów przeciw Ameryce jest zwyczajnie nie przemyślana. Mój osobisty wywiad donosi, iż al kaida jest wierną elitarną grupą operacyjną działającą na zlecenie CIA. 
A zażyłość Wojtyły z Brzezińskim? Była takowa. Rezultaty to centralizacja władzy i przekaznie jej dla zachodu. Cywilizacji która uważa się  za najlepszą.
Autor: rexus  Dodano: 21-04-2009
bp smith - ad "efekt herbatki"
"efekt herbatki", nie przeceniajmy może roli Wojtyły bo nad rozłożeniem "kolosa na słomianych nogach" pracowano od lat. Między innymi wpędzając go w gigantyczne wydatki związane z technologicznym wyścigiem o propagandowy sukces nazwany podbojem kosmosu i wyścig zbrojeń. Działalność Jasia najprawdopodobniej tylko nieznacznie przyspieszyła w Polsce bardzo proces przejmowanie kontroli nad krajem przez kredyty w Banku Światowym na które dał się nabrać Edward i utopił PRL w odsetkach. Nie dziwi mnie ta współpraca z Białym Domem gdyż pasterze dusz doskonale potrafią liczyć i wystarczy spojrzeć na plan miasta Krakowa jako najlepszy przykład prawdziwego skutku "efektu herbatki" a mianowicie 10 km2 (teren 20-krotnie większy niż Watykan) nieruchomości położonych w centralnych dzielnicach miasta, których wartość sami duchowni szacują na kilka miliardów nowych złotych.

P.S. Co do Mudżahedinów, to kto lepiej wypełni miejsce po upadku "imperium zła" dając powód do wydawania niebotycznych sum na armię, która najskuteczniej podtrzymuje mit wolnego rynku.
Autor: bp smith  Dodano: 28-04-2009
aron - no wlasnie najgorsze ze komuna padla
No wlasnie najgorsze ze komuna padla i "Towarzystwo krzewienia kultury swieckiej" przestalo dostawac dotacje panstwowe. NIe wyrzuca sie juz ludzi z pracy i stanowisk za to ze ich dziecko poszlo do komunii. No tragedia po prostu jak tu zyc w tym Kraju Katolickim. Na szczescie w Katolickim Panstwie Narodu Polskiego nikt zadnego ateisty na sile nie trzyma - zaden ksiadz nikomu paszportu nie zabral nawet Rydzyk. W kazdej chwili mozna wyemigrowac z Katolickiej Polski i poprosic o azyl Putina. W Rosji to jest dopiero raj. Tam katolickich ksiezy sie wyrzuca z kraju a kosciol katolicki nie ma zadnego majatku.
Autor: aron Dodano: 04-05-2009
ellubis - ad aron
ja tam nie neguję niewątpliwego znaczenia Kościoła w obaleniu komunizmu, przecież pamiętam, jak to było, jak ludzie zbierali się po kościołach i jak konsolidowała się opozycja (głównie z Zachodu, ale tym pilniej to obserwowałam). podkreśliłam też w komentarzu, że w raporcie wyraźnie mówi się o tym, że JP2 i JC starali się zachować granicę między wiarą a polityką, ale że Watykan przez całą swoją historię zamieszany jest w politykę, walkę o władzę itd. itp., to też prawda i temu chyba Pan nie zaprzeczy?! tym razem poszło o uderzenie w system, którego nikt poza tymi u władzy nie chciał i który nikomu poza nimi nie służył, ale z rolą Kościoła wobec różnych totalitaryzmów różnie bywało. tak czy inaczej nie należę do tych, którzy uważają, że Kościół to wyłącznie zło*, daleka jestem od tego, rola Kościoła w historii jest równie skomplikowana i równie wielopłaszczyznowa jak sam człowiek. coraz więcej jest książek rozsupłujących całą naszą (ludzką i po ludzku) złożoną historię, polecam je tym wszystkim, którzy mają tendencję do zero-jedynkowego oglądu świata.

*komunizm też nie, choć mało tam dobra, ale kapitalizm to też nie wyłącznie dobro, to nazizmowi udało się być systemem wyłącznie złym (a i tam KK też miał swój udział), tu bardzo polecam "Efekt Lucyfera" Philipa Zimbardo
Autor: ellubis Dodano: 04-05-2009
aron - cytat
http://pl.wikiquote.org/wiki/Albert_Einstein
Tylko Kościół autentycznie stał na drodze Hitlerowi w jego kampanii na rzecz wyparcia prawdy. Nigdy wcześniej się Kościołem nie interesowałem, ale teraz odczuwam wielkie wzruszenie i podziw, ponieważ tylko jeden Kościół miał odwagę i upór by stać po stronie intelektualnej prawdy i duchowej wolności. Przez to jestem zmuszony przyznać, że to, czym kiedyś pogardzałem, dziś wychwalam bez powściągliwości
<ul>
<li>Źródło: Magazyn Time, numer z dn. 23 grudnia 1940 r. </li></ul>
Autor: aron Dodano: 04-05-2009
ellubis - ad aron (Einstein)
w roku 1940, pierwszym roku wojny, nawet Einstein nie mógł (prze)wiedzieć wszystkiego ;(, rola KK w czasach Hitlera była zawikłana i rozsupłowywanie w dalszym ciągu trwa... i jak już mamy Einsteina na widelcu:

"To oczywiście kłamstwo, co czytałaś o mojej religijności; kłamstwo, które jest raz po raz powtarzane. Nie wierzę w osobowego Boga i zawsze otwarcie się do tego przyznawałem. Gdybym jednak musiał znaleźć w sobie coś, co miałoby aspekt religijny, to byłaby to bezgraniczna fascynacja strukturą świata, jaką ukazuje nam nauka." (Einstein w liście do jednej z wielbicielek)
Autor: ellubis Dodano: 05-05-2009
aron - Einsten jako ateista
Einsten jako ateista docenil wklad Kosciola Katolickiego w walce z wszelkiej masci totalitaryzmami, tylko wy ciagle placzecie za czasami PRLu jak to wyrzucano z pracy ludzi ktorzy ochrzcili dziecko. A teraz katole wam posady pozabierali, bo juz nikt nie wyrzuca z pracy za chrzczenie dzieci. Moze pozalcie sie w Ambasadzie Federacji Rosyjskiej na wredny Watykan?
Autor: aron Dodano: 05-05-2009
ad aron - ad aron
wy, tzn. kto?

wyrzucali z pracy za chrzest dziecka? całą Polskę wyrzucili? bo przecież mało kto był wtedy nieochrzczony!? a tak naprawdę to nie ma z panem rozmowy, ja argumentuję, a Pan się rzuca! co to za "wy", którzy płaczą za czasami PRL-u? ja i kto? proszę sobie poczytać trochę historii a nie wyskakiwać z "wy do Moskwy", jak nie ma Pan argumentu :| 
Autor: ad aron Dodano: 05-05-2009
ellubis - ellubis ad aron
nie wiem, czemu wyszło tak, że mój podpis zamienił się na "ad aron", poprawiam :)
Autor: ellubis Dodano: 06-05-2009
aron - to wy nie macie argumentu
Tak były przypadki wyrzucania ludzi z pracy lub z wyższych stanowisk za ochrzczenie dziecka mimo tego że posiadali wysokie kwalifikacje. Teraz tego nie ma i dlatego ateiści płaczą że nie mogą już wskoczyć na stołek z którego wyrzucono katolika za ochrzczenie dziecka. Na szczęście jest jeszcze Rosja, która chętnie przygarnie polskich ateistów cierpiących pod watykańskim butem. Da swidania
Autor: aron Dodano: 06-05-2009
ellubis - ad aron
a aron do mnie uparcie per "wy"... proszę sobie wyobrazić, że to na Zachodzie rośnie liczba ludzi niewierzących, to na Zachodzie kościoły pustoszeją, to na Zachodzie z całej wiary ostają się jedynie zwyczajowe tradycje, to z Zachodu idzie fala neoateizmu, ale aron będzie ciągle zwalczał dawno już nieistniejący komunizm... no, to powodzenia w walce z duchami...
Autor: ellubis Dodano: 06-05-2009
Wrog masonerii - Dziwne przyjaznie Wojtyly
Najciekawsze jest to, ze kardynal Wojtyla usiadl do herbatki z Szatanem-Brzezinskim. Kariera Brzezinskiego jako super masona, Iluminaty i tworcy Trilaterale, ktore wypchnelo niedojde Cartera na prezydenta Stanow Zjednoczonych byla juz wowczas ugruntowana. Dziwne sa te przyjaznie Wojtyly. 
Autor: Wrog masonerii Dodano: 18-05-2009
Dymitr Ogonowski - Ja ogólnie jestem za rozdziel...
Jeżeli rzeczywiście Wojtyła był sprzymierzeńcem Waszyngtonu a nie chodziło mu tylko o swobodę religijną, to oczywiście wykroczył poza swoje "duszpasterskie" powołanie. Z tym, że to jeszcze trudno jest ocenić. Wiadomo, że istniej skomplikowany problem komunizmu. Natomiast bym był ciekaw czy Wojtyła po upadku komunizmu nadal współpracował z Waszyngtonem? Według książki Petra Ożegovića Jan Paweł II wzywał Clintona do interwencji antyserbskiej po stronie bośniackich muzułmanów. Jeżeli to prawda, to Wojtyła był podżegaczem do bandytyzmu antysłowiańskiego.
Autor: Dymitr Ogonowski  Dodano: 07-01-2014

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365