Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.047.937 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 291 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
(..) wiele religii nie obiecuje zbawienia ani wyzwolenia duszy, a nawet niewiele mówi o tym, co nas czeka po śmierci. Wyznawcy tych religii nie widzą związku pomiędzy postawą moralną za życia i późniejszymi losami duszy.

Dodaj swój komentarz…
hazy - @brzezińska43
Ja natomiast słyszałem, że w ten sposób raczej uodparnia rośliny na tą chemię by szkodziła tylko chwastom i szkodnikom. Bo powiedzmy łatwiej jest uodpornić roślinę na pestycyd czy herbicyd niż na szkodnika jakiegoś. GMO nie jest zamiast chemii.
Autor: hazy  Dodano: 26-11-2011
Reklama
rysiek - @ Koraszewski
Zamieściłem akurat ten cytat, nie dlatego że wyraża on moją opinię, ale jako przykład, jak różnorodne są poglądy na ten temat. To ostatnie, cytowane zdanie, to słowa redaktora prowadzącego wywiad. Polecam całość, jako jeden z głosów w dyskusji.

Staram się oceniać teksty raczej wg ich za/wartości, niż miejsca publikacji. Niektóre "miejsca" co prawda, stanowią prawie gwarancję bzdury, ale Polityka, mimo swojego wyraźnego oblicza ideowego, chyba do nich nie należy.
I nie mam nic przeciw zarabianiu dużych pieniędzy.
Autor: rysiek  Dodano: 26-11-2011
brzezińska43   1 na 1
Świetnie jest sobie poteoretyzować.A może trochę konkretów? Co ulega zmiania wskutek modyfikacji genetycznej! Bo slyszalem o wzbogaceniu DNA o wycinek chroniący przed rozlicznymi chorobami i wskutek tego w ogóle nie stosuje się środków ochrony roślin, a więc chemii.No to wybór między taką GMO a oryginalem jest dla mnie prosty - wolę GMO , bo arcynegatywny wplyw chemii na organizmy ludzkie i zwierzęce jest mi znany. Proszę więc o konkrety, a nie żonglerkę, w rodzaju : podpisali prezesi a nie organizacje.A kto podpisuje w imieniu organizacji?
Autor: brzezińska43  Dodano: 26-11-2011
Koraszewski - @rysiek   1 na 1
Dobrze jest nie dawać się nabrać redaktorom pisma, które przez dziesiątki lat wychodziło pod hasłem: "Proletariusze wszystkich krajów łączcie się" i zrobiło ogromny krok naprzód, jednocząc teraz nowy proletariat umysłowy. Zdanie "Gra idzie nie tyle o zdrowie konsumentów, ile o wielkie pieniądze…" zawiera założenie, że wielkie pieniądze są sprzeczne ze zdrowiem, co jest sprzeczne z doświadczeniem. Na najlepszych lekach zrobiono wielkie pieniądze, na najlepszych technikach uprawy roślin zrobiono wielkie pieniądze. A jeśli zapomnimy o zdrowiu, to pisze Pan te swoje komentarze na komputerze, a na komputerach
zrobiono wielkie pieniądze, i dobrze, niech zyski idą tym, którzy mają dobre pomysły na zdrowie. Nie dajmy zarabiać tym, którzy chcą zarabiać nie na trosce o nasze zdrowie, a na naszej głupocie, bo to akurat groźne.
Autor: Koraszewski  Dodano: 25-11-2011
rysiek - wywiad o GMO w Polityce   1 na 1
Cytat: "Przecież większość uprawianych w Europie roślin to też są odmiany zmutowane, niemające już nic wspólnego z tymi występującymi oryginalnie w naturze. Uzyskuje się je m.in. dzięki naświetlaniu nasion promieniami Roentgena i selekcjonowanie tych, które spełniają założone oczekiwania. W tej metodzie uzyskiwania roślin hodowlanych wyspecjalizowały się firmy europejskie, w GMO – amerykańskie."
"Gra idzie nie tyle o zdrowie konsumentów, ile o wielkie pieniądze…"

www.polityka.pl(*)zywnosc-gmo---tak-czy-nie.read
Autor: rysiek  Dodano: 25-11-2011
hazy - Eureka!!!   2 na 2
Już wiem po co jest GMO. W dzisiejszej Rzepie przeczytałem artykuł pt. "Windą mimo szabasu", cytuję fragmenty:
"... w Izraelu powstaje wiele restauracji - często prowadzą je imigranci z Rosji - w których podawane są zakazane dania. Powoduje to oburzenie pobożnych Żydów. Problem postanowił rozwiązać naczelny rabin Jona Metzger. Dzięki niemu już niedługo wszyscy Żydzi będą mogli "legalnie" delektować się smakiem schabowego. Zamierza on zezwolić na import z Hiszpanii genetycznie zmodyfikowanych gęsi, którym naukowcy nadali smak wieprzowiny. ..." "... Żydowskie prawo nie zabrania jedzenia gęsi, nie zależnie od ich smaku. Ważne, żeby były uśmiercone zgodnie z zasadami koszerności - powiedział Metzger."
Koniec cytatu. Jak widać jednak GMO jest niezbędne dla ludzkości a wszelkie badania w tym kierunku powinny być prowadzone za wszelką cenę:) Do tego nie należy pomijać racjonalnego wymiaru hodowania drobiu o smaku wieprzowiny, dzięki temu wielu ludzi pozna nowe smaki i odkryje nieznane dotąd uroki jedzenia. :D
Autor: hazy  Dodano: 25-11-2011
rysiek - @ bask
Moja wypowiedź o rolnikach neolitu to był raczej żart.
Też uważam że w wypadku GMO konieczna jest duża ostrożność. Chyba na razie nie widać powodu do zakazów, a raczej potrzebę zmiany wymogów, dotyczących badań nad ewentualną szkodliwością.
Ale rozpowszechnienia GMO, nawet jeśli jest wystarczająco dużo żywności, chyba nie da się uniknąć. Jakiś ogólnoświatowy zakaz badań nad GMO?
A stan przyrody? Wystarczy np. poczytać jakim problemem, za sprawą człowieka, są rośliny i zwierzęta inwazyjne, przełowienie oceanów, wycinka lasów itp. itd. Wydaje mi się, że szum wokół GMO jest nieproporcjonalny do wielkości problemu.
Autor: rysiek  Dodano: 25-11-2011
bask - rysiek
"... pozostawmy ją samą sobie, niech się zmienia w swoim własnym tempie i na swoją własną modłę"Zatem pierwsi rolnicy z epok neolitu czy brązu, powinni poczekać aż np. trawy same zmienią się w zboża. To zacytowane zdanie winien Pan widzieć w kontekscie kolejnego, które brzmi:
"To majstrowanie byłoby jak najbardziej uzasadnionym, gdyby to była gardłowa sprawa życia i śmierci." Bo ludzie dokonujący rewolucji neolitycznej działali czesto właśnie w takich warunkach. Dzisiaj żywności jest wystarczająca ilosć, jest problem z jej reglamentacją i redystrybucją. Jeżeli przyroda nie jest się w stanie już samoczynnie zmieniać i regenerować, to za ów jakże smutny i dramatyczny stan rzeczy(stoimy na krawędzi) odpowiadają takie przedsięwzięcia ze strony człowieka jak to z forsowaniem GMO.
Autor: bask  Dodano: 25-11-2011
garix22   1 na 1
drogi vivaldi, chyba zbyt upraszczasz sprawę, rośliny nie modyfikowane są opryskiwane   innymi środkami wcale nie mniej szkodliwymi  i na herbicydach przecież sprawa się tu nie kończy. Poza tym jak się ma do twojej tezy ziemniak odporny na stonkę, czy ryż zawierający witaminę A? przecież monsanto jest jednym z wielu koncernów chemicznych na ryku, za innymi tez stoją duże pieniądze, tak na logike myślisz ze będą one bezczynnie patrzeć jak im pieniadze uciekają?
Autor: garix22  Dodano: 25-11-2011
vivaldi - chodzi o Roundup   2 na 2
To nie chodzi tu o samo GMO tylko o Roundup. Codziennie spożywamy miliardy różnych cząstek DNA z niezmutowanych roślin i zwierząt i nic nam nie szkodzi.
Bo w medialnym dyskursie o DNA przebija się tylko info, że GMO jest złe bo w DNA tych organizmów ingerował człowiek

Problem polega na tym, że 80% światowego areału upraw GMO to odmiany Roundup Ready. Więc konsumenci, którzy jedzą GMO - jedzą Roundup, a ten jest trujący.
Tlatego mówimy STOP GMO w Polsce!
Autor: vivaldi  Dodano: 25-11-2011
hazy   2 na 2
Niektórzy chyba tu czegoś nie rozumieją. Ludzie nie boją się krzyżówek, nie boją się takich organizmów jak truskawki czy pomarańcze, ludzie boją się organizmów TRANSGENICZNYCH. Nazywanie ich z tego powodu idiotami raczej nikogo nie przekonana, trzeba ludzi edukować pokazywać, że to jest bezpieczne a nie obrażać wyzwiskami albo robić z nich kretynów. Powtarzam, dla ludzi pszenica, która jest zmienią genetyczne trawą tysiące lat temu to nie to samo co transgeniczna pszenica, bo te dwie metody manipulacji genetycznych jednak się różnią, pisanie, że nie ma różnicy i że jak myślisz, że jest to jesteś głupi tylko zniechęca bardziej do GMO. A pisanie o bakteriach jest jeszcze głupsze, ludzie nie widzą bakterii więc ich one nie obchodzą. Panie mieczysławski dla ludzi "naturalne modyfikacje genetyczne" to inaczej rozmnażanie płciowe lub bezpłciowe a nie wszczepianie pojedynczych genów z jednego organizmu do drugiego(często nie spokrewnionego), więc to co pan robi to czysta sofistyka, przeciwnicy GMO to wyczuwają i jeszcze bardziej się zniechęcają.
Autor: hazy  Dodano: 25-11-2011
rysiek - @ bask   2 na 2
"... pozostawmy ją samą sobie, niech się zmienia w swoim własnym tempie i na swoją własną modłę"
Zatem pierwsi rolnicy z epok neolitu czy brązu, powinni poczekać aż np. trawy same zmienią się w zboża.
Poza tym nie wiem, czy przy 7-mio miliardowej populacji ludzkiej i zakresie zagospodarowania przez nią biosfery, zmienianie się przyrody "na własną modłę" jest jeszcze możliwe.
Autor: rysiek  Dodano: 24-11-2011
bask - mieczysławski   2 na 2
"Przyroda się nieustannie zmienia". To w takim razie pozostawmy ją samą sobie, niech się zmienia w swoim własnym tempie i na swoją własną modłę. Jest multum przykładów, wskazujących na to, iż majstrowanie przy przyrodzie przynosiło opłakane rezultaty. To majstrowanie byłoby jak najbardziej uzasadnionym, gdyby to była gardłowa sprawa życia i śmierci. Ale przecież  w tym wypadku tak nie jest. Żywności - jak już to ktoś napisał -  jest  w bród, jest jego nadprodukcja. Wszelkie problemy z brakiem żywności to problem reglamentacji a nie niedoboru.
Autor: bask  Dodano: 23-11-2011
mieczysławski - naturalne modyfikacje genetyczne   3 na 3
W przyrodzie występują naturalne modyfikacje genetyczne np. wśród bakterii istnieje zjawisko przenoszenia nabytej odporności na antybiotyki, mutacje wirusa grypy, retrowirusy są powszechne. Rozmnażanie płciowe, to fabryka orgnizmów zmodyfikowanych genetycznie. Przyroda się nieustannie zmienia. Wiele gatunków wymarło bez udziału człowieka. Powstawały nowe.Przeciwnicy GMO to skrajni konsewatyści, stała niezmienna przyroda to utopia.
Autor: mieczysławski  Dodano: 23-11-2011
Garry - kasa....   2 na 2
        Przecież wiadomo ze tu idzie tylko o kasę, kasę producentów nasion GMO. Ciekawe czy owe organizacje rolnicze zadbają o ochronę tych rolników którzy z nasion GMO korzystać nie będą, a  zostaną oskarżeni przez korporacje produkujące nasiona GMO o kradzież patentu. Przypadki takich procesów są już znane z amerykańskich sądów. GMO jak każde rośliny, mają zdolność do zapylania roślin nie będących GMO w wyniku czego uzyskujemy juz roślinę GMO z DNA pochodzącym z opatentowanego nasiona GMO będącego włąsnością jakiejś korporacji.
       Kolejną kwestią jest cel GMO.... A wiadomo że nie koniecznie chodzi tu o polepszenie jakości , odporności, wydajności itd. a znów o... kasę! Produkuje się już materiał siewny GMO dający plony, ale nie zdolny do ponownego kiełkowania - prosty mechanizm mający zmusić rolnika do corocznego kupowania ziarna GMO na siew, podczas gdy obecnie częśc plonów rolnik mógł pozostawić sobie na przyszłoroczny siew. Korporacje rządzą.
Autor: Garry  Dodano: 23-11-2011
rysiek - @ hazy
Nie jestem specjalistą, ale o ile się orientuję, termin transgeniczny używany jest (chyba umownie) na określenie organizmów których DNA zmieniono metodami inżynierii genetycznej, czyli chodzi o GMO.
Od naturalnej wymiany genów w wyniku krzyżowania, różni się ścisłym planowanym i ograniczeniem zmian genetycznych do konkretnych cech, natomiast organizmy krzyżujące się tworzą mieszankę swoich materiałów genetycznych. Termin transgeniczny dotyczy zmian, które raczej nigdy nie dokonałyby się w sposób naturalny, bo czasem przenoszone są geny organizmów o bardzo odległym stopniu pokrewieństwa.
Autor: rysiek  Dodano: 23-11-2011
tom2010   4 na 4
z tego co czytałem wynika, że spora część GMO w Stanach w ogóle nie była badana pod względem szkodliwości. Otóż w Stanach jest coś takiego jak lista GRAS (Generally Recognized As Safe), która w założeniach powinna zawierać pokarmy sprawdzone przez wieki stosowania, takie jak normalne jabłka, ziemniaki itp.

Twórcom GMO udał się przekręt polegający na tym, że:

1. Najpierw idą do Urzędu Patentowego i przekonują go że ich produkt jest na tyle RÓŻNY od oryginału (np. kururydza GMO od zwykłej kukurydzy), że należy się patent.

2. Potem idą do agencji odpowiedzialnej za bezpieczeństwo produktów i przekonują ją, że ich produkt NIE RÓŻNI SIĘ od konwencjonalnych upraw, w związku z tym można  go wpisać na listę GRAS.

Podejrzewam, że u nas chcieliby zrobić ten sam przekręt, stąd te głosy o "jednoznaczynym stanowisku do GMO", chodzi im o to, żeby przepuścić bez badań bezpieczeństwa.
Autor: tom2010  Dodano: 22-11-2011
hazy - Mam pytanie.
Czy krzyżowanie ze sobą spokrewnionych gatunków to to samo co wszczepianie fragmentu DNA z jednego gatunku do drugiego? Nie chodzi mi tu czy GMO jest dobre czy nie tylko o ścisłe definicje bo przyglądając się dyskusji widzę tu, że jedna ze stron, nie wnikam która, robi pewne nadużycia i uprawia coś na kształt sofistyki. Czy rośliny pochodzące ze skrzyżowania ze sobą dwóch innych roślin jest rośliną transgeniczną? Albo jedna strona bełkocze albo druga, chcę wiedzieć która.
Autor: hazy  Dodano: 22-11-2011
Rafał Poniecki   1 na 1
Chyba przyjdzie mi zmienic zdanie na temat GMO. Przynajmniej w tej formie, w jakiej jest to nam serwowane.
Nadal uwazam, ze modyfikacje genetyczne maja przed soba przyszlosc, jednak serwowanie nam przy okazji trucizn jest niedopuszczalne.
Kampania przeciwko GMO jest zatem zle ukierunkowana. Jesli owe trucizny nie zostana postawione na pierwszym miejscu, bedziemy mieli tylko strach przed czyms nieznanym i nawet w pelni bezpieczne GMO beda wrzucane do jednego wora z tym zatrutym.
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 22-11-2011
rysiek - @ MickeyTheBrainiac   3 na 3
Ciekawy wywiad, ale moją ostrożność wzbudza np. bardzo emocjonalny stosunek prof. Seraliniego do tematu.
Poza tym wbrew tytułowi i dużej części tekstu, opisany tam problem dotyczy stosowania herbicydów (głównie Roundup), a nie GMO jako takiej. Odporność na Roundup jest tylko jednym z wielu cech uzyskanych przy pracach nad GMO.
Czy bez GMO, używanie Roundup'u nie jest problemem? Jaki jest poziom zatrucia środowiska i żywności, tam gdzie nie uprawia się GMO, ale używa Roundup i innych środków chemicznych?
Jeszcze jedno, fragment wypowiedzi profesora: "już na pierwszych opakowaniach GMO były napisy – trzymać z dala od żywności i od paszy dla zwierząt. Następnie napis ten zniknął i wymyślono, że Roundupem będą polewane rośliny jadalne, kukurydza i soja." Czy on nie odróżnia GMO od herbicydów?
Czy jeśli szkodliwość jest tak wielka, nie powinien być zauważony bardzo znaczny statystyczny wzrost charakterystycznych zachorowań, tam gdzie GMO i Roundup są używane najdawniej i najpowszechniej?
Autor: rysiek  Dodano: 22-11-2011
MickeyTheBrainiac - "Racjonalne" inwektywy   1 na 1
Zanim mnie Państwo obrzucicie inwektywami, ustosunkujcie się, proszę, do poniżej podlinkowanego artykułu.

ekologia.re.pl/artykul/41568.html
Autor: MickeyTheBrainiac  Dodano: 22-11-2011
rysiek - @ Koraszewski   3 na 3
Oczywiście, że moja jednozdaniowa wypowiedź musiała być dużym uproszczeniem. Poza tym nie jestem ekspertem w tej dziedzinie.
Jednak Pana argumenty nie do końca mnie przekonują. Bariery importowe bronią przede wszystkim nieliczne procentowo, ale bardzo hałaśliwe grupy rolników krajów rozwiniętych, zapewniając większości obywateli tych krajów żywność dużo droższą niż w warunkach wolnej wymiany handlowej. Poza tym rolnictwo, o ile się nie mylę, odgrywa, procentowo, niewielką rolę w całości gospodarki tych państw.
Natomiast porównywanie państw np. Europy do Tajwanu, Korei czy nawet Japonii chyba nie jest uprawnione. Były to, z wyjątkiem Japonii, kraje prawie bez przemysłu, z feudalnymi, w dużym stopniu, stosunkami społecznymi i gospodarczymi.
A argument o okradaniu rolników krajów biednych, jakkolwiek realny, czy nie polega jednak na rozumowaniu: nie dam ci szansy abyś zarobił, bo i tak cię okradną.
Autor: rysiek  Dodano: 22-11-2011
Koraszewski - @Wojciech Peisert   1 na 3
Jest na ten temat moja książka "Wielki poler", ja sam uczyłem się o tym od jedynego czarnego noblisty w ekonomii, Arthura W. Lewisa, który nawiasem mówiąc był najczęściej cytowanym zachodnim ekonomistą w pracach ekonomistów chińskich okresu transformacji. Polska historia gospodarki w zasadzie nie zwraca uwagi na fakt, że wszystkie udane reformy gospodarcze poprzedza nieodmiennie gruntowna reforma w rolnictwie. Japonia, Korea, Tajwan, to ciekawe reformy bo oparte na małym gospodarstwie i spółdzielczości. Sukces UE to Wspólna Polityka Rolna, czyli zmuszenie katolickich krajów przez kraje protestanckie do zmniejszenia rozmiarów okradania własnych rolników.   Stwierdzenie, że socjalizm nigdzie się nie udał jest głupiutki jak wszystkie takie ogólniki. W rozsądnych dawkach był zbawienny. Historia gospodarcza krajów skandynawskich pokazuje, że nie tylko idee z lewa nie muszą być szkodliwe dla rozwoju gospodarczego, ale wręcz przeciwnie. Elementy sterowania mamy w Niemczech, w UK, ale i w Ameryce. Dobrze jest unikać uogólnień, które mogą świadczyć, że udało się zaszczepić bezmyślność i myślenie schematami.    
Autor: Koraszewski  Dodano: 22-11-2011
Rafał Poniecki - Trochę nie na temat   5 na 5
Zmodyfikowanymi genetycznie organizmami na codzień się nie zajmuję, tylko kosmetykami, ale dostrzegam pewne wspólne cechy. Tym jest wściekły wręcz atak "dobrze poinformowanych". Takich do których odnosi się powiedzenie, że wiedza bez zrozumienia jest niebezpieczna. Oni wiedzą, często od podobnych sobie, dobrze poinformowanych, lecz zupełnie nie rozumiejących, że to i tamto jest niebezpieczne, wręcz śmiercionośne. Żadnych nazw związków tak zakwalifikowanych podawać nie będę, bo po pierwsze tylko w ich imaginacji są straszliwymi truciznami, a po wtóre lista tych świństw, którymi chemia chce wszystkich zatruć jest zmienna. Co raz coś nowego trafia na czołówkę listy. Cała grupa konserwantów, będąca obecnie na tej liście, została wynaleziona przez... przyrodę i występuje w bardzo wielu owocach. Ale "dobrze poinformowani" owoce bez problemu jedzą, ale jeśli to bedzie w kremie, to już sobie dupy tym nie posmarują.
Wiele lat temu w programie "Good morning (stupid) America" postraszono, że jeden ze składników  szamponów jest rakotwórczy. Ale nie powiedziano, że badania przeprowadzono na myszach rozwijających raka po byle czym i że ilość tego składnika była ca. 1000 razy za duża, a wynik był tylko "statystycznie istotny". Składnik ten jest znowu w użyciu.
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 22-11-2011
Wojciech Peisert   3 na 3
> Obronę przed polskim (kradzionym przez szlachtę)
> zbożem Brytyjczycy
zaczęli stulecia temu.
> Dziś rewolucje ekonomiczne (tzw cudy gospodarcze)
> udały się tylko tam, gdzie zaczęto chronić własnych
> rolników. Długa
historia i bardzo ciekawa. 

Nie słyszałem. Poproszę o jakiś link.

Protekcjonizm państwowy na dłuższą metę prowadzi do osłabienia gospodarki.
Co z tego, że kilku (?) producentów bananów w Europie jest chronionych, skoro przez to wszyscy kupują je drożej - bo finansują pensje rzeszy urzędników regulatorów, no i koszty łapówek (przepraszam: lobbingu) są wliczone w te banany, które i tak ludzie kupią.

Pamiętajmy, że socjalizm nigdzie się nie udał.
Autor: Wojciech Peisert  Dodano: 22-11-2011
grzesiek 123   2 na 6
Pomijając szkodliwość trzeba zwrócić uwagę na ważny fakt - nasiona GMO są opatentowane i używanie ich wymaga zezwolenia a co za tym idzie - płacenia za patent. Nie widzicie, że to jest główny cel firm biotechnologicznych? Kto zagwarantuje, że w momencie gdy jeden rolnik zasieje nasiona GMO i dojdzie do spontanicznego zapylenia innego pola, właściciel tego drugiego nie będzie ścigany za kradzież patentu?

www.zieloni2004.pl/art-3620.htm
Autor: grzesiek 123  Dodano: 21-11-2011
bask - Wyrak   1 na 1
Biodywersyfikacja ma dwie płaszczyzny. Po pierwsze jest to różnorodność gatunkowa, obecność wielu gatunków roślin w danym ekosystemie. Rzecz jasna rośliny zmodyfikowane genetycznie eksterminują pozostałe ze swojego otoczenia "traktując" je jak chwasty. Wbrew pozorom nie jest to pożądana sytuacja. Wskazanym jest bardzo obecność jak największej ilości innych gatunków roślin w sąsiedztwie rośliny która ma charakter monokulturowej. W chwili obecnej w USA padają na potęgę pszczoły. Problem nie tyle w tym, że nie będzie miodu, znacznie poważniejszym jest to, iż zapylanie nie będzie zachodzić na należytym poziomie co odbije się ogromnie na ilości i jakości zbiorów. Jedna z poważnych hipotez zakłada, iż uprawy monokulturowe trzebiące wszystkie inne rośliny wokół siebie są za ten stan rzeczy odpowiedzialne. Pszczoły po prostu źle znoszą monokulturową dietę. Druga płsaszczyzna biodywersyfikacji to różnorodność genetyczna w obrębie tego samego gatunku. W tym względzie jest jeszcze gorzej z roślinami genetycznie zmodyfikowanymi. Tej różnorodności w nich nie ma. Wszystkie są "monotypiczne", wycięte z jednej sztancy, co może doprowadzić do zaniku całych gatunków takich roślin, w przypadku pojawienia się szkodnika uodpornionego na "uodpornione rośliny".
Autor: bask  Dodano: 21-11-2011
gris   5 na 5
Jeśli ustawodawca uważa, że GMO jest potencjalnie niebezpieczne, to niech idzie za ciosem i wyrazi swoją dezaprobatę w stosunku do mutacji genowych zachodzących samoistnie w naturze. Pani Ewa Kopacz biegle posługuje się takimi pojęciami jak podpis astralny czy bodziec informacyjny, przy skali absurdu w polskim ustawodawstwie nie widzę przeszkód by zakazać naturze mutacji odpowiednią ustawą.
Autor: gris  Dodano: 21-11-2011
Wyrak - do bask   1 na 1
"A pozostaje jeszcze aspekt społeczno - ekonomiczny(terroryzm
korporacyjny) oraz ekologiczny - żywność genetycznie zmodyfikowania
prowadzi do drastycznego obniżenia stopnia dywersyfikacji w królestwie roślin, ze wszystkimi negatywnymi skutkami tego faktu"

Najgorszym zagrożeniem  dla dywersyfikacji są wszystkie monokultury od lat stosowane w rolnictwie - czyli wielohektarowe obsiewy jedną odmianą zboża, buraka etc. Na dodatek kilka lat na tym samym polu gdyż płodozmian już nie jest powszechnie stosowany.

Osobiście nie mam nic przeciwko GMO pod warunkiem, że nie jest to związane z jedną konkretną chemią. Natomiast organizmy produkujące określone substancje np. insulinę, lub rośliny odporne na konkretne szkodniki są bardzo pożyteczne.
Autor: Wyrak  Dodano: 21-11-2011
KORIUS   1 na 1
Wszyscy jesteśmy wynikiem modyfikacji genetycznych. Wszystko co w tej żywności zawarte, z naszej Ziemi pochodzi jak my w całości. Jakoś nie boję się, że po spożyciu GMO będę świecił na zielono lub wyrosną mi zajęcze uszy. Nasz organizm przerabia wszystko co zjemy (wszystkie geny) od owoców po mięso na nasze DNA. Wątpliwości? Po co zwiększać produkcję, gdy tyle żarcia codziennie się marnuje, a rolnikom płaci się za nieobsiewanie pół, w USA nadmiar zboża topiono w morzu...
Autor: KORIUS  Dodano: 21-11-2011
bask - wszyscy zainteresowani
A jakie są "relacje" rolników z krajów rozwijających się z najwiekszą firmą produkującą nasiona zmodyfikowanie genetycznie - wspomnianym gigantem MONSANTO - ukazują dobrze stosowne działy hasła MONSANTO w anglojęzycznej wikipedii, do lektury których zachęcam: 
en.wikipedia.org/wiki/Monsanto
Autor: bask  Dodano: 21-11-2011
bask - kwestia techniczno - formalna   2 na 2
Warto dodać, iż z techiczno - formalnego punktu widzenia, nie jest to list organizacji rolniczych, tylko prezesów tych organizacji, konkretnie 4 osób. Szkoda że szersze gremia nie podpisały się pod tym listem, na przykład zarządy, czy też rzesze zwykłych członków. Wówczas zawierałyby one bardziej wiarygodny i reprezentatywny przekaz.
Autor: bask  Dodano: 21-11-2011
Koraszewski - @rysiek   3 na 3
Z tymi rolnikami z krajów rozwijających się to uproszczenie. Mechanizm ochrony rolników z państw rozwiniętych polega na tym, że bez tych ceł i barier zachodni rolnicy muszą konkurować nie z rolnikami z państw rozwijających się, a z kradzioną im żywnością.  Konkurencji z polskim chłopem pańszczyźniany nie wytrzymywał żaden rolnik zachodni; im głodniejszy chodził polski chłop, tym był bardziej konkurencyjny (a ten zachodni przecież też rozpieszczany nie był). Bandycki system grabienia rolników w krajach rozwijających się zmusza do ochrony przed dumpingiem. Zachód długo miał monopol na towary techniczne i mógł dostawać kradzioną  żywność za pół darmo. Okazało się jednak, że to nie jest takie zdrowe. Obronę przed polskim (kradzionym przez szlachtę) zbożem Brytyjczycy zaczęli stulecia temu. Dziś rewolucje ekonomiczne (tzw cudy gospodarcze) udały się tylko tam, gdzie zaczęto chronić własnych rolników. Długa historia i bardzo ciekawa.        
Autor: Koraszewski  Dodano: 21-11-2011
ratus - autorytety   3 na 3
Jestem bardzo ciekaw - czy będzie jakakolwiek merytoryczna odpowiedź PAN. Jest znamienne, że w bardzo wielu sprawach, które wymagałyby podparcia autorytetem nauki, uczone gremia - a także ich luminarze - milczą. Globalne ocieplenie, pseudoleki homeopatyczne, energetyka nuklearna - to tematy, o których mówia księżą z ambon, politycy w sejmie, i pismacy w tabloidach.  A ci co powinni się wypowiadać, bo za pieniądze podatników uzyskali dyplomy i tytuły naukowe, najwyraźniej gardzą kontaktami ze społeczeństwem (bo zbyt głupie?). A może się mylę, bo rzecz ma się odwrotnie - może to my nie chcemy kontaktu z nauką i wolimy wierzyć wróżkom, proboszczom i politykom?
Autor: ratus  Dodano: 21-11-2011
Rafał Poniecki - @bask   12 na 12
precyzyjną i daleko idącą modyfikację ich DNA

No wlasnie! Co do precyzji to sie zgodze. Manipulujac roznymi gatunkami, jak przy owym pszenzycie modyfikacje sa malo prezyzyjne, ale chyba rowniez znacznie dalej idace niz przy inzynierii genetycznej. I to sa zmiany DNA. Przy "tradycyjnym" krzyzowaniu odmian czy gatunkow miano tylko nadzieje, ze po wielu probach w koncu pewne geny ulegna zmianie, lub przeniesieniu i poprawia wybrane cechy i ze jednoczesnie nie pogorsza innych. Droga byla dluga i mozolna. Dzieki inzynierii genetycznej nie musimy strzelac zupelnie w ciemno. Wynikow pozytywnych uzyskuje sie wiecej i szybciej. Jest wiec co przetestowac, w tym pod wzgledem bezpieczenstwa, oraz z czego wybrac.
Czytalem kiedys o tym, jak Maria Sklodowska-Curie narzekala na stan szkolnictwa we Francji i ze dlatego swoje corki uczyla w domu. Od tego czasu poziom szkol - zwlaszcza podstawowych i srednich - pogorszyl sie. Ich absolwenci dostaja wysypki, lub wrecz ataku histerii na slowo nauka i terminow naukowych, ktorych nie rozumieja. I tak jak neandertalczyk bal sie tego czego nie rozumial, tak jest i dzisiaj. Z tym ze on nie mial od kogo sie uczyc, a dzisiejszemu sie nie chce.
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 21-11-2011
rysiek - i kury przestaną się nieść...   7 na 7
Czy istnieją jakieś sensownie uzasadnione zagrożenia związane z GMO? Na razie zarzut brzmi: nie wiemy, ale: zakazać!
Czy to jednak nie przesada, życie w ogóle jest pełne niebezpieczeństw, dlaczego akurat GMO wzbudza taką histerię? Tym bardziej że obok hipotetycznych tylko niebezpieczeństw, istnieją całkiem realne, spore korzyści.
Co do sprawy DDT to nie dotyczy to biotechnologii ale chemii, rzeczywiście po dłuższym czasie okazało się że DDT nie ulega rozkładowi w organizmach zwierząt i kumuluje się w nich, tym więcej im wyżej dany gatunek znajduje się na drabinie pokarmowej. Ale jednocześnie uratowano życie milionów ludzi likwidując ogniska malarii.
Natomiast jeśli chodzi o rolników z tzw. państw rozwijających się, to daleko większym, i realnie istniejącym zagrożeniem są przeróżne cła, zakazy importowe i wewnętrzne subwencje w celu ochrony wysokiego poziomu życia stosunkowo nielicznych grup rolników z krajów rozwiniętych.
Autor: rysiek  Dodano: 21-11-2011
Koraszewski - @bask   10 na 12
Robił robił, tylko baski wolały słuchać wieszczów głoszących, że trucizny należy zawsze unikać, nawet jeśli w odpowiednich dawkach ratuje życie. Baski kochają dmuchać na zimne, to ich cały sens życia. Żywność GM jest masowo produkowana, od ponad 30 lat. Rok rocznie miliony ton takiej żywności trafia na nasze stoły albo bezpośrednio, albo pośrednio w formie mięsa ze zwierząt karmionych paszą GM. 30 lat to za mało, kiedyś może jednak się okazać, że komuś coś zaszkodziło. Zwolennicy spiskowych teorii dokładają jeszcze spisek  korporacji, które produkują "taką" żywność wyłącznie dla zysku. Fakt, że mniej ludzi chodzi głodnych nie stanowi dla zwolenników dmuchania na zimno podrasowanego taką lub inną spiskowa teorią żadnego pocieszenia. Ich mózgi pasą się żywnością modyfikowaną tabloidalnie.             
Autor: Koraszewski  Dodano: 21-11-2011
bask - nauczka - A. Koraszewski  0 na 4
"A jeśli idzie o DDT to miliony ludzi niepotrzebnie zmarło na malarię, bo się różnym baskom przewidziało, że ptaszki wymarły. (A wystarczyło wprowadzić regulacje dotyczące bardziej racjonalnego stosowania)"
No właśnie, wystarczyło tylko wprowadzić ograniczenia i racjonalne stosowanie. Ale nikt tego nie zrobił i było sporo problemów. Teraz z ograniczeniami i według ściśle ustalonych procedur nadal korzysta się z DDT. Nauka z tego taka, że lepiej jest na zimne dmuchać i racjonalniej podchodzić do kwestii żywności genetycznie zmodyfikowanej.
Autor: bask  Dodano: 21-11-2011
bask - KarolG  -1 na 9
Genetycznie zmodyfikowane rośliny uzyskuje się poprzez precyzyjną i daleko idącą modyfikację ich DNA z apomocą metod inżynierii genetycznej. W porównaniu z innymi metodami modyfikacyjnymi(wspomnianymi przez Pana) ingerencja taka jest bardzo znacząca. Ja nie twierdzę, że żywność pochodzaca z takich roślina jest z całą pewnością "skażona". Wyrażam tylko obawę, iż kilkanaście lat funkcjonowania żywności genetyczno zmodyfikowanej, to zdecydowanie za mało aby być pewnym iż jest ona całkowicie bezpieczna. A pozostaje jeszcze aspekt społeczno - ekonomiczny(terroryzm korporacyjny) oraz ekologiczny - żywność genetycznie zmodyfikowania prowadzi do drastycznego obniżenia stopnia dywersyfikacji w królestwie roślin, ze wszystkimi negatywnymi skutkami tego faktu.
 
Autor: bask  Dodano: 21-11-2011
KarolG - @bask   10 na 10
A jakie rośliny uprawne nie są genetycznie zmodyfikowane? Taka kapusta powstała najprawdopodobniej jako mieszaniec 2 gatunków dzikich. Czy w szkole dziś uczą, że rzepak to kapusta? A, że odmianami kapusty warzywnej są brokuł, kalarepa, czy kalafior. Czy takie zmiany fenotypu mogły nastąpić bez zmian genetycznych?
No tak, ale to tradycyjne odmiany, więc znaczy bezpieczne. Ale pszenżyto gatunkiem tradycyjnym nie jest. Czy hybrydyzacja, nie jest właściwie modyfikacją genetyczną? Nie znamy długofalowych efektów używania pszenżyta. Wszak hoduje się je dopiero od kilkudziesięciu lat. Najbardziej dziś popularna odmiana wyhodowana została w latach 80 (NB. w Polsce). To co, zakazać?
Autor: KarolG  Dodano: 21-11-2011
Tichy62 - Wątpliwości surowo karane ...   5 na 11
"słodki bełkocik", "...zmarło na malarię...", "terror kretynów ..."
Brawo Panie Koraszewski! Nie ma to jak "racjonalna" argumentacja.
Autor: Tichy62  Dodano: 21-11-2011
Koraszewski - @bask   9 na 17
Nasz filozof znowu tutaj. Czy lokomotywy są bezpieczne? To nie jest takie pewne, zbyt krótki okres czasu minął od ich wynalezienia, żeby można było jeszcze coś powiedzieć. Ten słodki bełkocik jest sam w sobie znamienny. Nie mamy dowodów, że szkodzi, ale kiedyś jeszcze możemy mieć. Przyjęliśmy do wiadomości mądrość pana baska i teraz już wiemy czym mamy się kierować. A jeśli idzie o DDT to miliony ludzi niepotrzebnie zmarło na malarię, bo się różnym baskom przewidziało, że ptaszki wymarły. (A wystarczyło wprowadzić regulacje dotyczące bardziej racjonalnego stosowania). Terror kretynów bywa zbrodniczy.     
Autor: Koraszewski  Dodano: 21-11-2011
bask - jeszcze nie zweryfikowano  -2 na 16
Czy genetycznie zmodyfikowana żywność jest bezpieczna czy nie, tego jeszcze tak do końca nie wiemy. Zbyt krótki okres czasu minął od jej wprowadzenia aby można było stanowczo twierdzić, iż została ona pozytywnie zweryfikowana. Przypominam przypadek pestycydów i insektycydów. Z poczatku traktowano je jako absolutnie bezpieczne dla zdrowia ludzi i przyrody. Dopiero po kilkudziesięciu latach okazało się że DDT wcale taki bezpieczny nie jest. A jeżeli chodzi o uzależnienie rolników - zwlaszcza w krajach rozwijających się - od nasion, herbicydów i zaplecza technologicznego wielkich korporacji forsujących uprawę GMO, to sprawa jest oczywista już teraz. Za przykład uprawiania takiego "terroryzmu korporacyjnego" służyć świetnie może polityka koncernu MONSANTO. Polecam lekturę na jego temat.
Autor: bask  Dodano: 21-11-2011

Pokazuj komentarze od pierwszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365