Do treści
Światopogląd
Religie i sekty
Biblia
Kościół i Katolicyzm
Filozofia
Nauka
Społeczeństwo
Prawo
Państwo i polityka
Kultura
Felietony i eseje
Literatura
Ludzie, cytaty
Tematy różnorodne
Znalezione w sieci
Współpraca
Pytania i odpowiedzi
Listy od czytelników
Fundusz Racjonalisty
Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.809 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało
dla nas 7364 tekstów.
Zajęłyby one 29017 stron A4
Wyszukaj na stronach:
Kryteria szczegółowe
Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..
Ostatnie wątki Forum
:
Niebiedni niebogaci
Prezenty od Niemca
Putin to geniusz czy Zachód to id..
uczmy dzieci kraść
okrągły ma obowiązek czynić publi..
czemu wybory są tajne?
Czy ludzie byliby zdrowi i piękni..
Troska o ekosystem - terapia
Leí sobre la matriz del destino y..
Ogłoszenia
:
the topic of customer communications manage..
Czy ktoś może polecić jakiś sprawdzony edyt..
casino
Szukam rekomendacji na temat blogów poświęc..
Dodaj ogłoszenie..
Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Francesca Gould, David Haviland -
Dlaczego mrówkojady boją się mrówek? Zbiór wybryków zwierząt
Czuję dotyk Jego Makaronowych Macek - emblemat pastafarian
Znajdź książkę..
Złota myśl Racjonalisty:
"Ludzie o prostym umyśle, braku ciekawości i wykształcenia są dobrymi chrześcijanami".
Michel de Montaigne
Komentarze do strony
Doradztwo religijne i religioznawcze VII
Dodaj swój komentarz…
Frank Holman - Fajne jak zwykle, ale
1 na 5
z tym wywodem o "rezygnacji ze zbawienia" to autor przesadził. Przecież są to absolutne podstawy nowożytnej doktryny KrK od co najmniej kilku dziesięcioleci. A autor o tym pisze jak o heretycznym odkryciu nastolatki. (oczywiście jest - bo w religiach zawsze musi być - bezmyślna sprzeczność wolnej woli rezygnacji z teologią łaski, ale to zupełnie inna bajka). Ale generalnie tak Panie Autorze Doradco: każdy ksiądz powie tej dziewczynce, że własnie o to chodzi, że to twoja wolna wola czy chcesz skorzystać z tego co daje zbawienie (wszyscy mają to załatwione, ale ty wybierasz czy chcesz), czy nie; czy chcesz iść do nieba, gdzie będzie w nieskończoność bóg, czy do piekła, tj. w miejsce gdzie po prostu w nieskończoność nie będzie go; a na czym polega ta łaska? na tym że bez łaski nie wybierzesz "słusznie", a słuszny wybór może być tylko jeden ! LOL LOL
Autor:
Frank Holman
Dodano:
29-09-2013
Reklama
olrob - Wiara L. Ferusa
-20 na 20
i
dea boga/bogów jest właśnie taką piękną, wymyśloną przez ludzi historią, po to aby przeciwstawić ją okrutnej prawdzie natury, która brzmi:
„Nie istnieje żaden Bóg, ani żadne niebo, ani boska sprawiedliwość, ani Opatrzność. Nikt się o nas nie troszczy i nikt nie próbuje nam pomóc. Jesteśmy sami, wyłącznie zdani na siebie. My, którzy nade wszystko cenimy życie — musimy umrzeć, a śmierć kończy je definitywnie i ostatecznie. I choćby świat istniał miliardy lat, nas już w nim nie będzie nigdy. Nie ma żadnego świata nadprzyrodzonego, ani żadnego życia pozagrobowego. Nie będzie żadnej nagrody, ani żadnej kary. Po śmierci nie będzie nic, tylko /../ nieistnienie i niebyt. Nasze życie nie ma żadnego sensu oraz żadnego celu i znaczenia, tak samo jak nasza śmierć. Kiedy umrzemy, świat szybko zapomni o nas i wkrótce będzie tak, jakbyśmy wcale nie żyli".
Rozumiem że jest to Pana Credo, Panie Ferus. Pragnę tylko Pana poinformować że nie da się udowodnić tych pańskich prawd, więc musi Pan w nie wierzyć :-) Lucjan Ferus wierzy w próżnię i bezsens wszystkigo.
Autor:
olrob
Dodano:
29-09-2013
mieczysławski - uparci kreacjoniści
15 na 15
Uparci kreacjoniści gadają jak katarynki i mam odczucie, że nie odpowiadają na postawione pytania, nie czytają.
Ateizm to brak wiary w boga osobowego wynikający z braku dowodów na jego istnienie. Ateista nie jest zobowiązany wierzącemu do udowadniania nieistnienia boga (jest to strata czasu i energii, lepiej robić rzeczy pożyteczne).
Wierzący jeżeli chcą się wykazać to odsyłam
www.psr.org.pl/(*)lowe-informacje-dla-kandydatow
Autor:
mieczysławski
Dodano:
29-09-2013
mieczysławski - umysł zamknięty
16 na 18
Cechą wierzących jest nie żądanie dowodów - "błogosławieni co nie widzieli, a uwierzyli". Może jest jedno odstępstwo, opowieść o apostole św. Tomaszu.
Indoktrynacja to przyjmowanie na wiarę, oparcie na autorytet. Zakończenie nauki religii, to zamknięcie umysłu, chrześcijanie wierzą, że po Jezusie nie będzie prawdziwych proroków i pozostaje tylko oczekiwanie na nadejście Armagedonu (wypatrywanie "znaków czasu").
Mówiąc językiem informatyki to jest proces zamykania nagrywanej płyty CD, DVD, który nie pozwala na dopisanie pomimo istnienia wolnej przestrzeni.
Cechą wierzących (gorliwie) jest niezdolność do zmiany lub porzucenia wierzeń, więc wszelka dyskusja jest jałowa, strata czasu.
Umysł religijny wszystko widzi przez prymat wiary (zniekształcenie rzeczywistości w celu dopasowania do wiary), że nauka jest tożsama z wiarą, było opowiadanie, że zastąpienie słowa teoria przez wierzę bardzo by zadowoliło wierzących.
Przykładem umysłu religijnego jest komentarz olroba - ateizm jest wiarą.
Autor:
mieczysławski
Dodano:
29-09-2013
Tadeusz Klonowski - niebo
4 na 4
Także ja nie mam zamiaru iść do nieba. Mam nadzieję, że samo nieuczęszczanie na kościelne obrzędy wystarczy żeby nie otrzymać przepustki. Przecież człowiek nie jest stworzony do tego żeby nudził się w niebie chrześcijańskim. Niektóre wierzenia muzułmańskie przynajmniej obiecują wiele dziewic, ale podobno to był błąd tłumacza i ta obietnica jest nieaktualna. Bardziej skłaniam się do wierzeń hinduistycznych - niebyt dla człowieka jest pełnią szczęścia.
Autor:
Tadeusz Klonowski
Dodano:
29-09-2013
esjot - @ AUTOR: KLASA! - jak zwykle :)
13 na 13
Czy nie brał Pan pod uwagę zebrania tych artykułów w całość i wydania ich w formie książkowej publikacji?
Pięknie napisane, piękną polszczyzną, z merytorycznym spokojem odsłaniające okno, przez które widać wyraźnie, że "król jest nagi..."
A co do złośliwych i uszczypliwych komentarzy, to proszę je czytać ze spokojem, bo piszą je oponenci, których znajomość tematu i sprawność retoryczna nie sięga Pańskiego poziomu.
JESTEM PAŃSKIM FANEM!
Autor:
esjot
Dodano:
29-09-2013
Koraszewski - @olrob
27 na 27
Notoryczne zarzuty wierzących, że niewierzący równie posiadają wiarę wydają się wskazywać, że są oni całkowicie świadomi tego, że te ich wierzenia oparte są na nikłych podstawach. Proszę sobie wyobrazić, że X jest głęboko przekonany, że w pokoju, w którym siedzi, w rogu, za jego plecami siedzi różowy słoń, który jest wszechmocny, nigdy nie puszcza wiatrów i od czasu do czasu łaskawie wyciąga trąbę w jego kierunku. Y stwierdza, że w tym pokoju nie ma żadnego różowego słonia i tylko to jest powodem, dla którego ów słoń nie puszcza wiatrów. Ha, ha, powiada X, wierzysz w brak różowego słonia, nie masz na to żadnych dowodów, to jest tylko twoje credo. W psychiatrii takie zachowanie jest jednostką chorobową, kiedy jednak te schizofreniczne postawy nazywają się religią uzyskują status normalności.
Autor:
Koraszewski
Dodano:
29-09-2013
beton
6 na 6
Wymowa filmu "life of Pi " jest wg. mnie tak jednoznaczna, że aż się dziwię temu ilu ludzi odbiera go inaczej.
Ale proszę o wyjaśnienie innej kwestii.
Znam przytoczone opowiadanie Lema i słyszałem wiele dyskusji o tym jak to będzie w niebie. Ale... z pobieżnej analizy fragmentów biblii wynika (chyba), że czekają nas dwa sądy: Pierwszy tymczasowy (sądzona będzie dusza) a drugi ostateczny (po którym albo przed którym uzyskamy postać cielesną) więc boży wybrańcy będą mieli możliwość uprawiać seks oralny, zachwycać się smakiem piernika i skakać np. z góry Synaj ze spadochronem lub bez. Coś w tym stylu sugerują zdaje się ŚJ a oni są oczytani w Pismie św. A co na to doktryna katolicka? Może katechizm coś mówi? Wydaje mi się, że większość katolików nie bardzo wie jakie opcje czekają ich po śmierci.
Autor:
beton
Dodano:
29-09-2013
sinapis - Może nie a' propos
17 na 17
Zaplatało mi się coś takiego na dysk:
"Ateista po śmierci trafił do piekła. Puka do bram, otwiera diabeł w gajerze od Armaniego, woń Hugo Bossa...
- Dzień dobry, zapraszam pana, oprowadzę po naszym piekle. Tutaj są
sypialnie, tu natryski, sauna, solarium, jacuzzi, można korzystać do
woli.
Ateista zdziwiony, nie wie, o co chodzi.
Wchodzą do następnego pomieszczenia. Długi stół, najlepsze alkohole,
fura żarcia, chętne dziwki się kręcą, ludzie balują... ateista czuje, że
musi być jakiś hak.
Następne pomieszczenie - biblioteka ze wszystkimi książkami, jakie na
świecie wydano, diabły pilnują ciszy, ludzie w skupieniu czytają.
Ateista nie wie, o co chodzi.
Kolejny lokal - kotły, ludzie w smole się prażą, nieludzkie wycie,
diabły widłami popychają tych, którzy chcą uciec. Ateista nie wytrzymał:
- Panie Diable, ale o co chodzi, tu impreza, tu czytelnia, a
tu kotły, smoła...
- A nie, na tych niech pan nie zwraca uwagi, to katolicy, jak wymyślili, tak mają.
"
Autor:
sinapis
Dodano:
29-09-2013
Lucjan Ferus - olrobowi
10 na 10
Muszę pana jednak rozczarować, całkowicie błędnie Pan zrozumiał: to nie jest moje Credo. Wyraźnie zaznaczyłem, iż nie jest to tekst mojego autorstwa, zachowałem ten fragment z czasów, kiedy zaczytywałem się fantastyką. Ponieważ "od zawsze" podobała mi się jego wymowa, pozwoliłem sobie wykorzystać go przy tej okazji. Jeśli chce Pan poznać moje Credo, proszę przeczytać "Credo sceptyka" (jest w Racjonaliście), a potem może nawet Pan je skomentować, jeśli starczy Panu cierpliwości na jego lekturę, oczywiście.
Autor:
Lucjan Ferus
Dodano:
29-09-2013
Rafał Poniecki - Poważne komentowanie bajek.
1 na 1
Opowiadanie jest w dziale Powiastek fantastyczno-teologicznych, a szanowni czytelnicy zamiast snuć dywagacje na temat kunsztu pisarskiego autora opowiastki, zabierają się za dyskusję nad seksualnymi relacjami międy królewną Śnieżką i krasnoludkami. >;-)
Autor:
Rafał Poniecki
Dodano:
29-09-2013
KORIUS - @olrob
4 na 8
„Nie istnieje żaden Bóg, ani żadne niebo, ani boska sprawiedliwość, ani Opatrzność. Nikt się o nas nie troszczy i nikt nie próbuje nam pomóc. Jesteśmy sami, wyłącznie zdani na siebie. My, którzy nade wszystko cenimy życie — musimy umrzeć, a śmierć kończy je definitywnie i ostatecznie. I choćby świat istniał miliardy lat, nas już w nim nie będzie nigdy. Nie ma żadnego świata nadprzyrodzonego, ani żadnego życia pozagrobowego. Nie będzie żadnej nagrody, ani żadnej kary. Po śmierci nie będzie nic, tylko /../ nieistnienie i niebyt.
-Tak wyglądają obiektywne fakty, nie żadne kredo. Niestety wielu w ucieczce od faktów szuka złudnej nadziei i pocieszenia w religijnym obłędzie, wciągając w ten nonsens kolejne pokolenia.
"Nasze życie nie ma żadnego sensu oraz żadnego celu i znaczenia, tak samo jak nasza śmierć."
-Właściwie jedynie co ma sens, to właśnie nasze życie, skoro już jest, i dlatego naprawdę szkoda czasu na kultywowanie świętych bredni.
Autor:
KORIUS
Dodano:
30-09-2013
olrob - @Koraszewski
W metafizyce nie ma dowodów jest tylko wiara. Twierdzenie o próżni duchowej należy do metafizyki.
Autor:
olrob
Dodano:
30-09-2013
Anna Salman - @beton
7 na 7
ŚJ i seks oralny w raju? Oni raczej propagują nie kończące się spacery wśród bujnej roślinności, z głupawym wyrazem twarzy, pewnie wskazującym na doznawaną rozkosz z tytułu "obcowania z Panem".
Ale jest coś fajnego - można się miziać z tygrysami, lwami i owieczkami równocześnie, bez ryzyka poniesienia uszczerbku na zdrowiu. Szkoda, że nie można w to uwierzyć.
Fakt, że katolicy nigdy nie sprecyzowali, jaki ma być ich raj. Pewnie absolutne minimum - brak głodu, chłodu, strachu i bólu, czyli prawda, bo to jest związane z nieistnieniem każdego - niezależnie od światopoglądu. Podkreślano więc męki w piekle / czyśćcu (dla Innych) i dorzucono wiernym bonusa - radość z cudzego cierpienia - naturalny mechanizm odreagowania ludzi bezbronnych wobec doznawanych krzywd i niesprawiedliwości.
Żydzi zaklepali sobie powrót do Edenu też nie wchodząc w szczegóły. Jedynie muzułmanie mają jakąś przestarzałą ofertę dla zakompleksionych facetów (obecnie kontakty męsko-damskie coraz częściej są wirtualne, czy te "dziewice", to będą analfabetki komputerowe?), ale dla kobiet też nic ciekawego.
Ale dobrze, że sam cykl wrócił na łamy.
Autor:
Anna Salman
Dodano:
30-09-2013
Negev - Do Autora
2 na 4
Jestem Pańskim zagorzałym czytelnikiem i sympatykiem ale w tym odcinku popełnił Pan małą nieścisłość. Licealistka nie chcąc być zbawiona nie wymyśliła nic nowego. Chyba najsławniejszą postacią wierzącą a nie pragnącą zbawienia jest Faust. Być może nie do końca ale na pewno w momencie podpisywania cyrografu. Trudno posądzić go o ateizm jeśli układał się z Diabłem. Podobnie argumentacja dziewczynki, że niebo jest nudne jest wyświechtana i pierwszy lepszy klecha obali ją jednym zdaniem: w niebie tracimy swoją cielesną postać i wszystkie pragnienia z nią związane. Pozostaje tylko miłość do Boga a Jego mamy tuż obok. Nie w nikam w zasadność tej argumentacji w aspekcie ogólengo światopoglądu, twierdzę jedynie, że jeśli dziewczyna wierzy w to wszystko (a ponoć tak) to argumentacja taka jest oczywista.
Autor:
Negev
Dodano:
30-09-2013
Lucjan Ferus - @Negev
2 na 2
Dziękuję za tę zagorzałość i sympatię. Ma Pan rację, tak by to było tłumaczone ze strony Kościoła: w niebie tracimy swoją cielesną postać i wszystkie pragnienia z nią związane. Problem jest właśnie w tym, iż owa uczennica nie chciała utracić tego wszystkiego co składa się na CZŁOWIECZEŃSTWO. Ona to ceniła i było jej z tym dobrze. Nie godziła się na tę konieczną zamianę cielesności (i wszystkiego co z nią związane), na wyłącznie duchowy byt, którego doznania są nam całkowicie obce i nieznane. Poza tym, nikt nie zauważa najważniejszego aspektu tego niebiańskiego życia: człowiek (jako dusza)nie będzie tam posiadał WOLNEJ WOLI. A przecież na nią powołują się i teolodzy i wierzący, jako na najważniejszy dar od Boga, immanentny naszemu człowieczeństwu. Zatem jakże to tak: w tym raju nieustającej i nigdy nie kończącej się szczęśliwości będziemy bezwolnymi niewolnikami naszego Boga? I jakoś nikomu z wierzących to nie przeszkadza? A jej właśnie to (miedzy innymi) przeszkadzało! Pozdrawiam.
Autor:
Lucjan Ferus
Dodano:
30-09-2013
Negev - @Lucjan Ferus
1 na 1
Na pewno tracimy człowieczeństwo ale nie zauważył Pan , że tracimy także wszystkie pragnienia. Problemem byłoby gdybyśmy tracili człowieczeństwo i wolną wolę ale nie pragnienia. Z chwilą gdy je tracimy sprawa jest łatwa bo niczego oprócz towarzystwa boskiego nie pragniemy a to mamy zapewnione. Innymi słowy będziemy mieli wszystko czego tylko bedziemy pragnąć. To prawdziwy Raj !
Mam nadzieję, że roumie Pan , iż w tej dyskusji przyjmuję rolę adwokata diabła (własciwie powininem powiedzieć Boga :-)
bo należę do tego rodzaju zatwardziałych ateistów , którzy pytanie o istenienie Boga ignorują ze względu na to, że w ogóle nie wiadomo czego ono dotyczy.
Autor:
Negev
Dodano:
30-09-2013
Negev
2 na 2
A tak przy okazji rozmowy o tym czym są raj i piekło to jest taki żydowski
dowcip , że po śmierci czeka wszystkich to samo: Mojżesz czytający i
objaśniający Torę. Dla sprawiedliwych to Raj, dla grzeszników piekło :-)
Autor:
Negev
Dodano:
30-09-2013
olrob - @KORIUS
To napewno fakty, bo tak rzekł KORIUS, to kończy wszelką dyskusję
Autor:
olrob
Dodano:
01-10-2013
Andrzej Pawłowski - @all
1 na 3
Skąd u ateistów ten upór w wyobrażaniu sobie Nieba jako np. (Anna Salman) łączki gdzie się spaceruje i nudzi ? I jeszcze wmawianie że w takie coś wierzą katolicy. A przecież do klasyki przeszedł tekst Pawła z Tarsu o niepoznawalności jakości życia po śmierci, poza jedną cechą - stan doskonałego kontaktu z Bogiem.
Autor:
Andrzej Pawłowski
Dodano:
01-10-2013
Anna Salman - @Andrzej Pawłowski
9 na 9
Ma Pan jakiś problem z odróżnieniem ŚJ od katolików? Bo ja nie. A ich wyobrażenie raju jest na ilustracjach w periodykach, które rozdają. Znani mi katolicy nie mają w ogóle wyobrażenia raju, a tekstu Pawła z reguły nie znają.
Czyli raz - warto opanować sztukę czytania ze zrozumieniem, dwa - lepiej unikać uogólnień.
Pozdrawiam
Autor:
Anna Salman
Dodano:
01-10-2013
Andrzej Pawłowski - @Anna Salman
-1 na 5
Nie mam problemu z odróżnieniem Ś.J. od katolików. Być może to problem większej wiedzy, wykształcenia i w ogóle erudycji.
Ogólnie panuje zasada że ci którzy mniej wiedzą powinni czerpać ją od tych którzy ją posiadają, a przynajmniej swoją niewiedzą nie powinni się chełpić.
Jeżeli pani nie czyta Pawła z Tarsu nie ma żadnych przesłanek aby imputować innym że go też nie czytają. Być może są tacy katolicy którzy tej pawłowej tezy nie znają, ale też nie oni wypisują na portalach ateistycznych swoje obawy przed nudą na rajskich łączkach. Stąd postulat - ateisto zanim cokolwiek napiszesz o religii zapytaj czy to co opisujesz jest elementem tej religii.
Autor:
Andrzej Pawłowski
Dodano:
01-10-2013
kaktus
Panie "Korius" proszę nie ekstrapolować swojej scjentycznej postawy oraz swoich lewo-mózgowych, egzystencjalnych rozważań na całą rzeczywistość. Pana kategoryczne, bezrefleksyjne (...no dobrze, refleksyjne do pewnego stopnia) sądy budzą moją szczerą troskę o Pana.
Autor:
kaktus
Dodano:
01-10-2013
Koraszewski - @kaktus
2 na 2
Co to jest scjentystyczna postawa (poza tym że jest to forma głupawego plucia przez kaktusa)? Kiedy się nie ma absolutnie nic do powiedzenia, to może tego lepiej nie mówić?
Autor:
Koraszewski
Dodano:
01-10-2013
kaktus - Pan Koraszewski
W żadnym razie nie jest to głupawe plucie, oczywiście w Pana opinii tak, ale cóż...?. Co chciałem napisać to napisałem. Dobrze Pan wie co to takiego postawa scjentyczna.W dyskusjach na forach "Racjonalisty" Pan Andrzej Pawłowski czy Pan "R. Brzeziński robbo" są dużo skuteczniejsi, sprawniejsi i mądrzejsi ode mnie, więc sobie odpuszczam...
Autor:
kaktus
Dodano:
01-10-2013
Koraszewski - @kaktus
6 na 6
Przykro mi panie kaktusie, ale nie mam pojęcia co to jest postawa scjentystyczna, prócz tego, że jest to próba rzucenia kompletnie kretyńskiej inwektywy, która absolutnie nic nie znaczy i nie jest żadnym argumentem. No ale jak ktoś się podpisuje kaktus, to i takie własnie ma argumenty.
Autor:
Koraszewski
Dodano:
01-10-2013
KORIUS - @kaktus
3 na 3
"Panie "Korius" proszę nie ekstrapolować swojej scjentycznej postawy oraz swoich lewo-mózgowych, egzystencjalnych rozważań na całą rzeczywistość.
"
-Mój komentarz nie wynika z postawy scjentycznej...scjentystycznej, czy jak tam zwał i cokolwiek to znaczy, tylko z dostępnych danych jakie dostarcza nauka. Na ich podstawie uważam wybrany fragment za fakt, nie jako zdarzenie które miało miejsce, ale jako zastany stan rzeczy (rzeczywistość), w przeciwieństwie do wszelkich twierdzeń przeciwnych związanych z religią, wiarą i innymi metaficzno-filozoficznymi wynurzeniami, które to właśnie są jedynie wynikiem
egzystencjalnych rozważań ekstrapolowanych na całą rzeczywistość.
Autor:
KORIUS
Dodano:
02-10-2013
kaktus
-1 na 1
Panie "Koriusie", jeżeli bierze Pan po uwagę czy korzysta "
tylko z dostępnych danych jakie dostarcza nauka"
to znaczy, że reprezentuje Pan postawę scjentyczną czy scjentystyczną, czyli taką, która za jedyne źródło poznania uważa naukę. Nie bierze pod uwagę innych źródeł, które rozważa np. religia. Rozumiem, że wyraża Pan swój pogląd, natomiast tę kategoryczność Pana sądów trudno mi zrozumieć. Bagatelizuje Pan różnorodności i bogactwo ludzkiego doświadczenia. Nie bierze Pan pod uwagę tego czego nie można zmierzyć, zważyć czy wyraźnie, jednoznacznie określić, a co próbuje objąć, a nawet zwerbalizować mniej lub bardziej udanie religia
.
Autor:
kaktus
Dodano:
02-10-2013
KORIUS - @kaktus
5 na 5
<font,>
"Nie bierze pod uwagę innych źródeł, które rozważa np. religia.
"
"
Kto ma dostęp do źródła, nie czerpie z kałuży.
" - Leonardo da Vinci . Religia czerpie ze starej kałuży. Ciągłe jej bełtanie niczego nie zmienia, jest tylko coraz bardziej mętna. I w ogóle ciekawe jak można korzystać ze źródeł niedostępnych.
"-natomiast tę kategoryczność Pana sądów trudno mi zrozumieć. Bagatelizuje Pan różnorodności i bogactwo ludzkiego doświadczenia.
"
-Codzienne ludzkie doświadczenie to także nauka. To religia bagatelizuje bogactwo ludzkiego doświadczenia, tkwiąc w urojeniach i pobożnym chciejstwie, na przekór rzeczywistości. I to rzeczywistość jest kategoryczna nie ja. Kto umarł ulega rozkładowi, to wiemy z doświadczenia, nie znam nikogo zmartwychwstałego. Boga nie widać nie słychać i nie czuć, nie doświadczamy go, ani jego miłosierdzia. Nagroda w niebie? Czyli gdzie? Jeśli masz jakie dane na temat nieba, gdzie to jest i jak zmarły może jeszcze raz zaistnieć, to powiadom nas wszystkich. </font,>
Autor:
KORIUS
Dodano:
02-10-2013
Koraszewski - @kaktus
7 na 7
Co to jest poznanie religijne i czym różni się ono od schizofrenicznego? Nie słyszeliśmy, żeby dzięki "poznaniu religijnemu" zdobyto jakąkolwiek wiedzę, ale może zechce nas kaktus oświecić. Wiemy natomiast, że oświata oparta na Biblii, Koranie, katechizmie doskonale blokuje oświatę opartą na wiedzy. Kierujący się siódmym zmysłem potrafią doskonale zniekształcać obraz świata oparty na poznaniu przy pomocy normalnych pięciu zmysłów oraz nie okaleczonego religią umysłu.
Autor:
Koraszewski
Dodano:
02-10-2013
kaktus - Pan Koraszewski
Co to jest poznanie religijne i czym różni się ono od schizofrenicznego?
Być może poznanie religijne różni się od schizofrenicznego jedynie naszym jego wartościowaniem. Mechanizm może być ten sam. Jest wiele osób religijnych czy wierzących, dla których poznanie religijne bardzo subtelne, ulotne jest potężną inspiracją i wprowadza harmonię w ich życie, której nie mogą osiągnąć odrzucając to co niewyrażalne, skupiając się tylko na racjonalizmie i empirii. Czy to nazwie Pan schizofrenią? Co do wiedzy, Popper powiedział, że nasza wiedza jest bardzo uboga i ograniczona, za to ignorancja bezbrzeżna. Dlatego wydaj mi się, że konsekwentne traktowanie nauki jako jedynego źródła poznania, dla człowieka zaburza proporcje i jest samoograniczeniem. Rozumiem, że jeżeli chcemy lepiej żyć tu na ziemi, to czerpanie z nauki szeroko rozumianej jest konieczne i niezbędne lecz - już kiedyś o tym pisałem - niewystarczające. Druga sprawa, wiem, że nierzadko ludzie religijni są przykładem czegoś wręcz przeciwnego niż szlachetna postawa inspirowana ich wiarą, ale cóż, nie ma ludzi idealnych, chodzi raczej nie o to jak jest, ale jak być powinno. Imperatyw moralny jest cały czas przed nami i do niego dążymy. Jednak nie tylko o moralność tu chodzi.
Autor:
kaktus
Dodano:
02-10-2013
Koraszewski - @kaktus
Faktycznie może być pan dumny z rozmiarów swojej ignorancji, najwyraźniej nigdy nie interesował się pan schizofrenią, jak powstaje, jak działa i co robi z człowiekiem oraz do jakiego stopnia "wartościowanie" umęczonego umysłu jest podporządkowane chorobie.
Autor:
Koraszewski
Dodano:
02-10-2013
kaktus - "Korius"
-1 na 1
"
Kto ma dostęp do źródła, nie czerpie z kałuży.
"
-cytat genialny, natomiast Pana interpretacja już nie ;), jest mocno arbitralna. W miejsce kałuży można by wstawić naukę jako poznanie niepełne, bo bez religii; co w kontekście poglądu Poppera o bezbrzeżnej ignorancji jest...interesujące. Na pewno dla Pana empirysty i racjonalisty poznanie poprzez wiarę jest niedostępne, dlatego słusznie Pan o tym pisze. Podobnie - o co jestem wyjątkowo spokojny - nie zobaczy, nie usłyszy i nie poczuje Pan żadnego Boga, ja zresztą też nie; nie przekonamy się również stosując Pana metody o tym czy będzie istniało nowe życie na końcu czasów, czy nie.
Autor:
kaktus
Dodano:
02-10-2013
kaktus - Pan Koraszewski
Ma Pan rację, pierwsze zdanie mojej wypowiedzi jest głęboko niefortunne i nie przemyślane. Jeżeli kogoś uraziłem to... PRZEPRASZAM. Jednak moje pytanie do Pana - w dalszej części tekstu - jest nadal aktualne.
Autor:
kaktus
Dodano:
02-10-2013
Wojciech Siarkiewicz - I znów spisek żydowski...
Fakt (niestety fakt), że coś tak bezdennie głupiego jak biblia ma tak wielki wpływ na tylu ludzi i przez tak wielu jest traktowana poważnie da się wytłumaczyć w jeden tylko sposób. Zważywszy, że zawiera biblia mity żydowskie to musi się gdzieś tam kryć wszechobecny żyd....
Zmagałem się niedawno z pewnym szczęśliwym człowiekiem, który całe zło tego świata, bez wyjątku, uzasadniał żydowskimi knowaniami. Szczęśliwym bo nie problemów. Nie musi męczyć mózgownicy...
Autor:
Wojciech Siarkiewicz
Dodano:
03-10-2013
Anna Salman - @Andrzej Pawłowski
2 na 2
Trudno nie dostrzec pańskiej wiedzy, wykształcenia i erudycji. Dlatego wycofuję się z dyskusji - pokonał mnie pan.
A tak serio to zaczyna mi być pana żal...
Autor:
Anna Salman
Dodano:
03-10-2013
serafin1
1 na 1
Moim zdaniem, odstępcza religia katolicka wraz ze swoimi kłamliwymi
dogmatami namieszała ludziom w szarych komórkach dokładnie, a o
sfałszowaniu Dekalogu nie wspomnę. Protestanci próbowali wrócić do
źródeł, jednak im to nie wyszło. Jedyną prawdziwą religią jest religia
żydowska jednak wielu Żydów ma problemy, ponieważ nie chce uznać swojego
Mesjasza Jeszuę. Uważam, że jeżeli chce się komuś pomóc w sprawach
wiary to przede wszystkim zalecać nabycie całego Pisma Świętego i
zachęcić do intensywnej lektury, ponieważ prawdziwa wiedza jest
niezbędna, żeby uwierzyć. Natomiast indoktrynacja człowieka nawet od
maleńkości fałszywą religią, praktycznie daje efekt wiary, ale
fałszywej, oszukańczej. Pozdrawiam.
Autor:
serafin1
Dodano:
28-10-2013
Pokazuj komentarze
od najnowszego
Aby dodać komentarz, należy się zalogować
Zaloguj jako
:
Hasło
:
Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a -
załóż konto..
Reklama
[
Regulamin publikacji
] [
Bannery
] [
Mapa portalu
] [
Reklama
] [
Sklep
] [
Zarejestruj się
] [
Kontakt
]
Racjonalista
©
Copyright
2000-2018 (e-mail:
redakcja
|
administrator
)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365