Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.171.105 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Mam nadzieję, że po roku 2000 będziemy wychowywać nasze dzieci w wierze w ludzkie możliwości, a nie w Boga".

Dodaj swój komentarz…
d4rek  -5 na 5
Czyli ewolucja wiary trwa lub aktualizacja biorąc pod uwagę nową świadomość i potrzeby człowieka , to co teraz mamy czyli wszelkiej maści religie/sekty to już starożytność a ich bóg się nie sprawdził. NWO to silnie przeciskająca się nowa religia której bogiem ma być niejaki Lucyfer który również wyewoluował z biblii będąc wcześniej ,,jaśniejącym synem jutrzenki'' lub ,,gwiazdą poranną'' Niestety konsekwencje przejęcia świata przez NWO można przewidzieć bo te założenia to totalna kontrola nad człowiekiem co wróży kolejnym upadkiem cywilizacji jak zwykle dziać się działo.
Warunkiem przetrwania ludzkości jest rozmnażanie się jak jest w księdze rodzaju podane, polityka doprowadzająca do depopulacji przez utrzymywanie kryzysu , wprowadzanie szkodliwych produktów żywnościowych jak GMO , zatruwanie środowiska to krok ku zagładzie. Nad tym wszystkim ma panować ogólnoświatowa elita która będzie traktowana jak bogowie.
Autor: d4rek  Dodano: 30-04-2014
Reklama
Appenzeller - @ d4rek   6 na 8
Bredzisz, młodzieńcze. Jeśli nawet zagłada, to nie należy tłumaczyć złośliwością, spiskiem etc. tego, co da się wytłumaczyć zwykłą krótkowzrocznością i głupotą.
Autor: Appenzeller  Dodano: 30-04-2014
Katsura   4 na 4
Właśnie to rozmnażanie się bez umiaru propagowane przez pewne religie prowadzi (częściowo) do coraz większego zużycia surowców i obciążania środowiska. Depopulacja byłaby wręcz czymś korzystnym, ale oczywiście pewni wierzący bredzą, że to 'cywilizacja śmierci'.

Oczywiście są także inne czynniki prowadzące do dewastacji środowiska, ale przeludnienia nie należy bagatelizować.
Autor: Katsura  Dodano: 30-04-2014
Jacek Trzciński - odnośnie tekstu   8 na 8
Uff! Dobrnąłem do końca. W końcu tekst, który mówiąc kolokwialnie (skoro masło jest maślane), ma ręce i nogi, i jest merytoryczny. Temat bardzo ciekawy a artykuł naszpikowany informacjami i z pokaźną literaturą. Momentami jednak trudno się go czyta, bo jest pisany językiem naukowej humanistyki. Tak przynajmniej mi się to widzi jako niehumaniście. Sugerowałbym Autorce na przyszłość nieco powściągnąć erudycję i używać prostszych konstrukcji gramatycznych, ograniczyć wtrącenia i zrezygnować ze skomplikowanych słów, zastępując je popularnymi odpowiednikami. Tekst zyska wtedy na łatwości odbioru, co zapewne zwiększy grono potencjalnych czytelników. Zupełnie osobiście, brakuje mi krytycznego, w znaczeniu potocznym, odniesienia się do New Age, które pewnie wywołałoby uśmiech satysfakcji na twarzy każdego zatwardziałego racjonalisty. Rozumiem jednak, że Autorka może mieć inny stosunek do tego ruchu, więc pozostaje to tylko moją małą tęsknotą i w niczym nie umniejsza wartości pracy.
Autor: Jacek Trzciński  Dodano: 30-04-2014
d4rek
Nie działa u mnie chyba opcja ,,odpowiedz''
Do Appenzellera sorry ze nadepnąłem na odcisk obrońcy NWO ale tak zwykle odpowiadają zwolennicy tej nowej sekty ,,bredzisz'' :D co za inteligentna odpowiedź.
Autor: d4rek  Dodano: 30-04-2014
pompa
więcej przypisów niż samego tekstu
Autor: pompa  Dodano: 30-04-2014
Pingwin - @d4rek   6 na 6
No więc dobrze, nie bredzisz. Zwyczajnie nie zastanawiasz się nad tym, co piszesz.
- "Warunkiem przetrwania ludzkości jest rozmnażanie się" - A co z przestrzenią na pomieszczenie tej rozrastającej się populacji? Grunty się nie rozmnażają, surowce/źródła energii też, więc? Liczymy na cuda?
- "utrzymywanie kryzysu" - ależ to właśnie ekspansja związana z rozmnażaniem się powoduje te kryzysy, przynajmniej w uproszczeniu. To nie spisek krasnoludków jest powodem pogoni za energią, surowcami, a pośrednio za pieniędzmi.
- GMO - ależ jak chcesz wyżywić te tłumy które się rozmnożą, to musisz zapomnieć o żywieniu się w sposób taki, jak ludy łowiecko-zbieracze. Zwyczajnie się nie da. A od czasu "udomowienia" roślin i zwierząt ludzkość i tak spożywa żywność genetycznie modyfikowaną, tyle, że modyfikacje były w długim okresie czasu i "na ślepo". Na takie modyfikowanie nas nie stać, bo kryzys wywołalibyśmy znacznie większy, niż ten, który i tak "się tli". Tłumy chcą jeść, a jedzenie z nieba nie spada ... Oczywiście producentom/naukowcom trzeba patrzeć na ręce, ale z tego, że maszyna parowa czasem eksplodowała nie wynika, że należało zaprzestać budowy maszyn parowych.

I tak można by dalej, tylko po co. Dogmat, albo krytycyzm - wybór należy do Ciebie.
Autor: Pingwin  Dodano: 30-04-2014
Appenzeller   3 na 3
Niepotrzebnie się denerwujesz, d4rek. "Bredzisz, młodzieńcze" to szlachetny cytat z "Szatana z 7 klasy" i nie miał w zamiarze kontekstu obraźliwego, a jedynie żartobliwy. Natomiast to, co wypisałeś, to, wybacz, farmazony na poziomie gimnazjum. A ja NIE jestem zwolennikiem NWO. Żeby ktokolwiek mógł być takowym, najpierw musiałoby to NWO istnieć. Aż musiałem w Wikipedii sprawdzić, co to za zwierzę. Nie mam też ani jednego odcisku :). Może przeczytaj komentarz Pingwina i zastanów się, to nie boli. Nie szukaj spisku tam, gdzie działa pazerność i głupota, wielkie mechanizmy napędowe ludzkości. Nikt na Ciebie, w szczególności, nie nastaje. Ci, co mają pieniądze, mają cię w większości (jak i mnie) po prostu w d.... Miłego 1 maja życzę.
Autor: Appenzeller  Dodano: 30-04-2014
d4rek  -1 na 1
Appenzeller, Pingwin, ktoś zaprzeczy? "Warunkiem przetrwania ludzkości jest rozmnażanie się" to jeden z warunków a wiemy w jakim kierunku krzywa biegnie w wielu krajach z tendencja spadkową. Co do przestrzeni to jest jej na prawdę bardzo wiele i nie problem z pomieszczeniem całej istniejącej ludzkości przynajmniej w dobie obecnej ale czy jest sens myśleć co będzie za 50 cy 100 lat?. Z wyżywieniem jest podobnie tylko ciekawe skąd te ograniczenia produkcji i zbytu, dlatego nie ściemniaj jeden z drugim.
Nie wiedzą co to enwuo hehehe i kto sie denerwuje.
Autor: d4rek  Dodano: 01-05-2014
A. Gregosiewicz
Zdaje się, że w użyciu był internetowy generator tekstów postmodernistycznych.
Masa krytyczna "humanistycznego" bełkotu w Racjonaliście została przekroczona już dawno.
Stąd brak zdziwienia.
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 01-05-2014
żak.be - Do Pana Jacka Trzcińskiego   2 na 2
Witam,

Dzięki za Pana uwagi, trochę się wytłumaczę z nazbyt „naukowego
stylu” – to po prostu referat pisany na konferencję naukową… innymi słowy, był
pisany dla konkretnego „targetu”. Ale oczywiście, jako że człowiek uczy się
całe życie (a i tak głupi umiera, jak powiada przysłowie), obiecuję permanentną
pracę nad klarownością stylu (-:

Analiza New Age jest jak sądzę w tekście zawarta, przecież
niemal całość jest poświęcona polemice   z
tym, czy można nazwać go „naukowym”. Moja teza brzmi, że nie i że jest rodzajem
mitologii. Co akurat, zgodnie zresztą z antropologią kulturową, nie jest
zarzutem. Tyle że Nowa Era z naukowością niewiele ma wspólnego i tyle.

Co do mojego osobistego stosunku do ruchu New Age… najwięcej
pisałam o tym w mojej książce „Przemienić świat i siebie. New Age i
transformacja świadomości…”, zwłaszcza w podsumowaniu, tak że teraz skrótowo: cdn...
Autor: żak.be  Dodano: 01-05-2014
żak.be - cdn   4 na 4
cenię niektóre aspekty, zwłaszcza odnoszące się do życia społecznego, w I fazie NA
przecież formułował np. postulat samoograniczenia („małe jest piękne”), co wobec liberalnego rozpasanego i „chciejstwa”, które pewnie niedługo załatwi na amen tę piękną planetę, jest baaaaardzo cenne. Cenię też próbę wskrzeszenia humanizmu, pod hasłem humanizmu ekologicznego, cenię Caprę (ale nie z „Tao fizyki”, tylko z „Punktu zwrotnego”) oraz prof. H. Skolimowskiego. Tyle. Drażni mnie NA na popularnym poziomie, ech ta.. słodkość, płytkość, eklektyzm, kasa za dziwaczne kursy pseudoduchowości, tzw. PNA, czyli –
przepraszam za słowo – Pierdoły New Age, różne wątki o istotach z Syriusza itd.
W żadnym razie nie jestem wyznawcą New Age, ale ja w ogóle nie mam widać
charakteru „wyznawcy”.   Ale wszystkie poglądy zmieniające nasz stosunek do rzeczywistości na bardziej empatyczny, budujący szacunek do siebie nawzajem, przyrody itd. są mi bliskie. Pozdrawiam serdecznie! Autorka. Podaję e-maila dla zainteresowanych dalszą wymianą poglądów: aszak@op.pl
Autor: żak.be  Dodano: 01-05-2014
Arminius - NA - naiwny i nie nowy   3 na 3
"...cenię niektóre aspekty, zwłaszcza odnoszące się do życia społecznego, w I fazie NA
przecież formułował np. postulat samoograniczenia („małe jest piękne”), co wobec liberalnego rozpasanego i „chciejstwa”, które pewnie niedługo załatwi na amen tę piękną planetę..."
Problem w tym, iż wyznawcy NA, postulując na poziomie teoretycznym tę piekną ideę, w praktyce postępują dokładnie na odwrót (często w swojej naiwności nie zdając sobie z tego sprawy) i właśnie uprawiają owo "rozpasane chciejstwo". Wyznawcy NA bowiem pochodzą w zdecydowanej większości z krajów najbogatszych, w kórych wysoki status materialny ( i przyzwyczajenie do korzystania z tejże materii także) jest normą. Kiedyś Al Gore zrobił film o potrzebie ochrony środowiska ( w kontekście globalnego ocieplenia) po czem się okazało, iż jego dom konsumuje 24 razy więcej energii niż przeciętne gospodarstwo domowe w Kostaryce.
NA w istocie nie jest niczym nowym. To odgrzana - może troszeczkę zmodyfikowane tylko - wersja ideii okultystycznej tak bardzo popularnej na przełomie 19 i 20 wieku. Jak się czyta teksty H. Blawatski czy płk. Olcotta - uderza ogromne podobieństwo żargonu okultystycznego wykreowanego przez Blawatski do języka współczesnego NA.
Autor: Arminius  Dodano: 01-05-2014
Justyna Karolak - Pozdrawiam Autorkę
Dzień dobry.

Artykuł uznaję za cenny, z uwagi na bogactwo treści. Żałuję, że odkryłam go już po skonstruowaniu i opublikowaniu własnego tekstu na temat New Age, bo byłby dla mnie merytoryczną wskazówką na drodze mojej "analizy" czy obserwacji new age'owego zjawiska. Szczególnie spodobały mi się fragmenty wskazujące na mityczne i jednocześnie sensotwórcze mechanizmy obecne w próbach (podejmowanych przez wyznawców New Age) ustanowienia terminologii New Age. Osobiście jestem bowiem zaniepokojona wykwitem wyznawców tego nurtu; drażnią mnie ich "językowe zamachy" na definicje słów takich, jak np.: "wiedza". Wolałabym, aby ludzie, dla których miano "świadomość" ma tak kluczowe, i jednocześnie złożone i wielowarstwowe znaczenie, byli łaskawi mieć świadomość, iż postulując idee czy tezy New Age, odwołują się raczej do kategorii mistycznych, romantycznych, operując i schematem myślenia, i języka - bliskim mitowi właśnie, a nie bliskim pojęciu, jakim jest wiedza.

Pozdrawiam Autorkę i dziękuję za ciekawy, spójny, obrazowy materiał.
Autor: Justyna Karolak  Dodano: 07-01-2016

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365