Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.061.339 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 292 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Pomysł, że dobry Bóg wysyła ludzi na męki piekielne, jest całkowicie godny potępienia. Są to majaczenia obłędu, zdegenerowane przesądy".

Dodaj swój komentarz…
Alderyk Olrzyk - A to czytałeś?
Polski kosmos w czarnej dziurze
www.rp.pl/artykul/1191038.html
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 04-04-2015
Reklama
klawik - podatki nas zeżrą   2 na 2
To nie pierwszy przypadek kiedy nasz rząd zamiast bronić rodzimych producentów ochoczo nakłada na nich podatki nawet ponad to czego wymaga unia. W 2014 przychody z podatku akcyzowego od alkoholu spadły bo ministerstwo podwyższyło go o 15%. Bardzo mnie rozbawił argument, że podwyżki tej nie było od kilku lat, jakby była ona nieunikniona. Nie wierzę, że krzywa laffera jest nieznana ekonomistom z miniesterstwa i dlatego myślę, że chodzą na lobbystycznym pasku aby tylko napchać własne kieszenie. Tylko wybory mogą zmienić naszą rzeczywistość, ale warunkiem jest świadome społeczeństwo.
Autor: klawik  Dodano: 04-04-2015
Baloo - Wybory coś zmienią (klawik)?   2 na 2
"Gdyby wybory mogły cokolwiek zmenić byłyby zakazane" :) To tak tytułem humorystycznego wstępu. System polityczny 3RP jest skonstruowany tak sprytnie że (pozostając zgodnym z Konstytucją) Naród sprawuje władzę przez swoich przedstawicieli a bezpośrednio tylko wtedy gdy PRZEDSTAWICIELE WYRAŻĄ NA TO ZGODĘ (w dzikim kraju nie ma poważnych zastrzeżeń do konstytucyjności takiego rozwiązania) więc faktycznie WŁADZĘ ZWIERZCHNIĄ SPRAWUJĄ PARTIE POLITYCZNE. System partyjny posiada wiele zalet ale wymaga kontroli która przez płatnych ideologów rynku i wolnej konkurencji została powierzona innym partiom :P. W takim układzie, gdy o szansach na wejście do parlamentu decyduje partyjny Boss (miejsce na liście krajowej) a zgodnie z prawem ( i bezwładnością tłuszczy) wyborcy zawsze wybiorą większość z dotyczczasowej ekipy więc obywatele de facto tracą władzę. Po latach komunistycznego reżimu aktualna sytuacja i wynoszenie na ołtarze "opozycjonistów" (dzisiaj u koryta) jest szczególnie dotkliwe. O tym że władza 3RP zlewa obywateli dowodzą wnioski o referenda z milionami podpisów spuszczane w sejmowym kiblu. Aby to zmienić obywatele muszą skorzystać z konstytucyjnych uprawnień i PRZEJĄĆ REALNĄ WŁADZĘ poprzez system referendalny.  
</span>
Autor: Baloo  Dodano: 04-04-2015
skorpion13   4 na 4
Doskonale wpisuje się to w przerzucanie kosztów funkcjonowania państwa na... najuboższych. Nie tylko spółki i przedsiębiorstwa rybackie ucierpią, nie tylko mikro hydroelektrownie..
Dotyczy to firm zajmujących się uzdatnianiem wody i doprowadzaniem jej do mieszkań, biur i zakładów przemysłowych.
Wodociągi będą musiały zapłacić za pobór wody z rzek i ponieść koszta jej ponownego oczyszczenia (jak dotychczas).
Zapłacą mieszkańcy miast i miasteczek.
Ale - trzeba obniżać podatki najbogatszym!
Autor: skorpion13  Dodano: 04-04-2015
klaio
Można wodę opodatkować, można i nie, byle tylko system był spójny, a nie jest. Jedną z zasad jest neutralność podatków dla wyboru inwestycji. Urzędnikom chodzi o to, że elektrownie nie muszą płacić za dobro wspólne, jakim jest woda, ale na niej zarabiają, a inne sektory opierające zyski o surowce naturalne takie podatki płacą. Jeśli postanowimy, co jest dopuszczalne, by nikt nie płacił to powstaje pytanie, czy nie należy kontrolować zysków takich beneficjentów dóbr publicznych. No i się zaczyna dyskusja o granicach wolnego rynku, która w globalizującym się świecie nie może być zakończona racjonalnym rozwiązaniem, bo parametrów wyjściowych jest za dużo, by człowiek je dziś ogarnął (de facto byłoby to centralne planowanie, które w znacznie mniej skomplikowanych okolicznościach długofalowo prowadziło do kryzysu, bo krótkoterminowo odnosiło czasem sukcesy). Innymi słowy, by poprzeć autora musiałbym odstąpić od zasady neutralności podatkowej. Owszem, to kuszące, tym bardziej że ta zasada jest z kolei ułożona pod jedną tylko branżę - finansową. A czemu nie przemysł np. energetyczny? Tym nierozstrzygniętym wywodem chciałem pokazać, że decyzja o opodatkowaniu lub nie wody ma swoje konsekwencje dla i jest wypadkową systemu. Nie może być podejmowana poza kontekstem.
Autor: klaio  Dodano: 05-04-2015
Mariusz Agnosiewicz - odp.
Dyskutować nie ma o czym, gdyż nie mówimy o zarabianiu, lecz o groźbie potężnego ciosu w energetykę wodną w Polsce z masowym upadaniem przedsiębiorstw tego typu. Chodzi o efekt podobny jak na ostatniej podwyżce akcyzy na alkohol, kiedy wpływy do budżetu się zmniejszyły.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 05-04-2015
Abdullah - @klaio   2 na 2
Istnieje ogromna różnica pomiędzy sektorem energetycznym a każdym innym. Energetyka to gałąź strategiczna z punktu widzenia każdego kraju i jako taka w większości krajów podlega zarówno specjalnemu nadzorowi jak i specjalnej ochronie. Polska zaczyna cierpieć na niedobór prądu elektrycznego. Likwidacja mocy generacyjnej w imię ideologii wolnego rynku jest co najmniej głupia i tylko przyspieszy uzależnienie energetyczne od krajów sąsiedzkich.
Autor: Abdullah  Dodano: 05-04-2015
klaio - @M.Agnosiewicz, @Abdullah
Właśnie, że mówimy o zarabianiu pieniędzy. Przecież nie przypadkowo prywatny kapitał inwestuje w energetykę - nie robi tego zatroskany strategią państwa. Dobrze, opodatkujmy wodę, tylko chciałbym, aby państwo kontrolowało ceny energii by producenci nie rąbali nimi konsumentów. Niby to robi, ale biznes ma lepszych prawników i znajomość technologii więc rozpycha się łokciami falandyzując przepisy. Np. drobnymi krokami obniżają jakość (np. w elektrociepłowni wystarczy obniżyć średnią temperaturę wody o 0,3 stopnia Celsjusza i w skali roku masz milionowe zyski). Z prądem jest tak samo.  Taką politykę można prowadzić tylko takie społeczeństwo, które ma silne państwo, a my nie mamy. Konsekwentnie, energetykę należałoby znacjonalizować, wtedy byłoby to spójne rozwiązanie. Ale kto się dziś odważy mówić o nacjonalizacji? Więc zamiast tego mówimy o drobnych korektach, na których tak naprawdę nie wiemy, kto zarabia, bo państwo tego nie potrafi dopilnować.
Autor: klaio  Dodano: 05-04-2015
klaio   1 na 1
<font="3">

Dodam jeszcze, że bardzo trudno prześwietlić działania
lobbystyczne różnych sektorów – prowadzi je nie tylko branża węglowa, czy
energii jądrowej, ale producenci energii odnawialnej również. Karmią nas oni
wszyscy swoimi argumentami, bardzo często używając do tego albo powołanych
przez siebie lub kontrolowanych organizacji pozarządowych, albo uczciwych NGOsów
  zupełnie nieodpornych na manipulacje. W
nawale zniekształcanych faktów, ekspertyz na zamówienie nikt nie wie, jaka jest
prawda.   Np. zwolennicy energii słonecznej
lub wiatrowej notorycznie uchylają się przed odpowiedzią na pytanie, jak Polska
ma stawiać na te źródła skoro w tyle jest dni pochmurnych, wiatry humorzaste a
człowiek nie potrafi dziś magazynować energii elektrycznej w skali przemysłowej.
Więc jeżeli producenci energii wodnej lamentują, że ich nowe podatki
dobiją, to ja nie wiem, co myśleć, bo nauczyłem się nieufności. Jak poznać prawdę?
Autor: klaio  Dodano: 05-04-2015

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365