"Dziś jeszcze odnalazłoby się wśród Ajnów potomków Bronisława Piłsudskiego".
Są już dawno odnalezieni - jego wnuk i wnuczki.
Co do Mandżurii i tamtejszej polskiej kolonii - polecam książkę "Leśne morze" Igora Newerlego. Jest to beletrystyka przygodowa. Gorsza od "Dersu Uzała" ale lepsza zdecydowanie niż produkcje Ossendowskiego. Jeżeli dodać do niej "syberyjskie" "Wzgórze Błękitnego Snu" - mamy dublet niewątpliwie warty lektury.
www.polonia.jp/(*)/item/1131-bronislaw-pilsudski