W Azji na obszarze Jedwabnego Szlaku tory kolejowe mają rozstaw 1,52 m, podczas kiedy w całej Europie Zachodniej - 1,43 m. Najdalej na Zachód wysunięte tory szerokie znajdują się w województwie śląskim - to otwarta za Gierka linia LHS. Jest to dodatkowy atut Polski w roli huba europejskiego dla Nowego Jedwabnego Szlaku.
W wigilię Bożego Narodzenia wyruszył pierwszy pociąg szerokotorowy z chińskiego miasta Xi'an do Euroterminalu Sławków, obsługiwany przez PKP Linia Hutnicza Szerokotorowa oraz partnerów spółki. Nazwa składu China Railway Express "Chang'an" pochodzi od nazwy stolicy dawnych Chin z okresu Jedwabnego Szlaku, co ma wyjątkowe znaczenie dla tej trasy. Xi'an to starożytna stolica Chin, w której zaczynał się Jedwabny Szlak łączący Chiny z Europą. Leży w środku dorzecza rzeki Żółtej, jednego z największych dorzeczy na świecie. Liczące 13 mln mieszkańców miasto, znane zwłaszcza z Terakotowej Armii, jest najszybciej rozwijającym się portem śródlądowym i centrum logistycznym na Nowym Jedwabnym Szlaku.
Uroczysta odprawa pierwszego pociągu szerokotorowego na Nowym Jedwabnym Szlaku
W Chinach występuje taki sam rozstaw torów jak w Europie, stąd pociąg szerokotorowy wyjeżdża z Alaszanku, miasta granicznego między Chinami a Kazachstanem, gdzie Chińczycy wybudowali wielki terminal przeładunkowy. Pociąg przejeżdża przez Kazachstan, Rosję, Ukrainę, gdzie przekracza granicę z Polską w Hrubieszowie. Łączny dystans wynosi 9478 kilometrów. Z chińskiego Alaszaku pociąg wyruszył 29 grudnia i dotarł do Sławkowa po 7 dniach, w niedzielny poranek.
Mapa kolei Chiny-Europa, nigelnixon.com
Przedstawiciele PKP LHS wskazują, iż o wyborze szerokotorowej linii zdecydowały m.in. brak konieczności przeładunku towarów na granicy Unii Europejskiej, możliwość prowadzenia najdłuższych pociągów kontenerowych w Europie o długości do 950 m (długość składu szerokotorowego może być większa, więc za jednym razem więcej towaru przejedzie) oraz potencjał przeładunkowy Euroterminalu Sławków.
"Chang'an" wymaga tylko jednorazowego przeładunku w Alaszanku w Xinjiang. Po wjeździe do Polski, bez problemu łączy się on bezpośrednio z liniami wiodącymi w głąb Europy. Euroterminal Sławków, którego właścicielami są katowicka Grupa CZH, PKP Cargo i PKP LHS, to terminal kontenerowy, który obsługuje siatkę stałych połączeń kolejowych m.in. z Gdańskiem, Swarzędzem, Maddaloni we Włoszech czy Schwarzheide w Niemczech. Po przybyciu do portu w Gdańsku, towary mogą zostać przetransportowane do krajów nordyckich czy Wielkiej Brytanii. W porównaniu z trasą przebiegającą przez terminal Małaszewicze, zaoszczędzono od 1 do 2 dni na przeładunek i czas oczekiwania, co pozwala uniknąć problemu wpływu na terminowość pociągu z powodu zatoru na stacji przeładunkowej. Dla porównania, w ubiegłym roku Chińczycy rozpoczęli eksport samochodów Volvo, które z Xi'an poprzez terminal w Małaszewiczach dotarły do portu w Belgii w ciągu 18 dni.
"To hub logistyczny, posiadający duże możliwości dalszej dystrybucji ładunków z Chin oraz ich koncentracji i wysyłki w drogę powrotną. Sławków to również początek transkaspijskiej trasy TMTM, co stwarza dogodną możliwość eksportu żywności, a tym samym zbalansowania ładunków w kierunku do Chin. Jestem przekonany, że obie trasy odegrają ważną rolę w rozwoju przewozów kolejowych na Nowym Jedwabnym Szlaku" - wyjaśnił członek zarządu ds. handlu i eksploatacji PKP LHS Dariusz Sikora.
Od ponad dekady Unia Europejska jest największym partnerem handlowym Chin.
Jak pisze Artur Żak, "Terminal w Sławkowie ma duży
potencjał rozwoju, tyle że żadna władza nie chcę połączyć terminalu z
trasą S1, przez to wszystkie tiry jeżdżą sobie po małych, wąskich
lokalnych dróżkach." Jest to zapewne wybór geopolityczny naszych władz.
Chińskie Radio Międzynarodowe, Forsal, lhs.com.pl |