Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.819.624 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 725 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Wydaje mi się, że Bóg jest wygodnym wynalazkiem ludzkiego umysłu".
 Prawo » Prawo wyznaniowe

Neutralność a bezstronność światopoglądowa państwa [1]
Autor tekstu:

Uwagi na tle polskiej praktyki konstytucyjnej po 1989 r.

I. POJĘCIE NEUTRALNOŚCI ŚWIATOPOGLĄDOWEJ PAŃSTWA

1. Definicja. Neutralność światopoglądowa państwa oznacza jego politykę polegającą na niepromowaniu ani też na niedyskryminowaniu żadnych poglądów należących do tej sfery. Idzie tu zwłaszcza o poglądy filozoficzne i religijne. Tak pojmowana neutralność kojarzy się z obojętnością, brakiem zainteresowania, indyferentyzmem lub z niezaangażowaniem. Prawdziwa neutralność nie może być zatem przyjazna lub nieprzyjazna, ścisła albo nieścisła [ 1 ], życzliwa bądź nieżyczliwa, pełna względnie niepełna itp. Takie twierdzenie polega na błędzie logicznym. Dany podmiot albo jest neutralny, albo nie - tertium non datur. Innymi słowy, neutralność nie podlega kwalifikowaniu. Neutralność z przymiotnikiem będzie więc zawsze neutralnością w sensie fantazyjnym, ale nigdy w ścisłym tego słowa znaczeniu. Neutralność po to, aby była neutralnością realną, musi być jak najbardziej indyferentna.

Naturalnie, wymaganie od państwa neutralności w sensie absolutnym byłoby zarówno niemożliwe, jak i niecelowe. W wielu krajach europejskich mimo oddzielenia sacrum et profanum religia jest traktowana jako istotny element świadomości społecznej, a najstarsze lub największe związki wyznaniowe są uznawane za trwałych uczestników życia publicznego. Neutralność państwa w kwestiach światopoglądowych nie oznacza, że sprawy te winny być przezeń ignorowane, zwłaszcza w sferze prawodawczej. Państwo powinno być „ślepe" na treść przesłania konkretnych doktryn religijnych czy filozoficznych, ale nie na ich charakter społeczny. [ 2 ] Jak trafnie wskazał w 1989 r. włoski Trybunał Konstytucyjny, zasada laickości „nie zakłada obojętności państwa wobec wyznań, ale nakazuje mu stworzenie gwarancji wolności religijnej w systemie pluralizmu wyznaniowego i kulturowego". [ 3 ]

Podobnie jak Trybunał włoski orzekł jego niemiecki odpowiednik: „Nakazanej państwu neutralności religijno-światopoglądowej nie należy pojmować jako neutralności dystansującej się w sensie ścisłej separacji państwa od kościoła, lecz jako postawę otwartą i umacniającą jednakową wolność wiary wszystkich wyznań". [ 4 ] Nic więc dziwnego, iż w nauce niemieckiej dominuje przeświadczenie, że w aspekcie prawnym zasada ta „obejmuje nakaz neutralnego dystansowania się oraz abstrahowania od cech i różnic religijnych po to, by wykluczyć faworyzowanie lub krzywdzenie z powodów religijnych. Inna sprawa, że neutralność nie oznacza równomiernego wyrugowania wszelkiej religijności z obszaru działania państwa, lecz neutralnego respektowania, uwzględniania i umacniania interesów religijnych. Państwo jest wprawdzie państwem świeckim, ale nie państwem ateistycznie zeświecczonym". [ 5 ]

Wynika stąd niedwuznacznie, że neutralność w powyższym rozumieniu nie powinna oznaczać wyprania życia publicznego z wszelkich elementów religijnych. A tak właśnie rozumie ją wielu autorów katolickich. Niektórzy uznają ją wręcz za równoznaczną z antyreligijnością władz publicznych, a nawet z aktywnym zwalczaniem wszelkich treści konfesyjnych, czy zgoła z wyjałowieniem życia publicznego z wszelkich zasad i wartości. [ 6 ] Wręcz zgoła zabawne obiekcje przeciwko tej regule wysuwały mniej oświecone środowiska polskiego katolicyzmu, jak m.in. że państwo neutralne światopoglądowo odcina się od jakichkolwiek wartości etycznych, że prawo pozytywne stanowi dlań jedyny porządek wartości, że propaguje permisywizm, konsumpcjonizm i nihilizm, że jest wymysłem masońskim i narzędziem szerzenia niewiary oraz tym podobne absurdy i nonsensy. [ 7 ] Te poglądy są już nie tylko wyraźnie demagogiczne, ale i ignoranckie.

2. Neutralność światopoglądowa a państwo świeckie. Wbrew niektórym autorom [ 8 ] neutralność światopoglądowa państwa bynajmniej nie wyczerpuje treści pojęcia "państwo laickie (świeckie)", nie zawiera się w nim, ani też go nie definiuje. Jest to bowiem tylko fundament tej nazwy. Obejmuje ona mianowicie następujące cechy lub kanony, które są niczym innym jak właśnie konsekwencjami prowadzenia polityki neutralności w tej materii: po pierwsze, organy publiczne nie mogą udzielać pomocy materialnej organizacjom światopoglądowym (tzn. związkom wyznaniowym i stowarzyszeniom ateistycznym). Po wtóre, organy publiczne powinny wystrzegać się używania symboliki, retoryki i emblematów o charakterze religijnym, jak również prowadzenia indoktrynacji tak teistycznej, jak ateistycznej. I po trzecie, organy publiczne nie mogą wydawać aktów normatywnych wypływających z inspiracji religijnej lub materialistycznej. Wszystkich tych kanonów i reguł nie należy wszak traktować rygorystycznie w stosunku do interesu społecznego, lecz elastycznie.

W przekonaniu Janusza Osuchowskiego neutralność światopoglądowa państwa jest bodaj najistotniejszą gwarancją poszanowania jego laickości. [ 9 ] Ze stanowiskiem tym koresponduje wywód Jarosława Szymanka, iż dopiero państwo neutralne, a zatem odideologizowane, w pełnym tego słowa znaczenia zsekularyzowane, indyferentne w sprawach przekonań światopoglądowych — a więc nie nastawione wrogo wobec poszczególnych religii, kościołów i prądów umysłowych — pozwala na pełne ucieleśnienie zasady wolności sumienia i wyznania. Tylko takie państwo umożliwia jednostce pełną ekspresję uczuć i przekonań, w tym także o religijnym charakterze. Pozwala ono tak formalnie, jak faktycznie na traktowanie religii oraz wszelkich innych przekonań światopoglądowych jednostki jako sprawy prywatnej, gdyż się nimi nie interesuje. Ta areligijna (ale nie antyreligijna) postawa wynika oczywiście stąd, że nie popiera ono ani też nie zwalcza żadnych wyznań. [ 10 ] W konsekwencji neutralność światopoglądowa państwa nie jest również tożsama z państwem, które wprowadziło instytucję separationem ecclesiae et status. Albowiem sam tylko rozdział kościoła od państwa nie sankcjonuje całkowicie neutralności światopoglądowej, a jeżeli nawet, to może przybrać formy mało skuteczne, czyniąc z postulatu państwa świeckiego li-tylko zręczną figurę retoryczną. Podobnie rozdział kościoła od państwa stanowi nieodzowny warunek istnienia świeckości państwa, ale go nie wyczerpuje. Świeckość mianowicie pociąga za sobą jeszcze inne konsekwencje. [ 11 ]

Jak skonstatował Jan Woleński, konflikt między ideą państwa neutralnego światopoglądowo a ideą państwa wyznaniowego sprowadza się w dużej mierze do sporu między minimalnym a maksymalnym zaangażowaniem światopoglądowym po stronie instytucji publicznych. [ 12 ] Toteż neutralność światopoglądowa państwa nie wyczerpuje się w fakcie nieidentyfikowania się przezeń z danym światopoglądem. Jest to tylko wstępny warunek urzeczywistnienia idei neutralności. Warunkiem dalszym jest bezstronność państwa, które winno zachować „równą odległość" w stosunku do wszystkich występujących w jego społeczeństwie postaw na tym tle oraz związanych z nimi organizacji. Konsekwencją tego stanu rzeczy pozostaje brak kompetencji związków wyznaniowych w sprawach należących do sfery uprawnień państwa. W takim państwie związki te z reguły tracą charakter organizacji publicznoprawnych — tzn. dysponujących władztwem administracyjnym — stając się z konieczności organizacjami prywatnoprawnymi. Niekiedy towarzyszy temu zakaz tworzenia organizacji politycznych o podłożu konfesyjnym, ponieważ państwo chce wykluczyć w ten sposób wpływ czynnika wyznaniowego na proces sprawowania władzy. [ 13 ]


1 2 3 4 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
W obronie rozumu
Poznacie ich po ich owocach

 Zobacz komentarze (10)..   


 Przypisy:
[ 1 ] Jarosław Szymanek, Bezstronność czy neutralność światopoglądowa państwa (Uwagi na tle art. 25 ust. 2 Konstytucji RP), "Państwo i Prawo" 2004, nr 5, s. 43.
[ 2 ] Paweł Borecki, Państwo neutralne światopoglądowo — ujęcie komparatystyczne, "Państwo i Prawo" 2006, nr 5, s. 14, 15.
[ 3 ] Vide Krzysztof Orzeszyna, Status prawny kościołów i innych związków wyznaniowych w Republice Włoskiej, "Przegląd Sejmowy" 2006, nr 2, s. 73. Toteż zgoła chybiony — gdyż wyrastający jedynie z podłoża polityki wyznaniowej państw komunistycznych — jest pogląd ks. Józefa Krukowskiego, że idea świeckości państwa "jest obciążona polityką sekularyzmu, czyli usuwania z życia publicznego wszelkich wartości religijnych, a zwłaszcza tego wszystkiego, co nazywa się sacrum". Z kolei „konstytucyjna formuła świeckości państwa oznacza ateizację społeczeństwa przy użyciu instytucji państwowych", a jej konstytucjonalizacja jest tożsama z wolą „zaangażowania władz państwowych po stronie ideologii ateistycznej" — Józef Krukowski, Państwo a kościoły i związki wyznaniowe w projekcie konstytucji RP, w: idem (red.), Ocena projektu konstytucji RP, Lublin 1996, s. 157.
[ 4 ] BVerfG 108, 282 (300); vide też Juliane Kokott, Laizismus und Religionsfreiheit im öffentlichen Raum, "Der Staat" 2005, Nr. 3, s. 347, 353, 361-365.
[ 5 ] Ute Sacksofsky, Tagung der Deutschen Staatsrechtslehrer 1999, "Archiv des öffentliches Rechts" 2000, nr 2, s. 290. Stanowisko to jest zbieżne z wypowiedzią papieża Jana Pawła II, który w czerwcu 1991 r. w homilii wygłoszonej w Lubaczowie powiedział: „Postulat neutralności światopoglądowej państwa pozostaje słuszny głównie w tym zakresie, że państwo powinno ochronić wolność sumienia i wyznania wszystkich swoich obywateli, niezależnie od tego, jaką religię lub światopogląd wyznają. Ale postulat, aby do życia społecznego i państwowego w żaden sposób nie dopuszczać wymiaru świętości, jest postulatem ateizowania państwa, życia społecznego, i niewiele ma wspólnego ze światopoglądową neutralnością" — vide Józef Krukowski, Konkordat polski. Znaczenie i realizacja, Lublin 1999, s. 64, 65. Generalnie jednak stanowisko w tej kwestii Jana Pawła II, jak i jego bezpośredniego następcy Benedykta XVI jest niekonsekwentne. Albowiem obok wypowiedzi aprobujących natrafiamy też na enuncjacje krytyczne. Tak np. ten ostatni jeszcze jako kardynał Joseph Ratzinger stwierdził, że „państwo całkowicie neutralne światopoglądowo nie może naprawdę zagwarantować wolności i tolerancji w społeczeństwie, bo na to musiałoby być samo wcieleniem najwyższych wartości moralnych i ludzkich" — vide Paweł Borecki, Koncepcja relacji Kościoła i państwa w nauczaniu społecznym Jana Pawła II, "Państwo i Prawo" 2005, nr 7, s. 15-18.
[ 6 ] Vide m.in. Wiesław Chrzanowski, Państwo demokratyczne a neutralne światopoglądowo, w: E. Nowicka-Włodarczyk (red.), Neutralność światopoglądowa państwa, Kraków 1998, s. 9, 16-18; Alicja Grześkowiak, Aksjologia projektu Konstytucji RP, w: J. Krukowski (red.), Ocena..., s. 32 i n.; J. Krukowski, Konkordat..., s. 64 i n.
[ 7 ] Vide Ryszard Panasiuk, Religia i neutralność światopoglądowa, w: E. Nowicka-Włodarczyk (red.), op. cit.,s. 22-25.
[ 8 ] Szerzej na ten temat Ryszard M. Małajny, „Mur separacji" — państwo a kościół w Stanach Zjednoczonych Ameryki, Katowice 1992, s. 334-338.
[ 9 ] Janusz Osuchowski, Prawno-teoretyczne problemy ochrony wolności sumienia i wyznania, w: A. Czohara, B. Górowska, M. Nadolski, J. Osuchowski, Dylematy wolności sumienia w państwach współczesnych, Warszawa 1996, s. 60.
[ 10 ] J. Szymanek, Bezstronność..., s. 40.
[ 11 ] Ibidem, s. 39; idem, Konstytucyjna regulacja stosunków: państwo — kościół (ujęcie komparatystyczne), "Państwo i Prawo" 2000, nr 4, s. 36.
[ 12 ] Jan Woleński, Rozdział kościoła od państwa, w: E. Nowicka — Włodarczyk (red.), op. cit, s. 77.
[ 13 ] Paweł Borecki, Państwo neutralne światopoglądowo - ujęcie komparatystyczne, "Państwo i Prawo" 2006, nr 5, s. 7-10; idem, Modele relacji między państwem a kościołem i ich wyraz we współczesnym konstytucjonalizmie, "Mazowieckie Studia Humanistyczne" 2005, nr 1-2, s. 198-205.

« Prawo wyznaniowe   (Publikacja: 18-08-2009 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Ryszard Mariusz Małajny
Ur. 1953. Polski prawnik, jeden z najlepszych specjalistów w zakresie prawa konstytucyjnego, doktryn polityczno-prawnych oraz prawa wyznaniowego. Kierownik Katedry Prawa Konstytucyjnego Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Śląskiego. Absolwent Wydziału Prawa i Administracji Uniwersytetu Wrocławskiego (1975), w 1978 r. uzyskał stopnień doktora nauk prawnych, w 1986 r. doktora habilitowanego nauk prawnych, w 1987 r. stanowisko docenta, w 1992 r. profesora uczelnianego, w 1994 r. tytuł profesora nauk prawnych, zaś w 2000 r. stanowisko profesora zwyczajnego Uniwersytetu Śląskiego. Członek Międzynarodowego Stowarzyszenia Prawa Konstytucyjnego i Polskiego Towarzystwa Prawa Wyznaniowego. Ważniejsze publikacje: Doktryna podziału władzy „Ojców Konstytucji” USA (1985), Pozycja ustrojowa Kongresu USA, 3 tomy (1991, 1992, 1995), „Mur separacji” - państwo a kościół w Stanach Zjednoczonych Ameryki (1992), Trzy teorie podzielonej władzy (2001, 2003).

 Liczba tekstów na portalu: 6  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Właściwy tryb ratyfikacji konkordatu
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6743 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365