Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.557.305 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Bogu co boskie, cesarzowi co cesarskie. A co ludziom?"
 Państwo i polityka » Państwo wyznaniowe

Obrona źródeł Ciemogrodu [1]
Autor tekstu:

Eschatologia nie zaczyna się bynajmniej
na końcu świata — zaczyna się już teraz,
przewija się w faktach historycznych...
LeonardoBoff

Eschatologia — w teologii i filozofii to traktat lub dział mówiący o rzeczach ostatecznych, jednoznacznych (czyli pośmiertnych w życiu człowieka) — uniwersalnych, stałych, niezmiennych. To dogmatyczność rozważań o bycie, życiu i trwaniu osoby ludzkiej.

O atakach Ciemnogrodu w Polsce było na tych łamach ostatnio głośno. Zresztą — jaki koń jest każdy widzi. Nasuwa się jednocześnie jednak pytanie — co jest przyczyną, dlaczego tak się dzieje, jakim trendom przypisać takie właśnie tendencje? To tak jakby I.Kant — jeden z największych filozofów i myślicieli europejskiego (kulturowo-cywilizacyjnego) orbis terrarum — zadał ponownie swe zasadnicze pytanie-dylemat: Co mogę wiedzieć? Co powinienem czynić? Czego mogę się spodziewać? Tego pytania w Polsce na razie nie widać, nie słychać, nawet — nie czuć (w powietrzu - intelektualnym).

A interlokutorzy, przeciwnicy — ba często zdecydowani wrogowie (choć to winno być w demokracji nieuprawnione pojęcie i podejście do „Innego") - społeczeństwa otwartego, modernizmu, postępu chcieliby tak jak wszyscy fundamentaliści, fanatycy, purytanie i ortodoksi swego nieprzyjaciela zniszczyć, wykarczować idee przeciwstawne ich poglądom, zdeptać to, co obraża ich wiarę, ich poglądy, ich wizerunek świata.

Niech zginą wszyscy wrogowie Izraela
rabin Haim Drukman

Cytowany wcześniej rabin reprezentuje w ortodoksyjnym judaizmie taki właśnie typ świadomości, ale jego przesłanie jest na tyle uniwersalne dla opisu owego sposobu myślenia, dla owego obrazu świata, że mógłby ten passus wygłosić każdy fundamentalista (oczywiście z odpowiednią supozycją zgodną z miejscem, kulturą, czasem, sytuacją polityczną, gospodarczą czy religijną na danym terenie etc.) bez względu na rejon świata, cywilizacyjną proweniencję, wiarę religijną czy polityczne przekonania.

Kiedy więc spotkacie tych którzy nie wierzą — to uderzcie ich mieczem po szyi,
a kiedy ich całkiem rozbijecie, to mocno zaciśnijcie na nich pęta. A potem albo
ich ułaskawcie, albo żądajcie okupu.
Koran XLVIII, 4 / 15

Co świadczy o wzroście tego co umownie zwiemy w tym tekście (i innych wcześniej zamieszczanych na tym portalu materiałach) Ciemnogrodem [ 1 ]? Wszystko. Ot, choćby fakt, że w okresie przedświątecznym w wielu — państwowych przecież — placówkach poczty polskiej kartki świąteczne były jedynie o charakterze religijnym. A przecież Święta Wielkiej Nocy są obchodzone nie tylko przez ludzi religijnie zaangażowanych. To przecież część obyczaju i tradycji już "na-wpół-świeckiego". A co np. z obywatelami innych wyznań religijnych, dla których skojarzenie krzyża, Jezusa-człowieka, i jego męczeńskiej śmierci są co najmniej nie do przyjęcia (o ateistach czy agnostykach nie wspominając)  [ 2 ].

Podstawową przyczyną wzrostu tendencji fundamentalistycznych, obskuranckich, fanatyczno-purytańskich na świecie (i w Polsce), co przekłada się automatycznie na owe ataki Ciemnogrodu na zdobycze nauki, postępu, wolności, wyzwalania się jednostki z okopów magii, zabobonu, nieświadomości, niewolnictwa mentalnego, jest mieszanie porządków — doczesnego i niebiańskiego (o ile zakładamy jego istnienie, o czym jednak świadczą tłumy ludzi w kościołach, cerkwiach, meczetach, synagogach, pagodach czy aśramach). I przypisywanie sobie — to wynika z samej istoty każdej wiary religijnej — wszelkich atrybutów prawdy, dobra, piękna, sprawiedliwości, wzniosłości itd. przez duchowieństwo danej religii (a za nimi czynią to w większości wypadków bezkrytyczni i zniewoleni mentalnie wyznawcy). I fascynacja oraz ukazywanie wierzeń religijnych jako fenomenu i niebywałego zjawiska, clou rozwoju ludzkiej kultury, przez media.

Nie ma dla ciebie lepszego zajęcia niż walka według religijnych zasad
Bhavagad-gita 2.31(tekst 31)

Źródłem triumfalnego marszu Ciemnogrodu przez współczesny świat jest też m.in. zmęczenie zwykłych ludzi, niewiarą w sprawczą moc polityki, alienacja elit rządzących, zanik racjonalnego i wspólnotowego myślenia, komercjalizacja i infantylizacja mediów (ich wpływ na świadomość odbiorców jest obecnie gigantyczny, a kultura obrazkowa i przekaz medialny kształtują nie tylko mody, ale i poglądy czy interpretacje określonych zjawisk — zanika tym samym zdolność samodzielnego czyli też i krytycznego myślenia, podstawa społeczeństwa obywatelskiego i wykształconego). Symbioza religii i jej instytucji ze sprawami publicznymi staje się tym samym jedynym wyjściem dla wielu, szarych, strudzonych (często odrzuconych) ludzi, nie umiejących poradzić sobie z niezrozumiałymi zagrożeniami codziennego życia. Wracają więc stare, przebrzmiałe zdawałoby się, demony.

Oddaje ów problem doskonale prof. J. Hartman kiedy mówi:

Właśnie z powodu skojarzeń z uciążliwym i hałaśliwym nacjonalizmem, religia zdaje się nowoczesnym społeczeństwom tak samo anachroniczna i zacofana, jak manifestujące swą nacjonalistycznie zabarwioną religijność radykalne ruchy polityczne.

Religia zazwyczaj była i jest przeciwnikiem postępu, modernizmu, tolerancji, zmian, samodzielności myślenia wyznawców, otwartości na „Innego" (upolityczniona religia jest tym w dwójnasób, gdyż za nią stoją zawsze określone siły polityczne, żerujące utylitarnie na owej, naturalnej symbiozie nacjonalizmu, ksenofobii, wrogości wobec wolności jednostki i jej samodzielnym, racjonalnym wyborom). Przez takie traktowanie wspólnoty religijnej jako opozycji wobec całego społeczeństwa — nie uznawanie pluralizmu — jednocześnie narzuca się ostrą cezurę podziału całej zbiorowości: lud wybrany przez naszego boga czyli my, jego wyznawcy vs cała reszta: poganie, barbarzyńcy, libertyni, ateiści, po prostu — „Inni".

Wierzenia religijne połączone z polityczną, bieżącą działalnością i agitacją, wypadają szczególnie mizernie w kontekście moralnych, etycznych, sakralnych i duchowych wartości jakie się im a priori przypisuje. Symbole polityczne, stanowiące zawsze zarzewie konfliktów i zaciekłych sporów (czysto utylitarnych, a często podyktowanych niskimi pobudkami) konserwują to co społeczeństwo obywatelskie, nowoczesne, XXI-wieczne traktuje za Ciemnogród, a religię uważa za sprawę indywidualnego sumienia, światopoglądu, wyboru człowieka i nic jej do sfery publicznej, która winna być (że tak powiem) zdecydowanie agnostyczną w swym wymiarze. Bo niech ktoś powie, iż wkomponowanie w tzw. Grób Pański wystawiony na Wielkanoc AD'2011 w kościele p/w NMP Wspomożenia Wiernych w Rumi (woj. pomorskie) elementów związanych z katastrofą smoleńską sprzed roku jest wyrazem religijnych, duchowych i "wewnętrznie wyciszających" obserwatora przeżyć. Podtekst — w kontekście tego co siły konserwatywno-nacjonalistyczne w Polsce twierdzą na ten temat (a jak wiadomo zdecydowana część polskiego duchowieństwa katolickiego sprzyja owym środowiskom) — jest jasny i klarowny.

Proboszcz kościoła NMP Wspomożenia Wiernych z Rumi tak tłumaczy wystrój owej prezentacji:

Chcieliśmy pokazać, że tragedia smoleńska nie kończy niczego. Pozostała po niej jednak pustka i tylko Jezus Chrystus może tę pustkę zapełnić. Ważne, żeby groby miały wymiar narodowy, mówiły o ważnych wydarzeniach w kontekście społecznym. Najgorzej jest wtedy, gdy grób nie budzi żadnej refleksji.
ksiądz. Kazimierz Chudzicki

Czy więc chodzi o refleksję dla samej refleksji ? Czy nie jest obojętne jaką refleksję owe symbole budzą? Czy nie jest owa prezentacja przykładem plemiennego, trybalistycznego punktu widzenia zbiorowości ludzkich na zasadzie: my — oni ?

Kolejnym elementem sprzyjającym nawrotowi Ciemnogrodu, zarówno do sfery życia publicznego jak i zagarniania przezeń pokładów świadomości społecznej jest nadmierny konsumeryzm (by nie rzec — chciwość) i tempo życia. Prof. N.Chomsky zauważa, iż przy dzisiejszym przepracowaniu zwykłych, szarych ludzi, wraz ze zwiększającymi się ciągle obowiązkami i zmianami w charakterze pracy (wymogi nowoczesnego biznesu oraz wzrastająca konkurencyjność), pogonią za dobrami materialnymi upada etos obywatelskości, zainteresowania sprawami publicznymi, zwija się w człowieku zainteresowanie nowinkami i chęć do jakichkolwiek zmian. Nie mówiąc już o debatach i rozważaniach na tematy abstrakcyjne, uniwersalne, poza-lokalne i poza-jednostkowe. Dotykamy tu także jakości pracy oraz mentalności dziennikarzy, publicystów, literatów, ludzi sztuki itd. — elita kultury — czyli tzw. mainstreamu.

Ludzie którzy pracują 50-60 godzin tygodniowo i walczą o przetrwanie nie mają siły ni czasu. Tym większa odpowiedzialność spoczywa na dziennikarzach, intelektualistach i akademikach. Noam Chomsky

Kolejnym elementem potwierdzającym ataki (i to skuteczne) Ciemnogrodu na nowoczesność, modernizm, zdobycze współczesnej cywilizacji jest najszerzej pojęta nauka, edukacja, zdobycze tego co zwiemy Oświeceniem.

Trzeba tu zacząć od treści jawnie obskuranckich, filisterskich, wstecznych i ignoranckich sączonych wbrew stanowisku przyjętemu przez naukę światową oraz jej doświadczenia bądź odkrycia (z różnych dziedzin) do świadomości dzieci i młodzieży. Jeżeli w podręczniku dopuszczonym (i zalecanym przez polskie Ministerstwo Edukacji Narodowej) do użytku w polskich szkołach znajdują się sugestie podważające naukowość dorobku Karola Darwina, mogące zrównywać teorię doboru naturalnego gatunków z koncepcjami tzw. kreacjonizmu jest to delikatnie mówiąc grube nieporozumienie by nie rzec: skandal. Wracamy do czasów sprzed „małpiego procesu" (czyli roku 1925)  [ 3 ].


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Chwileczkę, sądziłem, że oni wierzą w absolutną moralność?
Krytycy islamu pochylcie głowy

 Zobacz komentarze (19)..   


 Przypisy:
[ 2 ] Przykładem jest tu sprawa niemieckiego orientalisty perskiego pochodzenia N.Kermaniego, który w 2009 na łamach szacownego Neue Zuericher Zeitungw publikacji religioznawczej odniósł się krytycznie (jako zeuropeizowany Pers, acz wychowany w tradycji muzułmańskiej-szyickiej) do centralnego symbolu wiary chrześcijańskiej: do krzyża. Zdaniem Kermaniego adoracja krzyża oraz męki Jezusa przez chrześcijan jest formą idolatrii i graniczy z pornografią. Powstały na tym tle olbrzymie reperkusje w europejskich krajach niemiecko- języcznych.
[ 3 ] Tzw. małpi proces to popularna nazwa procesu, który odbył się w Dayton (stan Tennessee) w 1925 r. Oskarżonym był nauczyciel szkoły średniej J.T.Scopes, który prezentował na lekcjach teorię ewolucji K.Darwina. Sąd uznał go winnym, skazując na grzywnę 100 dolarów (postępowanie Scopes'a było niezgodne z prawem stanowym — wiele innych stanów USA miało wówczas podobne rozwiązania). W wyniku rozgłosu i ośmieszenia zwolennicy kreacjonizmu musieli jednak z czasem uznać swoją porażkę — prawodawstwo amerykańskie uznało teorię ewolucji jako obowiązującą i zgodną z dorobkiem naukowym współczesności. Kreacjonizm zszedł do pozycji religijnych — czyli nienaukowych, nie-empirycznych — mniemań i poglądów.

« Państwo wyznaniowe   (Publikacja: 01-05-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Radosław S. Czarnecki
Doktor religioznawstwa. Publikował m.in. w "Przeglądzie Religioznawczym", "Res Humanie", "Dziś", ma na koncie ponad 130 publikacji. Wykształcenie - przyroda/geografia, filozofia/religioznawstwo, studium podyplomowe z etyki i religioznawstwa. Wieloletni członek Polskiego Towarzystwa Religioznawczego. Mieszka we Wrocławiu.

 Liczba tekstów na portalu: 129  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Return Pana Boga
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 1224 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365