Nauka » Zdrowie
List otwarty do Ministra Zdrowia RP [2] Autor tekstu: Andrzej Gregosiewicz
Ale to nie koniec....
Rozcieńczenia, o których mówiliśmy dotąd są dość „niewinne". Metoda
Korsakowa pozwala na uzyskiwanie znacznie wyższych. Potencje te (rozcieńczenia)
oznaczane są przy pomocy cyfr rzymskich. Np. M = 1000K, XM = 10 000K,
LM = 50 000K, CM = 100 000K. Jak już wiemy, „potencję możemy
nieskończenie wzmagać".
Ale, jak to racjonalnie wykorzystać lub chociaż wyjaśnić? Możliwości
są dwie:
1/ przyjmujemy, zgodnie z teorią strun, że istnieją nonagiliony (10^540) centylionów (10^600) wszechświatów
równoległych, między którymi kursują UFO-apteki z szybkością oktogilion
(10^480) razy większą od światła lub, że ....
2/ Korsakow jest Mesjaszem.
Allach akbar!
A zmywarkę do naczyń Korsakowa można obejrzeć na filmie: http://www.youtube.com/watch?v=s9OhX44yF4A.
MINISTER
WIE WSZYSTKO
Ministerstwo Zdrowia wymaga, by lekarze respektowali rozporządzenia. Ale
tutaj zaczyna się kłopot. Dokument, który Pani Minister podpisała pokazałem
kilkunastu profesorom medycyny. Z ich — nazwijmy to grzecznie — wesołych komentarzy, wynikało, że Pani Minister
jest jedyną osobą w Polsce, która:
1/ Rozumie istotę dynamizowania i potencjonowania w odniesieniu do
technologii produkcji „leku" homeopatycznego.
2/ Akceptuje homeopatyczne majaczenia mówiące, że im mniej jest
„leku" homeopatycznego, tym silniej on działa.
3/ Jest przekonana o tym, że całkowity brak substancji czynnej w „leku" homeopatycznym czyni go najbardziej skutecznym.
4/ Wie, dlaczego „leki" homeopatyczne, które nie zawierają
substancji czynnej, należy stosować w poważnych, przewlekłych chorobach.
5/ Nie ma nic przeciwko sprzedaży w aptekach „leków" homeopatycznych — uwaga! — bez wskazań leczniczych.
SPECJA/JA/LIZACJA
Pani Minister.
Mniemam, że w krótkim czasie powstanie w Polsce nowa
specjalizacja o nazwie „homeopatia"? Centrum Medyczne Kształcenia
Podyplomowego ogłosi wykaz obowiązkowych kursów specjalizacyjnych, a Centrum
Egzaminów Medycznych przygotuje pytania do testu z nowej specjalizacji? Mogę
pomóc w ich układaniu. Pierwsze może być takie: „Jak koduje się podpis
astralny w granulce cukru, a jak w preparacie przeznaczonym do podawania
pozajelitowego"? Piszę o tym, bo nie wszyscy wiedzą, że każdy „lek"
homeopatyczny musi posiadać tzw. „podpis astralny".
POGARDA
DLA ROZUMU
O WHO już kilka razy pisałem. Urzędnicy tej najbardziej skorumpowanej w cywilizowanym świecie instytucji zabili kilka milionów ludzi w Trzecim Świecie
promując przez kilkadziesiąt lat homeopatię, jako gałąź normalnej
medycyny. Mieli w głębokiej pogardzie opinie autorytetów naukowych, którzy
uważali to za prymitywne oszustwo lecznicze. Dopiero w 2009 roku, po głośnym
apelu młodych lekarzy i naukowców z Wielkiej Brytanii i Afryki zrzeszonych w grupie Voice of Young Science Network, WHO raczyła wydać oświadczenie,
że malarię, gruźlicę, AIDS i inne poważne choroby należy leczyć
sprawdzonymi metodami.
W tym miejscu muszę zacytować jedno zdanie z aktualnie obowiązującego
rozporządzenia ministra zdrowia RP: "(...) wysokie
rozcieńczenia (...) produktów
leczniczych homeopatycznych stosowane są w poważnych jednostkach chorobowych (...)".
Uwaga!To się dzieje tu i teraz. Tu i teraz!
PISAĆ
KAŻDY MOŻE ...
W rozporządzeniu ministra zdrowia czytamy:
"Każdy
lek homeopatyczny posiada określony zakres działania, który jest uzależniony
od jego rozcieńczenia i dynamizacji. Im wyższy stopień dynamizacji, tym
zakres oddziaływania na organizm jest głębszy i dłuższy. Nie ma tu
niebezpieczeństwa zatrucia z toksykologicznego punktu widzenia natomiast
istnieje realne niebezpieczeństwo pogłębienia procesu chorobowego".
W jaki sposób ja, profesor medycyny, mam to skomentować? Oczywiście
wiem: słowa same cisną się na usta. Ale nie, nic nie napiszę o autorze tego
tekstu, bo niechybnie pozwie mnie do sądu za zniesławienie. Ale o dokumencie
mogę pisać dokładnie to co myślę. Więc piszę: takich majaczeń jeszcze na
oczy nie widziałem. Widziałem już różne brednie pisane przez oszołomów,
grafomanów, analfabetów, homeopatów itd. Ale to jest dokument rządowy!
I
my, lekarze musimy go rozumieć, by nie popełnić błędu w sztuce.
Dlatego domagamy się wyjaśnień. To jest obowiązek ministra. Proszę
nam wyjaśnić w sposób naukowy:
1/ Jakie zjawiska fizyczno-chemiczne lub kwantowe leżą u podstaw
dynamizacji? 2/ Jak wyjaśnić paradoks, że nie ma niebezpieczeństwa zatrucia,
ale choroba może się pogłębić? Dlaczego może się pogłębić? Proszę
podać przykład!
3/ Co to znaczy, że zakres oddziaływania leku jest głębszy? W jakiej płaszczyźnie? — strzałkowej, czołowej, czy może w 3D? Czy ten zakres może być tak głęboki,
że „bodziec informacyjny" przekłuje chorego na wylot, uzdrowi pacjenta leżącego
obok i zniknie za horyzontem zdarzeń?
4/ Czy zgodne jest z Kodeksem Etyki Lekarskiej, by podawać choremu
„lek", po zażyciu którego istnieje realne niebezpieczeństwo „pogłębienia
procesu chorobowego"? Jak
przebiegał proces myślowy Pani Minister w chwili, gdy wydała Pani zgodę
homeopatom na „pogłębianie procesu chorobowego" u „poważnie chorych"
pacjentów? A dermatolodzy takiego
zezwolenia nie mają!
Obowiązkiem Ministra Zdrowia jest nam to wszystko wyjaśnić. Osobiście, a nie przez
sekretarza stanu.
DO
PANI MINISTER EWY KOPACZ
Uprzejmie proszę o przeczytanie oficjalnego oświadczenia jednego z największych autorytetów medycznych w Polsce.
Prof.
zw. dr hab. med., dr h.c. MACIEJ LATALSKI (ś.p.). Przewodniczący
Rady Naukowej przy ministrze zdrowia, Przewodniczący Konferencji
Rektorów Uczelni Medycznych, 2006:
„(...)
homeopatia nie ma nic wspólnego z medycyną (poza zjawiskiem
placebo), a jej zasady "lecznicze oparte są na pseudonaukowej
przesłance, że "podobne można leczyć podobnym". (...) prof. A.
Gregosiewicz słusznie proponuje, by z ustawy „Prawo
farmaceutyczne" wyeliminować zapis o brzmieniu: Produkty
homeopatyczne nie muszą wykazywać dowodów skuteczności
terapeutycznej (art. 21). Cytowany
zapis jest w sposób oczywisty niezgodny z konstytucyjnie
gwarantowanym prawem do ochrony zdrowia (Konstytucja RP; art. 68
ust. 1, 2, 3 i 4) i z nieznanego powodu promuje wyłącznie
producentów nieskutecznych „leków" homeopatycznych, które mogą
być wprowadzane do obrotu w sposób uproszczony. Jestem zdania, że
otworzenie furtki ustawowej wyłącznie dla producentów leków
nieskutecznych jest niebywale groźne społecznie i wymaga dokładnego
wyjaśnienia przez niezależny organ kontrolny (....)".
Podobnego
zdania jest wielu znakomitych polskich naukowców, którzy dali temu
wyraz na piśmie (http://tiny.pl/h576s).
Prof.
dr hab. med. ZBIGNIEW GACIONG (Warszawa)
Prof.
dr hab. med. J. SPŁAWIŃSKI (Warszawa)
Prof.
dr hab. PRZEMYSŁAW MASTALERZ (Wrocław)
Prof.
dr hab. MAREK KOSMULSKI (Lublin)
Prof.
dr hab. MAREK ŻUKOWSKI, Instytut Fizyki (Gdańsk)
Prof.
dr hab. JACEK TYCZKOWSKI (Łódź)
Prof.
dr hab. med. MAREK PAWLICKI, Instytut Onkologii (Kraków)
Prof.
dr hab. med. JOLANTA ORŁOWSKA-HEITZMAN
(Warszawa)
Prof.
dr hab. med. KAZIMIERZ OSTROWSKI
(Warszawa)
Prof.
dr hab. med. WŁODZIMIERZ BUCZKO
(Białystok)
Prof.
dr hab. med. TADEUSZ CHRUŚCIEL
(Warszawa)
Prof.
dr hab. med. PAWEŁ GÓRSKI (Łódź)
Prof.
dr hab. med. WIESŁAW JĘDRZEJCZAK
(Warszawa)
Prof.
dr hab. ROMUALD KRAJEWSKI
(Warszawa)
Prof.
dr hab. med. JERZY KRUSZEWSKI
(Warszawa)
Prof.
dr hab. med. CEZARY SZCZYLIK (Warszawa)
Prof.
dr hab. med. PIOTR ZABOROWSKI(Warszawa)
OSTATNIA
UWAGA
Nie
żądam delegalizacji homeopatii. Każdy, kto chce się leczyć homeopatycznym
badziewiem, ma do tego prawo. "PRAWO" tak stanowi i koniec.
Pacjent
jednak musi wiedzieć, co kupuje w aptece. Lek zawierający materialną
substancję czynną, czy homeopatyczny,
duchowy bodziec informacyjny (jakby idiotycznie to nie brzmiało).
Mam
nadzieję, że UOKiK, który aktualnie rozpatruje moją skargę na ten temat,
stanie tym razem po stronie konsumentów i nakaże producentom „leków"
homeopatycznych zamieszczanie zgodnej z prawdą i zrozumiałej dla wszystkich
konsumentów informacji na opakowaniach ich produktów. To jednak połowiczne
rozwiązanie.
RZECZYWISTY
PROBLEM
1/
Co zrobić, jeżeli Minister Zdrowia uważa, że homeopatia to skuteczny sposób
leczenia „poważnych chorób",
zaś Naczelna Rada Lekarska temu przeczy?
2/
Jak ocenić fakt, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumenta nakłada karę
finansową na NRL za jej opinię na temat homeopatii powołując się przy tym
m.in. na rozporządzenie Ministra Zdrowia.
3/
Czyja opinia powinna być wiążąca dla lekarzy? MZ, czy NRL?
4/
Czy Ministerstwo Zdrowia i Naczelna Rada Lekarska nie powinny wreszcie uzgodnić
stanowiska w sprawie homeopatii?
5/ Czy w Ministerstwie Zdrowia nie ma nikogo, kto odważy się otwartym tekstem wyjaśnić
polskim lekarzom, czym jest w istocie homeopatia?
6/
Czy ministerstwo zdrowia odpowie lekarzom na pytanie, czy „leki"
homeopatyczne są skuteczne, czy nie?
Skąd
bowiem, jeśli nie z Ministerstwa Zdrowia lekarze mogą otrzymać prawidłowe
wytyczne? W tym przypadku lekarze czekają na odpowiedź TAK lub NIE
Z
wyrazami szacunku
Prof. zw. dr hab. med. Andrzej Gregosiewicz, Lublin, sierpień,
2011
1 2
« Zdrowie (Publikacja: 12-08-2011 Ostatnia zmiana: 13-08-2011)
Andrzej GregosiewiczProfesor zwyczajny, kierownik Katedry i Kliniki Ortopedii Dziecięcej Uniwersytetu Medycznego w Lublinie. Od 2001 roku prowadzi walkę z oszustwami leczniczymi typu homeopatii, bioenergoterapii, radiestezji i innymi rodzajami tzw. "medycyny alternatywnej". Opublikował na ten temat ponad 80 artykułów w mediach papierowych i elektronicznych. Jest „ojcem chrzestnym” akcji medialnej przeciwko homeopatii. W 2008 roku, głównie na skutek Jego konsekwentnej działalności publicystycznej oraz wygrania procesu sądowego z Izbą Gospodarczą Farmacja Polska oraz producentami "leków" homeopatycznych, rozpoczęła się szeroka debata publiczna na temat wartości leczniczych tego sposobu terapii. Jest członkiem-założycielem Klubu Sceptyków Polskich. W 2011 roku Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, na wniosek prof. Andrzeja Gregosiewicza, rozpoczął - bezprecedensową w Europie - procedurę wyjaśniającą, czy homeopatyczny koncern Boiron (filia w Polsce) nie prowadzi praktyk niezgodnych ze zbiorowym interesem konsumentów. Liczba tekstów na portalu: 26 Pokaż inne teksty autora Najnowszy tekst autora: Jasnowidzenie czy ciemnomyślenie? | Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2123 |