Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.560.338 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Ilekroć się twierdzi, że nauka lub religia może badać tylko pewną określoną dziedzinę albo stawiać sobie tylko pytania pewnego szczególnego rodzaju i tak dalej, tylekroć mamy prawo podejrzewać, że dokonuje się nadmiernych uproszczeń i arbitralnych ograniczeń.
 Czytelnia i książki » Recenzje i krytyki

O sztuce przeinaczeń i manipulacji [2]
Autor tekstu:

W tym fragmencie autor przynajmniej jasno przedstawia swoje stanowisko i nie ukrywa celu swojej książki. Naukowa rzetelność zostaje wyrzucona przez okno, mimo zapewnień, że „(t)a książka nie jest paszkwilem przeciwko naukom przyrodniczym" [ 18 ]. „Kryzys", o którym pisze Johnston prawdopodobnie jest głęboko ukrywany dzięki propagandzie panującej w telewizji, zapieraniu się czołowych ewolucjonistów, „ponieważ zależy im na utrzymaniu wypływających z darwinizmu wniosków filozoficznych" [ 19 ], oraz wypracowanej przez prominentnych darwinistów zasady, że „trudności, z którymi zmagają się zawodowi biolodzy, nie powinny niepokoić laików" [ 20 ].

Gdy Johnston pisze o „wnioskach filozoficznych", na którym zależy badaczom — chodzi mu oczywiście o utrzymanie ateizmu, mechanicyzmu i skrajnego materializmu (a pewnie i dalsze „rozpuszczanie" moralności). Innymi słowy — nie ma darwinistów wierzących w Boga, ani darwinistów katolików, a sam darwinizm jest tak naprawdę ukrytą ideologią mającą za cel zniszczenie religii i idei Boga. Na szczęście:

Dwóch członków trójcy rządzącej współczesnym myśleniem — Marks i Freud są dziś powszechnie uważani za ideologów, którzy udawali naukowców. [ 21 ]

Mimo popularyzatorskich wysiłków, czynionych przez ludzi pokroju Sagana jest całkiem prawdopodobne, że w następnym pokoleniu Darwin podzieli los Marksa i Freuda i znajdzie się na stercie porzuconych XIX-wiecznych ideologii. Empiryczne świadectwa przeciwko darwinizmowi są tak wymowne, że zmiana paradygmatu jest nieuchronna. [ 22 ]

W pewnym sensie oczekiwania wobec dalszej części książki wzrastają — oczekiwanie na te empiryczne, naukowe dowody, wykaz wątpliwości, luk, nieścisłości, które pozwolą wreszcie wyrzucić straszną ideologię darwinowską na śmietnik historii i nie będą jedynie powtórzeniem ataków kreacjonistów (co sam autor wyraźnie podkreśla). Niestety, tak pobudzone nadzieje zostaną sromotnie zawiedzione i to niezwykle szybko — Johnston najpierw odżegnuje się od kreacjonizmu, by w tym samym miejscu za autorytet uznać Michaela Behe — głównego ideologa kreacjonizmu i „teorii" inteligentnego projektu [ 23 ]. Dlatego już po 10 stronie możemy być pewni, że nie znajdziemy w tej książce argumentów mających zdruzgotać darwinizm, ponad te, które tradycyjnie przedstawiają kreacjoniści [ 24 ] (oraz teoretyczny inteligentnego projektu, który wyewoluował z kreacjonizmu).

Na nic w tym momencie stają się dalsze zapewnienia Johnstona, że „zadaniem przyrodników jest wyjaśnianie zjawisk bez odnoszenia się do Stwórcy" [ 25 ] gdy kilka stron wcześniej pisze, iż to „programowy ateizm (w niektórych przypadkach marksizm)" przyrodników pozwala im "wykluczyć z przyrody celowość i możliwość Projektu" [ 26 ]. Najwyraźniej Johnston nie może się zdecydować, albo zbyt stara się zachować fasadę „obiektywizmu".

Im dalej brniemy w książkę, tym trudniej ukryć nierzetelność intelektualną i jawny cel „ataku" autora. Ów atak przybiera momentami ohydny kształt. Darwin zostaje oskarżony o „zainspirowanie" zbrodniarzy hitlerowskich i samego Hitlera [ 27 ], a Johnston posuwa się do stwierdzenia, że „mały krok dzieli Darwina od komór gazowych i młynów aborcji" [ 28 ]. To zdanie niestety doskonale oddaje charakter Czy Darwin miał rację?. Mimo buńczucznych zapewnień o naukowej treści, prób ukazania własnej obiektywności oraz rzetelnej argumentacji, książka ta jest mało ambitną próbą walki z wyimaginowanym przeciwnikiem „amoralnego darwinisty-ateisty" upstrzoną niezliczonymi przykładami manipulacji informacjami, celowych przeinaczeń oraz „starym" zestawem zarzutów kreacjonistycznych, które wielokrotnie zostały już odrzucone. Z jednej strony zapoznanie się z tą pozycją to strata czasu, ale z drugiej stanowi ona świetny materiał pouczający w jaki sposób toczona jest „naukowa dyskusja" pomiędzy zwolennikami teorii ewolucji a jej przeciwnikami.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Dzeus – Jahwe. Porównanie bogów
Przed wyborami. Wakacyjne narzekania…

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (13)..   


 Przypisy:
[ 18 ] Tamże, s. 11
[ 19 ] Tamże, s. 10
[ 20 ] Tamże, s. 10
[ 21 ] Tamże, s. 19
[ 22 ] Tamże, s. 11
[ 23 ] Por. tamże, s. 10, 69-70, 81
[ 24 ] Czyli „argumentów" o nieredukowalnej złożoności oka, braku dostatecznej ilości skamielin roślin, braku form przejściowych — brakujących ogniwach itp.
[ 25 ] G.S. Johnston, Czy Darwin..., s., s. 22
[ 26 ] Tamże, s. 14
[ 27 ] Co ciekawe, Johnston uważa za istotne „wybielić" chrześcijaństwo kłamiąc na temat rzekomego porzucenia wiary i religii przez Hitlera: por. tamże, s. 106
[ 28 ] Tamże, s. 108

« Recenzje i krytyki   (Publikacja: 19-08-2011 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Julian Jeliński
Absol­went filo­zo­fii i komu­ni­ka­cji spo­łecz­nej na Uni­wer­sy­te­cie Wro­cław­skim. Współpracuje m.in. z Insty­tutem Stu­diów Nad Isla­mem we Wrocławiu. Inte­re­suje się zagad­nie­niami filo­zo­fii społeczno-politycznej, toż­sa­mo­ści Afro­ame­ry­ka­nów, wie­lo­kul­tu­ro­wo­ści w ame­ry­kań­skiej filo­zo­fii poli­tycz­nej, filozofii Cornela Westa oraz kwe­stią spo­łecz­nego wymiaru reli­gii na świe­cie. Tłu­macz arty­ku­łów Sama Har­risa.

 Liczba tekstów na portalu: 18  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 32  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: O przygodach Jezusa i Mo
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2139 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365