Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.043.520 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 290 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Zarówno historia, jak i codzienne doświadczenie dostarczają przykładów ludzi obdarzonych wielkimi talentami do interesów i działań praktycznych, którzy wszakże całe swoje życie spędzili w niewoli najbardziej grubiańskiego przesądu.
 STOWARZYSZENIE » Biuletyny

Biuletyn Neutrum, Nr 5(13), Listopad 1994 [2]

Jerzy Marlewski, „Słowo", 7 IX 1993

* * *

...BEŁKOTEM

Pomysł został wzięty z polityki międzynarodowej, gdzie występuje instytucja „państwa neutralnego", czyli nie związanego z żadnym blokiem politycznym ani militarnym, a także od masonerii skandynawsko-germańskiej, która proponuje „społeczeństwo neutralne" próbując na swoim obszarze godzić ateizm masonerii francuskiej z teizmem masonerii anglosaskiej na zasadzie prymatu „humanizmu".
W Polsce ideę „państwa neutralnego światopoglądowo" podjęli: Stowarzyszenie „Neutrum" (popierane od początku przez państwową telewizję [!?], partia polityczna „Kongres Liberalno-Demokratyczny", Urząd Rzecznika Praw Obywatelskich i wielu innych przedstawicieli inteligencji ekskomunistycznej. (...)
Niektórzy (według „Gazety Wyborczej" nawet biskupi) powiadają, że państwo może być neutralne światopoglądowo, byle nie w dziedzinie etyki. Sąd taki świadczy o całkowitym niezrozumieniu rzeczy. (...)
Można by mówić o państwie, które uwzględnia swoją relację do Boga Żywego, a także o państwie, które zawiesza tę relację, ale sformułowanie „neutralne światopoglądowo" jest bełkotem.

Ks. Czesław S. Bartnik, „Słowo", 3 VI 1993

*

NEUTRALNOŚCI NIE ODDAMY

Kiedy cztery lata temu zawiązało się nasze stowarzyszenie, byliśmy pierwszą organizacją społeczną, w której dokumentach występowało hasło neutralności światopoglądowej państwa.
Jest zapewne jakiś ułamek naszych zasług w tym, że dziś o neutralności światopoglądowej jest mowa w programach kilku partii i co najmniej kilkunastu różnych stowarzyszeń.
Publikowane na ten temat opinie katolickich duchownych, publicystów i polityków przez długi czas były dość jednomyślnie negatywne: od najłagodniejszych, że neutralność światopoglądowa państwa jest „niemożliwa", aż po najostrzejsze, że termin ten jest „bełkotem". Nie zmieniło tego nawet stanowisko papieża, który w swoim przemówieniu w Lubaczowie w czerwcu 1991 roku uznał postulat neutralności światopoglądowej państwa za słuszny „w pewnym zakresie".
Dopiero w listopadowym numerze „Znaku" z 1992 r. ukazał się wywiad z biskupem Tadeuszem Pieronkiem, wówczas jeszcze zastępcą sekretarza Episkopatu, ze znamiennym zdaniem: "Dla mnie nie ulega wątpliwości, że z tego zamieszania, w jakim obecnie żyjemy w Polsce, wynikającego ze ścierania się różnych poglądów i opcji, powinna się wyłonić wizja państwa neutralnego światopoglądowo".
Na tegorocznym seminarium senackim poświęconym konkordatowi [ 1 ] reprezentujący stronę kościelną ks. prof. Remigiusz Sobański mówił już o neutralności światopoglądowej państwa jak o czymś oczywistym, używając wymiennie terminu „państwo świeckie" (które nie wspiera ani sił laicyzujących, ani religijnych).
Wreszcie Episkopat, choć stanowczo nie zgadza się na zapis o państwie świeckim, zawarł w swoim liście w sprawie Konstytucji [ 2 ] sformułowania pozwalające sądzić, że przystałby na określenie „państwo neutralne światopoglądowo".
Ewentualna zgoda dotyczy jednak tylko nazwy, przy całkowitym braku porozumienia co do treści, skoro w innym miejscu tego listu czytamy, że w polskiej konstytucji powinno znaleźć się odwołanie do Boga jako stwórcy wszelkiego ładu.
Wykładnię kościelnej interpretacji pojęcia „neutralność światopoglądowa" zawiera wspomniany już wywiad z biskupem Tadeuszem Pieronkiem. Czyni on rozróżnienie między neutralnością światopoglądową państwa a jego neutralnością aksjologiczną. Ta pierwsza jest słuszna, gdyż każdy musi znaleźć w swoim kraju miejsce jako pełnoprawny obywatel. Oznacza ona prawo do wolności religijnej. Jednak państwo nie może być neutralne aksjologicznie, musi się bowiem oprzeć na jakichś uznanych wartościach, najważniejszym zaś dokumentem wskazującym te wartości jest konstytucja. Bp Pieronek dopuszcza wprawdzie możliwość innego rozwiązania niż konstytucyjny zapis o wartościach chrześcijańskich, ale zamyka temat stwierdzeniem: "W ankiecie przeprowadzonej przez Komisję Konstytucyjną Senatu RP w 1990 roku profesor Leszek Kołakowski powiedział: ŤChrześcijańskie korzenie naszej cywilizacji powinny być podkreśloneť. Zgadzam się całkowicie z tą opinią".
Z uważnej lektury listu Episkopatu i wywiadu z biskupem Tadeuszem Pieronkiem wynika, że dla Kościoła katolickiego państwem neutralnym światopoglądowo jest coś, co można by w najlepszym razie nazwać tolerancyjnym państwem chrześcijańskim, przy czym owa tolerancja obejmuje wprawdzie praktykowanie innych religii, ale już niekoniecznie inne zachowania i systemy wartości. Stąd dla pewnych kategorii polskich obywateli byłoby to po prostu nietolerancyjne państwo katolickie.
Tak więc po upływie czterech lat dyskusja pozostaje w punkcie wyjścia, tyle że do sporów o ideę neutralności doszedł jeszcze spór o samą nazwę.

A.W.

NASZA LAUREATKA POLSKIEJ NAGRODY "KOBIETA EUROPY"
Wanda Nowicka
Wanda Nowicka

Współzałożyciela i członek Zarządu Krajowego "Neutrum"
W 1991 r. wybrana do reprezentowania „Neutrum" w Zarządzie Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny. Do 1993 r. przewodnicząca Zarządu, od początku 1994 r. dyrektorka Federacji.
Cecha, którą najwyżej ceni u współpracowników: zaangażowanie
Cecha, która ją najbardziej razi: bylejakość
Największa satysfakcja: poczucie, że pomaga kobietom
Największy kłopot: zdobywanie funduszy na działalność
Ulubiona postać historyczna: Maria Curie-Skłodowska
Ulubiona postać współczesna: Jodie Foster, świetna aktorka, a zarazem osoba wrażliwa na prawa kobiet
Ulubione zajęcie w czasie wolnym: czytanie, pływanie
Ostatnia lektura: po raz kolejny Słówka Boya

*

KTO POPULARYZUJE WANDĘ NOWICKĄ?

Wanda Nowicka, z którą wywiad zamieściliśmy w poprzednim numerze Biuletynu, została ku naszej radości polską laureatką nagrody „Kobieta Europy", przyznawanej dorocznie przez Komitet działający pod patronatem Unii Europejskiej.
Uroczystość wręczenia nagrody rejestrowała ekipa Telewizyjnej Agencji Informacyjnej, jednak ani Wiadomości, ani Panorama nie podały w głównych dziennikach tej informacji. Można przypuszczać, że redaktorzy obu programów wzięli sobie do serca krytykę biskupa Kazimierza Ryczana, który w swoim liście pasterskim zarzucił polskim mediom „godne opłakania" popularyzowanie osoby Wandy w związku z jej wypowiedzią w Kairze na temat papieża. Ksiądz biskup najwyraźniej nie dostrzegł, że Wandę Nowicką spopularyzowała najpierw Katolicka Agencja Informacyjna, organizując konferencję prasową działaczek ruchów obrony życia po ich powrocie z Kairu, oraz same te działaczki, które na temat Wandy wypowiadały się często i obszernie.
Ogółem jednak wywiadów z laureatką i informacji na ten temat w mediach nie brakowało, nie będziemy ich więc powtarzać. Jako ciekawostkę odnotujemy tylko notatkę „Kobieta Europy" w „Życiu Warszawy" (4 XI) z informacją, że "W swej działalności Wanda Nowicka stara się pomagać kobietom i rodzinom, zwłaszcza wielodzietnym". Oczywiście ani Federacja na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny, której dyrektorką jest Wanda, ani też ona sama nie mają żadnych preferencji dotyczących liczebności rodzin, a zakres zainteresowań Federacji najlepiej określa jej nazwa.
Akcję popularyzowania działalności Wandy przeprowadziło również Radio Maryja wzywając słuchaczy, aby pisali na adres Federacji listy protestujące przeciwko jej wypowiedzi o papieżu. Treść tej krótkiej wypowiedzi* była zresztą w kościelnych mediach rozmaicie przeinaczana; najdalej w nierzetelności posunął się ks. Stanisław Nagy, który napisał w „Słowie": „A już zwieńczeniem wszystkiego był głos jednej z delegatek na Konferencji w Kairze, posłanki do polskiego Sejmu [!], która wszem i wobec ogłosiła, że dzisiejsza Polska znajduje się w niewoli Papieża".

Polska laureatka nagrody „Kobieta Europy" jest wybierana w tajnym głosowaniu przez Komitet i Jury w następującym składzie:
Komitet:
Anna Popowicz, Zbigniew Bujak, Andrzej Celiński, Anna Damentko (Żoliborskie Centrum Kobiet), Barbara Labuda, Cezary Leżeński (Kapituła Orderu Uśmiechu), Teresa Liszcz, Artur Międzyrzecki, Izabela Jaruga-Nowacka, Kinga Stawikowska (YWCA), Jolanta Plakwicz (Polskie Stowarzyszenie Feministyczne), Danuta Waniek, Krzysztof Wielecki (środowisko nauczycielskie), Andrzej Zarębski (Krajowa Rada RTV).
Jury: Piotr Andrzejewski („Wprost"), Leszek Będkowski („Życie Warszawy"), Krzysztof Czabański („Express Wieczorny"), Ryszard Holzer („Super Express"), Magdalena Jeton (Polskie Radio), Krystyna Kaszuba („Kobieta i Styl"), Dobrochna Kędzierska („Wprost"), Jerzy Kłosiński (Tygodnik „Solidarność"), Iwona Konarska („Wiadomości Kulturalne"), Grażyna Mińkowska („Sztandar Młodych"), Ewa Niezbecka („Przyjaciółka"), Ewa Nowakowska („Polityka"), Eliza Olczyk („Rzeczpospolita"), Joanna Szczęsna („Gazeta Wyborcza"), Dariusz Szmczycha („Trybuna"), Nina Terentiew (TV), Elżbieta Wierzbicka („Kobieta i Życie")

Na apel Radia Maryja zareagowało listownie jedynie dziewięć słuchaczek. Z tej liczby pięć sformułowało wyrazy potępienia w tonie, do jakiego przyzwyczaił nas tygodnik „Niedziela": Nie wolno bezcześcić polskich korzeni narodowych i świętości tradycji… Tego nie mogą kobiety polskie przyjąć spokojnie, bez oburzenia i napiętnowania jako czynu złego… Miliony Polaków oddawało życie przelewając krew w czasie I i II wojny światowej, a nade wszystko w czasie Powstania Warszawskiego nie za takie ideały, jakie Pani reprezentuje. Na pewno by zapłakali, gdyby żyli patrząc na rzeczywistość polską, gdzie już dzieci i młodzież karmi się pornografią, seksem, a kobietom proponuje się bezpieczne zabijanie nienarodzonych dzieci, tzw. aborcję… Zasady głoszone przez Panią prowadzą do upadku cywilizacji. Przykładem może służyć Cesarstwo Rzymskie i wiele innych państw. Pani działanie jest wrogie polskiej racji stanu. Założenie Federacji na rzecz Kobiet i Planowania Rodziny służy źle Polsce… Jaką mniejszość Pani reprezentuje?
Dwa listy budziły sympatię; widać było, że autorkom nie chodzi o sąd i potępienie, tylko rzeczywiście o przekonanie do swoich poglądów. Jeden rozpoczynał się od słów: Droga Pani Wando! Serdecznie Panią witam i pozdrawiam i życzę wiele łask Bożych w Pani życiu osobistym i zawodowym, kończył zaś stwierdzeniem: Bardzo kocham naszego Papieża i modlę się za Niego, aby mógł dalej rozwijać swoje dzieło i aby je ukończył. Jestem z tego powodu radosna i szczęśliwa i życzę Pani też tej radości w spotkaniu kiedyś z Papieżem. Autorka drugiego listu, imienniczka Wandy, interesująca się życiem znanych kobiet o tym imieniu, wyrażała nadzieję, że to, co Pani tam powiedziała, nie było tak pomyślane, jak zostało odebrane i szybko po całej Polsce i prawie świecie rozgłoszone. Może dalsze interesowanie się Pani życiem i działalnością odpowie mi na moje wątpliwości.
Wreszcie dwie ostatnie korespondentki zrozumiały opacznie, że Radio Maryja poleca Wandę jako osobę, do której należy się zwracać w sprawach dolegliwości kobiecych i regulacji poczęć, aby otrzymać poradę zgodną z nauką Kościoła. Pierwsza pytała, jak nauczyć czternastoletnią córkę, aby umiała się bronić „przed rozkrzyczaną na każdym kroku antykoncepcją". Druga, studentka, zapewniwszy, że nie jest jeszcze mężatką i nie zamierza rozpoczynać pożycia przed ślubem, z czym zgadza się jej narzeczony, pytała o „jakość zbliżenia, którego skutkiem jest zapłodnienie", a mianowicie czy plemniki „mogą być przeniesione ręką, przez pościel, a niekoniecznie przez bezpośredni kontakt, bowiem kilkakrotnie zdarzyło się, że byliśmy bardzo blisko". Problem ten wywołuje mój ogromny niepokój — pisała dziewczyna — choć wiem, że najrozsądniej byłoby unikać w ogóle tego rodzaju sytuacji.
List zawierał oprócz tego jeszcze kilka pytań świadczących o braku elementarnej wiedzy o kobiecych problemach zdrowotnych i kończył prośbą o wskazanie adresu jakiegoś dobrego katolickiego ginekologa w Poznaniu.
Ponieważ z podobnymi problemami boryka się zapewne w Polsce mnóstwo kobiet pragnących postępować zgodnie z nauką Kościoła, odpowiednie instytucje kościelne mogłyby wykorzystać popularność, jakiej przysporzyły Wandzie, przekazując animatorkom telefonu zaufania dla kobiet prowadzonego przez Federację listę katolickich lekarzy i poradni, dokąd można by kierować takie zgłoszenia. Wanda na pewno nie odmówiłaby pośrednictwa.


1 2 3 4 5 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Biuletyn Neutrum, Nr 4(12), Wrzesień 1994
Bractwo pitagorejskie


 Przypisy:
[ 1 ] 19 czerwca, por. Biuletyn „Neutrum" nr 3(11).
[ 2 ] Z 22 października br.

« Biuletyny   (Publikacja: 01-09-2002 Ostatnia zmiana: 04-03-2004)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2397 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365