Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.187.477 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 308 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"(...) wolność, równość, braterstwo! Jest to słowo niezmiernej wagi, słowo rewolucyjne i wzniosłe, które zastąpiło dawny tryptyk pokorny, zrezygnowany i żałosny: wiara, nadzieja, miłość... Wolność - wiarą. Ten sam poryw serca, być może ten sam entuzjazm, ale jakże wielka różnica! Z jednej strony człowiek, który podnosi się i powstaje, który jest silny, który szuka; z drugiej świadomość, która..
 Biblia » Stary Testament » Analizy egzegetyczne ST

Cel podróży Abrahama [1]
Autor tekstu:

Zawodowi indoktrynerzy i samorzutni gorliwi popularyzatorzy Księgi Rodzaju od niepamiętnych czasów serwują nam urokliwą egzegezę historii Abrahama, pasterza-koczownika, osobiście powołanego przez boga do objęcia w posiadanie kraju Kanaan — ziemi wybranej przez tego boga. Przyjrzymy się dokładniej i zakwestionujemy tę wykładnię w oparciu o ten sam Stary Testament — jedyne dostępne źródło wiedzy o Abrahamie.

Nawet pobieżna analiza Biblii wykazuje, że dla zrealizowania swoich partykularnych celów, jej autorzy swobodnie czerpali motywy, wątki, tematy i całe opowieści ze skarbnic kultur ludów Bliskiego Wschodu. Dokonywali skrupulatnych wyborów, zacierali oryginalne przesłanie podań, nadając nowy sens i wymowę wydarzeniom, nie wahali się zmieniać a nawet kreować dodatkowych, wyimaginowanych faktów, by dostosować powszechnie znane opowieści do swojej doktryny. Taka manipulacja wykorzystywała fakt znajomości przez lud podstawowych zrębów tych opowieści. Nowe wersje, przebiegle osnute na tkwiących w pamięci faktach, swoiste „religious fiction", podane w nowych interpretacjach, długo i mocno propagowane przyjęte zostały za „wiarygodne" i, jako takie, ukierunkowały świadomość odbiorców na zamierzone cele.

Zawłaszczone przez Izraelitów motywy, podania, legendy i przypowieści różnych społeczności bogato wyposażyły jeden szczep semicki w długą przeszłość, rozległą historię, obfitą kulturę i wielką mądrość. Izraelici, będąc później władcami Kanaanu, dokładnie i skutecznie „czyścili" i Pismo i cały kraj z wszelkich śladów jakiejkolwiek innej przeszłości, religii, doktryny, kultury. Z zaślepienia ideologicznego i pychy wynikły jednak błędy tendencyjnych twórców Biblii. Przez nieuwagę pozostawili wersety, które demaskują ich fałszerstwa. Z pychy i lekceważenia odbiorców wynikło nieuważne i nonszalanckie opracowanie tematów: niektóre wydarzenia są nieprawdopodobne sytuacyjnie albo niezrozumiałe psychologicznie. Dzięki tym błędom możemy w wielu przypadkach domyślić się zarówno początkowych, oryginalnych tekstów oraz poznać zniekształcenia, jakich dokonywano na nich, jak zrobiliśmy to w eseju „Tajemnica Jahwisty" (zob. str. 2408, 2419). Po rozwikłaniu tajemniczej opowieści o „upadku pierwszych ludzi" zajmijmy się historią patriarchy Abrahama.

Zastosujmy tę samą metodę. Znając cele teologiczne, społeczne, historyczne i polityczne postawione sobie przez autorów Biblii, odrzucimy wszystkie tendencyjne przesłania izraelskich indoktrynerów: oczyścimy opowieść z wszelkich teofanii, zdarzeń nadprzyrodzonych, dziwactw, anachronizmów, powtórzeń i fragmentów służących doraźnym celom. Wówczas zostanie nam do analizy wyłącznie szkielet faktograficzny przekazu. Wnioski z materiału, który pozostanie, a także wnioski z materiału, który odrzucimy, będą nieoczekiwanie inne i różne od znanych, ale na pewno bardziej prawdopodobne niż przesłanie biblijne. Zanim zaczniemy nasze rozważania, momentami bardzo drobiazgowe i szczegółowe, proponujemy właśnie teraz dokładne przeczytanie Księgi Rodzaju — od końca potopu do momentu śmierci Izaaka — gdyż tylko incydentalnie będziemy w eseju przytaczać cytaty. Zaczynajmy zatem ...

Analiza i interpretacja źródła

Autorzy Księgi Rodzaju mieli do zrealizowania trzy główne cele : 1) propagowanie jedyności i wyłączności swojego boga; 2) głoszenie faktu bycia przez Izrael narodem wybranym przez tego boga; 3) ogłaszanie, pochodzących od tego boga, praw Izraelitów do ziemi, w której mieszkali. Zdejmując z tekstu Biblii gorset tej optyki, dostrzec można pierwotne, surowe materiały literackie, którymi posłużono się do skonstruowania Pisma. Odtwórzmy je.

Po oczyszczeniu opowieści o Abrahamie z samych tylko treści teologicznych pozostaje taki bieg zdarzeń:
1) wyjście z Ur do Charanu;
2) wyjście z Charanu do Kanaanu;
3) głód w Kanaanie, wyjście do Egiptu;
4) Saraj u faraona; osiedlenie się Abrahama w Egipcie;
5) odprawienie Abrahama i Saraj z Egiptu;
6) powrót do Kanaanu; rozdzielenie z Lotem;
7) wojna, uprowadzenie i odbicie Lota;
8) spotkanie z królem Sodomy i królem Salem — Melchizedekiem;
9) Hagar i narodziny Izmaela;
10) zniszczenie Sodomy;
11) pobyt w Gerarze, Saraj u Abimeleka;
12) narodziny Izaaka;
13) układ z Abimelekiem;
14) ofiara Izaaka;
15) śmierć i pogrzeb Saraj;
16) sprowadzenie Rebeki dla Izaaka;
17) potomstwo z małżeństwa Abrahama i Ketury;
18) śmierć Abrahama.

Opowieść w zasadzie wygląda już wiarygodnie. Jednak kontynuujmy :

a) eliminujemy, z oczywistych względów, zdarzenia niemożliwe: wątek zniszczenia Sodomy i Gomory (p.10) jest kananejską ludową legendą, tłumaczącą krajobraz Morza Martwego. Geolodzy wiedzą, że to zapadlisko tektoniczne powstało na przełomie trzeciorzędu i czwartorzędu (ok. 1,8 miliona lat temu);

b) eliminujemy powtórzenia, bo nawet autorzy Biblii nie wiedzieli, komu naprawdę się przydarzyły te sytuacje: wątek Saraj u Abimeleka (p.11) jest powtórzeniem wątku Saraj u faraona (p.4). Wątek układu z Abimelekiem (p13) również zostanie powtórzony. Będą one jeszcze raz zastosowane później do Rebeki i Izaaka;

c) eliminujemy zdarzenia nieprawdopodobne: wojna i odbicie Lota (p.7). Abraham z oddziałem 318 osób miałby odbić Lota i wygonić wojska królów Wschodu, które przed chwilą rozgromiły sprzymierzone wojska pięciu królestw kananejskich; jeszcze raz odrzucamy układ z Abimelekiem (p.13) — swoisty pakt o nieagresji. Królowie kananejscy nie zawierali takich układów z każdym osiedlającym się w Kanaanie plemieniem;

d) eliminujemy zdarzenia nieistotne, nie mające późniejszych konsekwencji w Piśmie: wyjście z Ur (p.1); cały wątek Lota, który ostatecznie znika z Pisma po „zniszczeniu Sodomy".

Pozostaje nam taki szkielet:
1) wyjście z Charanu do Kanaanu;
2) głód w Kanaanie, wyjście do Egiptu;
3) Saraj u faraona; osiedlenie się Abrahama w Egipcie;
4) odprawienie Abrahama i Saraj z Egiptu;
5) powrót do Kanaanu;
6) Hagar i narodziny Izmaela;
7) narodziny Izaaka;
8) ofiara Izaaka;
9) śmierć i pogrzeb Saraj;
10) sprowadzenie Rebeki dla Izaaka;
11) potomstwo z małżeństwa Abrahama i Ketury;
12) śmierć Abrahama.

Poszlaki i wnioski

Po tych, rozsądnych przecież, eliminacjach jaskrawo widać, jak bardzo skurczyła się historia Abrahama po odprawieniu z Egiptu. Punkty 6)-12) ostatniej listy mogą rozgrywać się gdziekolwiek. Nie pozostały żadne istotne związki z ziemią Kanaan!

Jeśli przypomnimy sobie, że właśnie uzasadnienie praw Izraelitów do Kanaanu jest jednym z trzech głównych celów autorów Biblii - wywnioskujemy, że wszystkie trwałe związki Abrahama z Kanaanem mogą być manipulacjami, późniejszymi wstawkami. Zaczynamy więc podejrzewać, że ostatecznym celem peregrynacji nie jest Kanaan? Sprawdzajmy. Szukajmy zarówno potwierdzeń naszej hipotezy jak i tropów mogących nam wskazać prawdziwy kres drogi Abrahama.

Jeśli czytamy uważnie Księgę Rodzaju, znajdujemy niezwykłe wersety uzasadniające, że Abraham rzeczywiście nie szedł do Kanaanu i naprowadzające nas na właściwy cel podróży:

— Abraham, przechodząc z północy na południe przez cały Kanaan nie interesuje się nim, w ogóle go nie dostrzega, niemalże go przebiega (dokładnie pięć zdań w Biblii!), nie przywiązuje wagi do miejscowości na trasie wędrówki. Jego bóg właśnie tu „ukazuje" się mu i po raz pierwszy obiecuje właśnie ten kraj, a on nie pamięta nawet nazwy tej miejscowości (12:6-8); Jakby tego było mało, natychmiast po „otrzymaniu tej ziemi" wychodzi z niej: bez żadnego powodu opuszcza Kanaan i idzie dalej na południe do Negebu. Później, dopiero tam, nadchodzi „głód";

— motywem wyjścia Abrahama do Egiptu jest głód w Kanaanie. Dlaczego nie cofnął się na ziemie znane mu z podróży, tylko poszedł w nieznaną sobie stronę? Jaki to był głód, skoro, gdy Abraham opuszcza Kanaan, to tam „mieszkali wówczas Kananejczycy", a gdy prawie zaraz wraca, to „mieszkańcami byli wówczas Kananejczycy i Peryzzyci"? Nie dość, że Kananejczycy przetrwali, to jeszcze Peryzzyci imigrują do kraju, w którym panuje głód?

— w epizodzie o powrocie Abrahama do Kanaanu — ziemi jakoby darowanej mu przez boga — Lot zauważa, że "cała okolica wokół doliny Jordanu aż do Soaru jest bardzo urodzajna, było ona bowiem jak ogród Pana, jak ziemia egipska [...]"! Widać wyraźnie, co do czego się porównuje! Kanaan nie jest „ogrodem Pana": jest zaledwie podobny. Sam autor ustami Lota bezwiednie porównuje krajobraz z wymarzonym ideałem — ziemią egipską! Ponadto — przecież chwilę wcześniej miał być tu głód!

— Izaak także powodowany kolejnym „głodem" wyrusza z Kanaanu. Dokąd chciał iść, skoro natychmiast dostaje boski zakaz, uprzedzający jego zamiar: "Nie idź do Egiptu, lecz zatrzymaj się w kraju, który ci wskażę [...]", czyli w Gerarze? (dalej jest już Egipt). Przecież zatrzymałby się sam w pierwszej napotkanej urodzajnej ziemi, gdyby był motywowany głodem! Chcieć minąć Gerarę mógłby tylko wtedy, gdyby przyczyna i cel były inne ....;

— bardzo stara żydowska modlitwa rozpoczyna się od wspominania Abrahama : "Ojciec mój, Aramejczyk błądzący, zstąpił do Egiptu, przybył tam w niewielkiej liczbie ludzi i tam się rozrósł w naród ogromny. Egipcjanie źle się z nami obchodzili [...]" (Pwt 26:5-6). Cały ten porażająco szczery passus Księgi Powtórzonego Prawa (przeczytaj całą!) stoi w jaskrawej sprzeczności z wieloma punktami oficjalnej doktryny izraelskiej. Jakże to Abraham mógłby „błądzić" pod bezpośrednim kierownictwem boga? Jakże mógł "zstąpić do Egiptu i tam się rozróść w naród ogromny"? Przecież prawie zaraz wrócił do Kanaanu .....! Dopiero jego prawnuki miały tam osiąść! Może to ma być skrót? Ba!, można dowolnie skracać i kondensować przekaz, stosować przenośnie i metafory, ale nie myli się i nie przeinacza najistotniejszych faktów! (Tę „Mojżeszową" Księgę Powtórzonego Prawa, „cudownie" odnalezioną za czasów Jozjasza ok. 615 r. p.n.e., można dosłownie traktować jako zbiór szczegółowych wskazówek, określających jak ma wyglądać przyszłość, ale także jak ma wyglądać przeszłość Izraela!)

Spoza tych fraz, nieopatrznie pozostawionych przez redaktorów Biblii, przenika oryginalna wymowa opowieści: Abraham od początku wybierał się do Egiptu! Celem wędrówek, upragnioną ziemią, obiektem pożądania Abrahama i Izaaka, jest ziemia egipska! Czy nie jest to aby


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Czas panowania królów Izraela i Judy
Gdzie było Ur chaldejskie?

 Zobacz komentarze (11)..   


« Analizy egzegetyczne ST   (Publikacja: 20-09-2003 Ostatnia zmiana: 09-08-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Piotr Drobner
Inżynier elektryk o zainteresowaniach humanistycznych; Poznań.

 Liczba tekstów na portalu: 21  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Noe. Biblijny praojciec…
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2722 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365