|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Społeczeństwo » Homoseksualizm
Homofobia - studium przypadku [2] Autor tekstu: Paweł Krukow
Czynnikiem,
który wyjątkowo użyźnia glebę na której rośnie homofobia i inne zabobonne
uprzedzenia, jest wyrabianie sobie lub też posiadanie czegoś co jest określane
mianem „nieświadomej ideologii". „Podobnie jak ryba nie zdaje
sobie sprawy z tego, że jej środowisko jest mokre, również i my nie zauważamy
nawet istnienia tej ideologii, gdyż jest ona tak bardzo rozpowszechniona".
[ 4 ]
Osobiście jestem przekonany, że to właśnie ten czynnik jest w polskich
warunkach jedną z głównych przyczyn utrzymującej się zwłaszcza w pewnych
kręgach homofobii — owa nasza „mokra ideologia" — polski katolicyzm.
Chrześcijaństwo samo w sobie jest nastawione przeciw życiu seksualnemu innemu,
niż te, które bezpośrednio prowadzi do zapłodnienia — nawet w kontaktach
heteroseksualnych, co dopiero mówić w takim razie o homoseksualizmie? To
oczywiście retoryczne pytanie. To pierwotne stanowisko, które pewnie stało u źródeł homofobii wielu Polaków, czerpie z ideologii pełnej mitów i poglądów
samokastrujących się mistyków i świętych, wznoszących okrzyki w stylu:
„Natomiast winniśmy nienawidzić ciała z jego występkami, gdyż chce ono
.. żyć cieleśnie." [ 5 ]
Kościół na przykład nader lubuje się w posługiwaniu się terminem
„prawo naturalne". Homoseksualizm jest zły, bo jest niezgodny z prawem naturalnym. Jest to oczywiście nic więcej jak swego rodzaju mitologia, w istocie bowiem nie wiadomo, czy można mówić o jakimkolwiek prawie
naturalnym. Można tylko domyślać się, że chodzi o to, że stosunki
homoseksualne „ze swej natury" niejako nie doprowadzą do zapłodnienia i dlatego są złe.. „z natury". Znaczy to jednak, że wszelkie
czynności seksualne, które nie prowadzą do spłodzenia potomstwa są
nienaturalne, czyli w sumie patologiczne. Zabobon! A zatem orgazm jaki przeżywa
kobieta jest zjawiskiem patologicznym, gdyż udowodniono, że jego przeżywanie
nie wpływa na możliwość zapłodnienia w trakcie stosunku, nie ma z nim w zasadzie związku. Naturalne zaś byłoby, aby ludzie przeżywali ruje i mogli
parzyć się tylko w określonym okresie danego roku, podczas gdy pozostała część
byłaby zupełnie wolna od kontaktów erotycznych — tak właśnie jest w świecie
natury, co więcej, naturalne w świecie przyrodniczym jest zachowanie w stylu
wybijania konkurentów do samicy i w ogóle zabijanie organizmów innych i tego
samego gatunku dla zaspokajania głodu. Czy do człowieka naprawdę przystaje całe
to prawo naturalne, czy jest to rzeczywiście system, wedle którego powinniśmy
oceniać ludzkie zachowanie? Chyba nie. Prawo naturalne w wydaniu kościelnym
jest w istocie tylko zestawem doktryn i dogmatów przez ten kościół
stworzonych, nawiasem mówiąc, stworzonych setki lat temu.
Jak wynika z powyższego, homofobia podbudowana ideologicznie i utwardzana mechanizmami psychologicznymi jest wyjątkowo trudna do zwalczenia.
Co więcej, wraz ze swym rozwojem staje się coraz bardziej niebezpieczna gdyż
jest tak zwanym uprzedzeniem opartym na stereotypie negatywnym; jest innymi słowy
nastawieniem przeciw komuś lub czemuś, które to nastawienie zamienia się w końcu w działanie przeciwko komuś lub czemuś. Dlatego też wszelkie grupy,
instytucje, które swą aktywnością podtrzymują uprzedzenia i je wzmacniają
odpowiadają w istocie za coś co można już nazwać tylko podsycaniem nienawiści.
Niestety, ale od lat opisuje się, że podtrzymywaniem uprzedzeń zajmują się
między innymi media, czynią to za pośrednictwem przekazywania zniekształconych
informacji, czyli — uprawiając propagandę <anty>. Po przykład nie
trzeba zbyt daleko sięgać.
W
jednym numerów tygodnika Wprost sprzed dwóch miesięcy mogliśmy
przeczytać artykuł Rafała Geremka pt. „SexAtak". Jest to niemalże
modelowy tekst homofobiczny. Łatwo wskazać w nim tropy manipulacji
informacjami — pierwszym z brzegu jest choćby dobór postaci historycznych, co
do których jest dziś przekonanie, że byli homoseksualistami. Same czarne
charaktery, między innymi marquis D. A. F. de Sade, który nawiasem mówiąc nie
był wcale typowym homoseksualistą, gdyż łączyły go zażyłości natury
erotycznej z niemal każdą osobą bez względu na płeć, wiek i status społeczny.
Był oczywiście któryś z cesarzy Rzymu, którzy wykazali wiele okrucieństwa
itd. itp. Faktem jest, że dobór osób homoseksualnych był zrealizowany w ten
sposób, aby czytelnicy nabrali przekonania, że homoseksualistami byli sami złoczyńcy i masowi mordercy. Jest to oczywiście zakłamywanie faktów. Porównując, można
byłoby stwierdzić, że wszystkie osoby heteroseksualne mają wiele wspólnego z ludobójcą Józefem Stalinem, wielokrotnym mordercą Charlesem Mansonem i im podobnymi
heteroseksualnymi osobnikami. Co ciekawe, artykuł Geremka jest też modelowy
pod innym względem, mianowicie zawiera jeden z rzadziej już dziś obecnych
zabobonów składających się na uprzedzenia — „spiskową teorię dziejów".
Okazuje się bowiem, że środowiska gejowskie na całym świecie rozpostarły
siatkę swych organizacji, które mają większe wpływy w świecie finansów i polityki niż rosyjska mafia.
W
jednym ze swych felietonów Jerzy Urban przytoczył kiedyś satyryczne wydanie
takiego poglądu na świat. Otóż zastanawiał się on co tak naprawdę
spowodowało rozpad ZSRR? Odpowiedź brzmi — wpływowe grupy filatelistów. Tak,
wszak na czym zależy każdemu filateliście? — aby było jak najwięcej
instytucji wydających nowe znaczki, które będzie można zbierać. Ponieważ
wiadomo, że po rozpadzie ZSRR powstaną nowe niepodległe państwa, będą one
musiały wydawać swoje — nowe — znaczki. Dlatego filateliści uruchamiając
swoje tajne wpływy przyczynili się do rozpadu Związku Rad. Spiskowa teoria
rzeczywistości jest jednym z podstawowych objawów zaburzenia, które dziś
nazywa się uporczywym zaburzeniem urojeniowym (w ICD-10 sygnatura F22).
Właściwie
nie wiadomo czy bardziej współczuć homoseksualistom, ze względu na bycie
grupą prześladowaną, czy homofobom ze względu na bycie.. homofobem.
"Oczywiście
oprócz potrzeby uzasadniania własnego postępowania ludzie mają także inne
potrzeby. Na przykład istnieje potrzeba posiadania odpowiedniej pozycji społecznej.
Tak więc człowiekowi stojącemu nisko w hierarchii społeczno-ekonomicznej może
być potrzebna obecność uciskanej grupy mniejszościowej, aby mógł odczuwać
wyższość wobec kogoś. W kilku badaniach wykazano, że można dobrze
przewidzieć stopień uprzedzenia danej osoby, gdy się wie, czy jej pozycja
jest niska, czy też nawet się obniża. (..) Stwierdzono, że ludzie którzy
znajdują się najniżej w hierarchii pod względem wykształcenia, zarobków i zawodu, nie tylko wykazują największą antypatię w stosunku do Murzynów,
[lub innych grup mniejszościowych — przyp. autora] lecz także są najbardziej
skłonni uciekać się do przemocy w celu niedopuszczenia do zniesienia
segregacji rasowej (..). [ 6 ]
Innymi słowy, mówimy tu o rodzaju resentymentu.
* * *
Poziomów
rzeczywistości społecznej i psychologicznej, na których można rozważać
zjawisko homofobii jest jeszcze wiele. Jednym z nich są schematy dotyczące płci,
pojętej jako roli i swoistego archetypu zestawu zachowań. Dla homofoba gej nie
jest mężczyzną, który ma swój zawód, przyjaciół, zainteresowania i związany
jest z innym mężczyzną, nie — jest przede wszystkim kimś uległym, podobnym
do kobiety, to jest osobnikiem pasywnym. Chodzi więc o to, że homoseksualizm
niejako jest jednym z czynników, które nie pasują do tradycyjnego — najczęściej
patriarchalnego i mizoginicznego wyobrażenia schematu płci. Dlatego też
wydaje się, że homofobia jest zjawiskiem częściej dotykającym mężczyzn u których funkcjonuje czarno-białe (a więc w rzeczywistości nieprawdziwe)
wyobrażenie „prawdziwego mężczyzny". "Stwierdzono, że gdy
eksperymentator miał znaczek gay and proud i przedstawiał się jako członek
gejowskiego zrzeszenia psychologów, uczestnicy treningu stawiali krzesło
znacznie dalej niż wówczas gdy prowadzący nie ujawnił żadnej cechy
homoseksualnej. Mężczyźni reagują zdecydowanie bardziej negatywnie,
odstawiając w takich sytuacjach krzesło trzy razy dalej od eksperymentatora -
homoseksualisty niż kobiety ankietowane przez kobietę ze znaczkiem lesbijka."
[ 7 ]
Po prostu homofobia dla takich ludzi jest często jedynym (i dość prymitywnym)
sposobem okazania własnej, często bardzo głośno deklarowanej heteroseksualności i męskości, niewykluczone, że jest także mechanizmem obronnym — odwróceniem
uwagi innych osób, służącym ukryciu własnego homoseksualizmu, bądź też
cech, które uważa się za przynależne psychice kobiecej (np. wrażliwość).
Mężczyzna pogodzony ze swą dojrzałą męskością w której może znaleźć i wrażliwość i zrozumienie uczuć innych osób nie ma powodu by nienawidzić
innych mężczyzn kochających innych mężczyzn — ważne jest przecież, że w ogóle potrafią kochać.
Psychologowie
wypowiadają się też od wielu lat o osobowościowych determinantach skłonności
do uprzedzeń. „Innymi słowy, istnieją ludzie, którzy są predysponowani
do tego, aby być uprzedzonymi, nie tylko wskutek bezpośrednich wpływów zewnętrznych,
lecz także dlatego, że są takimi, a nie innymi ludźmi." [ 8 ]
Chodzi mianowicie o osobowość autorytarną osoba taka posiada następujące
cechy: „zazwyczaj ma sztywne poglądy, uznaje konserwatywne wartości, nie
toleruje słabości (ani u siebie, ani u innych) przejawia silną skłonność
do karania, jest podejrzliwa i wreszcie ma niezwykły respekt dla władzy."
[ 9 ]
Badacze upatrują genezy takiej konstelacji osobowości we wczesnym dzieciństwie
tych osób. Ich rodzice tyranizowali ich, utrzymywali żelazna dyscyplinę,
ponadto obdarzali swoje dzieci warunkową miłością, która w przypadku gdy
dzieci były „niegrzeczne" była cofana. Osoba autorytarna jako
dziecko była pozbawiona elementarnego poczucia bezpieczeństwa (Freud nazwałby
ją po prostu neurotykiem).
* * *
Homofobia
jest swoistą patologią całych grup społecznych. Jest zjawiskiem
nietolerancji, zjawiskiem, które pociąga za sobą działania nakierowane
przeciw jakiejś grupie osób, zjawiskiem związanym z nienawiścią do kogoś
za to, że jest sobą nie czyniąc tym innym żadnej szkody. Jest w końcu
zabobonem, wyhodowanym na mitach, przekłamaniach, niedoinformowaniu i zaściankowej
ksenofobii. Jest uprzedzeniem. Tyle że nie zauważamy, że jest to nadal
uprzedzenie zupełnie „legalne". Oficjalnie nie można być rasistą,
antysemitą, konstytucja jasno mówi, że takie zachowania i postawy są czymś
nagannym i powinny być ścigane przez państwo. A co z homofobią? Niczym nie różni
się od rasizmu czy antysemityzmu, jest zabobonem, uprzedzeniem, ale jest stale
legalna. Można oficjalnie lżyć gejów i lesbijki, można przygotowywać w ogólnokrajowej
prasie teksty otwarcie zniekształcające rzeczywistość i stronniczo
przedstawiać ich jako osoby drugiej kategorii, na dodatek niebezpieczne ze względu
na rzekome „wpływy i nieokreślone możliwości". W końcu można
nazywać ich osobami chorymi, upośledzonymi seksualnie, podczas gdy fakty -
tj. oficjalne stanowisko Organizacji Zdrowia, która lata temu wykreśliła
homoseksualizm z rejestru chorób i zaburzeń, tym samym czyniąc zeń odmienną
ale nie patologiczną formę kontaktów erotycznych — nie są brane pod uwagę, a państwo, w którym
wszyscy są równi nie reaguje na to, z reguły udaje, że takiego zagadnienia
jak prawa homoseksualistów nie ma.
1 2 3 Dalej..
Przypisy: [ 4 ] Aronson E., Człowiek -
istota społeczna. [ 5 ] Franciszek z Asyżu. [ 6 ] Aronson E. Człowiek,
istota społeczna. [ 7 ] Morin S. F., Garfinke M. Male homophobia. [ 8 ] Aronson E. Człowiek,
istota społeczna. « Homoseksualizm (Publikacja: 27-09-2003 )
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 2737 |
|