Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.563.911 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Słowo 'dusza' ma zasadniczo niejasne znaczenie, a domniemany byt, który słowo to ma desygnować, nie jest naukowo weryfikowalny ani potrzebny do wyjaśnienia zachowań człowieka.
 Społeczeństwo » Służba Zdrowia

Czy jesteśmy gotowi do walki z bioterroryzmem?
Autor tekstu:

Wojna bakteriologiczna stała się rzeczywistością. Punktem wyjścia do rozważań o możliwości jej zastosowania stają się, jak zwykle, koszty. Sztokholmski Instytut Badań nad Pokojem podał porównawcze koszty wywołania strat cywilnych na jednym kilometrze kwadratowym przy użyciu: broni konwencjonalnej (2.000$), broni nuklearnej (800$), a broni biologicznej (1$). Nic więc dziwnego, że fundamentaliści religijni i fanatycy różnej maści, próbujący narzucać swoje mniejszościowe poglądy innym ludziom, sięgają po taki sposób terroru, przymusu i wpływania na losy świata, nie licząc się z żadnymi konsekwencjami przyszłościowymi.

Wojna bakteriologiczna znana jest od dawnych czasów. W średniowieczu zakażone ciała zmarłych na dżumę katapultowano przez mury do obleganych miast, amerykańskim Indianom dawano koce, którymi przed tym okrywali się chorzy na ospę prawdziwą, w latach 30-tych ub. wieku Japończycy zastosowali bakterie dżumy w wojnie z Chinami i Mongolią. Przed użyciem broni biologicznej w II Wojnie Światowej wstrzymywały państwa biorące w niej udział jedynie trudność wpływania na przebieg epidemii i łatwość jej całkowitego wymknięcia się z pod kontroli. Zastosowanie gazów bojowych w I WŚ dało pod tym względem doświadczenia narzucające ostrożność przy stosowaniu takich broni.

W czasach obecnych przykładów istnieje bardzo dużo. W 1994 r w Dallas zachorowało około 750 osób po zjedzeniu w kilku restauracjach sałatek celowo zakażonych salmonellą. W marcu 1995 r miał miejsce terrorystyczny atak gazem trującym — sarinem — w tokijskim metrze; zginęło 12 osób, tysiące zostało poszkodowanych. Istnieją podejrzenia, że epidemie pryszczycy w Wielkiej Brytanii nie były przypadkowe. Możliwość przesyłania zakażonych wąglikiem przesyłek pocztą jest obecnie powszechnie znana.

Taniość i łatwość użycia broni bakteriologicznej jest czynnikiem zachęcającym do użycia jej przez terrorystów dla wywołania masowej epidemii, którzy nie liczą się zupełnie z samobójczymi aspektami takiego działania, jak to wykazały „wydarzenia z 11 września".

Zorganizowane państwa są obecnie zupełnie nieprzygotowane do obrony przed tego typu działaniami. Efektowne zwalczenie ospy prawdziwej na świecie w latach 70-tych doprowadziło do zlekceważenia służb sanitarnych i zarzucenia stosowanych przez nie procedur przy zwalczaniu chorób zakaźnych. Ujawniło to się ostro na Zgromadzeniu Ogólnym Światowej Organizacji Zdrowia w Genewie w 1995 r., kiedy Dyrektorowi Generalnemu zarzucono wydawanie coraz większych pieniędzy na utrzymanie administracji WHO, a coraz mniejszych na światowe programy zapobiegawcze. To spowodowało, że Światowy Dzień Zdrowia już w 1997 roku poświęcony został chorobom zakaźnym. Z tej okazji Dyrektor Generalny WHO wydał orędzie (pełny tekst w Gazecie Lekarskiej, nr 7-8/97) w którym czytamy:

W wielu miejscach na świecie choroby takie jak malaria i gruźlica spowodowały śmiercionośny nawrót. W tym samym czasie w wielu krajach, po wielu latach nieistnienia pojawiły się ponownie takie choroby jak dżuma, dengue, błonica, mieningokokowe zapalenie opon mózgowych, żółta gorączka i cholera, stanowiąc zagrożenie zdrowia publicznego. Dodatkowo w tempie nie mającym precedensu zagrażają nowe dotychczas nieznane choroby zakaźne. W ciągu ostatnich 20 lat zidentyfikowano powyżej 30 nowych, wysoko infekcyjnych chorób.

Warto jeszcze zwrócić uwagę na ważny fragment tego orędzia: — Mam nadzieję, że posługując się tematem Światowego Dnia Zdrowia jako katalizatorem, poszczególne kraje będą mogły realnie spojrzeć na ten problem i skoncetrować się na odbudowie systemu nadzoru epidemicznego i kontroli zachorowań.

Należy pamiętać, że za zdrowie publiczne w państwie odpowiedzialny jest rząd, dlatego do zwalczania terroryzmu biologicznego i epidemii chorób zakaźnych musi istnieć dobrze przygotowana, zorganizowana i z odpowiednimi uprawnieniami fachowa służba państwowa. Tak jak to stworzono w Polsce po I WŚ (Naczelny Nadzwyczajny Komisarz do Walki z Epidemiami) i po II WŚ (Państwowa Inspekcja Sanitarna), kiedy nawet na niektórych akademiach medycznych zorganizowano tzw. wydziały san-hig, kształcące odpowiednią kadrę lekarzy specjalistów do zwalczania epidemii wielu chorób szerzących się w zrujnowanym przez wojnę kraju. Główne choroby zakaźne zwalczono, lekarz sanitarny nie cieszył się jednak uznaniem w społeczeństwie, studenci uznawali ten kierunek za śmietnik dla najmniej zdolnych, kierunkowe kształcenie zlikwidowano, zatrudniając na miejsce lekarzy ludzi innych zawodów jak weterynarzy, zootechników, farmaceutów, nauczycieli, inżynierów rolnictwa, meliorantów itd. W latach 90-tych były nawet propozycje i zabiegi, żeby zlikwidować całkowicie Wojskowy Instytut Higieny i Epidemiologii jako kosztowny i niepotrzebny oraz Instytut Medycyny Morskiej i Tropikalnej. W rozpędzie likwidowano również szpitalne oddziały chorób zakaźnych.

Sprawa dopiero odżyła przy zagrożeniu bioterroryzmem, a są to przecież choroby zakaźne. Wystąpił ostry brak lekarzy-epidemiologów i lekarzy chorób zakaźnych, odpowiednio przygotowanych do działań przy współczesnych zagrożeniach i warunkach. W 1996 r Główny Inspektor Sanitarny w porozumieniu z Centrum Medycznym Kształcenia Podyplomowego zaplanował i ułożył program kształcenia lekarzy pracujących w stacjach san-epid w epidemiologii chorób tropikalnych i ich zagrożeniach. Szkolenie miało zacząć się od początku roku 1997 (Reformatorzy służby zdrowia z lat 1997-2001 nie podjęli jednak tematu — dopisek obecny WJ). Ale takie szkolenie ogólne w tym zakresie musi objąć również lekarzy pierwszego kontaktu, bo to właśnie od nich zacznie się cały proces zapobiegawczy. Chorzy zaczną się zgłaszać przede wszystkim do nich i od ich wiedzy i postawy zależą losy środowiska społecznego. Napisanie instrukcji postępowania w przypadkach zagrożenia przez specjalistów z instytutów naukowych to trochę za mało, musi jeszcze być szkolenie bezpośrednie, praktyczne. Instrukcje zwykle lądują w biurku, rzadko są czytane dokładnie, przy współczesnym zalewie lekarza różnego rodzaju dokumentacją. Porównując sprawę do innych specjalności medycznych, trudno nauczyć się chirurgii tylko z podręczników albo metodą korespondencyjną.

O sprawach bioterroryzmu mówiono na posiedzeniu Biura Bezpieczeństwa Narodowego w listopadzie 1999 r. a protokół z tego posiedzenia, w którym brało udział wielu polskich naukowców przekazany został Premierowi. Nikt wtedy nie przypuszczał, że życie już w 2001 r. potwierdzi nasze obawy i przypuszczenia.

[Opublikowano w Vox Medici grudzień 2001.]


 Zobacz także te strony:
Wielka Powódź. Refleksje Głównego Insp. Sanitarn.
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Organizacja nadzoru sanitarno-epidemiologicznego
Choroby zakaźne: Orędzie Dyrektora WHO

 Dodaj komentarz do strony..   


« Służba Zdrowia   (Publikacja: 09-01-2004 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Wiesław Jaszczyński
Doktor medycyny. Emerytowany lekarz (specjalista medycyny morskiej i tropikalnej), i pilot (latał m.in. w Afryce), były wiceminister zdrowia i opieki społecznej, oraz Główny Inspektor Sanitarny Kraju w latach 1994-1998. Przez dwa lata jako lekarz naczelny Międzynarodowego Portu Lotniczego w Trypolisie zabezpieczał medycznie muzułmańskie pielgrzymki do Mekki. Laureat Złotej Honorowej Odznaki Fundacji Promocji Zdrowia (2000), odznaczony Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski (2001), jako pierwszy Polak otrzymał godność honorowego patrona Międzynarodowej Federacji Lotniczej FAI (2002). Mieszka w Szczecinie.   Więcej informacji o autorze

 Liczba tekstów na portalu: 36  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Ostatni lot
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3176 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365