Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.871.564 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 730 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Mariusz Agnosiewicz - Heretyckie dziedzictwo Europy
Mariusz Agnosiewicz - Kryminalne dzieje papiestwa tom I

Złota myśl Racjonalisty:
"Wielka jest obojętność nieba."
 Kultura » Historia

Rewolucyjna wizja historiografii nowoczesnej [1]
Autor tekstu:

W niniejszej pracy zamierzam przedstawić nowatorskie koncepcje w nauce Historii, która może przestać kojarzyć się tylko i wyłącznie z bezsensownym wkuwaniem tysięcy dat, może być to nauka ciekawa, płodna poznawczo. Ucząc się o wojnach, można na nie patrzeć inaczej, np. traktując je jako formy wymiany cywilizacyjnej. Wzajemne przenikanie się wpływów, które miało przecież miejsce, i co z tego wynikało. Jest to zupełnie inna Historia, opisująca zdarzenia w długim trwaniu, gdzie daty dzienne nie mają żadnego znaczenia, ważniejsze dla badacza stają się fluktuacje koniunktur sezonowych, które składają się na długie trwanie. Boska Klio, muza historii, natchnęła historyków i zaczęli zastanawiać się: kim byli ludzie żyjący w odległej przeszłości?, co robili?, jak żyli?, jak myśleli? Wszystko to sprawiło, że historia upodobniła się do socjologii, filozofii i innych nauk o człowieku. Jest w tym wielka zasługa dwóch wielkich mistrzów historiografii, założycieli szkoły Annales: Marca Blocha i Lucien Febvre’a.

I. Szkoła Annales

Zamierzam ukazać wizję nauki historycznej przedstawioną przez historyków zgrupowanych wokół francuskiej szkoły historiograficznej Annales, która w ubiegłym stuleciu zrewolucjonizowała naukę historyczną. Szkoła Annales wywodzi swą nazwę od tytułu pisma "Annales d'Histoire Economique et Sociale", które od 1929 r. zaczęli wydawać Marc Bloch i Lucien Febvre. Kierunek, który obrali ci dwaj historycy oraz inni naukowcy, którzy współpracowali z nimi i publikowali na łamach tego czasopisma, był od samego początku polemiczny wobec tradycyjnej, zdarzeniowej historii, która dominowała na francuskich uniwersytetach. Protest twórców Annales kierował się przeciwko zakresowi zainteresowań historyka - ograniczonemu przede wszystkim do wąsko pojmowanej historii politycznej — jak i przeciw sposobowi przedstawienia przeszłości, polegającemu na prostej rekonstrukcji zdarzeń, bez wiązania ich z całokształtem życia społecznego. [ 1 ]

Historycy zgrupowani wokół Annales w swych "bojach o historię" uważnie obserwowali wszystko co działo się w sąsiednich dyscyplinach. Wysunęli postulat stosowania przez historyków metod właściwych etnologii, ekonomii, psychologii, geografii, demografii, socjologii. Głosili prymat historii i podporządkowywali jej niektóre z trendów badawczych innych dyscyplin. Wokół Annales skupiali się obok historyków także przedstawiciele niemal wszystkich dyscyplin humanistycznych, tworzyła się zwolna płaszczyzna porozumienia interdyscyplinarnego. Po II wojnie światowej programem szkoły Annales stał się współudział historii w wielkiej przemianie humanistyki. Dążyli oni do równoprawnego uczestnictwa historii w naukach społecznych, ich cechą wspólną jest zainteresowanie człowiekiem. [ 2 ]

Braudel tak opisuje tę sytuację: "(...) Od tej pory historia poczyna sobie stawiać za zadanie uchwycenie zarówno faktów powtarzalnych, jak i jednostkowych procesów świadomych, jak i nieświadomych. Od tej pory historyk pragnie być i stanie się jednocześnie ekonomistą, socjologiem, lingwistą, itd. Te nowe powiązania intelektualne staja się jednocześnie serdecznymi więzami przyjaźni. Przyjaciele Lucien Febvre’a i Marca Blocha, współzałożyciele i aktywni współpracownicy „Annales" tworzą nieustannie kolokwium nauk o człowieku: od geografów Alberta Demangeona i Jules Siona do socjologa Maurice Halbwachsa, od psychologów Charles Blondela i Henri Waldona do filozofa — socjologa — ekonomisty Francois Simianda ... Dzięki nim właśnie historia, lepiej czy gorzej, ale w sposób zdecydowany, zajęła się wszystkimi dziedzinami rzeczy ludzkich; w programie swych czołowych przedstawicieli historia próbuje stać się ową niemożliwością, ogólną nauką o człowieku. Czyniąc to dała się ponieść młodzieńczemu imperializmowi, ale z tego samego tytułu i w ten sam sposób, co niemal ówczesne nauki humanistyczne — małe narody, z których każdy na własny rachunek marzy o pożarciu wszystkiego o wstrząśnięciu wszystkim o opanowaniu wszystkiego. (...)" [ 3 ]

Moim zdaniem, historiografia współczesna bardzo wiele zawdzięcza szkole "Annales". Historiografia nowoczesna ożywiła starą historiografię, wskazała nowe wymiary refleksji historycznej. Rozszerzyły się horyzonty poszukiwań historycznych, okazało się, że historia ma wiele wspólnego z socjologią, psychologią, antropologią i ekonomią. Historyka interesują teraz studia nad zachowaniami jednostek społecznych w różnych sytuacjach. Przedmiotem zainteresowań historyka stały się relacje cen i ich fluktuacje koniunkturalne. Badania poziomu życia ludzi w przeszłości również wciągnięte zostały w obieg badań. Historyk podejmuje również próbę badania mentalności ludzkiej żyjących kilkaset lat temu. Wszystko pozwoliło wyjść tej nauce poza warstwę wydarzeniową ograniczającą historię od strefy polityki. Klio ożywiła tę naukę dopuszczając do współpracy przedstawicieli nauk społecznych z historykami, dzięki czemu historia stała się bardziej interesująca.

Przytoczę pogląd francuskiego historyka, Philipe Ariésa, na temat starej historiografii, przez wielu zapewne uznany za kontrowersyjny: "(...) Historia faktów, obiektywna i wyczerpująca na modłę pozytywistyczną, jeśli przetrwała i nadal występuje w literaturze naukowej i w podręcznikach nawet akademickich, jest tylko uparcie utrzymującym się przeżytkiem, skazanym już na zagładę (...)" [ 4 ]

Dzięki aktywności szkoły "Annales", po latach walki z historią starą w latach 1950 — 1979, nowa historia weszła do kanonu i uzyskała pełnię praw. [ 5 ] Wojciech Wrzosek, polski historyk zajmujący się współczesną historiografią, tak definiuje klasyczną historiografię: "(...) Pierwszy nurt zakorzeniony w tradycji w potocznych wyobrażeniach o przeszłości cieszący się akceptacją i uznaniem kultury masowej — to historiografia tradycyjna. Popularność swą zawdzięcza współbrzmieniu z literaturą historyczną, filmem i innymi mediami kultury. Powodem zasadniczym wspomnianego współbrzmienia jest zgodność wizji świata i człowieka, jaką kreśli klasyczna historia z potoczną świadomością historyczną (...)" (1997).

Wrzosek przytacza pogląd Marca Blocha, który pisał, że historyk jest przywiązany do idei genezy tak silnie, że skłonny jest traktować ją jako pełne wyjaśnienie. Zdaniem Blocha historyk nie może sobie wyobrazić, aby można było opisywać zjawisko bez nakreślenia jego genezy. Musi bowiem odpowiedzieć skąd się ono wzięło, co zrodziło dane wydarzenie. Kontynuując wątek, cytowany autor stwierdza: "(...) Historyk prowadzi swoją historię w duchu story, relacjonuje historię, dramatyzując opowiadanie, zawiązując intrygę, doznając napięcia prowadzi od Genezy do Celu. Historyk antropomorfizuje rzeczywistość historyczną, opisuje ją na kształt losów jednostki i postrzega ją oczyma jednostki. Widzi historię jako obszar zdarzeń tworzonych przez człowieka, jest to perspektywa bezpośredniej antropomorfizacji (...)"

Warto zapoznać Czytelnika z poglądami Wrzoska w kwestii historiografii nieklasycznej… "(...) Drugi nurt historiografii współczesnej — to historiografia nieklasyczna kształtująca się od końca lat dwudziestych w opozycji do starej historii. Krytyka, z jaką od początku XX w. spotkała się historiografia, wyrażała się w dwóch równocześnie występujących nurtach. Pierwszy zmierzał do destrukcji tradycyjnej wizji nauki historycznej w świetle nowego wyobrażenia historii jako nowoczesnej nauki społecznej, drugi zaś to niezwykle ekspansywna twórczość nowych historyków piszących po nowemu (...). Ruch intelektualny „Annales" swym światowym sukcesom wylansował nie mieszczący się już w ramach „Annales" nurt nieklasyczny współczesnej historiografii. Jest on teoretycznie i światopoglądowo zróżnicowany i do dzisiaj łączą go dwie cechy:
- niezgoda na historiografię tradycyjną,
- antydogmatyczność. (...)".

Wrzosek stwierdza, że owocem walki, którą podjęli: Levi-Bruhl, Lévi-Strauss, Bachtin, Ariés, Foucault, Le Roy Ludurie, Le Goff, Ginzburg z klasyczną historiografią, prowadzonej przez nowych historyków od końca lat 30, stało się nie tylko równouprawnienie dla innej historiografii, ale co ważniejsze, głęboka transformacja historii jako nauki. Zasługą szkoły Annales jest stworzenie nieklasycznej historiografii, która istnieje już życiem niezależnym od tego czy trwa byt szkoły czy nie. Wydaje się, że ożywiany przez jubileusze kronikarskie duch sporu o jej istnienie/nieistnienie jest wątlejszy.

Wrzosek wychodzi z założenia, że zwolennicy nieklasycznej historii będą kontynuować poszczególne wątki klasycyzującej się tradycji mistrzów: Blocha, Febvre’a, Braudela. Klasykami stają się Duby, Le Goff, Le Roy Ladurie, Guriewicz, a także Ariés, Foucault, niedawni heretycy historiografii.

II. Dwa główne nurty szkoły Annales

Możemy wyróżnić dwie orientacje w historii nieklasycznej:

Historiografia modernistyczna — powstaje w wyniku trwałego mariażu historii z ekonomią, socjologią i geografią społeczną. Modernistyczna strategia badawcza zdecydowanie dominuje w takich dyscyplinach historycznych jak: historia gospodarcza, historia społeczna, historia kultury materialnej, demografia historyczna. Przedstawiciele ducha sciences: Marc Bloch, Francois Simiand, Ernest Labrousse, Fernand Braudel. Zajmowali się oni epoką nowożytna, aż do rozwoju przemysłu.

Antropologia historyczna — najważniejsza sprawa dla tego nurtu to badanie nad mentalité, obszar tych badań nie jest jednoznacznie wytyczony, jest programowo otwarty. Historycy ci badają głównie średniowiecze i wczesną epokę nowożytną. Historia, zdaniem Le Goffa i Guriewicza, jest społeczną historią kultury w antropologicznym sensie, a nie jednością kultury duchowej i kultury materialnej. Klasycy antropologii historycznej: Marc Bloch, Lucien Febvre. Pozostali: Huizinga, Elias, Mauss, Lévy-Bruhl, Lévi-Strauss, Bachtin, Ariés, Foucault, Le Roy Ludurie, Le Goff, Ginzburg, Guriewicz, Nathalie Zeman Davies.


1 2 3 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
O mentalności prostego ludu w epoce Średniowiecza
Szkoła im. Biskupów

 Zobacz komentarze (3)..   


 Przypisy:
[ 1 ] J. Kochanowicz, przedmowa w: F. Braudel, Kultura materialna, gospodarka i kapitalizm XV — XVIII wiek, Warszawa 1992, t. I , s.6.
[ 2 ] B. Geremek, W. Kula, przedmowa w: F. Braudel, Historia i trwanie, Warszawa 1999, s. 5-6.
[ 3 ] F. Braudel, Historia i trwanie, Warszawa 1999, s. 158.
[ 4 ] P. Aries, Czas Historii, Gdańsk 1996, s. 243.
[ 5 ] Zob. W. Wrzosek, Metafory historiograficzne w pogoni za ułuda prawdy, Polska sztuka ludowa - Konteksty, ½, 1997.

« Historia   (Publikacja: 20-02-2004 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Krzysztof Baliński
Historyk, publicysta prasy lokalnej ("Nowy Kurier Iławski"), wolontariusz, działa w Stowarzyszeniu na rzecz osób niepełnosprawnych powiatu iławskiego "PROMYK". Zajmuje się problematyką osób niepełnosprawnych. Mieszka w Iławie.

 Liczba tekstów na portalu: 6  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Szkoła im. Biskupów
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3256 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365