Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.558.895 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie wierzę w boskość Chrystusa i jest wiele twierdzeń ortodoksyjnego wyznania wiary, pod którymi nie mogę się podpisać".
 Społeczeństwo » Społeczeństwo informacyjne

Zagubieni bo zaczatowani, zaczatowani bo zagubieni [2]
Autor tekstu:

Tak naprawdę internauci posługują się trzema płciami: męską, żeńską i … nijaką. Choćby nick Jajko. Taki obojętny płciowo nick przybiera się wtedy, gdy chce się mieć święty spokój na privach. Nik główny najczęściej ma płeć właściwą.

A co z pielęgnowaniem tradycyjnych wartości w Internecie?

Jeśli za wartości tradycyjne uważamy wierność, miłość, przyjaźń, szczęście, chęć niesienia pomocy, solidarność, to można je znaleźć także w Internecie, w wybranych pokojach i społecznościach czatowych. Można nawet umacniać tradycyjne wartości chrześcijańskie (Dekalog), jeśli ktoś ma taką potrzebę. Są bowiem pokoje o takiej tematyce, jak choćby pokoik chrześcijański na Paltalku. Wielu naszych rozmówców podkreślało, że w Internecie znaleźli prawdziwych przyjaciół i według nich to najcenniejsza korzyść z czatowania. Wiele osób dzięki czatowi uporządkowało swoje życie, np. znalazło pracę, albo w Internecie prowadzi działalność zawodową. Jedna z naszych znajomych rozwija marketing sieciowy korzystając z kontaktów w necie. Inna popularyzuje dietę Cambridge - wiele internautek cierpi bowiem na nadwagę z powodu siedzącego trybu życia. Gdyby znów ująć to procentowo, to na około 30 procent czatowiczów Internet działa pozytywnie. Pozostałe 70 procent uzależnia się od namiastek tych wartości — przyjemność kojarzy im się ze szczęściem, zauroczenie z miłością romantyczną, rozmowy czatowe z życiem towarzyskim kosztem kontaktów w realu.

Maski i maskarady, pornografia, prowokowanie do prymitywnych zachowań, długo by jeszcze wyliczać, czy to oznacza, że Internet stał się potencjalnym zagrożeniem dla młodych ludzi?

Są osoby, które wchodzą na czat dla maskarady, zabawy kosztem innych, poeksperymentowania z własną tożsamością. Maska przydaje się, gdy ktoś cierpi na nieśmiałość, ponieważ może nierozpoznany łatwo wycofać się ze znajomości na czacie, zminimalizować skutki odrzucenia. Maskarada jest tutaj buforem ochronnym. Wielu młodych ludzi wchodzi na czat dla łatwości wyszukiwania partnerów seksualnych. U młodzieży zrodziło się powiedzonko „podłączenie". Ile miałeś dziś podłączeń? Znaczy to, z iloma dziewczynami/chłopakami umówiłeś się na seks. Realny. Internet staje się tu zagrożeniem, ponieważ na starcie w dorosłe życie spłyca relacje uczuciowe, pogłębia niedojrzałość emocjonalną, pomaga w rozmienianiu się na drobne. A ponadto łatwy dostęp do erotycznych serwisów powoduje niebezpieczeństwo uzależnienia się od pornografii, cyberseks zaś od masturbacji. Zamieściliśmy w książce wstrząsające zwierzenia takiego uzależnionego od pornografii, który złamał sobie przez to życie. Na młodzież czyha w sieci wiele zagrożeń. Kontakty z pedofilami, seks nastolatek z dojrzałymi mężczyznami poznanymi w sieci (liczą na sponsoring), seks nastolatków z dojrzałymi kobietami. Jakie to może przynieść szkody dla ich psychiki: oddzielenie erotyzmu od uczuć, pseudodojrzałość, sprowadzanie seksu wyłącznie do techniki i zdobycie doświadczeń z seksem nietypowym (BDSM, pissing, fetyszyzm, seks grupowy), popadniecie w erotomanię, przypadkowe kontakty. Rodzice powinni więc zwracać uwagę, czy rozmowy czatowe są dla ich dziecka bezpieczne.

Nie doceniamy jednak wielu młodych ludzi, którzy mają swój kodeks moralny i poczucie sprawiedliwości. Oni traktują sieć z odpowiednim dystansem, nie ulegając tak łatwo iluzji. Internet służy im do komunikowania się ze znajomymi z realu. Sieć traktują jak telefon.

Fundacja „Dzieci Niczyje" przywołuje niepokojące dane. 92% ankietowanych dzieci korzysta codziennie z czatów, 87% z nich podało obcemu swój adres e-mailowy, 64% przekazało nieznajomemu swój numer telefonu, 44% procent przesłało swoje zdjęcie, 56% dzieci było wciąganych w rozmowy o charakterze seksualnym. To tylko niektóre z danych. Czy jedynym sposobem na ochronę dziecka jest zabronienie dostępu do czatu?

Ponad połowa dzieci w wieku od 14 do 17 lat otrzymuje od anonimowych rozmówców na czacie propozycje spotkań w realu. Przedtem dochodzi do podstępnego uwiedzenia, szantażu, molestowania, a zaczyna się od… niewinnej rozmowy. Zarówno dzieci, jak i rodzice mają świadomość zagrożeń płynących z Internetu. Dzieci na ogół je ignorują, a rodzice, z powodu nieznajomości komputera czy Internetu i specyfiki czatu, nie podejmują tego tematu. A należałoby zainstalować w domowych komputerach programy — tzw. filtry rodzinne lub wykupić dodatkową usługę operatora Internetu umożliwiającą zdalne filtrowanie i blokowanie dostępu do niektórych czatów oraz do stron i serwisów o treściach pornograficznych.

Zgłoś strony o nielegalnej treści (np. z internetową pornografią dziecięcą) pod numerem infolinii (0801 615 005), faksem lub poprzez formularz zgłoszeniowy dostępny na stronach Dyżyrnet.pl. „Hotline" ściśle współpracuje z policją, której przekazuje sprawy zakwalifikowane do dalszego prowadzenia, jak również z operatorami telekomunikacyjnymi i dostawcami treści. Zgłosić taką stronę można też na adres: blokada). Dom i szkoła powinny uczyć dzieci odpowiednich zachowań, nawyków i wyczulać na zagrożenia, jakie niesie sieć. Dzieci powinny nabrać ograniczonego zaufania do obcych osób, z którymi się komunikują na czacie, trzeba je uczyć krytycyzmu, aby zdawały sobie sprawę, że nie wszystko, co mówi mu ktoś na czacie (osoba dorosła lub „rówieśnik") jest prawdą. Trzeba nauczyć je sprawdzania zawartych tam informacji. Poza tym dziecko musi wiedzieć, że może liczyć na swoich rodziców w momentach zagubienia, zaniepokojenia i zagrożenia na czacie.

Rodzic nie powinien pełnić roli cenzora — wszelkie ograniczenia związane z używaniem Internetu i czata wprowadzać trzeba używając jasnych i zrozumiałych dla dziecka argumentów i przykładów. Dorosły powinien być opiekunem i przewodnikiem, kontrolując czas, jaki dziecko spędza w Internecie i na czacie, i w jaki sposób. Oto kilka wskazówek dla rodziców:

1. Ustaw komputer dziecka w miejscu ogólnie dostępnym.

2. Odkrywaj Internet i czat razem z dziećmi. Spróbuj znaleźć strony, które mogą zainteresować twoje dzieci.

3. Naucz dziecko podstawowych zasad bezpieczeństwa w Internecie. Daj kilka wskazówek, jak zacząć rozmowę na czacie i jak kończyć niechcianą rozmowę.

4. Naucz swoje dziecko ostrożności przy podawaniu swoich prywatnych danych. Naucz je szanowania swojej prywatności. Aby nie zamieszczało zbyt wielu informacji o sobie w profilu dostępnym dla każdego uczestnika czata. Aby nie przekazywało swoich danych, imienia, nazwiska, adresu domu lub szkoły, e-maila, numeru telefonu komórkowego i swojego zdjęcia. A także danych swoich przyjaciół. Ważne jest, aby dziecko podając takie informacje wcześniej zapytało o zgodę swoich rodziców.

5. Rozmawiaj z dziećmi o ryzyku umawiania się na spotkanie z osobami poznanymi na czacie. Podaj przykłady zachowań ryzykownych. Spotykanie się z przyjaciółmi z czatu nie jest najlepszym pomysłem. Bez względu na to, jak długo z nimi czatuje. Dzieci powinny spotykać się z nieznajomymi wyłącznie w towarzystwie przyjaciół, dorosłych — po uzyskanej zgodzie swoich rodziców. Ważne jest, aby dziecko nie szło samemu, bezpieczniej jest w grupie. Najlepiej pójść z kolegą lub koleżanką, albo dorosłym, do którego ma zaufanie. Wybierz też odpowiednie miejsce na spotkanie, najlepiej takie, gdzie jest dużo ludzi. Dziecko powinno wcześniej powiedzieć dorosłym, gdzie idzie. Wziąć też telefon. Jeśli coś się stanie, powinno natychmiast zadzwonić po pomoc.

6. Zwróćcie uwagę na nietypowe zachowania dziecka, a zwłaszcza gdy:

  • zaczyna używać określeń związanych pośrednio lub bezpośrednio z seksem (bądź przemocą, szantażem) lub opowiada dziwne historie na ten temat,

  • opowiada o swoim nowym idolu — super przyjacielu, którego poznało na czacie,

  • zadaje pytania związane ze sferami, które do tej pory nie leżały w kręgu jego zainteresowań (np. pytania związane z erotyką bądź seksem),

  • jest smutne, wystraszone, zalęknione, milczące, wycofujące się lub przechwala się swoją pseudodorosłością,

  • podejrzanie zachowuje się, np. kupuje rzeczy, na które nie było go stać; interesujcie się. gdzie dziecko wychodzi i dlaczego go tak długo nie ma, a jeśli ma pieniądze, to skąd je wzięło. W uzasadnionych przypadkach zawiadom policję o przestępstwie...

Czy możemy zaryzykować wniosek, że przebywanie w cyberprzestrzeni, zaspokajanie potrzeb z udziałem cyberseksu dostarczy nam potencjalnych klientów gabinetów psychologicznych?

Jak wynika z przeprowadzonych niedawno badań, 87% studentów w wieku od 18 do 23 lat przyznało się do praktykowania tego rodzaju kontaktów, utrzymywanych za pośrednictwem różnego rodzaju internetowych programów pocztowych, telefonii i kamer internetowych.

Jeśli te osoby będą wolały klawiaturkę i masturbację przed monitorem zamiast tradycyjnego seksu — to tak. Również jeśli uzależnią się od cyberseksu i wtedy taki rodzaj aktywności powierzchownej, opartej na cyberflircie może prowadzić do erotomanii internetowej opartej na braku ograniczeń i niewierności. Liczy się dla nich przyjemność tj. jak największa liczba partnerów i cyberorgazmów, w jak najkrótszym czasie. Liczy się też spełnianie na czacie fantazji erotycznych coraz bardziej wyrafinowanych i nietypowych, które trudno zrealizować w realu. A czat towarzyski i pokoje czatowe od lat 18-tu to umożliwiają. Taki czat pozwala również na wzajemne, werbalne kreowanie fantazji erotycznych. Bez wymiaru fizycznego cyberseks wielu czatowiczów najpierw odczuwa jako niepełny, bo bezcielesny i na odległość, ale po jakimś czasie związki oparte na namiętności czatowicz może zapragnąć ograniczyć tylko do sieci. Warto zauważyć, że związek online może być początkiem nawiązania więzi realnej — romantycznej, przyjacielskiej. Na czacie jednak takie szukanie najczęściej przypomina oglądanie i szukanie towaru bez wad, co może zaszkodzić przyszłym związkom uczuciowym.

W każdym razie uzależnienie od cyberseksu, erotomania i uzależnienie od pornografii internetowej już są powodem zgłaszania się pacjentów do ośrodków i specjalistów leczących tego rodzaju nałogi. Gabinetów psychologicznych z pewnością będzie przybywać. To prognoza nie nasza, lecz seksuologów i terapeutów zajmujących się tymi problemami. Zwłaszcza, że wiele małżeństw jest zagrożonych z powodu łatwości uprawiania cyberseksu i często stanowi on już dla wielu par podnietę konieczną jako preludium do seksu małżeńskiego, realnego. Nie chcemy występować w roli proroków, ale… za jednym z uczestników forum o orgazmach nawołujemy do umiaru we wszystkim, co można robić w Internecie. Czy lizanie ekranu monitora naprawdę może dać rozkosz?

*

Z Krystyną Pytlakowską i Jerzym Gomułą rozmawiała Katarzyna Bocheńska.


1 2 

 Zobacz także te strony:
e-association. nowa wizja stowarzyszenia
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Tajemnice Internetu
Kultura WEB 2.0 - rewolucja czy upadek?

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (8)..   


« Społeczeństwo informacyjne   (Publikacja: 17-02-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Katarzyna Bocheńska
Autorka programu Otwarta Akademia Umiejętności. Za cel postawiła sobie rozwijanie umiejętności młodych ludzi. Zajmuje się także wydawaniem przy udziale Wyższej Szkoły Umiejętności Społecznych w Poznaniu Magazynu Młodych Dziennikarzy.
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 11  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Ofiarnik i ofiara. Korespondenci wojenni
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4604 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365