Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.560.942 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Naród, który traci pamięć przestaje być Narodem - staje się jedynie zbiorem ludzi, czasowo zajmujących dane terytorium".
 Kościół i Katolicyzm » Kościół i seksualizm

Prawo "naturalne", czyli o "naturalizmie" katolickim [2]
Autor tekstu:

Na koniec pragnę zająć jednoznaczne stanowisko wobec koncepcji prawa „naturalnego" szerzonej przez kler katolicki. Prawo „naturalne" w tym ujęciu nie ma zbyt wiele wspólnego z naturą, stąd znak cudzysłowu. Nie tylko nie jest w swej istocie ahistoryczne, ale jest nawet przesadnie osadzone w realiach jednej tylko epoki — epoki patriarchatu. Prawo to nie może być naturalne również z tego powodu, że jest narzucane wiernym siłą. Kościół w ogóle szerzy terror moralny wśród katolików. Dzieciom od małego wmawia się absurdalną ideę grzechu, wzbudza poczucie w gruncie rzeczy niezawinionej przez nie winy, zmusza do spowiedzi (chyba tylko komunijne prezenty wynagradzają częściowo dziecku stres przed pierwszą spowiedzią), szantażuje emocjonalnie i moralnie strasząc wizerunkiem ukrzyżowanego i zamęczonego na śmierć Boga, wzbudzając przy tym u niektórych tendencje sadystyczne, masochistyczne lub sadomasochistyczne. Nawiasem mówiąc nie jest dziełem przypadku, że do pierwszej spowiedzi wysyła się dzieci na krótko przed rozpoczęciem okresu dojrzewania. Chodzi zapewne o swoiście rozumianą profilaktykę zachowań seksualnych w młodym wieku.

„Czystość" ma być atrybutem nie tylko dorastającej młodzieży, lecz także i przede wszystkim kobiet. Kobieta-dziewica, ideał katolicyzmu, ma wytrwać nienaruszona aż do ślubu po to, aby mąż dostał na własność „rzecz" przez nikogo wcześniej nieużywaną. A najlepiej, żeby taka kobieta poszła śladem „Najświętszej Panienki", która była ponoć dziewicą nie tylko post partum (po urodzeniu), ale także in partu (rodząc). Zwieńczeniem tej chorej ideologii jest zatem wieczna dziewica-matka, istota płci żeńskiej w gruncie rzeczy aseksualna, którą zapłodnić może tylko Bóg. Nie trzeba chyba komentować „naturalności" tej koncepcji kobiecości. Przypomina to nieco sytuację w hordzie pierwotnej, w której monopol na kobietę miał ojciec („Bóg"), synowie skazani byli natomiast na ciężką pracę. Idąc tym iście Freudowskim tropem dochodzimy do momentu buntu synów przeciwko ojcu („Bogu"). Wyemancypowani synowie zyskują nieograniczony dostęp do kobiet. Nie dziwi więc fakt, iż na przedmałżeńską aktywność seksualną mężczyzn patrzy się już z pobłażaniem. Jednakże nawet mężczyźni wzywani są do całkowitej wstrzemięźliwości seksualnej. Paweł z Tarsu „pod natchnieniem Ducha Świętego" zaleca wiernym, co następuje:

"... Dobrze jest, jeśli mężczyzna nie dotyka kobiety … A wolałbym, aby wszyscy ludzie byli tacy, jak ja … A mówię tym, którzy nie wstąpili w związki małżeńskie, oraz wdowom: Dobrze zrobią, jeśli pozostaną w tym stanie, w jakim ja jestem" (tj. „bezżeństwa dla królestwa niebieskiego" — D.S.). (1 Kor. 7, 1-8)

"... Nie jesteś związany z żoną? Nie szukaj żony … czas, który pozostał jest krótki; dopóki jednak trwa, winni również ci, którzy mają żony, żyć tak, jakby ich nie mieli". (1 Kor. 7, 27-29)

"Chcę, abyście byli wolni od trosk; kto nie ma żony, troszczy się o sprawy Pańskie, jak by się Panu podobać; a żonaty troszczy się o sprawy tego świata, jak by się podobać żonie". (1 Kor. 7, 32-33)

"Kto jednak mocno postanowił w sercu swoim ..., że zachowa swoją pannę w dziewictwie, dobrze uczyni. Tak więc, kto poślubia pannę swoją, dobrze uczyni, ale kto nie poślubia, lepiej czyni". (1 Kor. 7, 37-38)

W sukurs Pawłowi idzie Mateusz, pisząc:

"Albowiem są trzebieńcy, którzy się takimi z żywota matki urodzili, są też trzebieńcy, którzy zostali wytrzebieni przez ludzi, są również trzebieńcy, którzy się wytrzebili sami dla Królestwa Niebios". (Mat. 19, 12)

Podsumowaniem tych rozważań może być zdanie wypowiedziane kiedyś przez pewnego księdza: „Postarzejesz się, zniedołężniejesz, to się nawrócisz". W świetle przytoczonych słów wszystko staje się jasne. „Naturalność" to domena nie tyle żyjącego teoretycznie w tzw. „czystości" kleru, co pewnego grona starców, zwanych kardynałami, u których wspomniana uprzednio „czystość" nie jest już kwestią wolnego wyboru, lecz koniecznością. „Naturalność" to patriarchat ze „świętymi" mężami-patriarchami na czele, to starość chyląca się ku zanikowi, ogarnięta metafizyczną tęsknotą za innym światem, „lepszym" życiem, rzekomo czymś bardziej realnym niż rzeczywistość, w której żyjemy. Jednakże również i w tym punkcie spod odświętnych szat kleru wyziera hipokryzja. Konsekwencją przyjętych uprzednio założeń byłaby modlitwa o rychłą śmierć, która wyzwoliłaby wiernych od grzesznego „padołu płaczu", a tym samym umożliwiła prawdziwą, pełną komunię z bóstwem. Paweł z Tarsu pisze wprost:

"Albowiem dla mnie życiem jest Chrystus, a śmierć zyskiem … Albowiem jedno i drugie mnie pociąga: pragnę rozstać się z życiem i być z Chrystusem, bo to daleko lepiej". (Fil.1, 21-23)

Wyzbycie się seksualności i pragnienie śmierci - do tego sprowadza się prawo „naturalne" głoszone przez Kościół, na tym polega katolicka obrona życia, to istna kwintesencja tzw. „cywilizacji życia". Z prawdziwym życiem i naturalnością mają teorie kościelne tyle wspólnego, co obrazy i posągi przedstawiające wyzutych z życia, odrealnionych i odcieleśnionych świętych katolickich.


1 2 

 Zobacz także te strony:
Krótkie dzieje praw naturalnych
O prawie naturalnym
Poszukiwanie naturalnych źródeł i zasad moralności
Teorie prawa natury
Poligamia, prawo naturalne i boskie zamysły
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Szczyt szczytowania
Rejestr seksualnych skandali

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (22)..   


« Kościół i seksualizm   (Publikacja: 20-05-2006 Ostatnia zmiana: 21-05-2006)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Dariusz Salamon
Ur. 1981. Absolwent filologii germańskiej UJ (2005), nauczyciel gimnazjalny, tłumacz, członek Młodych Socjalistów (od 2006), zainteresowania: świecki humanizm, prawa i wolności człowieka i obywatela, obrona mniejszości oraz większości (np. kobiet) przed dyskryminacją i wykluczeniem, krytyka religii, w szczególności zaś Kościoła rzymskokatolickiego, historia, literatura piękna i kino alternatywne.

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Bądź podległa mężowi! - przykazania Boże dla kobiet
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4795 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365