Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
203.598.563 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 609 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Mnie, który jestem okropnie polski i okropnie przeciw Polsce zbuntowany, zawsze drażnił polski światek dziecinny, wtórny, uładzony i pobożny. Polską nieuchronność w historii temu przypisywałem. Polską impotencję w kulturze - gdyż nas Bóg prowadził za rączkę. To grzeczne polskie dzieciństwo przeciwstawiałem dorosłej samodzielności innych kultur. Ten naród bez filozofii, bez świadomej historii,..
 Prawo » Prawo wyznaniowe

Polska z konkordatem po 13 latach na tle standardów europejskich [2]
Autor tekstu:

Kościoły chrześcijańskie w zasadzie nie są już w stanie powstrzymać tej tendencji. Może jednak do gry wejść mniejszość muzułmańska, która mogłaby się przeciwstawić marginalizacji religii i separacji państwa i kościoła, jeśliby zawała sojusz z religiami chrześcijańskimi przeciwko laicyzacji życia. Kościoły chrześcijańskie zaczynają zdawać sobie sprawę z tej sytuacji. W jednej z publikacji KAI wskazuje się, że proces sekularyzacji doprowadzi zapewne za jakiś czas do rewizji obecnego układu stosunków państwo-kościół w Niemczech; autor dostrzega jednocześnie szansę dla chrześcijaństwa we wkroczeniu do gry muzułmanów, którzy mogliby się przyczynić do zwiększenia znaczenia religii w życiu społecznym. Dla polskich zapędów reewangelizacji Europy może brzmieć to nader okrutnie: nie w nas nadzieja na „odrodzenie duchowe" Europy, lecz w wyznawcach Allacha, którzy wciąż w razie potrzeby potrafią zdemolować kilka ulic w reakcji na artystyczną swawolę bluźnierców.

Z tego ogólnego oglądu wyznaniowego pejzażu europejskiego wysuwają się jednak pewne prawidłowości o których należy koniecznie wspomnieć. Po pierwsze pozostałości państw wyznaniowych zdecydowanie częściej wiążą się z krajami protestanckimi, zaś w przypadku katolickich — poza kilkoma drobniutkimi kraikami — wszędzie wprowadzono mniej lub bardziej konsekwentny rozdział kościoła i państwa. Dlaczego tak jest? Z pewnością nie dlatego, że europejskie kościoły protestanckie są bardziej rozpolitykowane i zaborcze wobec spraw publicznych. Jest wręcz przeciwnie. Nie roszczą sobie one większej roli społecznej i właśnie dzięki temu tradycja związków z państwami mogła utrzymać się w wielu krajach aż do dziś. Zupełnie inaczej jest w przypadku Kościoła Katolickiego. Kościół ten zawsze kiedy tylko mógł wysuwał maksymalistyczne roszczenia względem spraw publicznych, chciał obejmować i regulować jak najwięcej spraw społecznych. Stąd też wprowadzanie rozdziałów było naturalną reakcją emancypujących się społeczeństw europejskich.

I drugie spostrzeżenie. Konkordaty, jako sposób na całościowe i kompleksowe ułożenie stosunków między państwem a Kościołem Katolickim są już wyraźnym anachronizmem, w zasadzie niespotykanym poza Polską w praktyce państw europejskich. Warto zauważyć, że obowiązujące obecnie konkordaty są już bardzo leciwe. Niektóre sięgają zresztą korzeniami reżimów faszystowskich. Czasami słyszy się o tym jakoby poza polskim miało obowiązywać 50 innych konkordatów. Jest to kompletny nonsens, gdyż w ogromnej większości te rzekome „konkordaty" to są jakieś cząstkowe umowy międzynarodowe zawierane ze Stolicą Apostolską i regulujące niektóre jedynie sprawy. Natomiast konkordatów w znaczeniu umów kompleksowo regulujących stosunki wyznaniowe w państwie — już się zasadniczo nie zawiera. Dodatkowo jeszcze na tle innych konkordatów europejskich nasz polski wypada wyjątkowo niekorzystnie z punktu widzenia państwa świeckiego. W tym się niewątpliwie wyróżnia.

Trzymam się jednak swojej głównej tezy, aby nie demonizować znaczenia konkordatu i ogólnie polskiego prawa wyznaniowego dla stopnia klerykalizacji państwa i życia społecznego. Jest to bowiem zbytnie upraszczanie sobie „aktywności antyklerykalnej". Szkodliwy klerykalizm jest w Polsce faktem, a wskazanie konkordatu jako odpowiedzialnego za ten stan rzeczy jest tyleż efektowne co i bezpłodne. Efektowne, bo mamy konkretne wskazanie „winnego". Bezpłodne, bo wypowiedzenie lub nawet renegocjacja konkordatu w dającej się przewidzieć przyszłości naszego kraju mają charakter political fiction.

Groźne przy tym wszystkim jest to, że ogniskując się na smaganiu konkordatu możemy zaniedbać lub zaniechać diagnozowania źródła problemów. Różne badania socjologiczne wskazują na to, że w Polsce bardzo silny jest antyklerykalizm. Ba! Mówi się nawet, że jesteśmy tutaj blisko Francji. Tyle że ten polski antyklerykalizm jest jednym z najbardziej impotentnych jakie można sobie wyobrazić. Ludzie narzekają na Kościół, wyklinają kler, zżymają się na ekspansję materialną Kościoła… A następnie lwia ich część karnie wędruje na „sumę" niedzielną, przyjmuje wszystkie sakramenta, płaci ...i w tym samym wychowuje dzieci. Część tego antyklerykalizmu to jest oczywiście antyklerykalizm katolików, ale niemała część to antyklerykalizm bezwyznaniowców, indyferentnych, innowierców a nawet ateistów, którzy wyemancypowali się „w duchu", czyli na niby. Głównym zadaniem ruchu laickiego, jest tego rodzaju praca u podstaw, która z ludzi po prostu „nie-lubiących-kleru" uczyni ludzi Kościoła niepotrzebujących. Humanistów.

Głos w dyskusji w panelu dyskusyjnym zorganizowanym przez Rację — „Polska z konkordatem po 13 latach" z udziałem dra Pawła Boreckiego, Krystyny Sienkiewicz, Czesława Janika, Mariusza Agnosiewicza, w dyskusji udział wzięli ponadto m.in. Maria Szyszkowska, Andrzej Dominiczak, Aleksander Merker, Piotr Szumlewicz.


1 2 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Nowy Konkordat Polski
I co dalej z konkordatem?

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (3)..   


« Prawo wyznaniowe   (Publikacja: 31-07-2006 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 4957 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365