Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.557.767 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Podejrzewam, że ta deklarowana katolickość to konformizm, bardzo głęboko zakorzeniony w naszej mentalności. Jesteśmy konformistami. Nie wiadomo, jak jest, więc lepiej wierzyć, że jest, jak mówią. To niechęć do zdefiniowania tego, w co się wierzy, do zajęcia stanowiska, przyjęcia zdecydowanego poglądu.
 Filozofia » Historia filozofii » Filozofia współczesna

Problem osoby w filozofii Mikołaja Bierdiajewa [3]
Autor tekstu:

Podstawą wolności nie może być byt, ponieważ sam istnieje w zobiektywizowanym świecie potrzebującym uzasadnienia. Dla niego „egzystencja poprzedza i warunkuje byt" [ 28 ], egzystencja jest rozumiana jako sposób życia. Bierdiajew nie poprzestaje jednak na tym poziomie, szuka możliwości uzasadnienia samej wolności. Takie uzasadnienie odnajduje w pojęciu Ungrund, jakie zapożycza z gnozy Jakuba Bohmego. Rozumienie tego terminu u nich obu jest zasadniczo różne, ponieważ „ Bohme pierwotną wolność utożsamia z Bogiem, to w przypadku koncepcji Bierdiajewa jest ona od Boga niezależna" [ 29 ]. Wolność znajduje swoje podstawy w nicości, czyli w ungrund, to wolność irracjonalna. W takim rozumieniu warunkuje ona istnienie dobra i zła, a z racji tego, że wolność jest od Boga niezależna to „czynów jakiejkolwiek istoty mającej wolną wolę nie może przewidzieć nawet Bóg, ponieważ czyny te są absolutnie wolne" [ 30 ]. W ten sposób, Bierdiajew chroni człowieka przed jakimkolwiek determinizmem, nawet boskim. Bóg pomaga człowiekowi w tym, aby jego wolna wola skłaniała się ku dobru, a nie złu.

Reasumując, w tej koncepcji można wyróżnić trzy wymiary, albo etapy w jakich pojawia się wolność. Pierwszy z nich to wolność irracjonalna jest rozumiana jako podstawa całej rzeczywistości, to ungrund nicość. Drugi typ to wolność racjonalna, jest ona spełnieniem obowiązku moralnego człowieka "wolność jako wewnętrzna siła twórcza określająca ludzką godność, w wyniku zewnętrznej presji ( autorytet) staje się źródłem autorytatywnego porządku życia, gdzie wolność Ducha i sumienia (godności) jest całkowicie niszczona poprzez przymus działania zgodnie z narzuconą normą (hierarchią wartości) [ 31 ]. Stanowi ona Logos dla nicości. Ostatni rodzaj — wolność eschatologiczna wyznacza kierunek działania człowieka w świecie, jest ona przeniknięta miłością Boga.

Osoba w filozofii rosyjskiego myśliciela, powiązana jest także z problematyką wspólnoty. Aby uwyraźnić te związki należy najpierw dokonać rozróżnienia między społeczeństwem czy kolektywem a wspólnotą. Społeczeństwo traktuje on jako obiektywizację, ono tworzy to, co jest ogólne, tworzy podobieństwo umożliwia komunikowanie się. W społeczeństwie, narodzie czy też kolektywie zatraca się osoba, ponieważ „tam gdzie panuje liczba, gdzie jest część i całość, tam są przedmioty, ale ukryte jest istnienie, czyli duch" [ 32 ]. W świecie zobiektywizowanym wartości narodu, całej ludzkości, różnią się od wartości osoby tym, że tylko osoba posiada centrum egzystencjalne i jest w stanie odczuwać cierpienia i radości. Podobieństwo o jakim mowa w przypadku społeczeństwa dotyczy zakładania masek, upodabniania się do innych. Grania roli jaką wyznacza społeczność. Człowiek przekształca się w jakieś inne „ja", którym nie jest, coraz bardziej staje się samotny w otaczającym go świecie, zatraca swoją osobowość.

Wspomnianą samotność można przezwyciężyć we wspólnocie ducha. Z tym wiąże się aspekt komunikowania się. Bierdiajew wyróżnia dwa rodzaje „ja": głębokie i powierzchowne. To drugie jest już zracjonalizowane, ucywilizowane, ono zakrywa autentyczną osobę. W tym przypadku człowiek staje się bezosobowy, jest niewolnikiem rzeczywistości zobiektywizowanej. Uważa że "zbyt często człowiek jest zwrócony do innych ludzi, do społeczeństwa i cywilizacji swoim powierzchownym ja, które jest zdolne do komunikowania się, ale nie do wspólnoty" [ 33 ]. Natomiast w przypadku ja głębokiego, możliwe staje się osiągnięcie wspólnoty, przyjaźni, prawdziwej miłości.

We wspólnocie „ja" zwraca się do innego „ja", innej osoby, w społeczeństwie zaś to „ja" odnosi się do przedmiotów do „ono". W rzeczywistości zobiektywizowanej nie jest możliwe zjednoczenie na poziomie poznawczym i emocjonalnym, inne jakie wdziera się w nasz świat jest jedynie przedmiotem, pogłębiającym nasze poczucie osamotnienia „samotność osoby wiąże się właśnie z jej odrębnością w świecie przyrody i społeczeństwa, z przekształceniem osoby w przedmiot" [ 34 ] . W przypadku wspólnoty dochodzi do bezinteresownego zjednoczenia się mojego „ja" z „ja" drugiego człowieka. To ona jest prawdziwą realnością, odmienną niż jakikolwiek rodzaj społeczeństwa, które jest jedynie pseudo realnością, ponieważ to w niej realizuje swoją osobowość. W społeczności zawsze większą wartość przypisuje się grupie liczbie ludzi, formie bezosobowej, a nie konkretnej osobie.

 Ostatnim problemem z jakim także Bierdiajew wiąże swoją koncepcję osoby dotyczy idei Bogoczłowieka. Jest ona szczególnie ważna w problematyce osoby, gdyż „idea Bogoczłowieczeństwa oznacza przezwyciężenie samowystarczalności człowieka w humanizmie i jednocześnie utwierdzenie aktywności człowieka, jego wyższej godności, boskości w człowieku" [ 35 ]. Posiadanie przez człowieka zasady duchowej, o jakiej była mowa przy omawianiu procesu realizacji osoby, znaczy o istnieniu obrazu Boga w człowieku. Tak samo jak człowiek potrzebuje Boga, tak i Bóg potrzebuje człowieka. Bierdiajew dochodzi do wniosku, że istota ludzka jest traktowana przez niego jako, kogoś równego Bogu.

Z idei Bogoczłowieka wynika, że w człowieku dochodzi do spotkania dwóch natur: ziemskiej i niebiańskiej. Realizując osobę człowiek dochodzi do Boga, w osobie występuje element duchowy. Bez tej idei, zdaniem filozofa nie byłoby możliwe zjednoczenie się człowieka z Bogiem. Dopiero w tej perspektywie możliwe jest pełne ujęcie problemu osoby, ponieważ odkrycie tego obrazu Boga w człowieku „oznacza przejście do zupełnie innej świadomości oraz przezwyciężenie stłamszenia i ucisku" [ 36 ].

Z takim rozumieniem Bogoczłowieka nie zgadzał się bliski przyjaciel Bierdiajewa, Lew Szestow. Odrzucał on tą idee, gdyż dla jego myśli filozoficznej podstawową inspiracją był stary testament. Szestow pozbawia w ten sposób człowieka boskiego obrazu jaki w nim jest, dzieje się tak dlatego, że „ u Bierdiajewa nie ma takiego jak u Szestowa rozdźwięku, nieprzekraczalnej granicy miedzy rzeczywistością ziemską i niebiańską" [ 37 ].

Szestow zarzucał Bierdiajewowi, że ten z chrześcijańskiej nauki o Bogu, stworzył swego rodzaju idealizm etyczny. A także „ wygórowane mniemanie o ludzkiej swobodzie i nieograniczonych możliwościach człowieka w jego dążeniu do dobra" [ 38 ]. Jako zwolennik wszechmocy Boga, nie mógł również zgodzić się na odłączenie wolności od Boga, na pozbawienie go mocy działania w świecie. Jest to jednak celowy zabieg Bierdiajewa, gdyż tylko w ten sposób może uchronić człowieka od problemu determinizmu.

Podsumujmy zatem dotychczasowe rozważania. Najważniejszą kwestią moim zdaniem, przeprowadzonych rozstrzygnięć jest wyróżnienie osoby ze świata zobiektywizowanych rzeczy. Filozofia ta, pokazuje jak najwłaściwiej rozumieć człowieka, jak poznać samego siebie i realizować swoją osobę. Ukazuje, również zagrożenia jakie dla osoby niesie współczesny świat. Czytając teksty rosyjskiego filozofa, możemy spojrzeć na człowieka z innej perspektywy, nie traktując go jako kartezjańskiej rzeczy myślącej, ale jako osobę. Osobę z którą mogę wejść we wspólnotę, nie zatracając siebie tak jak ma to miejsce w społeczeństwie, ale odkrywając i realizując swoją osobę. Filozofia ta nie traktuje człowieka, jedynie jako istotę upadłą, poniżoną przez Boga, ale jako tę która widząc swoje położenie, poprzez swoją działalność twórczą, zbliża się do niego. Człowiek nie jest traktowany tu jako przedmiot, ale właśnie jako osoba, posiadająca centrum egzystencjalne, potrafiąca się radować i zamartwiać. Myśl filozoficzna Bierdiajewa bliska jest tej jaką prezentował Kierkegaard, którego „ jednostka to po pierwsze, konkretny człowiek: jedyny, niepowtarzalny, z własnym imieniem i nazwiskiem, żyjący w swoim otoczeniu, będący kobietą lub mężczyzną, którego wiek ma także bardzo ważne znaczenie" [ 39 ]. Jest to bardzo interesujący sposób podejścia do problemu osoby, który może być niezwykle pomocny w kwestii rozumienia człowieka w XXI wieku, ponieważ pędząc w poszukiwaniu pseudo wartości zobiektywizowanego świata , zapomina o tym co najważniejsze, na co uwagę zwraca w swojej twórczości Mikołaj Aleksandrowicz Bierdiajew.

Bibliografia:

  1. Mikołaj Łosski: Historia filozofii rosyjskiej. Tłumacz. Henryk Paprocki. Kęty 2000.
  2. Andrzej Ostrowski: Bierdiajew. Egzystencja w perspektywie eschatologicznej. Lublin 1999.
  3. Mikołaj Aleksandrowicz Bierdiajew: Głoszę wolność. Tłumacz. Henryk Paprocki. Warszawa 1999.
  4. Aleksandrowicz Bierdiajew: Niewola i wolność człowieka. Tłumacz. Henryk Paprocki. Kęty 2003.
  5. Mikołaj Aleksandrowicz Bierdiajew: Rozważania o egzystencji. Tłumacz. Henryk Paprocki. Kęty 2002.
  6. Adam Sawicki: Absurd — rozum. Egzystencjalizm w filozofii Lwa Szestowa. Kraków 2000.
  7. Lew Szestow: Kierkegaard i filozofia egzystencjalna. Tłumacz. Henryk Paprocki. Kęty 2003.
  8. Stefan Szary: Człowiek — podmiot dramatu: antropologiczne aspekty filozofii dramatu Józefa Tischnera. Kęty 2005.

1 2 3 

 Zobacz także te strony:
Być może istnieją czasy piękniejsze...
 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Stanley pąkla
Higiena a religia

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (2)..   


 Przypisy:
[ 28 ] Ibidem. S.92.
[ 29 ] Ibidem. S.93
[ 30 ] Op.cit. S.265.
[ 31 ] Op.cit. S.99.
[ 32 ] OOp.cit. S.94.
[ 33 ] Op.cit. S.21.
[ 34 ] Op.cit. S.94.
[ 35 ] Op.cit. S.139.
[ 36 ] Op.cit. S.24.
[ 37 ] Adam Sawicki: Absurd — rozum. Egzystencjalizm w filozofii Lwa Szestowa. Kraków 2000. S.159.
[ 38 ] Lew Szestow: Kierkegaard i filozofia egzystencjalna. Kety 2003.S.16.
[ 39 ] Stefan Szary: Człowiek — podmiot dramatu: antropologiczne aspekty filozofii dramatu Józefa Tischnera. Kęty 2005.S.64.

« Filozofia współczesna   (Publikacja: 19-09-2009 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Tomasz Pawlik
Ur. 1986. Student filozofii na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Jest członkiem koła naukowego filozofów działającego przy instytucie filozofii. Semestr zimowy na 5 roku spędzi w ramach Erasmusa w Bańskiej Bystrzycy na Słowacji. Mieszka w Sosnowcu.

 Liczba tekstów na portalu: 4  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Gejsza - artystka czy dziwka?
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 6808 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365