Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.544.457 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 243 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Postulowanie niewidzialnych i niepoznawalnych czynników, które (..) systematycznie nie podlegają potwierdzeniu ani obaleniu, jest w religiach tak powszechne, że efekty takie traktuje się czasem jako symptomatyczne.
 Czytelnia i książki » Powiastki fantastyczno-teolog.

Firma „DORADZTWO RELIGIJNE” III [3]
Autor tekstu:

Popijałem małymi łykami aromatyczny napój, starając się oderwać myślami od problemów, z którymi zgłaszali się rozmówcy. Po dłuższej chwili telefon dał znać o sobie.

Doradca: Porady religijne. W czym mogę pomóc?

Kobieta: Ciekawi mnie czy wierzy pan w nadchodzący koniec świata?

D: Oczywiście, że wierzę! Chociaż nie użyłbym w tym kontekście określenia „nadchodzący".

K: I co?! Denerwuje się pan tym nieuniknionym wydarzeniem?

D: Widzi pani, jestem w o tyle gorszej sytuacji, iż biorę pod uwagę dwa końce świata; o jednym wiem z pewnością, że nastąpi, a w drugi wierzę, iż nastąpi. Lecz mimo to w ogóle się tym nie przejmuję, a jakakolwiek myśl o tym nie spędza mi snu z oczu, jak to się popularnie określa.

K: Jak można się nie przejmować końcem świata? Przecież to na pewno będzie niesamowicie straszne wydarzenie! Nie ma pan wyobraźni, czy co?!

D: Myślę, że mam i myślę, iż można się tym nie przejmować. Wystarczy zastosować się do starej filozoficznej maksymy: „O czym nie wiem, to mnie nie obchodzi", autora niestety nie pamiętam. Można to również tak rozumieć, iż to co jest poza zasięgiem mojej świadomości, czasu w którym żyję i mojego życia — nie powinno mieć wpływu na pogorszenie mojego samopoczucia, nawet jeśli jest to realne zagrożenie dla przyszłych pokoleń. Rozumie pani o czym mówię?

K: Prawdę mówiąc nie bardzo. Jakże ten nadchodzący koniec świata może byś poza zasięgiem pańskiego życia, skoro jest on tuż, tuż! Zaledwie parę tygodni brakuje do tego niewyobrażalnego kataklizmu! I co, nie jest pan tego świadomy?!

D: Ach,.. o tym „końcu świata" pani mówi. To się po prostu nie zrozumieliśmy. Ja miałem na myśli zupełnie coś innego: ten koniec świata, który wiem z pewnością, że nastąpi — to moja śmierć. Jest to prawdziwy koniec świata, dla każdego kto umarł, czy też eufemistycznie mówiąc pożegnał się z nim na zawsze. Natomiast koniec świata, w który wierzę, że nastąpi — to ten za 5-10 mld. lat, kiedy nasze Słońce zmieniając się w gwiazdę supernową, spopieli doszczętnie wszystkie najbliższe sobie planety, a w tym i naszą Ziemię. To będzie prawdziwy koniec naszego świata, o ile wcześniej on nie nastąpi z innych przyczyn, bowiem możliwości jest wiele. Ale jak już wspominałem — choć z różnych powodów — ani ten pierwszy koniec, ani ten drugi nie robi na mnie specjalnego wrażenia. Tyle mogę pani powiedzieć.

K: No, wie pan co?! Jakiś dziwny jest ten pański punkt widzenia; co ma wspólnego pańska śmierć do końca naszego świata? Doprawdy, nie pojmuję. Poza tym, ten, który ma teraz nastąpić ma naukowe uzasadnienie!

D: W przeciwieństwie do tego, który miał nastąpić w ubiegłym roku? Bo nie wiem czy pani pamięta, lecz 21 maja 2011r. wg równie „wiarygodnych" wyliczeń dokonanych na podstawie Biblii, miał się odbyć on w równie przerażający sposób; na całej kuli ziemskiej, wszędzie gdzie nastanie godz. 18,00, miały zacząć się gigantyczne trzęsienia ziemi, obejmujące swym zasięgiem wszystkie lądy. W taki to mało oryginalny sposób — wg nawiedzonego kaznodziei ze Stanów — Bóg miał rozpocząć Sąd Ostateczny nad ludźmi. Też się pani tym martwiła?

K: Ale co też pan! To chyba tylko naiwni Amerykanie mogli w to uwierzyć. Ja tam od razu wiedziałam, że nic z tego nie będzie. To, co ma nastąpić teraz, to poważna sprawa, a nauka to potwierdza; 21 grudnia 2012r. nastąpi zmiana biegunów magnetycznych ziemi. Jej ruch obrotowy gwałtownie zwolni, a następnie zmieni kierunek. Nastąpią trzęsienia ziemi o niespotykanej sile i ogromne fale zniszczą naszą cywilizację. Całe kontynenty znikną z powierzchni globu, a te co zostaną pokryje lodowiec. Zginą miliardy ludzi. Tę apokalipsę rodzaju ludzkiego przewidzieli i dokładnie wyliczyli Majowie, dlatego ich kalendarz kończy się na tej dacie. I to nie jest żaden blef! Co jak co, ale nauce chyba pan wierzy, prawda?

D: Owszem, tym bardziej, że wg nauki ten problem wygląda „nieco" inaczej: Majowie mierzyli czas bardzo dokładnie, ale nie postrzegali go tak jak my - liniowo, lecz jako niekończący się cykl. Kalendarz Majów uwzględnia ważne wydarzenia i pewne okresy, ale nigdy się nie kończy. Gdy np. w VI w. zmarł król Pacal, jego syn wyznaczył datę święta ku jego czci — w przeliczeniu na kalendarz gregoriański — za ok. 4 tys. lat. Czyli grubo po „przewidzianym" przez nich „końcu świata". Natomiast jeśli chodzi o zmianę biegunów ziemi, to takie zjawisko powtarzało się już wielokrotnie w historii naszej planety i jest to proces jak najbardziej naturalny. Trwa on wiele tysięcy lat i występuje bardzo nieregularnie; od kilkudziesięciu tysięcy lat do wielu milionów. Ostatnia zmiana polarności ziemi odbyła się ok. 740 tys. lat temu i trwała ok. miliona lat. Nie ma żadnych dowodów aby towarzyszyły jej jakieś znaczące kataklizmy. Nawet podczas historii naszego gatunku doszło do kilku takich odwróceń pola magnetycznego ziemi, a jakoś przeżyliśmy. Czy to nie daje coś do myślenia?

K: Eee tam,.. z panem się dziwnie rozmawia; ja o chlebie, a pan o niebie. Żegnam.

D: A nie odwrotnie przypadkiem? (jednakże rozmówczyni już się rozłączyła).

***

Wyjrzałem przez okno. Deszcz padał od samego rana, a prognozy pogody nie dawały nadziei na słońce i ciepło w najbliższych dniach. No cóż, jesień w pełni wiec na cóż innego można liczyć? Dźwięk telefonu oderwał mnie od tych pogodowych problemów.

Doradca: Porady religijne. W czym mogę pomóc?

Młodzieniec: 10 października 2012r. był Światowy Dzień przeciwko karze śmierci, prawda? Interesuje mnie czy następny będzie dopiero za rok, czy też wcześniej będzie obchodzony?

D: Nie jestem pewien. Wiem, że 4 lutego 2011r. obchodzony był Światowy i Europejski Dzień przeciwko karze śmierci, ale czy będzie powtarzany pod ta samą datą, doprawdy nie mam pojęcia. Można wiedzieć dlaczego cię to interesuje?

M: Chciałbym się zapisać do organizacji, która urządza protesty w tej sprawie. Myślę, że to ważne! Nie uważa pan tego za obyczajowy skandal?; XXI w., a ludzie w taki ordynarny i bezmyślny sposób łamią jedno z najważniejszych przykazań Boga?! Przecież już nasz papież opowiadał się przeciwko stosowaniu kary śmierci, a to chyba już o czymś świadczy, nie?

D: Owszem, świadczy o niebywałej wprost hipokryzji tego „zastępcy Boga na ziemi", szczególnie jeśli wziąć pod uwagę krwawą i pełną przemocy historię jego Kościoła i ilość ofiar jaką wyprawili na tamten świat oprawcy, uważający się za pobożnych chrześcijan. A co do owego łamanego przykazania bożego, można wiedzieć które wg ciebie odnosi się do niestosowania przez ludzi kary śmierci?

M: Dobre sobie! Nie wie pan?! „Nie zabijaj", to chyba oczywiste, nie?!

D: A dokładniej: „Nie będziesz zabijał". Więc twoim zdaniem to przykazanie obejmuje również zakaz stosowania kary śmierci?

M: To chyba oczywiste, nie?! Skoro Bóg się zwraca do ludzi aby nie zabijali bliźnich, to znaczy również aby nie wymierzali kary śmierci. Przecież to logiczne, prawda?

D: No, cóż,.. zależy jaką się stosuje logikę. Pozwolisz, że spytam; czytałeś może Biblię?

M: (speszony wyraźnie) No, nie,.. jeszcze nie. Ale przeczytam, może pan być pewien!

D: To dobrze. Bo na razie to wygląda na to, iż chcesz być lepszy od swego Boga, a nie wiem czy to jest korzystny objaw dla twojego zdrowia psychicznego...

M: Jak to lepszy?! Przecież Bóg wyraźnie powiedział: „Nie będziesz zabijał", a ja chciałbym to tylko wyegzekwować od ludzi. Czy to jest czymś złym, albo jak pan to ujął „lepszym od Boga"?

D: Owszem, bo przeinaczasz intencje swojego Boga. Ta sprawa wygląda „nieco" inaczej niż ci się wydaje; Bóg Jahwe rzeczywiście dał ludziom przykazanie „Nie będziesz zabijał". To prawda. Ale jednocześnie dla tych, którzy będą je łamać przewidział surowe kary, jak choćby te oto:

„(Jeśli) kto przeleje krew ludzką, przez ludzi ma być przelana krew jego" (Rdz. 9,6).

"Jeśli kto tak uderzy kogoś, że uderzony umrze, winien sam być śmiercią ukarany /../ Jeśli zaś ktoś posunąłby się do tego, że bliźniego zabiłby podstępnie, oderwiesz go nawet od mego ołtarza, aby ukarać śmiercią. (Wj 21,12, 14). Ktokolwiek zabije człowieka, będzie ukarany śmiercią /../ Jednakowo będziecie sądzić i przybyszów i tubylców, bo Ja jestem Pan, Bóg wasz" (Kpł 24, 17,22). "Jeżeli ktoś popełnił zabójstwo, skazuje się go na śmierć na podstawie zeznań świadków /../ Nie możecie przyjmować żadnego okupu za życie zabójcy, który winien jest śmierci. Musi zostać zabity" (Lb 35, 29 — 31).

Tenże Bóg nie stronił od stosowania kary śmierci również za inne przewinienia. I tak:

"Kto by uderzył swego ojca albo matkę, winien być ukarany śmiercią. Kto by porwał człowieka i sprzedał go, albo znaleziono by go jeszcze w jego ręku, winien być ukarany śmiercią. Kto by złorzeczył ojcu albo matce, winien być ukarany śmiercią" (Wj. 21,12,14,15,17).

"Nie pozwolisz żyć czarownicy. Ktokolwiek by obcował ze zwierzęciem, winien być ukarany śmiercią" (Wj. 22,17,18). "Sześć dni będziesz wykonywał pracę, ale dzień siódmy będzie dla was świętym szabatem odpoczynku dla Pana; ktokolwiek zaś pracowałby w tym dniu, ma być ukarany śmiercią" (Wj. 35,2).

"Ktokolwiek cudzołoży z żoną bliźniego, będzie ukarany śmiercią i cudzołożnik i cudzołożnica. Ktokolwiek obcuje cieleśnie z żoną swojego ojca, odsłania nagość ojca: będą ukarani śmiercią oboje /../ Ktokolwiek obcuje cieleśnie z synową, będzie ukarany śmiercią /../ Ktokolwiek obcuje cieleśnie z mężczyzną, tak jak obcuje z kobietą, popełnia obrzydliwość. Obaj będą ukarani śmiercią /../ Jeżeli kto bierze za żonę kobietę i jej matkę, dopuszcza się rozpusty: on i ona będą spaleni w ogniu /../ Kto obcuje cieleśnie ze zwierzęciem wylewając nasienie, będzie ukarany śmiercią. Zwierzę także zabijecie. Jeśli kobieta zbliży się do jakiegoś zwierzęcia, aby się z nim złączyć, zabijesz i kobietę i zwierzę. Oboje będą ukarani śmiercią /../ Jeżeli jaki mężczyzna albo jaka kobieta będą wywoływać duchy albo wróżyć, będą ukarani śmiercią. Kamieniami zabijecie ich" (Kpł. 20, 9 — 16,27).

"Jeżeli córka kapłana bezcześci siebie nierządem, bezcześci przez to swojego ojca. Będzie spalona w ogniu" (Kpł. 21,9). "Ktokolwiek bluźni imieniu Pana, będzie ukarany śmiercią. Cała społeczność ukamienuje go. Zarówno tubylec jak i przybysz będzie ukarany śmiercią za bluźnierstwa przeciwko Imieniu" (Kpł 24, 16).


1 2 3 4 5 Dalej..
 Zobacz komentarze (25)..   


« Powiastki fantastyczno-teolog.   (Publikacja: 19-11-2012 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Lucjan Ferus
Autor opowiadań fantastyczno-teologicznych. Na stałe mieszka w małej podłódzkiej miejscowości. Zawód: artysta rękodzielnik w zakresie rzeźbiarstwa w drewnie (snycerstwo).

 Liczba tekstów na portalu: 130  Pokaż inne teksty autora
 Najnowszy tekst autora: Słabość ateizmu
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 8511 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365