|
Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty: | | |
|
|
|
|
Państwo i polityka » Ekonomia, gospodarka, biznes
Majsterkowanie prywatyzacyjne w PKP [2] Autor tekstu: Mariusz Agnosiewicz
PNI idzie na dno i dodatkowo ciągnie ze sobą Trakcję Polską SA oraz PKP
Energetykę.
Tymczasem Trakcja realizować ma na Litwie niezwykle ważny i prestiżowy projekt
Rail Baltica, który jest transeuropejskim korytarzem transportowym. Po
perturbacjach polskich z Via Baltica, byłoby niekorzystnie dla stosunków polsko-litewskich,
gdyby nasza firma stała się przyczyną problemów odcinka litewskiego Rail
Baltica. Dla Trakcji to nie tylko kwestia aktualnego zlecenia, ale i potencjalnej szansy na naprawdę wielkie zlecenia na dalszych odcinkach Rail
Baltica. Prezes Trakcji apeluje więc, by Budimex, który i tak w grudniu 2012
zdążył już stworzyć zastępcę (następcę?) PNI: Budimex Kolejnictwo, nie
przeciągał agonii PNI tylko zgłosił wniosek o upadłość likwidacyjną a nie
układową. Tak się niestety nie dzieje.
PKP nie pomaga: zamiast błyskawicznie rozpisać nowy przetarg, by
reaktywować roboty wdaje się w mozolne negocjacje ze spółką, w której władzę
przejął sąd, tzn. zarząd ustanowiony przez sąd… i pewnie będzie dalszy ciąg
problemów tego nierządu, po którym managery z PKP
dołożą Trakcji zakontraktowane
kary umowne za przekroczenie terminu wykonania: powyżej 500 tys. zł za dzień.
PKP Energetyka
została z modernizacją linii E30. Nie brzmi zbyt rozsądnie pomysł
przekazywania spółce energetycznej przewodzenia konsorcjum modernizacji linii
kolejowej… PKP Energetyka to po PKP Cargo kąsek nr 2 w Grupie
PKP. Rząd grozi prywatyzacją, która czeka chyba już tylko na kilka ciosów. Prezes PKP, Karnowski, zapowiedział, że zbliża
się właściwy moment: za 12-18
miesięcy
się zacznie...
Jak wskazują kolejarze w liście otwartym do Tuska, obecna ekipa trzęsąca PKP
zwana jest potocznie
Grupą Balcerowicza,
na czele z prezesem Jakubem Karnowskim (od 11 kwietnia 2012), osobistym
sekretarzem i wiernym towarzyszem Leszka Balcerowicza. Wysiłki managerskie
prezesa Wojciech Orliński podsumował w tekście o nader trafnym nawiązaniu:
Dzień pieszego pasażera: „Prezes
PKP Jakub Karnowski zarabia 59 tysięcy miesięcznie (plus opcjonalnie premia). Do
tego reforma kolei polega u nas od samego początku głównie na mnożeniu spółek,
które też mają swoich prezesów, wiceprezesów, członków zarządu, członków rad
nadzorczych i członków generalnego przeznaczenia". Sam prezes indagowany przez Dziennik Gazetę Prawną o swoją wiedzę o kolejnictwie wyznał: "Jako chłopiec nigdy nie bawiłem sie kolejkami. Miałem jedną z NRD, ale od razu mi się zepsuła".
Gdyby komuś jednak przyszło do głowy pomstować na dyletantów od zarządzania jacy
zajmują się kolejami, wyjaśniam, że pan Karnowski
to rekin finansjery światowej klasy, którego referencjami i wykształceniem trudno byłoby przebić: Carlson School of Management, University
of Minnesota, The Margaret Thatcher Foundation (London School of Economics),
Harvard University, John F. Kennedy School of Government, Chartered Financial
Analyst nadany przez CFA Institute.
Przeprowadzenie dobrej prywatyzacji zdecydowanie nie wymaga aż tylu fakultetów i stypendiów. U pryncypała w ministerstwie dzieje się nielepiej. W sprawie
prywatyzacji PKP Cargo, czyli kolejowego przewoźnika towarowego posiadającego 70%
rynku, ukazał się stuprocentowo merytoryczny i
-
na ile potrafię ocenić
-
fachowy list, wyjaśniający ministrowi Nowakowi krok po kroku co i dlaczego robi
źle z tą prywatyzacją. Opublikowany przez Janusza Piechocińskiego
list Józefa Marka Kowalczyka, prezesa
zarządu Stowarzyszenia Ekspertów i Menedżerów Transportu Szynowego,
przedstawia zupełnie podstawowe rzeczy (chciałoby się powiedzieć „banalne
prawdy") i postulaty poprawek, które warto przeczytać choćby dlatego, że jest to
zarazem lista „błędów" jakie Nowak popełnia przy PKP Cargo. Daje to pewien obraz
tego, jak szerokim frontem podchodzi do zagadnienia...
Wrogowie polskich kolei znów mogą pastwić się nad PKP, że remonty się wleką. PKP Intercity zmuszone jest wypłacać pasażerom setki tysięcy odszkodowań za opóźnienia, które wprowadziło ministerialne rozporządzenie w lipcu 2011, a na dodatek na niektórych trasach traci połowę pasażerów, najlepsze połączenia przestają być dochodowe.
*
Specjaliści od kolei skupieni między innymi w Komitecie Transportowym PAN,
któremu przewodzi
Janusz Dyduch,
mają program ratowania kolei, tyle że nie wiadomo czy uda się go wdrożyć. Leszek
Miętek uważa, że przy obecnym zarządzaniu kolej nie przetrwa dwóch lat.
1 2
« Ekonomia, gospodarka, biznes (Publikacja: 17-07-2013 Ostatnia zmiana: 19-07-2013)
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl.
Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie,
bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w
kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.str. 9115 |
|