Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.039.188 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"
Mariusz Agnosiewicz - Kryminalne dzieje papiestwa tom I
Agnieszka Zakrzewicz - Papież i kobieta

Złota myśl Racjonalisty:
"To, że jesteśmy krajem katolickim, nie znaczy, że nie możemy być państwem o standardzie demokratycznym z rozdziałem od Kościoła. Inaczej zostaniemy stłamszeni przez Kościół, który coraz więcej chce, chce i chce, i będzie bronił swoich przywilejów. (...) jak lewica rządzi, to Kościół najwięcej ciągnie."
 Religie i sekty » Nowe ruchy religijne

Wielka ustawka [2]
Autor tekstu:

Drugi ośrodek władzy to prawa transmisyjne. Prawa transmisyjne to olbrzymi, miliardowy rynek, który decyduje o prawdziwej władzy w świecie mediów. Stąd jak można przypuszczać tak silne związki działaczy z mediami. Chodzi nie tylko o intratne reklamy, jakie zyskuje nabywca, ale i kasowanie każdego widza za dostęp do płatnych kanałów sportowych. Kiedy w 1996 Murdoch wykiwał BBC wielu Brytyjczyków było wściekłych, gdyż dla oglądania rozgrywek nie wystarczyła już zwykła opłata abonamentowa, ale trzeba było kupować dekodery Murdocha. I w Polsce idzie w tym kierunku. Kiedy w 2007 zawieszono zarząd PZPN, niektórzy działacze podnosili, że to element wojny o prawa transmisyjne pomiędzy TVP, Canal+ i Polsatem. We wrześniu 2012 okazało się, że TVP nie pokaże meczu Polska-Czarnogóra (eliminacje MŚ 2014), gdyż nie udało jej się sprostać oczekiwaniom finansowym polskiej spółki-córki francuskiego koncernu medialnego, dysponującej prawami do transmisji. Można było obejrzeć mecz jednie w systemie pay-per-view.

Trzeci ośrodek władzy to bilety wstępu. W 2012 ledwo udało się ukończyć budowę „stadionu narodowego" sfinansowanego z pieniędzy publicznych. Początkowe plany przewidywały, że będzie to stadion na 70 tys. osób za kwotę 600 tys. zł. Zakończyło się na stadionie o pojemności 58 tys. za kwotę ponad 2 mld zł. Miesięczny koszt jego utrzymania szacowany jest na 1,5 mln zł. Wpływy z biletów wstępu na Euro 2012 wzięła UEFA, PZPN też coś się dostało. „Lożę prezydencką" na mecz Polska-Rosja zakupiono za blisko 5 mln zł, a kupującym nie był prezydent, tak jak inkasującym nie było państwo.

20 grudnia 2012, „na gwiazdkę", prezes NCS obwieścił, że wedle ich wyliczeń stadion narodowy w roku 2013 przyniesie stratę 21 mln zł. Nie dziwne więc, że trzy miesiące później prezesi koordynujący przygotowania do zawodów otrzymali od ministra sportu po 1,3 mln zł premii za „sukces Euro 2012". Sukces polegał na tym, że Euro się odbyło, bo mogło się nie odbyć. Rozkopane drogi i generujący wielkie straty stadion nie oznaczały brak sukcesu, gdyż strata mogła wynosić nie 21 ale np. 50 mln zł.

Warto zestawić to z bredzeniami sprzed pięciu lat, kiedy spotkał Polskę dopust Euro 2012. Opublikowany w „Naszym Głosie" Civitas Christiany artykuł Przemysława Michalskiego pt. Skok cywilizacyjny i nie tylko kreślił wizję wprost bajeczną: „...za pięć lat obudzimy się w zupełnie innym kraju. Dystans, jaki dzieli nas od bogatych państw Zachodu prawie zupełnie zniknie. A to, że organizacja mistrzostw Europy w piłce nożnej może być prawdziwym Eldorado udowodnili Portugalczycy, którzy byli gospodarzami Euro 2004… Ściągnęli gigantyczne inwestycje, odrestaurowali wiele zabytków, zbudowali nowe drogi i mosty oraz mnóstwo hoteli… Śmietankę z mistrzostw spija branża deweloperska — ceny nieruchomości wzrosły o 20 procent… Za pięć lat powinniśmy być o 30 procent zamożniejsi".

Rzeczywistość jak zwykle nie śniła się tym filozofom. Polska branża budowlana do tej pory nie może się otrząsnąć po „śmietance". Największe przedsiębiorstwa zajmujące się budową autostrad i dróg ekspresowych po prostu zniknęły z rynku. PBG ogłosiła upadłość, Polimex-Mostostal walczy o przetrwanie. Musiał zwolnić kilka tysięcy osób. Rok zakończył stratą 1,24 mld zł. Wielkiego kopa dostał handel: wygnano 20 tys. kupców i zniszczono Jarmark Europa, największy bazar europejski, na którym co weekend zakupów dokonywało 100 tys. klientów. Nie obyło się bez ofiar: en.wikipedia.org/wiki/Death_of_Maxwell_Itoya

Łubu-dubu niech nam żyje prezes klubu.

Zmiany przynoszą jednak młode sportsmenki. W 2007 prezes Polskiego Związku Szermierczego w czasie kontroli z ministerstwa słabe wyniki szermierzy wyjaśniał tym, że najlepsza florecistka Sylwia Gruchała znalazła sobie „nową miłość" (więc spadła jej forma). I do dziś wisi to na stronach rządowych. Gruchała zacisnęła zęby, zdobyła kilka miesięcy później złoty medal w mistrzostwach świata, po czym z Aleksandrą Sochą zrobiły w mediach taką burzę o pladze „filipińskich chorób" pośród działaczy, że prezes popłynął ze stanowiska, które zajmował niemal ćwierć wieku!

Znamienne jest, że monument słomianego Misia, który stanął w 2011 na Gliniankach w warszawskim Bemowie, został ufundowany przez Fundację Kamili Skolimowskiej, młodej mistrzyni olimpijskiej w rzucie młotem, która stała się ofiarą sportu (zmarła w 2009). Ze środka stawu Miś łypał wyzywająco, aż go spalono przed upływem roku. Za 3 tys. zł władze Bemowa odbudowały Misia. Zapowiedziano też narodziny nowej świeckiej tradycji: „Zwołano 30 Plenum Spółdzielni Zenum i ustalono że MIŚ w okresie zimowym znajdzie schronienie w Bemowskim Centrum Kultury, a po ustaniu mrozów wszyscy mieszkańcy Bemowa zostaną świadkami narodzin nowej świeckiej tradycji i wezmą udział w pochodzie z Misiem do Parku Górczewska, gdzie MIŚ będzie cieszył swoim widokiem w okresie letnim". Miś zimy jednak nie przetrwał, bo podpalono go już w styczniu 2013. Władze spasowały. Miś zniknął.

Za to w Pucku fundacja Pozytywne Inicjatywy postawiła replikę szafy z Misia, gdzie każdy Jarząbek może wyśpiewać swoje Łubu-dubu.


1 2 
 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (5)..   


« Nowe ruchy religijne   (Publikacja: 14-11-2013 Ostatnia zmiana: 08-08-2014)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 9422 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365