W licznych publikacjach
prasowych poświęconych sporom o ACTA
dominują zasadniczo dwie narracje. Jedna to krytyczna postawa wobec żądań tzw. wolnego
Internetu, która często porównuje wolność w sieci do wolności piractwa na
morzach i oceanach ukróconego dopiero
przez flotę Imperium Brytyjskiego. Od Tortugi do Kadyksu
wolni piraci wiedli
kolorowe i pełne przygód życie płacąc często głową, kalectwem i nędzą
za możliwość nieskrępowanego życia i miraż
wielkich łupów.