Do niedawna było tak, że Dalajlama był guru europejskiej lewicy i wszelkich postępowców, natomiast papież był domeną prawicy. Dziś wszystko wywróciło się do góry nogami. Marian Kowalski i wielu prawicowców oskarża Watykan o lewacki wychył, jednocześnie Dalajlama wprawia w konsternację postępowców swoimi antyimigranckimi wywodami. Narodowcy komplementują dziś Dalajlamę i krytykują papieża. Watykan tymczasem dokonuje historycznego zwrotu ku Chinom. Franciszek od początku pontyfikatu bojkotuje Dalajlamę, ostatnio nie został on zaproszony na międzyreligijną modlitwę o pokój do Asyżu. Pekin tak bardzo docenił ten ostatni gest, że prezydent Chin wysłał papieżowi prezent z niedwuznacznym zaproszeniem do nowego otwarcia katolicko-chińskiego.
Do tekstu.. |