Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.168.979 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Zwycięstwo rozumu może być tylko zwycięstwem rozumnych."
Krytyka Racjonalisty
<- Wróć do innych listów
O recenzji Stymatów (07-11-2001)
 Autor: Łukasz

Zaledwie jeden dzień po opublikowaniu mojej recenzji 'Stygmatów' w Stopklatce, otrzymałem list od katolika:

Cześć bracie!
Nie wiem czy nazwa w twoim adresie to czysty przypadek (np. jesteś oryginalny), czy poprostu jest to pochodna twego nazwiska. Bo jeśli jest inaczej to sam rozumiesz. Zakładam, że znane jest ci definicja pojęcia AGNOSTYK.
Zakładam również, iż recenzja filmu "STYGMATY" jest obiektywną.
(Jeśli jesteś agnostykiem czy ateistą to zrozumiałe dlaczego obrałeś taki a nie inny kierunek wykładni tegoż filmu.)
Zmierzam do tego, iż nie zgadzam się z treścią twojej recenzji, gdyż - to prawda jestem głęboko wierzącym katolikiem i godzi to w Kosciół a tym samym w to, co on głosi - nie ma innej rady.
Operujesz w swojej wypowiedzi na fragmentach tekstu Pisma Świętego, wyrwanymi z kontekstu. Nauka Koscioła, a tym samym Jezusa wyraźnie głosi, że Pismo Święte to całość, a nie zlepek luźno wrzuconych słów i poglądów traktowanych oddzielnie.
Takie traktownie Pisma Świętego bliskie jest raczej filozofi Koscioła Jehowy.
Szanuję twoją wypowiedź, ale byłbym ci wdzięczny gdybyśmy mogli nawiązać w tej kwestii dialog.
Może odpisz.
Jestem jeszcze ciekaw jakiego jesteś wyznania. Nie liczę tu na jakieś zwierzenia, poprostu chciałbym wiedzieć z kim mam przyjemność.
Łukasz

Witaj "bracie" (-->nie wiem koleżko, skąd ta zażyłość, dlaczegoż jesteśmy na 'ty'?)
Nie wiem dlaczego przyszło Ci do głowy, że miałbym ochotę podejmować z Tobą dyskusję, tudzież jakąś bliżej nieokreśloną przyjemność. Przykro mi to mówić, ale ja nie mam możliwości dyskutowania o religii z każdym chętnym po temu.
Doprawdy nie rozumiem Twojego toku rozumowania w przedmiocie mojego nazwiska oraz adresu. Cóż agnostyk ma wspólnego z Agnosiewiczem? Chyba to, że oba określenia dotyczą mojej osoby. Czyli tak jak np. wyraz kat z wyrazem katolik. Oba mogą dotyczyć jednej osoby. Zakładasz, że recenzja filmu jest obiektywna. Oczywiście nie jest! Jest to recenzja jak najbardziej subiektywna - dzieliłem się z Wami swoimi spostrzeżeniami po obejrzeniu tego filmu. Ty możesz wyciągać inne. Piszesz, że chcesz dyskutować oraz zaznaczasz, że jesteś głęboko wierzący, ale aby ze mną polemizować nie wystarczy legitymować się wysoką żarliwością religijną. Należy dysponować odpowiednią wiedzą i możliwością jej przetwarzania, zwaną też potencją intelektualną.
Ileż to szczęśliwców chciało dowieść, że mylę się w stosunku do świętych pism ich religii. Ale ja naprawdę znam się na tym o czym piszę. Nie jestem dyletantem. Oczywiście możesz uznać, że i to mój subiektywny sąd. Nie będę Cię od tego odwodził.
Pytasz się jeszcze o moje wyznanie. A ja Cię pytam czy każdy musi koniecznie stać przy jakimś drążku?
Piszesz, że szanujesz moją wypowiedź. Bardzo się cieszę, pozostań więc w pokoju i szanuj ją dalej. Myślę, że jednak nie chcesz ze mną dyskutować.
Pozdrawiam,
Mariusz Agnosiewicz

Odpowiedź otrzymałem w formie wirtualnej kartki wysłanej z serwisu katolik.pl

[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365