Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.548.585 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 245 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Fakt nauczania religii w murach szkolnych sprawia, że w świadomości ucznia zaciera się nawet intuicyjnie dlań uchwytna różnica między statusem wiedzy i wiary.
Krytyka Racjonalisty
<- Wróć do innych listów
-Brak tytułu- (27-01-2001)
 Autor: Andrzej

Przeczytałem niektóre artykuły na Twojej stronie, niektórym nie sposób zaprzeczyć są po prostu faktologiczne. Nie wiem czy powinienem, ale może warto. Kiedyś byłem osobą która traktowała religię jako mit, i miałem takie podejście do kleru jak Ty. W okresie kiedy studiowałem dzięki polskim lekarzom z miasta Szczecin (nazwisk nie podam) o mało się nie przekręciłem. Operator
był na kacu i źle mnie zoperował. Nie mam zamiaru opowiadać Ci historii mojego życia, chcę tylko naświetlić okoliczności w jakich nastąpiło moje nawrócenie. Po operacji ok. 6-7mies. chorowałem ciągły ból i bezsenność, piłem i zapijałem estazolam żeby zasnąć. W końcu postanowiłem skończyć ze sobą, studiowałem medycynę więc załatwiłem sobie odpowiednie i <pewne> tabletki, wszystko zaplanowałem na zimno, nie bałem się śmierci, nienawidziłem Boga. I w dniu gdy kląłem na czym
świat stoi, z postanowieniem, że będzie to mój dzień ostatni przeżyłem coś, co zmieniło mnie jak za dotknięciem różdżki. Przyszedł do mnie Jezus, wiem że to brzmi dziwnie, nie widziałem Go, ale czułem, że jest w pokoju <tak jak wiesz, że ktoś jest w pokoju nawet jak go nie widzisz>, przepełniała mnie miłość, nigdy nie czułem się tak kochany jak wtedy, nie potrafię tego wyjaśnić było to bardzo piękne i mocne przeżycie. Jestem lekarzem więc złapałem się za podręczniki szukając rozumowego wyjaśnienia sprawy, pytałem kolegów psychiatrów i nie potrafię tego zrozumieć i wyjaśnić. Nie zamierzam Cię nawracać, Twoja strona nie obraziła mnie ani moich uczuć religijnych bo to chyba nie możliwe, przedstawiasz materiały faktologiczne <przynajmniej> te które czytałem napisałem Ci cały ten list, ponieważ nie uważam, że religia zniewala bądź działania stricto religijne prowadzą do zniewolenia, mnie to przyniosło wyzwolenie, dziwi mnie też twoje podejście do kościoła katolickiego i ta wybiórcza niechęć, znam wiele osób które fantastycznie żyją, są bardzo dobrymi ludźmi i są katolikami. Domyślam się, że zostałeś zraniony przez kapłana, który w jakiś sposób Cię wykorzystał <mam na myśli tego na zdjęciu> świadczy to, że zadra która została wbita weszła bardzo głęboko. Dopiszę tylko to, że mojej pewności w to, że Jezus żyje i że zmartwychwstał nie naruszy nic i jestem gotowy oddać za Niego życie, niezależnie jak zachowują się Jego kapłani. Życzę Ci żebyś Go spotkał
Andrzej

Mogę dyskutować z kimś kto swoją wiarę traktuje racjonalnie - jeśli mówimy o czymś co nazwałbyś prawdopodobnie łaską uświęcającą - nie mogę zabierać głosu. Dla mnie jest to rzecz irracjonalna która wyłączne źródło ma w Tobie - istocie ludzkiej, która mimo iż kryje wiele tajemnic - nie jest przeze mnie uważana za opus dei. Nie możemy sobie pomoc, ale przecież nie potrzebujemy żadnej pomocy, nieprawdaż? Najgorsze dla mnie jest to, że ta cała wiara zasadza się na tym, że sadzicie, że ja będę cierpiał wieczne męki - to mi ubliża i zamyka drogę ekumenizmowi. W każdym razie, dzięki za list.

[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365