Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… KrzysiekP Bardzo ciekawy artykuł. Zastanawia słabość instytucjonalna Polski. Czy my się bronimy przed tymi ruchami wielkich graczy, czy jesteśmy jedynie skorumpowaną masą skazaną na pożarcie - na to pytanie raczej nie uzyskamy szybko odpowiedzi. W każdym razie sposób ujęcia tematu przez autora budzi grozę. Wydaje się, że myślenie o interesie narodowym jest u nas jeszcze w powijakach.
Tymczasem poruszany tu niedawno temat doczekał się smutnego końca
forsal.pl/artyk(*)aca-sie-zagazowywac-wegla.html Reklama
spamator12 - spamator12 Swietny art. Oczywiście mysl techniczna swietna, pracownicy ambitni i pracowici ale panstwo polskie totalnie daje ciala. Jak zwykle zreszta, potrafi tylko dlawic przedsiebiorczosc podatkami i haraczem.
uxbridge - Mity i przekłamania Autor po raz kolejny powtarza skompromitowane mity dot. inż Karpińskiego i jego komputera. Nikt nie zabraniał w PRL konstrukcji i produkcji komputerów. W ramach RWPG była specjalizacja ale w tym wypadku nie przyjmowała formy nakazów i zakazów. W PRL produkowano własne komputery aż do końca "komuny". Karpińskiemu się nie udało, bo komputer był niedopracowany a konstruktor popełnił szereg błędów w zarządzaniu projektem. Co do pojazdów Solarisa i Pesy, to nie są "składane z niemieckich części". To zwykła nieprawda. Ich produkty są skonstruowane w Polsce i tu produkowane od podstaw. Silniki nie są polskie, ale na świecie jest tylko kilka krajów - producentów nowoczesnych silników spalinowych dużej mocy. Polska do nich nigdy nie należała. Od zakończenia II WS w Polsce budowanych było jedynie kilkanaście typów silników rodzimej konstrukcji. Wszystkie były albo nieudane albo przestarzałe już w momencie opracowania. Wyjątkiem jest może 4C90 z Andorii, Pochodzący z lat 80-tych a modernizowany i produkowany do dziś. Ale nawet on jest jedynie przyzwoitym silnikiem, a kluczowe rozwiązania zostały opracowane za granicą na zlecenie producenta.
Jan Rylew - Świetny tekst 1 na 1 o problemach rozwojowych Polski. Jestem pod wrażeniem. Podziwiam to co już osiagnięto w tym bardziej urządzenia do produkcji biogazu. O biogazie słyszałem sporo już w latach 70, ale dopiero od niedawna o konkretnych zastosowaniach w transporcie. Centralnie uznano pojazdy z napędem elektrycznym za dziedzinę rozwojową. Nie wiązałbym tego tak ściśle z polskim węglem. Być może także w niedalekiej przyszłości uda się unieszkodliwić spalanie w dużych elektrowniach i odsunąć groźbę anatemy na węgiel. Z przedstawionego obrazu widać, jak polityka powiązana jest z gospodarką i jakie są tutaj wzajemne wpływy. W jaki sposób, jako państwo przestać być pastwiskiem dla „świętych krów” i stać się samostanowiącym podmiotem – oto jest pytanie. Trzeba mieć najpierw odpowiednie elity polityczne ludzi niezwykle odważnych, mądrych, prawych, patriotycznych. Czy to nie za duże wymagania?
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez Facebook lub OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama