Ten twój artykuł jest bardzo dobry i dokładnie taki, jakiego się spodziewałem, treść jest bardzo łatwa do zrozumienia i wyrażona jasnymi słowami, aby pomóc czytelnikowi w pełni zrozumieć, co próbujesz powiedzieć. wordle-nyt.org/

Konstrukcja pism kanonicznych została ułożona w taki sposób,aby człowiek mający nadzieję na zbawienie,zaczął go szukać w kościele,musiał iść do instytucji,musiał wysłuchać duchownego który lepiej to pismo rozumie,do śmierci przychodzić do kościoła i dawać na tacę!
Gnostycyzm uczy,że każdy człowiek ma w sobie chrystusa (chrystus to tytuł oznaczający osobę w której dokonał się proces stawania się całością,tytuł syna Bożego),i może stać się nim i uczestniczyć w obfitości bogactwa swego Ojca,ale wpierw musi każdą myśl słowo i czyn podporządkować temu ideałowi,wówczas chrystus użycza człowiekowi dziedzictwa Ojca.
Oprócz Jezusa nie słyszałem aby za sprawą nauki kościoła ktokolwiek zmartwychwstał,wszyscy idą do piachu,więc może to nie jest właściwa nauka.
Gnostycyzm był tępiony nie bez powodu,oferował racjonalną drogę do zbawienia wynikającą z samopoznania,a nie oddania się ślepo instytucji wyciągającej od ludzi pieniądze.
Dawniej odpuszczenie grzechów było kosztowne,stąd luteranizm i anglikanizm,ktoś ruszył głową i spostrzegł że ojcowie kościoła bliżsi są pieniądzom i władzy aniżeli ścieżce prowadzącej do zbawienia.

Istotne, tak naprawde nie są teksty które świadczą o istnieniu Boga. Istotny jest uwczesny zapis umożliwiający nam dziś dociekanie prawdy o życiu. Czytając Ewangelię, wszelakie teksty naszych przodków, apokryfy... poszukujmy prawdy którą oni dostrzegali. Przymknijmy oczy na dzisiejsze wyobrażenie Boga, wtedy może sie bardziej do niego zbliżymy, otwórzmy je na prawdę a może ujrzymy czym Bóg dla nich w itocie był.

proszę poprawić błędy w nazwisku redaktora Apokryfów Nowego Testamentu. Powinno być ks. Marek Starowieyski

coz?
wiec po co kosciol ukrywa tyle roznych ksiag? po co wmawia nam ze tylko tak ...bo jak inaczej to pieklo...niestety czasy takie przyszly ze kosciol nie polemizuje juz z glupimi obdartymi wiesniakami.Rozmawia z ludzmi ,ktorzy maja prawo zadawac pytania...podoba mi sie to..wesolego allelujaaa!!!

Lidka, zastanów sie co piszesz:) Jakim prawem ludzie moga oceniac co jest natchnione a co nie???Oczywiscie sa ewangelie, które należy włozyc miedzy bajki-i takich jest zdecydowana większosc, ale sa tez i te kontrowersyjne-jak np. Tomasza lub Filipa. Niby w czym one sa gorsze od wybranych czterech???A moze to własnie Tomasz był natchniony i to jemu Bóg powierzył tajemnice, ze nie ma czegos takiego jak "Instytucja Kosciola", ze Bog jest dookoła nas...? Śmieszy mnie to, ze Ci urzednicy watykańscy uwazają, ze mają prawo oceniac co jest natchnione a co nie...

Może uściślijmy - Kościół wybrał 4 z nich - tzn. po zbadaniu pod kątem teologicznym uznał je za natchnione. Pomyślcie racjonalnie - każdy uczeń Jezusa (a było ich b. dużo) mógł napisać ewangalię. Zastanówcie się ile mógł dodać od siebie - swoich subiektywnych poglądów itd? Nie mówiąc już o tym, że część ludzi chętnie specjalnie napisałaby (lub napisała) rzeczy nieprawdziwe, żeby wypaczyć religię itd. Więc dla mnie jest calkowicie logiczne, że Kościół nie brał "wszystkiego jak leci" tylko badał pisma...

lacyk napisales ze ewangelistow bylo 4, poczytaj troche o tym to dowiesz sie ze bylo ich okolo 120, tylko ze kosciol wybral tylko 4 z nich

wg. ksiązki Dan Brown'a "Kod Leonarda da Vinci" Ewangeli było ok 80!! ale Kosćiół do Biblii włączył tylko 4.

nie uwarzasz ze słowo "cud" jest tutaj troche nie na miejscu ? :))

mam pytanko jakim cudem to zdobyliście??

A to właściwie szkoda, że apokryficzne ewangelie i nie tylko nie zostały włączone do "kanonu lektur prawych katolików". Może bym się wtedy nawróciła?

Filip nie był ewangelistą. Ewangeliści to: Łukasz , Mateusz, Marek, Jan. Ewangelistów było jedynie czterech.