Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Fenix - do opowiastki cała ta opowieść to kompletna bzdura. To nie z pomysłu szatana stworzył Bóg człowieka. Pozatym nie stworzył człowieka Bóg Ojciec, tylko Syn Boży. Bóg wszystko wie, dlatego nie mógłby nie wiedzieć o tym o czym Gabriel chciał mu powiedzieć. Jest tutaj z dziesięć (przesadnie około) kompletnych bzdur na zdanie. Opowieść do d... .
Autor: Fenix Dodano: 30-09-2005
Reklama
_Aza_ - Ewangelia wg Lucjana Ferusa (Lucyferusa) Lucjanie Ferusie, cóż to za brak konsekwencji myślowych. Jedno opowiadanie zaprzecza drugiemu. Brak logiki po prostu. Niestety muszę zgodzić się z Feniksem. Chyba, że miałeś na celu nadanie opowadaniu charakteru fantazy, i poszalełeś po wyobraźni niczym nie ograniczonej. Jednakowoż proszę zmień postaci. Wolałabym, aby Boga w Twoim opowiadaniu zamienić np. na Surona, a Aniołów na Hoplitów, albo wymyśl inne stwory, aby nie zostać posądzonym o plagiat. I wtedy będzie o.k. Zapewne powiesz, że niczego nie zrozumiałam z Twoich opowiadań. Jest wręcz przeciwnie. Zrozumiałam i nwet zastanawiałam się nad tym gdzie lezy Twój problem. Dochodzę do wniosku, że pogubiłeś się trochę, ale i tak Cię lubię :))))
Autor:
_Aza_ Dodano:
18-10-2008 Lucjan Ferus - Azie 1 na 1 Azo, podziwiam Twoją łatwość w ferowaniu osądów, może byłoby jednak dobrze coś przedtem zrozumieć? Jeśli nawet te opowiadania przeczą sobie, to przeczą pomysłami na fabuły, a nie prawdą, która z nich wynika. Ich zadaniem jest zwrócenie uwagi czytelnika na poszczególne aspekty idei religijnej. I to jest racja nadrzędna, którą się kieruję. Ich fabuły mogą więc sobie przeczyć, gdyż są tylko pretekstem by poprzez nie ukazać jakąś konkretną prawdę – a te prawdy już sobie nie przeczą. Taki jest algorytm odczytywania właściwych treści w moich tekstach, jeśli będziesz się nim kierować, łatwiej będzie ci je zrozumieć. Po cóż mam mówić, że niczego nie zrozumiałaś z moich opowiadań? To się rozumie samo przez się; gdybyś je zrozumiała, nie proponowała byś zmianę rodzaju postaci w nich występujących. Ich istotą jest obnażanie fałszu i zakłamania zawartego w KONKRETNEJ religii, a nie przedstawienie fikcyjnej opowieści rozgrywającej się w fikcyjnej rzeczywistości. Dostrzegasz tę „subtelną” różnicę? Może byłoby więc lepiej zastanowić się nad problemem przedstawionym w tekście, niż nad moim? Po lekturze 3 moich tekstów już wiesz, że się pogubiłem trochę, brawo! Wolałbym zrozumienie
Autor: Lucjan Ferus Dodano: 22-10-2008
stroiczka No właśnie, tekst został dobitnie przedstawiony z tak zwanym przymrużeniem oka, dlatego też nie trudno zorientować się, że chodzi w nim o ukazanie paradoksów tej religii. Dla mnie tekst mimo fabularyzacji b. konsekwentny. Chcę jeszcze przedstawić przy okazji moje zdanie na temat dziwnej machiny grzechu w kontekście drzewa. O ile już nawet w myślach można popełnić grzech to Ewa zrobiła to przed dotknięciem owocu. Zanim go dotknęła i zjadła sprzeciwiła się woli stwórcy podejmując decyzję o zerwaniu. Mieć tylko pokusę, a sięgnąć po owoc (jeszcze chwila i będzie w mych rękach) to jednak różnica ...zanim więc dotknęła była skłonna do grzechu. Coś nie wyszło albo Bogu z tą skłonnością do grzechu albo mędrcom piszącym świętą księgę. Ręce opadają.
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama