Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.035.666 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 290 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Jedynie dokładne i głębokie poznanie przyrody może rozproszyć lęk i mroki (..) trwoga przytłacza ludzi dlatego, że widzą wiele zjawisk na ziemi i w niebie, a nie mogą żadną miarą dojrzeć ich przyczyn.
Komentarze do strony Jezus, którego nie znasz

Dodaj swój komentarz…
A. Rosenberg - Oj bracie, nie znasz się!  -1 na 1
Autor nie odróżnia dwóch zupełnie różnych pojęć: niepokalane poczęcie Maryi i cudowne poczęcie Jezusa. Niepokalane poczęcie Maryi to jeje własne poczęcie, to znaczy, od począktu swojego istnienia nie miała grzechu pierwordnego. poczęcie Jezusa nie jest nazywane niepokalanym. Skąd też ta alternatywa: poczęty albo przez ducha albo z rzymskim legionistą? Przecież ewangelie mówią o jego ojcu i rodzeństwie.
Poza bym parę "antyrodzinnych" wypowiedzi Jezusa uważam za bardzxo trafne z punktu widzenia psychoterapeutycznego czy w ogóle w z punktu widzenia mądrości życiowej. Nienawiść do rodziców,jeżeli potraktujemy ją jako odważny krok odcięcia się dorosłego człowieka od chorych zależności z rodzicami np syna z matką (w tych czasach jest to bardzxo potrzebne) czy odciecia się zalęknionego syna od tyrańskiego ojca... Na własnym przykładzie mogę stwierdzić, że nie jest to wcale głupie. Także przypowieść o bogatym młodzieńcu któremy brakowało tylko sprzedać wszystko , co mo irozdać ubogim uważam za bardzo trafną. Bogaty młodzieniec, który uważał że miłuje bliżniego bo spełnia przykazana względem bliźniego, nie jest w stanie oddać majątku, który z pewnością ma od rodziców. Czy życie nie potwierdza, że rodzice mają przemożny wpływ na swoje dorosłe dzieci i że także za pomocą majątku trzymają je choćby psychicznie w zależności? Na moim przykładzie potwierdzam, że to, o czym napisałem naprawdę funkcjonuje.
Autor: A. Rosenberg Dodano: 23-06-2004
Reklama
Miron - Żenada...  -2 na 2
Mój komentarz? ŻENADA - nie chodzi o treść - forma jest nie do przyjęcia. A komentarze i 'lotne' uwagi autora? Tekst by zyskał bez nich. Osobiście uważam, że są godne prawdziwego fanatyka.
Autor: Miron Dodano: 14-07-2004
MLiam - Groch z kapustą  -2 na 2
Artykuł zdecydowanie nie przypadł mi do gustu, ale nie można go negatywnie ocenić. Jest taki jałowy i bez sensu, że nie ma za bardzo z czym polemizować.
Autor zarzuca brak logiki naukom Chrystusa, lecz sam uśmiercił wiele razy własną logiczność.
Już na wstępie, gdy pisze, że nie obchodzi go historyczność Jezusa i w środku gdy pisze, że biblia to tylko twórczość ludzi zadaje kłam swoim wywodom, w których (o dziwo) respektuje prawdziwość i dosłowność słów ewangelii.
Cóż za dziwne pomieszanie, z jednej strony przekonanie o braku historycznych danych co pociąga za sobą brak informacji na ile ewangelie mówia prawdę i jak ją przekazują, a z drugiej szukanie dowodów wśród tych niepewnych co do obiektywności tekstów.
Jednak wydaje się, że ten brak danych zupełnie nie przeszkodził autorowi w jego pewności do tego jak było naprawdę, może mamy do czynienia z jakimś nowym proroctwem na gruncie ateizmu, nie wiem... autor zdaje się już wie i ujawnia nam kolejną prawdę.
Ponadto próba przekonania do swoich racji za pomocą porównań do współczesności, odwoływania się do opini społecznej naszych czasów, czy do nie mających związku z tematem własnych sugestii wydaje się dosyć niedojrzała.
Podobnie przydałoby się oddzielić samą postać Jezusa i jego nauki od późniejszych osądów o nich i wierzeń, bowiem odwoływanie się do wiedzy katolika i jego wiary nic nie wnosi do faktów o życiu i celach nauczania Jezusa.
Podobne błędy można byłoby wybaczyć komuś, kto wychodzi z gruntu swojej wiary, ale nie komuś komu na pozór obiektywne spojrzenie nie powinno nastręczać zbyt dużo kłopotów.
Myślę więc, że zanim ktokolwiek napisze podobne słowa:
"czas wreszcie ujawnić całą prawdę o Jezusie, którego nie znasz"
powinien zweryfikować swoją własną znajomość Jezusa, prawdy o nim i samą możliwość jej poznania i zadać SOBIE lepiej podobną sugestię:
"czas wreszcie ujawnić całą 'prawdę' o Jezusie, którego znasz"

Mój wniosek jest jeden. Artykuł jest bardzo subiektywny. Pseudodowody jakie tu zostały wyłożone nie powstały na skutek logicznego i bezstronnego myślenia, lecz to przebieg tych "dowodów" powstał na skutek chęci udowodnienia swoich przekonań, co czyni je sztucznymi. Groch z kapustą.
Autor: MLiam Dodano: 30-07-2004
Marek - Kolejny zenujacy tekst  -2 na 2
"Zydowski megaloman z Betlejem, zydowski kaznodzieja " itp uwagi , rozumiane przez autora jako inwektywy odbieraja wiarygodnosc wypowiedzi
To przyklad gdy forma zabija tresc. Autor rowniez w innych swych pracach daje ponosic sie swym emocjom, ublizajac i zlorzeczac opisywanym postaciom (osobom) ale nie zdaje sobie sprawy, ze wywoluje odwrotny efekt. Poczucie sprawiedliwosci nie pozwala nam sluchac jak ubliza sie tym, ktorzy nie moga sie bronic. Szkoda, ze autor zabija w taki sposob to co chce przekazac.
Autor: Marek Dodano: 06-08-2004
malas - Najpierw Cię poznam, a potem ewentualnie przekonam  -1 na 1
Witam Cię Kaz!

Szanuję Cię jako Autora textu, ale chę skomentować text, a nie Ciebię osobiście.

Odniosę się do kilku fragmentów artykułu, gdyż część została już skomentowana, a z drugiej strony dam szansę innym coś jeszcze napisać o 'dowodach i wywodach.'

Cyt.: "Jezus dowiaduje się, że jego matka i bracia dołączyli się do słuchaczy i próbują się z nim skontaktować"
Według paralelnego fragmentu z Mk 3,21-34 i na podstawie greki widać, że rodzina Jezusa chciała go powstrzymać, myśleli od dłuższego już czasu, że oszalał. J. miał już ok 30 lat. Co zrobiłby każdy z nas w takiej sytuacji? Let's think of it.

Kolejny ciekawy tekst, tym razem wynikły raczej z zaburzeń przekazu (tu: braku) informacji: "I dlatego Russell uważa, że Budda i Sokrates, na przykład, byli na wyższym poziomie moralnym niż "twórca chrześcijaństwa". A co mówi historia o Sokratesie? Ano to, że filozof grecki Sokrates utrzymywał związek homoseksualny z Alcybiadesem aż do końca swych dni, gdy zmuszono go do popełnienia samobójstwa za "korumpowanie młodzieży" (notabene z oskarżeniem wystąpili obywatele Aten oburzeni nie na jego homoseksualizm, lecz na niegodne szacunku idee, jakie publicznie głosił)." Hmm... Przewrotnie powiem tylko tyle: 'Doskonała' wypowiedź Russela. Mógł wcześniej poczytać o Sokratesie i nie dać plamy. Trzeba być ostrożnym, gdy się czegoś nie wie. Grozi utratą autorytetu.

Teksty typu " Plemię żmijowe!" wypowiedziane były do faryzeuszów i uczonych w Piśmie a nie do ludzi słuchających Jezusa. Błędne rozumowanie, owoc niewłaściwego czytania i wyciągania zdania z kontekstu. Wszak faryzeusze i uczeni w Piśmie nie byli tymi, którzy chcieli słuchać Jezusa ale łapać go za słówka. Ich pragnieniem (brzydkim jak noc) było oszmacić Jezusa. Oni mi kogoś przypominają. A Tobie, autorze?

Dalej: Jezus i symbol pokoju... Tak na przykładzie: Prawda dzieli ludzi na dwie (ale nie tylko 2) ważne grupy. Tych, którzy ją kochają i tych, którzy jej nienawidzą. Prawda zatem wprowadza, czy też przynosi rozłam i kłótnie - co widać i tu w komentarzach i w życiu - ale czy to wina prawdy, czy ludzi? Kto ma uszy niechaj słucha... Kto ma rozum niech rozumie...

Ostatnia sprawa. A resztą niech się zajmą inni.

/DAĆ IM SZANSĘ!!! DAĆ IM SZANSĘ !!!/

:o)))

"I wreszcie to oświadczenie, które szokuje swą antyrodzinną patologią: Kto kocha ojca lub matkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien. I kto kocha syna lub córkę bardziej niż Mnie, nie jest Mnie godzien."
WYJAŚNIENIE FRAGMENTU: Jezus uważał się za kogoś ważniejszego niż członkowie rodziny. To dla Żyda, obeznanego w podstawach Prawa Mojżeszowego (to był zresztą ich obowiązek) było to jasne: Jezus się uważał za BOGA WCIELONEGO.

Jak się chce poznać kulturę, wierzenia i Tradycje Apaczów - zgodzi się Pan ze mną, Panie Dziamka? - to czy najpierw wyśmiewa się z nich, przykładając miarę kultury, wierzeń i Tradycji europejczyka czy U.S.-amerykanina XX wieku? Toż to głupota! Mam rację? To samo jest z Biblią. Albo obdzieramy ją z kultury, wierzeń i Tradycji Żydów i dochodzimy (ułomny jest rodzaj ludzki) do dziwactw... albo próbujemy zrozumieć Apaczów, żyjąc wśród nich - jak na przykład MR. Kaz, a potem podziękować za rozszerzenie horyzontów myślowych i poznawczych.

Włożę (za pozwoleniem) w usta Kaza: Nie 'zabijajcie' Apaczów i ich kultury! Kochajcie ich, poznając i pomagając im.

Włożę (za pozwoleniem) w usta chrześcijan: Nie 'zabijajcie' chrześcijan i ich kultury! Kochajcie ich, poznając i pomagając im.

Znaczymy tyle ile pomożemy innym.

Dziękuję.
Autor: malas Dodano: 14-08-2004
Grzegorz - Emocje to zły doradca
Jak na sceptyka-racjonalistę autor art. wykazuje niezwykle rozbuchane emocje nie do końa licujące z podejściem racjonalnym - mozliwie obiektywnym, chłodnym opratym na logice i faktach. Niekonsekwencje logiczne przewijajace się przez art. juz ktoś podjął w komentrzu wiec nie będę się powtarzał, jedna moja rada wypływająca z resztą z mojego własnego sceptycyzmu (który nota bene nie pozwala mi bynajmiej drwić z cudziej wiary, bo sceptycznie i racjonalnie trzeba umieć podchodzić równiez do ... racjonalizmu i sceptycyzmu):
1) zacznij drogi Autorze coś tworzyć, a nie tylko burzyć i to powtarzając to co już wielu przed Tobą powiedizało - nie sadze aby po wielu wiekach wojen religijnych i dyskursów doktrynalnych pozostała choć jedna "prawda religijna" nie zakwestionownana i niewyśmiana na tysiące sposobów
2) emocje wykluczają najczęściej racjonalność i nijak się mają do logiki - rozumiem przez to że temperatura emocjonalna wypowiedzi nie tylko nijak się ma do prawdziwości wyniku "przewodu" ale nawet jest do niej często odwrotnie proporcjonalna.

Czytam sobie teksty z tej stroniki (ten jest 3-ci) i jak na razie wynik meczu 3:0 dla zacietrzewienia i "uczuciowej" niechęci wobec religii co ciekawe głównie chrześciajńskiej (jakoś nikt nie naśmiewa się z innych ??). Niestety wyważenie, logika i tolerancja dla cudzych pogladów (IMHO podstawy zdrowego rozsądku) jak na razie przegrywają sromotnie do zera.
Pozdrawiam
Autor: Grzegorz Dodano: 16-08-2004
Anna Korcz - Szanowny Panie Redaktorze,
Po przeczytaniu Pańskiego artykułu "Jezus, którego nie znasz", bardzo zresztą interesującego, nasunęły mi się, a właściwie odkurzyły w pamięci, pewne refleksje związane z jednym z tematów, które Pan porusza. Podobnie jak Pana uderzyły mnie wiele lat temu słowa Jezusa dotyczące rodziny (w ktorejś z ewangelii brzmią chyba nawet jako "Miejcie w nienawiści..." i nie mogłam długo zrozumieć sprzeczności, tak mi się wydawało, w tej wypowiedzi Jezusa z ogólnym przesłaniem jego nauk, skupionych i nawołujących do miłości. Zdumiała mnie ta niekonsekwencja - cóż może w ustach człowieka, który w miłości i wybaczaniu widzi jedyny sens, sposób życia i drogę wewnętrznej transformacji; cóż może oznaczać ta nienawiść i to w stosunku do ludzi, których zazwyczaj kocha się najbardziej?
Niezależnie od sympatii, którą obdarzam tę, być może tylko mityczną postać, po wielu latach nie widzę już sprzeczności w tym temacie, pozwolę więc sobie na podjęcie polemiki z Pana opinią. Jezus, sprawiający wrażenie człowieka łagodnego i pokornego, był bezkompromisowy, jeśli chodzi o jedną sprawę: wierność Bogu. Normy, zasady i prawdy dzieliły się w jego przekonaniu na dwie części:prawa boskie i nierzadko przeczące im prawa stworzone przez człowieka. Ponieważ świat ziemski był według niego miejscem walki dobra ze złem i żyjący tutaj ludzie byli często poddawani wpływowi nieprawdy (grzech z hebrajskiego oznacza niewiedzę), ich zasady były dla niego zawsze drugorzędne w stosunku do prawd Boga. Wierność Bogu oznaczała dla niego wierność samemu sobie, to własne serce było wskazówką dokąd iść i w co wierzyć. Znając na wylot (tak mi się wydaje) mechanizm ludzkiej psychiki, Jezus doskonale zdawał sobie sprawę z tego, że rozdarcie między własnym wnętrzem (autentycznymi uczuciami, pragnieniami, powołaniem itp.) a oczekiwaniami otoczenia jest powodem odwiecznego konfliktu człowieka z samym sobą (lub mówiąc inaczej człowieka z Bogiem). Dla Jezusa nie mogło być tutaj kompromisu: wybór mógł być tylko jeden, każdy inny powodował niemożność osiągnięcia zbawienia, duchowego spokoju, szczęścia itp. Wierność samemu sobie musiala wiazac się z gotowoscia do konfliktu z wszystkim tym co reprezentowal ziemski swiat, w tym również do konfliktu z kochanymi osobami. Jego groźby na temat piekła wydają mi się również jak najbardziej uzasadnione, wybór inny niż wierność wewnętrznemu głosowi kończy się zazwyczaj piekłem duchowym.
Przypomniał mi się list jaki czytałam ostatnio w serwisie wp, napisany przez młodą mężatkę do jednego z uznanych polskich psychologów. Kobieta skarżyła się na niesamowite piekło emocjonalne jakie przeżywa w związku z podjętą wiele lat temu decyzją. Ulegając naciskowi ukochanych rodziców wyszła za mąż za kogoś kogo nie kochała, mają dwójkę dzieci i wszystko co potrzeba aby być szczęśliwym. Niestety zabrakło jednego warunku: zgody z własnym wnętrzem, dokonania wlasciwego wyboru między głosem serca, a być może nienawiścią do własnej rodziny.
Przykładów można by było mnożyć. Proszę się jednak zastanowić jak bardzo wyzwolone współczesne społeczeństwo ma mniej takich problemów w porównaniu jak domniemywam z ludźmi żyjącymi w czasach Jezusa, narażanymi nieustannie na rozdarcie między sobą a ludźmi. Slowa Jezusa wydaja się być odpowiedzia na te odwieczne rozterki: jaka droge wybrac, komu być wiernym i które zasady uznac za wlasciwe. Nawoływanie do niezgody z najbliższymi nie jest więc niczym innym jak wezwaniem do wierności samemu sobie, własnej godności, własnych uczuć i odczuwanej jedynie we własnym sercu właściwej drogi życiowej. Jest to sprawa tak ważna i tak priorytetowa, że w przypadku konfliktu między takim sposobem na życie, a konfliktem z osobami, które najbardziej kochamy, należy wybrać to pierwsze i odrzucić w sposób zdecydowany wszystko co temu przeszkadza. Dla Jezusa istniała tylko prawda Boga, odczuwana we własnym sercu i tylko jej nakazywał być jej wiernym. Identyczne zresztą przesłanie miały jego słowa "Nie można słuzyc jednoczesnie Bogu i mamonie", nie chodziło tutaj tylko o mamonę w sensie pieniędzy, ale o jakiekolwiek inne wartosci, którym jest się wiernym a które stoja w sprzecznosci z walsnym sercem i wlasnym sumieniem. Nie wydaje mi się więc, aby był on czlowiekiem antyrodzinnym, był jednak na pewno bezkompromisowym jeśli chodzi o wiernosc raz dokonanemu wyborowi: glosowi Boga slyszanego w swoim wlasnym sercu. Taka postawa może wydawać się w pewnym sensie okrutna, w hierarchii ważności według Jezusa, wierność samemu sobie stanowi więcej niż ewentualne cierpienie drugiej osoby.
Przypomniało mi się tutaj również arabskie słowo "mektub" stanowiące o podobnym poglądzie, ale wyjasniajace to w pewien lagodniejszy sposób. Mektub oznacza "wszystko zapisala jedna reka" i tlumaczy się to jako bezwzgledna ufnosc w jakis nadrzedny, nieznany nam ale doskonaly plan, wiare w to, że skoro boska reka zasiewa w naszym sercu pewne pragnienia (nawet mogace spowodowac ze najblizsze nam osoby poczuja się np. odrzucone) to ta sama reka sprawi ze wyjdzie to na dobre, jest ona wszak reka milosci. Prezentowana przeze mnie opinia może się oczywiście Panu jako racjonaliscie wydac nieco naiwna, jest ona wszak w stu procentach oparta na irracjonalnych przeslankach: wierze w boga , w jakis logiczny sens pozornego chaosu i w to ze ostatnia karta będzie as. Pozdrawiam Pana serdecznie
Autor: Anna Korcz Dodano: 23-08-2004
Liwia - Racjonalista?  -1 na 1
Co panu zrobili chrześcijanie? Już dawno nie czytałam tak nacechowanej emocjonalnie wypowiedzi. Nie dość, ze nie jest obiektywna, wprost obraża katolików, nazywając Jezusa megalomanem, sugeryjąc, że był chory psychicznie i był idiotą.
Dziwi mnie to, gdyż wiele osób nie deklarujących się jako chrześcijanie jest/było zafascynowanych osobą Jezusa. Uważam, że artykuł, który mial dotyczyć "Jezusa, którego nieznamy" świadczy raczej o nieznajomości Jezusa i jego nauki przez autora..
Autor: Liwia Dodano: 01-09-2004
Jarek - Jezus byl czlowiekiem !
To jest bardzo proste Jezus byl zwyklym czlowiekiem byc moze chorym na schizofrennie paranoidalna poniewaz dostrzegal i widzial zeczy ktorych normalny czlowiek nie jest wstanie dostrzec.A czy kazdy schizofrenik musi byc nienormalny:)?.Analizowana jest biblia stary i nowy testament,ludzie szukaja prawdy:).Zapewne kosciol dobrze wyselekcjonowal zeczy ktore mialy sie znalesc w bibli,dlaczego? chociaz by nawet zeby lagodniej bylo prowadzic trzode w swiecie cywilizowanym i wcale przy tym grzechu niepopelniaja.Ucza przeciez moralnosci,w jakis sposob prowadza ludzi.Niema ludzi doskonalych nawet Jezus mogl sie mylic czasem byl czlowiekiem synem boga tak jak my wszyscy.
Autor: Jarek Dodano: 12-09-2004
zbyszek - OPADŁY MI RĘCE !
Opadły mi ręce już po pierwszych zdaniach artykułu. Od pocżatku widac, że autor nie ma zielonego pojęcia o naukach płynących z ewangelii. Na pewno jednak uda my się przekonac co bardziej niezdecydowanych i podobnie niedouczonych czytelników. Proponuje, nie zajmować się tym tematem i nie osmieszac się publicznie.
Autor: zbyszek Dodano: 16-09-2004
mich123 - klamstwo
cały ten artykuł to przekręcanie faktów i manipulacja wyrwanymi z kontekstu zdaniami. Jak na racjonaliste zbyt emocjonalny i niedojrzały tekst.
W tym artykule jest podanym bardzo dużo nieprawdziwych danych, wspomnę tylko o jednej rzeczy, bo tak naprawdę nie ma w tym artykule nic z czym można by było na poziomie polemizować:
w tekscie autor pisze że Jezus Chrystus nie umiał pisać, jest to nie prawda, proszę sobie zdjąć klapki z oczu i pójść najpierw do psychiatry i wyleczyć się z... no właśnie, z czego? Co stało się w dzieciństwie autora tego tekstu??? Ksiądz Pana zgwałcił???? Jakich krzywd zaznał Pan ze strony Chrześcijan?????

pozdrawiam
Autor: mich123 Dodano: 08-10-2004
Amon-Ra - hm   1 na 1
Skąd ta pewność, że Jezus umiał pisać!!!!?????Nie ma czym się podniecać, ponieważ każdy kto chodź troszeczkę śledzi historię kościoła wie, że był on u swych początków zagożałym wrogiem rodziny - zupełnie jak Jezus. Zdania wyrwane z kontekstu - hm a co innego robi kościół na katechezach, karmi owieczki zdaniami wyrwanymi z kontekstów interpretując je na swą modłę!!!Tekst uważam za bodziec, który powinien posłużyć ślepym ludziom do tego by przestudiowali biblię i historię swojej religii a zobaczą rzeczy i fakty jakie się nawet Jezusowi nie śniły - czyli jedno wielkie kłamstwo ludzi w czarnych pelerynkach!!!pozdr
Autor: Amon-Ra Dodano: 02-11-2004
Amon-Ra - hm
Skąd ta pewność, że Jezus umiał pisać!!!!?????Nie ma czym się podniecać, ponieważ każdy kto chodź troszeczkę śledzi historię kościoła wie, że był on u swych początków zagożałym wrogiem rodziny - zupełnie jak Jezus. Zdania wyrwane z kontekstu - hm a co innego robi kościół na katechezach, karmi owieczki zdaniami wyrwanymi z kontekstów interpretując je na swą modłę!!!Tekst uważam za bodziec, który powinien posłużyć ślepym ludziom do tego by przestudiowali biblię i historię swojej religii a zobaczą rzeczy i fakty jakie się nawet Jezusowi nie śniły - czyli jedno wielkie kłamstwo ludzi w czarnych pelerynkach!!!pozdr
Autor: Amon-Ra Dodano: 02-11-2004
Nikodem
Analizując fragmenty Biblii, tak to sobie wyobrażałem lecz powiem szczerze nie potrafiłbym tak ładnie i logicznie napisać. Taka jest prawda, lecz cóż z tego jak Kościół nie chce podejmować żadnych rozważań dot. tej tematyki.
Autor: Nikodem Dodano: 13-11-2004
Paweł - Módlmy sie za autora
Autor wywołał we mnie uczucia współczucia i strachu -przerażające było dla mnie , aż tak "spaczone" interpretowanie Biblii.Dlatego dziś w intencji wejścia na drogę prawdy odmówię Ojcze Nasz i Zdrowaś Mario.Cieszę się, że artykuł spotkał sie z takim a nie innym odbiorem czytelników.Boże miej autora w swojej opiece!
Autor: Paweł Dodano: 02-12-2004
longer1990
człowieku, zastanów się co mówisz! po pierwsze- kogo chcesz oskarzać? Jezusa? Jeśli tak to się odczep od Koscioła. A moze Kościół? To czego chcesz od Jezusa? Tak więc sam nie wiesz czego się czepiać i atakujesz wszystko. Czy nie widzisz ze Jezus cię kocha? Mówisz ze Bóg jest głupi, gdzyz swego Syna powołał w Izaraelu, ze Jego Syn był niewykształcony. To moze dziwic. Ale Bóg o swych obietnicach nie zapomnina. A Izraelowi cos obiecał.
Nie zdziwie sie jeśli nie umiescicie tego tekstu. Taka jest wasza wolnosć.
Autor: longer1990 Dodano: 06-12-2004
Twoj Tato - Dziwka   1 na 1
Maryja dala zolnierzowi ? HAAHAHAHA
Wogole czemu biblia posiada tyle pozrzynanych historyjek z innych wyznan ?
To smierdzi i jest podejrzane , nie lepiej bylo napisac cos swojego i ciekawego tylko jakies zasrane baje ?
Mamy tu rzeczywistosc , dlaczego ludzie sie karmia takim gownem jak religie ?
Co nam z zycia po smierci jesli wszystkie rzeczy ktore sprawialy nam przyjemnosc zostaja tutaj a my odchodzimy ?
Gowno warte , w dupie mam niebo czy pieklo i nigdzie nie ide.
NARA!Barany
Autor: Twoj Tato Dodano: 20-12-2004
namiki - racjonalista?
Powiedziałbym raczej, że biedny człowiek, za którego dużo trzeba się modlić. Szkoda mi Ciebie, bo gdybyś wiedział, jak bardzo Jezus Cię kocha, resztę swojego życia spędziłbyś na klęczkach. Byłem kiedyś takim racjonalistą jak Ty...
Autor: namiki Dodano: 24-12-2004
marcin - ?
W kilku komentarzach artykuł określono jako "nacechowany emocjonalnie". Mało powiedziane. Text jest przepojony nienawiścią. Pełny tego, co zdaniem autora było złe w nauce Jezusa. To o co chodzi? Co chciał nam Pan powiedzieć panie autorze?
Autor: marcin Dodano: 28-12-2004
marcin - ?
W kilku komentarzach artykuł określono jako "nacechowany emocjonalnie". Mało powiedziane. Text jest przepojony nienawiścią. Pełny tego, co zdaniem autora było złe w nauce Jezusa. To o co chodzi? Co chciał nam Pan powiedzieć panie autorze?
Autor: marcin Dodano: 28-12-2004
wladimir - autor ma racje
przeczytajcie sobie ewangelie sw tomasza(jest na tej stronie tez) i znajdziecie tam duzo conajmniej "dziwnych" wypowiedzi Jezusa np. " Rzekł Jezus: "Ludzie może myślą, że przyszedłem, aby przynieść pokój na świat, a nie wiedzą, że przyszedłem, aby przynieść rozdarcia, ogień, miecz, walkę. Gdy bowiem pięciu będzie w domu, trzech powstanie przeciw dwom, a dwu przeciwko trzem, ojciec przeciw synowi, a syn przeciwko ojcu. I staną się wobec siebie samotni". - normalnie Pokojowa Nagroda Nobla sie nalezy :| przyklad nr 2 " 51 Spytali Go uczniowie Jego: "W którym dniu nastanie odpocznienie zmarłych i którego dnia nastanie nowy świat?" Odrzekł im: "To, czego wyczekujecie, nadeszło, ale wy tego nie wiecie". - i po zmartwychwstaniu , a tu jak kocha swoja matule "55 Rzekł Jezus: "Kto nie znienawidził swego ojca i swej matki, nie będzie moim uczniem; i kto nie znienawidził swych braci i swych sióstr, nie dźwiga swego krzyża tak, jak ja, nie będzie mnie godnym" i jeszcze "101 Ten, kto nie żywi nienawiści wobec swego ojca i swej matki, jak ja, nie będzie moim uczniem. I ten, kto nie kocha swego ojca i swej matki, jak ja, nie może być uczniem moim. Matka moja bowiem, która [...] zaś moja matka prawdziwa dała mi życie." i wiele wiele innych bezsensownych tekstow, ktore mozna sobie dowolnie tlumaczyc np "70 Rzekł Jezus: "Gdy pozwolicie powstać tamtemu, co jest w was, wtedy to, co macie, uratuje was. Jeśli nie istnieje tamto, co jest w was, wtedy to, czego nie macie w sobie, uśmierci was". totalny zakret !!!!
Autor: wladimir Dodano: 03-01-2005
Karol H. - Nie jestem skrajnym racjonalista ...
lecz staram sie analizowac suche fakty, myslec logicznie i wyciagac wnioski biorac pod uwage ze "w naturze nie ma nic niezwyklego, poza ograniczonym pojmowaniem natury przez czlowieka"

1. Do autora ... ;)

Nie pozostaje mi nic innego jak zgodzic sie z innymi, ze ten tekst to "zmasowany atak" tylko na co ? Bywaja sytuacje ze sam Pan sobie zaprzecza, z calym szacunkiem ale to nie powinno miec miejsca, pozatym tracil Pan chwilami zimna krew ...

2. W obronie autora ... ;)

Z calym szacunkiem, zazucacie autorowi zbytnia emocjonalnosc lecz spogladajac na wypowiedzi wiekszosci osob zauwazylem iz jest ona wieksza niz autora, cos na wzor "nie zgadzam sie z nim, obrazil mnie wiec dam mu w kosc" ;)

3. A co sie tyczy Swietej Ksiegi ...

Na wstepie chcialbym zaznaczyc ze nie jestem znawca wiec odrazu prosba do ludzi bedacych w temacie by byli tak uprzejmi i naprostowali moj tok myslenia ...

Najbardziej "zaszokowaly" - wielce zdziwily mnie, slowa "Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz. Bo przyszedłem poróżnić syna z jego ojcem, córkę z matką, synową z teściową; i będą nieprzyjaciółmi człowieka jego domownicy." zdziwily mnie do tego stopnia, ze pierwsze co uczynilem bylo przerwanie czytania powyzszego artykuly i zajrzenie do Pisma Swietego w celu "werfikacji" ;) ... mimo usilnych staran zrozumienia tego; z nadzieja ze "Jezus mnie kocha i chce dla mnie dobrze" nie potrafie ich pojac, te 3 zdania wedlug mnie przecza calej nauce Chrystusowej; tu taka prosba do pozostalych osob o "wytlumaczenie tych slow", jesli ktos ma zamiar powiedziec "musisz wierzyc" niech powstrzyma sie od komentarza; interesuje mnie stricto logiczne znaczenie tych slow ...

Wiele osob zazuca "wyrwanie z kontekstu", lecz prosze mi powiedziec czy nie tak samo uczona jest mlodziez w szkolach na lekcjach religii z ksiedzem ? Czy nie tak samo wygladaja kazania w kosciele ? A mianowicie cytat i proba jego interpretacji. Tak samo zreszta o ile mi wiadomo wyglada werbowanie do roznych odlamow religi Chrzescijanskiej czy sekt. Jesli sie myle prosze mnie poprawic ...

Swieta Ksiega zawiera bledy i jak dla mnie sa to straszne bledy bo logiczne; wiele rzeczy jest niezrozumialych, wiele rzeczy jest przedstawionych obrazowo, pobieznie, wiele rzeczy mozna interpretowac dwuznacznie; moim zdaniem (tutaj moge kogos obrazic ;) ale to jest wylacznie moje zdanie i mam do tego prawo ;) takie rzeczy nie powinny miec miejsca ...
Autor: Karol H. Dodano: 07-01-2005
Bartek - Fałszywi prorocy to przykład tej stronki!!!
Moim zdaniem ludzie, którzy tworzą tą stronkę są półgłówkami!!! Przeczytałem kilka objaśnień do cytatów z Pisma Świętego i stwierdzam, że ludzie ci chcą za wszelką cenę udowodnić innym nieprawdziwości jej treści. Są to ludzie na pewno niewierzący, którzy chcą omamić innych swoimi "rozmyśleniami".
Nie jestem człowiekiem ślepo patrzącym, który przyjmuje wiare bezrozuminie. Ale czytając interpretacje Słowa Bożego tutaj myśle, że autor nie jest racjonalistą (raczej człowiekiem mącącym ludziom w głowach).
Pozdrawiam ludzi kochających Jezusa i wyznających Jego Prawdy!!!
Autor: Bartek Dodano: 17-02-2005
Seraphin - Hahaha jestescie zalosni
Wszyscy fani Jezusa i innych sw osobistosci np; Papiez uspokujcie sie. Zgadzam sie w 70 % z tworca tego tekstu, taka jest prawda . Wszyscy prubujecie najezdzac ze jest to stek bzdur ze JEZUS nie mial tego co mowil na mysli , a co mial ? Gdyby jakis biedak z ulicy powiedzial ci zebys przestal kochac swojej rodziny bo wielki Zbychu przygotuje dla ciebie wieczne cierpienie co bys zrobil ? pewnie wysmial capa i poszedl dalej. Wiekszoscia z was kieruja emocje piszecie bzdury prawie ze zdrowaski przed klawiatura walicie i co ? Nic d... ze tak powiem :P Gdybyscie zobaczyli autora tekstu na zywo pewnie spalili byscie go na stosie wznoszac modlitwy do Boga , buahahaha boicie sie bo to w co wierzycie to jedna wielka sciema . Powiedzcie szczerze ilu z was zgadaza sie z tym co jest napisane w Bibli i stosuje sie do jej zalecen ? pewnie nikt . Mozecie siedziec po 10 godz tygodniowo w kosciole nawijac bzdury ze TEN Bog na s wszystkich kocha ale tak naprawde sami jestescie zli , ile razy siedzialem w kosciele i poprostu smiac mi sie chcialo gdy jeden brat daje drugiemu znak pokoju a normalnie wcisnol by mu noz w plecy uwiodl mu zone a najlepiej to zyczyl samych nieszczesc. Wiekszosc z was jest dobra tylko w swieta wtedy przypominacie sobie o wszysktim sztuczne usmiechy , pocalunki itp itp . Ehhhh szkoda gadac ale trudno wracajcie walic rozance moze sie troche uspokoicie a noz widelec wyslucha was Matka Boska dziewica , hahahahahhaahaaah szkoda gadac , jeszcze raz wielkie brawa dla autora tekstu , doskonala robota.
Autor: Seraphin Dodano: 05-03-2005
Damian
NMie wiem kto cenzoruje te texty, sa chyba dla ludzi których swiadomość zawężyła się do minimum.
Pierwsze czym chciałbym sie podzielic jest uwaga dotycząca stwierdzenia co z ojcem rybakiem... Jezeli ojciec rybak wykombinował sobie że jego synowie to tylko siła robocza, bez której jest ciężko to przepraszam... Wiele matek kombinuje w ten sposób: zachodzi w ciażę, bo ma zasiłek. Dzieci, niewazne w jakim wieku to nie ma byc dobry interes dla rodziców! Co to za rodzina? To co tutaj czytam to pochwała tyranii (oczywiście nieswiadomej). Bardzo populistyczne hasełka. Sam się zastanawiam po co ja to piszę? W końcu jak ktos dojrzeje do pewnych rzeczy to przestaje pisac artykuły tego typu jak na tej stronie. Wylewa się z nich chęć ukrycia prawdy o tym co i tak jest wiadome... Coś co można nazwać usypianiem świadomości.
Autor: Damian Dodano: 16-03-2005
Damian - Płycizna
Nie, nie chce mi się walczyc z głupotą... Zadbam tylko o siebie i opuszczę te stronkę.

Papa
Autor: Damian Dodano: 16-03-2005
Kanapon - Proszę o opanowanie
Nie rozumiem dlaczego najeżdżacie tak na pana doktora. Skoro teraz tak czuje jak pisze proszę tylko pomyśleć co będzie jak zostanie profesorem.
Autor: Kanapon Dodano: 16-03-2005
Karol - Nie jestem super Chrzescijaninem
nie jestem zadnym superkatolikiem nawet ostatnio nie chodze do kosciola ale po pierwsze Autor nie ma zadnych konkretnych argumentow... PO drugie sam sobie zaprzecza hehehehe tani brukowiec... w stylu naj albo cuś. Jezus chłopie takich jak Ty potrzebuje ale jak się nawrócisz... wiesz o tym że daje wszystkim szanse...? Jak nie to ja Ci mowie...
Autor: Karol Dodano: 04-04-2005
katarzyna - tylko jezus
Błogosławieni ci ktorzy nie widzieli a uwierzyli
Autor: katarzyna Dodano: 05-04-2005
jasiek - brednie
Hmm. Trudno na pierwszy rzut oka nie dostrzec bredni, które autor pisze.
Najpierw wątpi w historyczność, ba ... jest tego pewien.
Następnie "wyjaśnia słowa" biblijne by zaprzeczyc boskości Jezusa, którego to ponoc nie było.
Zdecyduj się.
Eee szkoda gadać.
Autor: jasiek Dodano: 10-05-2005
Homo sapiens - Anty-racjonalista
Wydaje mi się, że autora musiało spotkać coś strasznego w dzieciństwie. Psychologia zna wiele takich przypadków. Dziwię się i jednocześnie ubolewam nad tym, że portal, który nazwaliście Racjonalista drukuje takie bzdety! Cóż tu jest racjonalnego? wszystkie te brednie to hipotetyczne wypociny człowieka ze skrzywioną psyche. W tym artykule nie ma nic co mógłby autor udowodnić. Krótko mówiąc nie różnicie się niczym od pism typu Skandale czy Fakty i Mity.
Straszna plama!
Autor: Homo sapiens Dodano: 12-05-2005
kowalczuk
przecież ewangelia jest o jezusie a nie o innych ludziach. jakby autor miał pisac o reakcjach każdego człowieka to biblia mialaby zapewne kilkadziesiat tysiecy stron! a poza tym jezus chce wszystkich ludzi obrócic w strone swojego ojca. chce zeby nie tracili czasu poswiecajac go umarlym skoro to juz nie ma sensu
Autor: kowalczuk Dodano: 27-05-2005
Tadek z Kanady - Czy znasz Chrystusa (III) ???
Szanowny Dyskutanci, wasze wypowiedzi (nawet bardzo kontrowersyjne i zlosliwe) sa dla mnie osobiscie duza cegielka w moim poznawaniu PRAWDY o Bogu Trojjedynym a zarazem zmuszaja mnie do krytycznego myslenia nad wspanialscia Stworcy czyli jak to mowil ks. prof. Michalski " sa w naszym zyciu "obroczkiem duchowym". Osobiscie, ja jestem czlonkiem roznych grup dyskusyjnych przez ktore staram sie lub lepiej "staramy" sie poznawac bardziej Droge Boga Trojjedynego oraz staramy sie po niej "razem kustykac" jakos wedrowac mimo naszych roznic. Przez nasze dociekania chcemy lepiej poznawac Wielka Tajemnice Boga Trojjedynego uzywajac ludzkich okreslen (ludzkich slow i to w roznych jezykach) ktore bardzo czesto komplikuja (przez tlumaczenia) nasze rozumowania Wspanialosci i Wielkosci Boga, jezyk ludzki jest bardzo ograniczony. Prawde mowiac dosc dobrze mozemy okreslic "KIM Bog nie Jest" ale mamy (szczegolnie ja mam) problem okreslic Boga "KIM ON JEST". PRAWDZIWIE tu trzeba CUDU aby opisac NIEOGRANICZONA doskonalosc STWORCY. Sadze ze kazde definiowanie Boga Trojjedynego przez czlowieka uzywajac ziemskiego jezyka "ogranicza Majestat i Doskonalosc Boga" - czyli to jest nasze "widzimisie". Ale jesli nasze ludzkie rozumowanie jest robione z wielko MILOSCIA i PRAWDA w czystym sumieniu to przez nasze (nawet) slamazarne dociekania stajemy sie wiernymi dziecmi JEGO Majestatu. Bog KOCHA i MILUJE nas wszystkich ludzi i dla Prawdy (naszego szukania) i Jego Wielkiej Milosci staje sie "uwieznionym" w naszych teologicznych i modlitewnych okresleniach. Bog Trojjedyny aby wyrwac ludzkosc z odchlani grzechu i potempienia pozwolil w odwiecznym planie aby Jego odwieczne SLOWO (Logos, Verbum) za posrednictwem Jego Ducha Swietego bylo uwiezine w Chrystusie przyjmujac ludzka nature przeco Bog Trojjedyny udowodnil ze "nie ma nic niemozliwego u Boga". TO JEST WIELKI DAR i PRZYWILEJ dla ludzkosci od BOGA. [ Jako prosty czlowiek jak ja "SLOWO (Logos, Verbum)" definiuje i rozumiem ??? Odpowiadam: Nowa technologia komputera pomogla moj rozum oswietlic graficznie; Kim jest SLOWO? Jak wiemy w koputerze jest maly "super tranzystor" ktory zawira zaprogramowanej miliony tomow informacji. Ta informacja jest historyczna czescia naszej wiedzy polaczona roznymi kombinaciami ktore moga tylko dzialac w granicach danego programu. NATOMIAST, SLOWO Boga (Logos, Verbum) jest nieograniczonym, boskim "Zywym Tranzystorem" w ktorym wszystko istnialo, istnieje i bedzie istnialo czyli ten "Zywy Tranzystor" NIE jest ograniczony przez czas. W tym "Zywym Tranzystorze" w odwiecznosci jako koncept istniales "ty" i "ja".] Bardzo trafnie p. Marian O. z forum LPRM zauwazyl zadajac pytanie; Czy ktos zechcialby przetlumaczyc mi to na jezyk polski?, "Misterium Paschalnym jest Chrystus, jako szczyt objawienia nieodgadnionej tajemnicy Boga". Kombinuje i nic mi nie wychodzi: poniewaz "misterium" = tajemnica podobnie jak "nieodgadniony" = tajemniczy to wyjdzie to tak: Tajemnica paschalna jest Chrystus, jako szczyt tajemnej (tajemniczej) tajemnicy Boga (???). Same tajemnice!!! TAK, TAK; Wedlug mojej skromnej logiki, metafizyki i teorii poznania, polskie slowo "nieodgadniny" jest b. slabe, nieadekwatne, moze nawet wziete z lamiglowek lub z jakiejs "zgaduj zgaduli". Lepiej byloby definiowac TO opisowo, bo Bog nie ma tajemnic w Sobie i dla Siebie. "Misterium Paschalne Boga Trojjedynego" istnieje kiedy odbiorca jest ograniczony czlowiek. Dlatego kiedy prywatnie rozmawiam z Bogiem czyli modle sie (moze nawet targuje sie?) to mowie MU: "Boze, Boski Majestacie jestes dla mnie Wielkim Misterium", wielka tajemnica bo moj ograniczony umysl nie wie jak poznawac Ciebie albo to jest przez moj grzech ze przypisuje Tobie bledne ludzkie okreslenia przez to moge siebie i moje "ego" usprawiedliwiac. Dalej blagam Cie Boze, nierozszyfrowany, niepoznawalny i nieogarniony ludzkim umyslem spraw aby Twoj Duch Swiety dal nam choc male ziarno wiedzy o TOBIE. Boze rozumiem ze Twoje (nawet male) ziarno moze wydac wielkie plony jesli gleba mego umyslu (ktora otrzymalem od Ciebie Boze, Stworcy) jest zyzna. Boze bron nas aby ten Twoj dar zyznej gleby nie otrzymal (zasial) zlego nasienia przez zlych ludzi, ziarno ludzkiej pychy i "cnot" szatana. Zle, zgorszone, djabelskie ziarno rosnac na dobrej glebie przyniesie wiecej zla niz dobra; dlatego UFAMY CI BOZE, niech sie stanie WOLA Twoja. Boze w historii KK nasz ludzki jezyk przyniosl wiele nienawisci i zlosci miedzy Twoimi wyznawcami zajmujac sie polemika, "kto ma racje" a nie gloszeniem Twego Slowa i dzieleniem sie darami Ducha Sw. Dlaczego nasze piekne CREDO przynioslo pewien zament w zrozumieniu "Filioque", "qui cum que"? Przez zasciankowosc naszych rozumow nasi teologowie i biskupi byli tak zajeci soba i polemika ze niszcyli sie wzajemnie a Islam powstawal i rosl przez kontynuacje zalozen talmudycznej nienawisci, teorie arianskie niszczyla serca ludzkie siejac zle ziarno na dobrej glebie. Ty, Boze Trojjedyny pomoz nam (w obecnych czasach) abysmy razem z naszym Papiezem, biskupami, ksiezmi bronili Twego Swietego KK, pamietajac ze jestesmy ludzmi NIE wiedzac czym jest Twoje MILOSIERDZIE. Boze blagamy Cie zeslij swego Aniola aby protektowal naszych hierarchow, wiedzac ze szatan lubi kusic slynnych ludzi, my wiemy ze w wiekszosci ryba psuje sie od glowy. Nasza "grupa" skada sie z roznych ludzi z "tradycjonalistow" i roztropnie postepowych bardzo kochajacych Boga Trojjedynego i Jego Kosciol. Staramy sie byc ludzmi bardzo etycznymi, wypelnionymi miloscia milosierdziem i tolernacja. Jestesmy tylko ludzmi i czasami patrzac na "ten zlosliwy manipulujacy swiat", z przygnebienia chcemy byc doskonalszymi niz jest to wymagane przez Boga (101%) i glosimy "swoja teologie" krytykujac papieza, biskupow, ksiezy i zakonnikow. Jesli zdrowa krytyka pozostalaby w rodzinie to mozna to podciagnac do publicznej spowiedzi i pokuty ale strona "niedoskonala" musi miec akt skruchy bo inacze ZLI ludzie-szatana buduja z tego "SKANDALE" i szantazuja KK i ich hierarchow. Panskie mysli moga byc bardzo pacyfistyczne. KK potrzebuje ludzi milosci, milosierdzia i swietych ktorzy beda bronic najmnieszej jednostki spoleczenstwa czyli RODZINE. W obecnym czasie nasza Rodzina jest atakowana przez medie (TV, film, radio, prase) ktore chca z nas zrobic ludzi przygnebienia - niewolnikow. Swietosc rodziny jest rozbijana przez rozwody i unie homoseksualne kiedy przyszle pokoloenie nie bedzie wiedzialo KIM jest Matka lub Ojciec. Czy taka "rodzina" bedzie w stanie wychowac i wydac dobrych KAPLANOW, Zakonnikow i Siostry Zakonne. Tylko swiente rodziny moga to uczynic. Dlatego KK potrzebuje naszej pomocy a nie rozwalania KK od wewnatrz. Chrystus nawoluje "milujcie sie".
Autor: Tadek z Kanady Dodano: 15-06-2005
Tadek z Kanady - Czy znasz Chrystusa (III) ???
cd.II) Do Boga mozna sie zblizyc przez szczera rozmowe z Nim (modlitwe) i przykladne zycie wedlug Jego nauki. Bog w Trzech Osobach, OJCIEC: odwieczny Bog bez poczatku i konca, Stworzyciel swiata widzialnego i niewidzialneg. SYN: Bog odwieczny- SLOWO BOGA, Verbum, Logos, przez To SLOWO Bog Trojjedyny obiawil sie i obiawia sie do calego Swiata a szczegolnie do ludzkosci Starego i Nowego Testamentu. DUCH Sw. odwieczny i bez poczatku "USWIECICIEL" swiata i ludzkich dusz. Jeden Bog w Trzech Osobach, Ktore istnieja nierozerwalnie w Jedynym Bogu (nierozelwalna wiez Ojca, Syna i Ducha Sw.) PAN Jezus, Chrystus, Mesjasz gdzie SLOWO BOGA "za posrednictwem" Ducha Sw. zostalo wcielone przez przyjecie ludzkiej natury "a Slowo cialem sie stalo i mieszkalo miedzy nami". Pan Jezus Mesjasz Syn Boga Trojjedynego jest prawdziwym Bogiem i czlowiekiem w swym czlowieczenstwie (natura ludzka ale bez grzechu). Jezus jest tak jak my (ludzie) dzieckiem (synem) Boga w Trzech Osobach. W Chrystusie naszym Odkupicielu istnieje nierozelwalna wiez natury boskiej i ludzkiej "a wy za kogo Mnie macie" pyta sie Jezus, sw. Piotr za pomoca Ducha sw. i wiary wyznaje "Ty jestes Mesjasz Syn Boga zywego" na to Jezus odpowiada Piotrowi ze "nie objawily ci tego cialo i krew lecz Ojciec moj Ktory jest w niebie". Chrystus Boska osoba w dwoch naturach: Boska i ludzka "Ojciec jest we Mnie a Ja w Ojcu".Osobiscie znam lepiej Chrystusa w Jego ludzkiej naturze, bo w Jego ludzkich potrzebach widze bardziej siebie; "pragne", Co macie jesc?, "Ojcze oddal ten kielich"..., "Co o mnie ludzi mowia... za kogo mnie maja?", Oraz czuje sie blizej do Jezusa kiedy On plakal nad grobem Lazarza lub kiedy Jezus mowil "lisy maja jamy, ptaki maja gniazda a Syn Czlowieczy nie ma miejsca..." Czesto jest mi b. trudno wypelniac Jego wole i nauke, myslac ze to jest trudna mowa "Ojcze nie moja wola ale Twoja WOLA niech sie stanie" a nie mowiac o przebaczeniu wrogowi i nastawieniu drugiego policzka "Ojcze przebacz im bo nie wiedza co czynia". Poznawanie Boga jest to proces WIARY i obecnosci Boga w zyciu. Obecnosc Boga (Szukanie Boga) moze byc osiagalne przez modlitwe (zywa rozmowa z Bogiem) , medytacje Pisma Sw., post, umartwienie sie i MILOSC Boga Trojjedynego, bliznego i siebie samego przez zachowanie przykazan boskich "Kto mnie nie miluje nie zna Boga, bo Bog jest miloscia, kto nie zachowuje Jego przykazan ten jest klamca i nie ma w nim prawdy". Dlatego milosc, prawda, poswiecenie swego zycia dla doskonalosci i dobra oraz akt przebaczenia plyna od Boga. Dlatego jestem 100% przekonany ze nienawisc, teroryzm, zazdrosc, zbrodnie, kontrola i walki polityczno-religine nie pochodza od Boga ale od szatana (dlatego fundametalism w Islamie nie pochodzi od Stworcy). Dla mnie jest latwiej zblizac sie do Boga poznajac go raczej przez to, czym On nie jest, a nizeli przez to czym On jest. Ja sadze, aby osiagnac pewna doskonalosc, dla nas jest konieczne ciagle nasladowac Chrystusa, w modlitwie i wiedzy. Nasza modlitwa powinna byc prywatna i ogolna manifestacja z calym Kosciolem Powszechnym (swiete obcowanie). Kosciola modlitwa jest "Obroczkiem duchowym" dla czlowieka ktora przyjmuje postac tesknoty, pragnienia i glodu za Bogiem poniewaz ogarnia dusze i cialo.
Autor: Tadek z Kanady Dodano: 15-06-2005
Wulfgar - Więcej takich tesktów - w pracy mi się nudzi!
Super sprawa - artykuł zaczyna się "odkąd przeczytałem broszure...."
Prawdziwy racjonalista, jak to z nimi bywa, zapoznał się z materiałem i wydał werdykt. Coraz bardziej mi się ta strona podoba!
Autor: Wulfgar Dodano: 22-06-2005
Homo sapiens - sprostowanie
Dnie 12.05.2005 ktoś napisał tutaj komentarz takiej treści:

"Dnia 12. 06.2005 ktoś napisał podszywając sie pod mój pseudonim takie oto słowa:

"Wydaje mi się, że autora musiało spotkać coś strasznego w dzieciństwie. Psychologia zna wiele takich przypadków. Dziwię się i jednocześnie ubolewam nad tym, że portal, który nazwaliście Racjonalista drukuje takie bzdety! Cóż tu jest racjonalnego? wszystkie te brednie to hipotetyczne wypociny człowieka ze skrzywioną psyche. W tym artykule nie ma nic co mógłby autor udowodnić. Krótko mówiąc nie różnicie się niczym od pism typu Skandale czy Fakty i Mity.
Straszna plama!"

Niestety to nie byłem ja i bardzo mi przykro z tego powodu, iż ktoś dopuszcza się takich przekrętów."

Niestety to nie byłem ja używający tego pseudonimu na forum, nieco później. To po prostu nieporozumienie i zwykły zbieg okoliczności, co łatwo poznać po numerach IP.
Autor: Homo sapiens Dodano: 26-06-2005
Homo sapiens - sprostowanie
Przepraszam ale do mojego wcześniejszego sprostowania wkradł się błąd. Chodziło oczywiście tylko o 12.05.2005

Bardzo przepraszam.
Autor: Homo sapiens Dodano: 26-06-2005
perun - argumentacja
wierzacych, jest zawsze taka sama, albo bog pozbawil kogos rozumu, ze nie wierzy ,w to co wierzy wierzacy ,albo osmiesza sie autora tekstu ,jednoczesnie nie probujac podjac z nim nawet polemiki .mysle ze wiekszosc tzw wierzacych, z cytatami z bibli, ktore cytowal pan dziamka ,zapoznala sie pierwszy raz, bo biblie zna tylko z czytania ewangeli na mszy.dla mnie to co opisuje pan dziamka, to nic nowego i popieram jego rozumowanie w 100%
Autor: perun Dodano: 28-06-2005
Baśka - Profesjonalizm  -1 na 1
Sznowny panie !
Po pierwsze nie chciałabym pana obrazić, ani w jakimś stopniu skrzywdzić tym co powiem, ale widać że pana lektura Nowego Testamnetu jest pobieżna. Nie mam obecnie czasu na polemikę z pańskim zdaniem, ale już na pierwszy rzut oka widać, że odczytuje pan pewne tezy z ewangeli św. Mateusza jak osoba, która czytała ją może ze dwa razy w życiu. Ja wiem, że chrześcijanin patrzy się na ewangelię z punktu widzenia własnej wiary - to oczywiste. Ale nawet patrząc bez tej perspektywy z kart ewangeli przebija wizerunek Jezusa jako osoby niezwykle mądrej, natchnionej, odważnej, pełnej miłości i dobroci !( Polecam eangelię św. Jana oraz zalecam dokładniejszą lakturę i zrozumienie św. Mateusza ( np. faktcznie Jezus posługuje się pojęciem "plemie żmijowe" - ale tylko w odniesieniu do opisu obłudy faryzejskiej" - nigdy nie w odniesieniu do człowieka ! )Jak mówię, nie mam teraz czasu na głęboką polemikę - moze kiedys mi sie zechce. Pan jest badaczem, pragnie pan dojsć do prawdy i to bardzo dobrze - polecam tylko wsłuchać się w głos serca. Gniew jest złym doradcą. Pozdrawiam i życze dużo serca w pańskich poszukiwaniach :). Jestem pewna, że kiedys spotka pan Jezusa - jeżeli pan kogolokwiek kiedykolwiek kochał, cz kocha - jest pan blizej niż pan myśli :)
Autor: Baśka Dodano: 16-07-2005
Rakuuu - błędy!!!!  -1 na 1
artykuł jest obrażliwy,obawiam się żę na rzeczowa analize chrzescijanstwa nalezy jeszcze poczekac kilkadziesiat lat,gdyż ludzie wierzacy,badz nie beda podswiadomie kierowali sie swoja opinia w badaniach....ale odnosnie artykułu.mozna powiedziec ze jestem albo juz tak przewałkowany przez kler albo ze jestem osoba nie czułą ale żadne tak wielce bulwersujace fragmenty ewangeli mnie nie oburzyły....
wydaja sie oczywiste zamierzenia autora tych słów.
acha tak na zakonczenie to Jezus jak i chyba wszyscy Żydzi umiał pisać i czytać,skąd to wiem....ano z ewangeli.
Autor: Rakuuu Dodano: 07-08-2005
Chrzescijanin
Zwracam sie do osoby piszacej ten artykul, aby nie robila zbednych nadinterpretacji. Wnioski robione przez autora sa delikatnie mowiac prostackie i wskazuja na niski poziom inteligencji (zaznaczam ze nie probuje urazic autora lecz stwierdzam fakt). A jezeli Jezus byl zeczywiscie taki jak w danym artykule to prosze o odpowiedz jak to sie stalo ze ludzie idacy w jego slady niosa za soba wiele wspanialych wartosci i jak to sie stalo ze jesto najbardziej popularna religia swiata???
Autor: Chrzescijanin Dodano: 18-08-2005
cicero - ŻENADA!!!   4 na 4
Szacunek dla autora :)

Nie zauważyłem w tekście oznak emocjonalnego podejścia do omawianej kwestii. Niektórych to chyba przerasta, ich tonąca w katolycyzmie świadomość nie potrafi sobie wyobrazić faktów (bo cytaty biblijne są autentyczne, a konkluzje logiczne) sprzecznych z nauczaniem kościoła katolickiego.

Radziłbym niektórym opiniodawcom wpierw zapoznać się z innymi tekstami na tematy biblijno-doktrynowe, e.g. autorstwa p. Romana Zaroffa a dopiero potem wypisywać. Najpierw pomyśleć, a potem ewentualnie napisać. To właśnie Wy, niektórzy opiniodawcy (oni wiedzą o kogo chodzi) "popisaliście się" emocjonalnym stosunkiem do powyższego tekstu a nie jego autor.

in my opinion tekst jest ciekawy, pobudzający do studiów i redeliberacji i dość dobrze ułożony, tak pod względem merytorycznym jak i stylistycznym.

Przepraszam za tak długi wywód... et memorate...
Errare humanum est...

Miłego dnia:):):) nie kłócita się lecz cieszyta:):):)
Autor: cicero Dodano: 09-09-2005
Mahatma - Hmm
Nie zgadzam się z tym co napisałeś czy raczej co przetłumaczyłeś bynajmniej nie mam zamiaru przekonywać cię że trwasz w błędzię ponieważ błędna iner[retacja Biblii nie jest nowością (zdzarzyło się to już kilka razy w historii Kościoła katolikiego np. Protestantom) i pewnie wiele razy się jeszcze zdarzy ale jeśli chcesz pisać o tym temcie to może łaskawie zorientowałbyś się co mówią fachowcy studiujący go i wyrobił własny pogląd miast cytować obrażonych na Katolicyzm ignorantów.

tak czy inaczej podrowionka
Autor: Mahatma Dodano: 20-09-2005
wierzący - hmm prymityw
hihi bardzo ale to bardzo prymitywny ten twoj tekst, momentami nawet bardzo zabawny świetnie sie ubawilem.widze, ze jestes bardzo plytką intelektualnie osoba nie potrafisz inteligentnie interpretowac KSIEGI NAD KSIEGAMI jaka jest Biblia.Płakac się chce...ale nie mnie Cie oceniac..tylko pamietaj mylic sie jest rzeczą ludzką...a Bóg jest bardzo miłosierny i wiele rzeczy jest w stanie wybaczyc...propnuje pomodli się na różańcu na prawde warto tylko trzeba chciec.Proponuje Ci przeczytac esej Anny Kamieńskiej "Oto pierwsze zdanie..." choc watpie czy co kolwiek zrozumiesz ale zycze powodzenia
Autor: wierzący Dodano: 29-09-2005
amdullah - ...
Wy siebie nazywacie racjonalistami? Przecież udowodniono, że Jezus jest postacią historyczną. Mówią o tym nie tylko Ewangelie (których autentyczność też potwierdzono i udowodniono) ale też inne, pozachrześcijańskie źródła (chociażby Flawiusz). Ponadto Ewangelii nie czyta się i nie analizuje tak, jak zrobił to autor tekstu : "Jezus, którego nie znasz". To świadczy tylko o tym, że autor ma na celu obalenie wiadomej i udowodnionej PRAWDY, że jest kompletnie niekompetentny. Przecież najwięksi prawnicy (np. Lord Darling, były sędzia najwyższy Anglii) udowodnili prawdziwość zmartwychwstania. Jest ono lepiej udowodnione niż klęska Napoleona pod Waterloo. W ogóle nie znacie Jezusa i ośmieszacie się pisząć o nim w taki sposób. Ale wyszedł wam tytuł tekstu: naprawdę nie znacie Jezusa.
Autor: amdullah Dodano: 21-10-2005
Ariel - nonsens
Zabralem sie do pisania odpowiedzi na przeczytany tekst. Nie jestem katolikiem, nie jestem nawet chrzescijaninem. Nie jestem w ogole religjny. Nieststy z glebokim smutkiem czytam takie artykuly na Internecie. Strona antyreligijna jest dokladnie warta religijnych dewotow. To po prostu zenada. Dlaczego Pan nie poczyta wiecej na temat? Czy to kwestia mlodego wieku i nieumiejetnosci cierpliwych studiow? Czy moze krotkowzrocznosci (jak logo strony wskazuje)
Autor: Ariel Dodano: 26-10-2005
Ariel - dlaczego racjonalisci tu sa krotkowzroczni?
Chyab nieprzypadkowo wybrali sobie okulary za swoje logo :)))
Autor: Ariel Dodano: 26-10-2005
Azazel - Trzeba się nieco douczyć
Autor artykułu przeraził mnie swoją skrajną nieznajomością tematu. Jak sam przyznał udało mu się przebrnąć przez jedną Ewangelie co tłumaczy poważne braki. Dobrze, że był to Mateusz a nie najkrótszy Marek, bo to świadczyłoby także o skrajnym lenistwie.
Podstawowy błąd w myleniu "niepokalanego poczęcia" Maryi od spłodzenia Jezusa przez Ducha Świętego jest przykładem tej skrajnej ignorancji. Mówienie, że aramejski w czasach Jezusa był "marginalnym" językiem to jak powiedzenie, że dziś marginalnym językiem jest tam arabski. Był to język, którym wtedy mówił cały Bliski Wschód, może mniej urzędowy niż greka koine ale bardzo ważny w regionie. Nie chcę komentować "fanatycznego" i skrajnie emocjonalnego tonu wypowiedzi, bo nie to jest tu najistotniejsze. Najważniejsze żeby wiedzieć, o czym się pisze.
Autor: Azazel Dodano: 03-11-2005
Ilona - C.L.J
a ja stoje z boku,sledze co piszecie..........mam swoje zdanie na ktore nie macie wplywu :)
Come Lord Jesus :D
Autor: Ilona Dodano: 06-11-2005
Terquil - Dowcip pierwszorzędny
Naprawdę dziękuję, rozśmieszył mnie ten artykuł
i wspaniale poprawił mi humor! :)))

Argumenty same sobie przeczą, czasem są maksymalnie nieobiektywne, a odniesienie do Katolicyzmu i Ligi Polskich Rodzin chyba już najlepiej ukazuje uprzedzenia z którymi spotykamy się w tekście.
Poza tym przyjmując, że Maria została zgwałcona to ILU takich przywódców jak Jezus zna historia???
Sokrates przypomina starą książkę do której niektórzy sięgają, a czy to że nie zostawił pisanych dzieł znaczy iż nie umiał pisać?
Czyżby był wieśniakiem wyidealizowanym przez Platona?? TO ma być racjonalny tok myślenia?

Znam Jezusa osobiście więc takie teksty to dla mnie farsa, choć mogą uczyć ostrożności w udowadnianiu teorii ( w artykule widać aż nadto w co można zabrnąć nie będąc uczciwym w rozumowaniu).

Drogi autorze, doceniam włożony wysiłek, ale nie rezultat! Życzę owocnych poszukiwań, tj. natknięcia się na PRAWDĘ, czyli Jezusa który żyje wiecznie!!
Autor: Terquil Dodano: 07-11-2005
Mim 308 - Hmm????
Witam serdecznie!Nie chcę Pana obrażać,ale zastanawia mnie czy jest Pan może wyznawcą Jehowy?Bo tak jak oni (nie obrażając oczywiście człownków tego "zgromadzenia") traktuje Pan wszystko dosłownie i rzuca Pan konkretnymi tekstami w ten sposób by treści zawarte w Biblii przeczyły chrześcijanskiej wizji choćby rodziny, o której Pan się szeroko wypowiada. Jeśli posiada Pan wykształcenie wyższe z zakresu teologii - Nowy i Stary Testament - proszę się wtedy wypowiadać na temat Biblii! Jeśli umknęło to Pana uwadze to poinformuję Pana iż Biblia mówi językiem metaforycznym. Podobo "kłamstwo ma krótkie nogi" - to jak ono wygląda w rzeczywistości?Może mi je Pan namaluje skoro wszystko traktuje Pan tak dosłownie? I może jeszcze jedna kwestia: co do tego, że Jan i Jakub zostawili ojca i sieci i poszli za Jezusem... - czy Pan mieszka razem ze swoim ojcem? Czy on Pana utrzymuje, a Pan pomaga mu w jego pracy? Myślę, że człowiek ma prawo do swoich decyzji i własnego życia. Nadchodzi moment kiedy człowiek odchodzi od rodziców i zaczyna żyć własnym życiem, a rodzice też muszą sobie radzić (proszę nie traktować tego dosłownie bo istnieją oczywiście wyjątki). Może taka mała rada: jak Pan czyta Biblię, to proszę najpierw zacząć SŁUCHAĆ, a nie doszukiwać się nie wiadomo czego. Pozdrawiam!! Z Panem Bogiem!
Autor: Mim 308 Dodano: 12-11-2005
iwona - zimna ryba
Cyt:'A już zupełmie nie mam pojęcia ze Bóg wybrał nie wykształconego itd..Przesłaniem Boga nie jest jego wzrost intelektualny ( to rozwija ego)ale jego rozwój wewnętrzny (dla dobra jednostki i ogółu ludzkosci)oparty na wartościach duchowych.Wyrazem tego ma być ogólne dobro ludzi w szerokim tego słowa zakresie nie zaś jednostkowa klasyfikacja społeczna "wybranych grup społecznych pod wzlędem intelektualnym i materialnym.To już było i to przemija im prędzej to zrozumiemy tym lepiej.Bóg nie przejmuje sie materią (to forma dniskiej wibracji "nawet ten najnowszy luksusowy marcedes')ważna jest miłość i to ta w wymiarze trandententalnym (to nie utopia światopoglądowa a wiedza, którą zdobyłam w swioich zainteresowaniach).Bywa, że to biedny i nie wykształcony ale oparty na głębokich zasadach moralnych człowek żyje "zdrowo"fizycznie i moralnie i jeszcze do tego jest szczesliwy od tego który tak wiele potrzebuje .Ważną stroną poruszoną w "piśmie"to wzór postępowania Chrystusa w stosunku do najsłabszej części społeczeństwa (chorzy,słabi bezbronni).Oni potrzebują wsparcia i pomocy od "Tych" mądrych i bogatych ,bo sami sobie nie poradzą. Cyt:"ślepa wiara narzucona przez państwo i system edukacyjny itd...Czyżby-o Bogu dowiadujemy sie najczęściej od ojca i matki czasami od ukochanej babci .To one pierwsze mówią nam o jego istnieniu.Czyżby życzyły nam żle chcą pokazać nam swiat inny niż ten, który dziecko spostrzega samo.Chcą przygotować nas do pokonywania trudności ,które zgotuje nam rzeczywistość.I one dobrze wiedzą,że bez względu na rys historyczny szacunek i dobro dla innych ludzi oraz ich zrozumienie pomoże przetrwać choćby w najcięższych chwilach nam i innym ludzią których dane nam będzie spotkać. Tak nauczał Chrystus między innymi ,bo dobrze wiedział jakie są plany Boże w stosunku do ludzkosci.Pozdrawiam.
Autor: iwona Dodano: 20-11-2005
iwona - ciąg dalszy
CYt; z Pisma-Nie sądzcie ,że przyszedłem pokój przynieść na ziemię.Nie przyszedłem itd....Odp.W tym cytacie Jezus mówi o grzechu pierworodnym .Daje tu jako przykład najbliższe sobie osoby -ojca i syna ,matkę i córkę, jeśli jednio z nich będzie kierowało się prawami Bożymi a drugie nie to będą w ciągłym konflikcie.Tym bardziej obce sobie osoby teściowa i synowa podobnie będą walczyć ze sobą (ile jest żartów na ten temat).Chrystusowy miecz to symbol walki dobra ze złem (w każdej naszej decyzji podejmujemy wybór za czym się opowiadamy)Przykazania Boże to wskazówka co jest dobre a co zle..Miecz- to walka i kara tylko zjednoczenie się ludzi w przekazaniach (w prawach Bożych) da prawdziwy pokój w rodzinie i świecie.
Autor: iwona Dodano: 20-11-2005
beata  -1 na 1
Panie przepraszam Cie za tych, ktorzy wertuja Pismo Swete tylko po to, by Cie oskarżać, mówić- On nie jest doskonały!!!!PRZPRASZM CIE moj Mistrzu za siebie, ze nie potrafie porzucic moich sieci dla Twojej MILOŚCI, ze nie zawsze potrafie odpowiedziec na Twoje powołanie. Ale wiedz ze pomimo calej mojej nedzy bardzo Cie kocham i nie obchodzi mnie co inni mysla o Tobie- tzn. obchodzi, bo mi smutno, ale nigdy w Ciebie nie zwątpię, tak jak Ty nigdy nie zwatpiles we mnie, choc tak czesto Ciebie zawodze.BARDZO CIE KOCHAM
Autor: beata Dodano: 03-12-2005
Jurek - Do Beaty   1 na 1
Zdejmij swój moherowy berecik.......
Bo nazbyt mocno uciska Twoją czaszkę...
Mózg, nawet mały, nadmiernie ściśnięty, generuje właśnie takie idiotyczne głupoty...

Mam propozycję: zaeksperymentuj.
Eksperyment polegałby na tym: "pomyśl!".
Sama!
Bez 'wielebnych doradców'.
Choć JEDEN RAZ POMYŚL!

A potem pisz teksty do Racjonalisty.
Autor: Jurek Dodano: 04-12-2005
Netro2140 - Ktoś nie skończył pracy domowej...!
Z całym szacunkiem dla autora ale chyba bardzo mu się spieszyło przy pisaniu tego tekstu bo w większości swych przytaczanych przykładów brakuje dość istotnych szczegółów. Przykładem chcociażby może być to, że dając wiary tekstom Celsusa naraża się na ośmieszenie, gdyż tajemnicą nie jest, że karą za cudzoustwo jest ukamienowanie a nie wyżucenie z domu!! Śmieszne, prawde..

Ponadto tekst jest naładowany emocjami i uprzedzeniem, które p54rzechkadza w czytaniu i daje pod znak zapytanie cały "racjonalizm" tego tekstu!

Bardzo mnie też rozbawiła szerokość podejmowanych problemów. Od kiedy mówiąc o książce lub bohaterze tejże książki opieramy sie jedynie na jednym rozdziale?? Jeżeli racjonalizm dla autora sprowadza się do zaweżania problemów i generalizaowania to radze najpier przestudiować w słowniku prawdziwe znaczenie słowa "racjonalizm".
Autor: Netro2140 Dodano: 05-12-2005
irekt - A Kaz...
sobie dziamka i dziamka... i wstawia te same teksty na róznych, anglojęzycznych stronach... najprawdopodobniej jest to kwestia strategii życiowej, polegającej na negowaniu Biblii, Boga itp. Tematyka nośna, pomagająca w robieniu "kariery". Wszak majętnych "patronów" można znaleźć i w takich kręgach... a pewnie łatwiej w takich...
Autor: irekt Dodano: 20-12-2005
Avador - TO HEREZJE  -1 na 1
WSKRZESIŁ ŁAZARZA!

O ZGROZO TO HEREZJE, PRZEKABACENIA JEGO PRZYPOWIEŚCI, JEZUS JEST BOGIEM!
Autor: Avador Dodano: 25-12-2005
Jerzy - bez Boga
Dyskusja jak perkusja.Niektóre opinie jak i ocena samego autora wydają się być niezrozumiałe.Jeżeli zabiera się głos tylko po to żeby zaistnieć więc oczym mowa.Przejdżmy na buddyzm,religia bez bogów.Problemy znikną same i nie będzie darcia kotów między mocherowymi i tymi bez berecików.
Chciałbym jedynie przypomnieć o bogactwie kleru.Papież żyje w przepychu a podczas pielgrzymki do krajów trzeciego świata gdzie głód dziesiątkuje dzieci Boga ucałował ich ziemię. Tylko w taki sposób im pomógł.BÓG ZAPŁAC za taki gest.Modlitwą nikt żołądka nie zapełnił.
Apeluję do mocherowych, opamiętajcie się ,katolikami jesteście tylko w kościele poza nim stajecie się istotami bez oznak człowieczeństwa.HIPOKRYZJA!!!
L...AMENT
Autor: Jerzy Dodano: 27-12-2005
Diogenes - Matka i bracia.
Jezus wprost pokazał kto jest dla Niego ważny a nawet kto jest mu po prostu potrzebny!!Nie matka , nie dość,że kobieta to jeszcze prostaczka wątpliwej postawy moralnej (czytaj w artykule).Potrzebny mu tłum,słuchacze najlepiej prości,niewykształceni,zabobonni.Tylko oni dadzą mu popularność!!!A o to chodziło.Gdyby Jezus narodził się w rodzinie wykształconej rodziny żydowskiej zapewnie nauczałby na dworze Heroda,ale z jego pochodzeniem tylko ciemny motłoch mógł mu dać to czego potrzebował.Niepiśmiennych powtarzaczy z których każdy coś dołoży i "show" się rozkręci.Słowo pisane wymaga większego zachodu aby je sfałszować i w tamtych czasach miało by niską czytalność.W końcu i tak trafiło by do ludzi wykształconych którzy by potrafili skomentować te nauki,udowodnić ich zapożyczenie (patrz Qumran,Esseńczycy).Tak więc tylko tłum był mu matką i braćmi.
Autor: Diogenes Dodano: 28-12-2005
dorkas - Jezus którego nie znasz
TY JEZUSA zapewne nie znasz i ja Go nie znałam,aż przyszedł dzień,i zapragnęłam Go poznać ,ale tak naprawdę,jak tylko to możliwe.Nie po
katolicku itp.Zanim to się stało miałam wiele pretensji do Jego zachowania, ja się niemal co dnia z Nim kłóciłam,i o matke tak jak ty
i o to ,ze chce zabrać temu co nie ma ,a dać temu co ma!przecież to
absurd!wszystko było na opak ja miałam suchy chleb i dwoje głodnych
dzieci :mówiłam a Ty chcesz mi to zabrać i dać temu co ma willę samochód !nijak nie trzymało się to :kupy"oj wiele łez wylałam.
Szarpałam się sama ze sobą a ON był Kimś komu mogłam nawtykać,
Nie byłam oszczędna w słowach o nie.A tak naprawdę to ja byłam w
ciemności i nie widziałam wyjaścia z tego labiryntu,chciałam,mieć
chciałam byc a ON BÓG miał tylko być jak kelner zaspokoić moje
zamówienie. Mylisz się we wszystkim brak ci poznania w ty co duchowe
Ktoś powiedział nie tródno jes wierzyć ,ale tródno jest być posłusznym.
Myślisz o Jezusie jak o zwykłym człowieku śmiertelniku.A to nie tak
Dziś nauka zna zapłodnienie bez seksu ,klonowanie a ty wciąż
w ślepocie trwasz? Powiem ci tak Jezus był swoim własnym Ojcem!
On przywołał do istnienia Świątynie-Ciało dla swego Ducha którym
jest.Miriam wyraziła zgodę ,ale do końca nie rozumiała co się
dzieje była jednak posłuszna! Kiedy Miriam znalazła się w Cieniu Ducha
JHWH Słowo stało się w Niej Ciałem-Synem On
w Duchu zawsze jest
Ojcem!!! i tak o sobie mówi ale KK ŚLEPO trzyma za pysk swoich
narobił sobie trójc i tp. ale to nie tędy Droga.Wszystko jes napisane,
ale do tego potrzebny jest ROZUM!-BINA.aby poznali tego który,jest
Prawdziwy!.Ja kiedyś mówiłam:co to za Ojciec co wysłał syna na
śmierć a sam siedzi w bezpiecznym miejscu,a gdby tak sam poszedł...
I wiesz tak się właśnie stało On JHWH SAM przyszedł nastawił
swoją twarz do bicia do opucia za ciebie za mnie za tego i tamtego.
On nie pytał czy chcesz bo wiedział,że nas na to nie stać,jesteśmy
z natury ŻLI .wolimy się powiesić niż uniżyć!
Autor: dorkas Dodano: 05-01-2006
robaczysko - wygodnictwo?
hmm co do 1-go stwierdzenia.iz Jezus nie przemuje sie wartościami chrześc. musze powiedziec,że jest ono totalna bzdurą,halo przecież chrześcij.zaczyna się od Chrystusa to właśnie od niego jest przykazanie o miłości chrześc.o miłowaniu się nawzajem Dalej autor nie rozumie jednej podstawowej zasady chrześcijaństwa<że troska o królestwo niebieskie jest ważniejsza od życia ziemskiego,nie chodzi tu o siedzenie i czekanie na cud,zbawienie,ale o kierowanie się w życiu ziemskim przede wszystkim,tym co podoba się Bogu,bo o resztę EwMt25-34.Aby zrozumieć choć odrobinę z treści przekazywanej nam w ewangelii nie można do tego przykładać miary ludzkiego rozumu,jest on za bardzo ograniczony by pojąć boże sprawy.Jak można też patrzyc tak powierzchownie,jeśli faktycznie Jezus byłby takim egoistą i "megalomanem" to czy zdecydowałby się ponieść bolesną śmierć krzyżową, i to za kogo,za nas?Szukając błedu i nieścisłości odmawiasz sobie poznania Jesusa,czy warto skreślać go tylko dlatego,że go nie rozumiemy?Skoro patrzysz i widzisz same negatywy,to może spróbuj jeszcze raz przeczytac ewan.i zobacz czy sa i dobre strony,czemu wg.Ciebie tylu ludzi podąża za Jezusem,zbiorowy obłęd trwający 2000 lat?nie sądze.każdy ma wybór drogi,nikt do niczego Cię nie zmusza,ale zanim wybierzesz to zadaj sobie trud poznania,bądź obiektywny zanim zaczniesz coś odrzucać sprawdź obie strony medalu.Ja także jestem bardzo logicznie myślącym człowiekem, kierowanie się wiarą nie przeszkadza używać mi rozumu,czy gdziekolwiek Bóg powiedział czy zakazał myślenia? nie,wręcz na odwrót.Łatwo jest postawić na czymś krzyżyk i opinię,ale ten kto faktycznie kieruje sie rozumem widzi niedostatki umysłu i ciągle szuka,bada nie dajac się zwieść zdaniu innych i nie zadowala go jednostronna interpretacja.Latwiej nam wygłaszać sądy zgodne z naszym krytycznym i ironicznym sposobem bycia, jak na mnie troszkę to wygodne.aha i proszę cie ta historyjka,pełna niedopowiedzeń o rzekomej nauce magii,czy tobie nie wydaje się ....śmieszna?Czy pod powłoką cynizmu nie ma w tobie człowieka po prostu szukającego,ciekawi mnie więc w co wierzysz?pozdrawiam.
Autor: robaczysko Dodano: 07-01-2006
GROM!!! - Jezus którego nie znasz.
Jeżeli Jezus byłby człowiekiem.
Miał byś rację.
Jezus był Bogiem !
Przyszedł na świat w otoczeniu znaków i odeszedł od nas w otoczeniu znaków.
przedstawiał nam inny świat.
Jeżeli kto pragnoł go poznać musiał się na nowo narodzić.
W pojęciu ludzkim wychować z Duchem św.
A jak okazuje i tłumaczy to pismo św.
Jeżeli pragniemy krytyki prawdziwej.
Musimy się znajść w tym świecie.
A tak piszemy i krytykujemy w ciemności niewwiedzy.
W powijakach wielkiej i wiecznej cywilizacji.
Ja to opisałem www.drogadoprawdy.republika.pl
grom30@op.pl
Autor: GROM!!! Dodano: 08-01-2006
Bogdan J. - Odezwa
Wszyscy nawiedzency, fundamentalisci i ortodoksi i inni religianci!
To miejsce i lektura tych tekstow nie jest dla was. Was uczono wierzyc, a nie myslec. Wiec po co tutaj wlazicie? Jesli was to w oczy szczypie i musicie popyskowac, to komentujcie to w swoich gazetkach zborowych lub parafialnych.
Gdybysmy odrzucili Nowy Testament to cala nasza wiedza o Jezusie bylaby praktycznie zerowa. Upajajcie sie swoja lektura NT jesli wam z tym dobrze. Jednym jest dobrze z tym a drugim na przyklad z horoskopem, Koranem lub Tybetanska ksiega zywych i umarlych.
Autor: Bogdan J. Dodano: 08-01-2006
DORKAS - Bogdan J... nie zna Jezusa
Bogdan możesz odrzucić Nowy testament poprawnie Nowe Przymierze w e Krwi Mesjasza Jeszua.Nic to nie zmieni to już się dokonało teraz pracuje na twoją zgubę jeśli nie zdążysz!
Ty już się szamoczesz co widać w twoich sarkastycznych wypowiedziach.
a jest to właśnie powodem odrzcenia tego co daje Pokój- Szalom
Radość, i Sprawiedliwość ale tylko w Duchu Jeszua Mesjasza
To tragedia być u żródła i umierać z pragnienia!!!
Kto pragnie niech przyjdzie i darmo pije!
Tobie brak odwagi przed samym sobą, paradoks!
Powiadasz Koran amyślałeś czego oni szukają dlaczego rzucają kamieniami w szatana w czym się różnią oni też potrzebuja
zapełnić PUSTKĘ ! wiesz TO SĄ TAKIE DZIURY w tobie
a nie zapełnione powodują,że strzępy ciebie wiszą to tu ,to tam
i nie znajduja zaspokojenia,.T ybet też potrzebuje tego samego,
co i my Jeszui Mesjasza ,ja już o tym wiem!!!
Autor: DORKAS Dodano: 10-01-2006
DORKAS - POCZECIE MARII
Zaciekawia mnie pogląd ,że Maria od początku swego istnienia nie miała GRZECHU ???
DLACZEGO ???
WSZYSCY zgrzeszyli wespół si ę zplugawili
Ona sama o sobie mówi
WIELBI dusza moja PANA ZBAWICIELA mego!!!
Ona potrzebowała ZBAWICIELA nie mniej od nas !
ON ZBAWI LUD swój od GRZECHÓW ICH .Zatem nie była inaczej poczęta niżeli my nasienie jajeczko itd.
Autor: DORKAS Dodano: 26-01-2006
Jeremiasz - qui - pro - quo
Pragnę podzielić się a raczej przekazać niespotykane dotąd uwagi dot. "
Krytycznej Teologii Historii Kościoła " które nawet sam Karlheinz Dreschner
przegapił w dwutomowym dziele " I znów zapiał kur ". Idzie oto, że
tzw.Nowy Test. jest "implantem" do Pism Hebrajskich. Że Mesjasz Izraela
nie da sie utożsamić z Jezusem z Nazaretu, pod względem roli,
przesłania,statusu, i czasu przyjścia. Że w Pismach Hebrajskich , w Orędziu
Zbawczym Boga Jahwe, niema żadnego przekleństwa za " grzech Adamowy " ani
żadnej myśli o Synu Boga w niebie i gdziekolwiek spłodzonego z Boga i
niewiasty, a Orędzie streszczone jest doskonale w Księdze Tobiasza rozdz.13:
1 - 6 i wers 14 - 18 oraz rozdz. 14 : 4 - 8 . Sprawa zbawienia pogan jest
prosto ujęta w Izajasza 56: 2 - 8 Micheasz 6 : 8 i rozdz. 7 : 7 - 20
Micheasza. . Jeżeli jest ktoś posród was dostatecznie odważny, by
obiektywnie przyjrzeć się dwom Pismom : Hebrajskim i tzw. Greckim zwanymi
NTest. i zauważyć, że wszelkie odnosniki do ST, są wyrwane z kontekstu i nie
maja żadnego potwierdzenia w ST. Jest to przysłowiowy " czubek góry
lodowej" i otoczony nimbem nietykalności. Mam swój " elaborat" wypracowany
na podstawie trzydziestu paru lat drogi, poprzez kościół i społeczności
ewangeliczne, oraz prywatne studium związane z " teologią niezależną "
Jeżeli kogoś zainteresuje " prawda i nieprawda wszechczasów " a ma dar
poszerzania obszarów wiedzy w która wchodzi , to znalazł by mnóstwo
sesacyjnych postrzeżen i materiał dla swojej dalszej pracy. Łącze wyrazy
sympatii i pozdrawiam
Autor: Jeremiasz Dodano: 06-02-2006
Jeremiasz - Bóg Izraela - nie jest Bogiem Trójcy
Tym ktorzy naleza do Jedynego Boga, nie ma prawa zabraknac odwagi, by
proklamować Jego Jedyne i Najswietrze Imie Jahwe lub Jehowa. Jeżeli
zgadzacie sie z tym, to musicie isc dalek w konsekwencji ze: Jeden Bog -
Jedna Swiatynia ! Ze niema kaplanstwa kastowego ani "pozafiguralnego "
Ze Bog Jahwe nie jest Bogiem innych kaplanow, poza tym porzadkiem ktory sam
ustanowil. / patrz zalacznik / Sprawdzcie w Imie Boga Jedynego - czy Usta
Jahwe wypowiedzialy slowo zapowiedzi o " reformacji " Swojego Slowa? Czy
zapowiedzial erete czy suplement ktory pozwoli na sparafrazowanie Jego planu
Zbawczego? Czy ustaliles uczciwie osobiscie " zgodnosc czy niezgodnosc "
odnosnikow Now. Test. do ST. ... czy tylko papugujesz po lekcjach religii?
Zobacz np. Dz. Ap. 2 :16 " tu jest to" ...tak napisano, odwolujac sie do
Joela 2: 28 - 32 Ile wylan Ducha? na kogo - kiedy - gdzie ? Pisze o jednym
jedynym przy koncu czasow ! Ile przymierzy Abrahamowych? Jeremiasz 32 :
32 ....Jedno na Izrael przy koncu czasow - potem rozplynie sie na inne
narody. To "czubek gory lodowej " Ja nie zwariowalem...Trzydziesci trzy
lata powtarzalem zaslyszane tezy. Wiem ze mozesz mnie ze strachu skasowac ,
bo moze to zaszkodzic twojemu stanowisku - to ludzki lek - malo bylo i jest
bohaterow wiary. Czy potrafisz to zdementowac jako moj szalony blad? Czy
ja mnoze " byty przez koniecznosc? " Zacznij czytajac rekapitulować opisy
zdarzen i pojec. Czyn rekonstrukcje zdarzen.......................
Nie ma milosci Boga bez milosci prawdy ! Prawdy i faktow sie nie dyskutuje -
ustalec je nalezy ! Przeczytajcie moje zalaczniki - Do waszej milosci do
Boga sie odwoluje ! Boga zapytajcie - czy jestem szalencem....... czy
tylko mowie " szalencza " prawde?!
oremet@wp.pl Jeremiasz. ze Szczecina.

Kto tu rozprawia o sobocie i niedzieli?! Kto tu zna czwarte przykazanie ?! Dlaczego macie tyle obludy w sercach?! Zobacznie w Biblii w Ksiedze Wyjscia / 2. Moj. 20: 1- 12. Porownajcie prawdziwy " Dekalog " z 10-ciorgiem Przykazan w katechizmie a zobaczycie jak beszczelne jest przeklamanie. Zobaczcie czym jest sobota, ze jest dniem Boga, ze jest ostatnim dniem tygodnia - a nie niedziela ! "Week end " Niedziela to pierwszy dzien tygodnia ! Bog nie dal Swojej eraty ani suplementu w zadnej sprawie i nikogo nie upowaznil do zmiany dekalogu.
Smierc , usmiecha sie do kazdego ! Warto wykontestowac, czy nalezy sluchac Slow Boga, czy interpretacji falszywych uzurpatorow reprezentacji Boga. Do ciebie nalezy wybor : Rzym - czy Jerozolima ? bog klamstwa czy Bog prawdy. wybieraj !
Jezeli stchurzysz, to popatrz w lustro. Jezeli zdobedziesz sie na odwage...popatrz w niebo ! Mozesz mnie wyzwac, zignorowac, ale prawdy nie da sie zabic..Zrozumiesz to w godzinie swojej ostatniej.
Jeremiasz.
Autor: Jeremiasz Dodano: 06-02-2006
Bogdan Jankowski - Czas sie obudzic
To sa wlasnie zalosne skutki nieostrzegania czytelnikow przed tresciami niektorych artykulow publikowanych tutaj. Moze webmaster wreszcie zrozumie ze tak dalej byc nie moze i ze wreszcie trzeba cos w zwiazku z tym zrobic.
Powinien byc specjalny dzial i przed wejsciem do niego czytelnik powinien przeczytac, ze jesli jest wierzacy, to tresci w nim zawarte moga obrazic jego uczucia religijne, dlatego niech sie lepiej najpierw dobrze zastanowi zanim go otworzy i zacznie czytac.
Dziwie sie ze do tej pory webmaster nie wpadl na taki pomysl i woli przygladac sie tylko temu co obrazeni religianci wypisuja tutaj.
Autor: Bogdan Jankowski Dodano: 07-02-2006
Iwona - Można tylko współczuć...
Powiem krótko: Autor w żenujący sposób wykazał swoją niekompetencję w dziedzinie biblistyki, z którą postanowił się zmierzyć... Uważam, że takie artykuły pseudo-naukowców, którzy zamiast wiedzą, wykazują się podszytymi osobistą nienawiścią spekulacjami przynoszą szkodę Racjonaliście, bo obniżają poziom "rozmowy"... Można przecież być ateistą i wyrażać swoje poglądy argumentując je rzetelnie, a nie uciekać się do kpin i złośliwych aluzji... Czy autorowi brakuje rzetelnych argumentów, że postanowił "ulżyć" sobie w taki właśnie sposób? Na to wygląda... jeśli więc ateiście brakuje dowodów na potwierdzenie swych tez, to można mu tylko współczuć...
Radzę przemyśleć swoje poglądy, zanim Pan zdecyduje się znów "zabłysnąć" na forum Racjonalisty!!!
Autor: Iwona Dodano: 07-02-2006
webmaster - ostrzeganie
>Moze webmaster wreszcie zrozumie ze tak dalej byc nie moze i ze wreszcie trzeba cos w zwiazku z tym zrobic.
Pomysł ostrzegania jest dobry, jeżeli nakazuje tego ustawa lub interes finansowy firmy. W tym przypadku tak nie jest i nie uważamy, aby trzeba było kogoś ostrzegać przez obrażeniem jego uczuć, ponieważ takie samo ostrzeżenie powinno się wówczas znajdować przed dokładnie każdym tekstem. Nie wiemy co kogo może obrażać, natomiast uważamy, że Internet jest medium gwarantującym wolność wypowiedzi i wolność zaniechania czytania tego, czego się nie lubi. Możliwe nawet, że samo pojawienie się takiego ostrzeżenia dałoby niektórym argument, że prezentujemy jakieś obrazoburcze treści.
Autor: webmaster Dodano: 07-02-2006
Bogdan J. - Ostrzegania
Marny to autorytet moralny ktorym kieruje tylko ustawa i interes finansowy. Demokracja i wolnosc slowa to takze sprawdzian osobistej kultury i odpowiedzialnosci. I w tym tkwi cale sedno sprawy, panie Webmaster.
W internecie sa takze teksty i obrazki niezdrowe, ktore ciekawscy czytaja i ogladaja, a potem choruja. Nie powinnismy im w tym pomagac. Muzulmanie teraz pomstuja bo niektore szalenie wolne kraje europejskie opublikowaly karykatury Mahometa - klasyczny przyklad do czego prowadzi nieliczenie sie z tym ze ktos ma okreslone uczucia religijne.
Zupelnie nie rozumiem co masz na mysli piszac "takie samo ostrzez˙enie powinno sie˛ wówczas znajdowac´ przed dok?adnie kaz˙dym tekstem." Czyzbys nie umial odroznic komara od wielblada?
A o tym, ze publikujecie takze tresci obrazoborcze mowia juz same tytuly niektorych waszych artykulow, np. "Czy bozia jest dziewica?", "Boze zbaw nas od religii" itd.
Autor: Bogdan J. Dodano: 08-02-2006
obserwator - Autor ma wiele racji
Przeczytałem Pana artykuł i przeczytałem kilka (losowo wybranych) komentarzy. Powiem tak: - ma Pan wiele racji w tym co Pan pisze. Wystarczy przeczytać Ewangelie, żeby dojść do tych samych wniosków co Pan. Niektóre wszak ująłbym może w nieco inny sposób, ale to przecież kwestia semantyki. Ma Pan racje pisząc, ze w Ewangeliach jest wiele sprzeczności. I to zarówno w opisach jak i w samych wypowiedziach Jezusa. Wiele rzeczy się nie tylko nie zgadza ale przede wszystkim wzajemnie się wykluczają. Nie będe przytaczał tutaj żadnych fragmentów, żeby nie byc posądzanym o wyciaganie zdań z kontekstu. Bo niektórzy tylko na to czekają, żeby się do czegos doczepić. Ni echcę im dać tej pożywki, choć pewnie sami ją stworzą. Te sprzeczności widać z całości Ewangelii. I nie bawię się w żadne "interpretowanie" słów Jezusa czy opisów Ewangelistów. Bo skoro tak zostało coś powiedziane, to znaczy że o taką wypowiedź mówiącemu chodziło. I skoro tak zostało coś napisane, to znaczy, że o taki zapis piszącemu chodziło. Więc przyjmijmy dosłownie wszystko co zostało napisane w Ewangeliach, bo uważam że inaczej być nie może. Zresztą Księża czytając fragmenty Biblii w kościołach mówią nam "Oto Słowo Boże" , "Oto Słowo Pańskie". I tutaj w tym momencie zwrócę się do większości Komentatorów Pańskiego artykułu: słyszycie Państwo Komentatorowie - "Słowo" ,a nie "interpretacja". Nie interpretujmy słów i tekstów na których oparto wiarę i religię chrześcijańską i katolicką, tylko przyjmijmy to "Słowo" takim jakie jest. Bo jeśli ktos mówi nam "A" to chce nam powiedzieć "A" a nie "C" , "F" lub "S". A więc nie bawmy się w domysły podobne do interpretacji utworów poetyckich jakie uczniowie przeprowadzają w szkołach. Bo tam piątkę dostaje ten, kto zinterpretuje wiersz zgodnie z "Ustaloną" wersją interpretacyjną. Czy - Panie i Panowie Komentatorowie - chcecie być podobni tym uczniom z ławy szkolnej? I jeszcze pamiętajcie o jednym. W przypadku poetów wiemy, że bardzo często używali przenośni, parafrazowali, przelewali na papier swoje wizje będące efektem wewnętrznych stanów umysłu wymodelowanego przez ich przeżycia. Natomiast Jezus przyszedł do "maluczkich" i im zostało objawione Słowo Boże (za co osobiście dziękował Ojcu), a więc musiało być powiedzane im wprost, dosłownie, prosto i jasno.
No ale, tak jak powiedziałem juz wcześniej, nawet w tych prostych jasnych słowach jest w Ewangeliach wiele sprzeczności. Czego może to dowodzić lub o czym świadczyć? Prawdy dziś nie dojdziemy, bo Kościół hierarchiczny skutecznie zlikwidował większość materiałów mogacych nam dopomóc. Święta Inkwizycja (podoba mi się skłonność do samouświęcania się najwyzszych dostojników Kościoła i instytucji koscielnych - ot choćby Papieża, który nie powstrzymuje ludzi od nazywania Go "Ojcem świętym") przez kilka wieków działalności zadbała, żeby nic nie przedostało sie do ludzi, co nie zostało postanowione lub zaakceptowane przez Kościół hierarchiczny. Możemy jedynie zdać się na ludzki rozum, który przecież otrzymaliśmy na wzór boży. Wszak zostaliśmy stworzeni na obraz i podbieństwo boże i chyba nikt nie porwie się na to, żeby zakwestionować fakt że również w ten obraz i podobieństwo wchodzi rozum. I ten rozum - niestety - dostrzega w ewangeliach wiele sprzeczności. Czy sam Jezus wypowiadał te sprzeczności - nie wiemy, bo nikt na bieżąco tego nie spisywał. Czy może poplątali się w opisach Ci, którzy to kilkadziesiąt lat później opisywali - nie wiemy, bo korzystali prawdopodobnie z przekazów ustnych. Czy może celowo tak to napisali albo pisali dla określonych potrzeb? Też nie wiemy. Wiemy tylko jedno. Że tak naprawde nie wiemy jak było. I Ci którzy wierzą - niech po prostu wierzą i niczego nie dociekają, bo czegokolwiek się dowiedza, to przestanie być to wiarą a stanie się wiedzą. Natomiast Ci którzy dociekają, to niech czytają i używają rozumu. A sprzeczności dostrzegą sami.
Pointując, powtórzę się raz jeszcze. Autor ma wiele racji w tym artykule.
Dziekuję.
Autor: obserwator Dodano: 23-02-2006
Męska Szowinistyczna Świnia - Statystyka
Czy zauważyliście, że wśród autorów komentarzy atakujących autora i jednocześnie przepojonych "moherowym" fanatyzmem jest większość kobiet? To zastanawiające. Chyba nieprzypadkowo "dewotka" jest rodzaju żeńskiego (czy słyszał ktoś kiedykolwiek słowo "dewot"?).
Notabene: jak można wieżyć w jakiegokolwiek boga i kultywować jakiekolwiek praktyki religijne? Przecież to strata czasu. Nie rozumiem tego zupełnie, ale jako osobowość empatyczna potrafię sobie wyobrazić, że komuś może być łatwiej, gdy wierzy w to, że np. zobaczy po śmierci swoich bliskich zmarłych, albo jego nędza na ziemi zostanie wynagrodzona w niebie. Typowo średniowieczne myślenie. Niestety! Zmarłych zobaczycie wyłącznie na zdjęciach, albo jak wam się przyśnią, ale na pewno nie zobaczycie ich po śmierci, bo sami będziecie już martwi. Proste. Czy zmarli was widzą i rozmawiają z wami? Jeśli tak, to proponuję dobrego psychiatrę:) A propos nędzy, to wynika ona z niezaradności życiowej, która nie powinna być nagradzana ani za życia, ani po śmierci. Ludzie są lepsi i gorsi. Jeśli jesteś ten lepszy- nie pozwól by gorsi ci zaszkodzili (np. zamieszkaj w strzeżonym osiedlu, kup broń). Jeśli przez przypadek jesteś ten gorszy, to żaden bog ci nie pomoże, a jedyne co może odmienić twój los, to skuteczne szkodzenie lepszym (bądź cwaniakiem, kradnij, oszukuj, "zjadaj bogatych"). I to jest właśnie cała "odwieczna walka dobra ze złem". Na tym polega życie. Nie można tego zmienić, ale można zaakceptować i żyć dobrze.
Autor: Męska Szowinistyczna Świnia Dodano: 02-03-2006
F-cia - ...
Przeczytałam ten tekst, nie chcę zajmować stanowiska ani negatywnego ani pozytywnego wobec słów wypowiedzianych przez autora - pragnę tylko zwrócić uwagę że interpretacja faktów zwykle uzależniona jest od postawy, doświadczeń, przekonań itd. osoby prezentującej swoje stanowisko... Ważne jest aby swej wiedzy nie czerpać z jednego źródła - nawet jeśli statystycznie jest ono uznane za obiektywne - a z wielu źródeł chociażby i subiektywnych... Jedynie w ten sposób można zacząć mówić o własnej mądrości a nie jedynie cudzej wiedzy...
Autor: F-cia Dodano: 03-03-2006
Racjonalista - Racjonalizm fanatyczny
Przeczytałem z uwagą kilka artykułów na tej stronie i jedyne co mogę zrobić, to opuścić ją z niesmakiem...;
aby nigdy więcej tu nie zajrzeć i odradzać każdemu znanemu mi racjonaliście jakikolwiek kontakt...;
Pozdrawiam wszystkich "inteligentnych inaczej"!
Autor: Racjonalista Dodano: 04-03-2006
sahibjacek - Ciekawie, ale...
Ciekawy artykuł jednak w sposób wręcz patologiczny nasycony nienawiścią do postaci Jezusa, w wielu miejscach niekonsekwentny, czasami zniżający się do infantylnego poziomu obelg, insynuacji i przeinaczeń. Tak jak mówię: czytało mi się tekst świetnie, ale odradzałbym komukolwiek na jego podstawie wysnuwać jakiekolwiek wnioski historyczne lub religijne. Ot, sprawny artykuł propogandowy napisany przez człowieka opętanego z nienawiści...
Autor: sahibjacek Dodano: 23-03-2006
Pawel - Nie wiem...
Nie wiem dlaczego teki artykul wogole znajduje sie, na stronie zatutyowanej Racjonalista. Artykul ten przynosi wstyd witrynie i powinien byc usuniety. Zacytuje motto z waszej pierwszej strony:
"Kiedy rozum śpi, budzą się upiory".
Tekst artykulu jest 'upiorny', przesaczony nienawiscia, nie ma nic wspolnego z uzyciem rozumu czy racjonalizmem.
Mam nadzieje, ze racjonalisci to ludzie na jakims poziomie intelektualnym. Ten artykul to szambo.
Autor: Pawel Dodano: 31-03-2006
mikepatton - to co piszecie i tak zostanie tylko dla was
autorze komentarzu przedmna............i wszyscy inni, haha tekst mnie ubawil, ale z innej strony.............a wy ubawiliscie mnie swoim szczekaniem i pianiem jak kury............nie wiem, moze sie z tym nie zgadzacie, ale racjonalista moze chyba tez czasami sie smiac i wlasnie to zrobil piszac ten tekst............on sie z was smieje nic nie odpisujac bo nie ma czasu na takich uprzedzonych ignorantow jak wy. Niezauwazyliscie popsotu zylki humoru w tym tekscie............mysle, ze razcjonalista moze sobie pozwolic na takie male szyderstwo czy moze podstep, a wy jak ci slepi z karawany w pewnym filmie Wernera Herzoga, gonicie za pogladem........haaaaahahahahahhahahahahaha . Prawdziwa komedia.......jeden za drugim, komentarz za komentarzem i wszyscy o tym samym.

LUDZIE NIE WYMAGAJCIE OD RACJONALISTOW SZTYWNEGO PRZEKAZU, POZWOLCIE IM TEZ SIE SMIAC.......

Jakby ktos mnie teraz zle zrozumial to nie mowie o faktach historycznych tylko o tej waszej tak zwanej FORMIE............ta forma mogla byc celowa nie uwazacie........i nikt takiego szyderstwa Panu Dziamce nie zabroni, bo to jest jego konctytucyjne prawo. Pozdrowienia ze slonecznego piekla..................haha kury!!!!!
Autor: mikepatton Dodano: 19-04-2006
lamesz - mierne; wywalić!
Szalenie mierny tekst. Szkoda, że na serwisie mieniącym się tak piękną nazwą nie ma redaktora, który byłby w stanie jasno powiedzieć "nie" dla kiepskich, nastoletnich, zacietrzewionych i ogólnie bezsensownych tekstów. Bardzo to obniża jakość tej strony i chyba również niedobrze robi ogólnie na reputację racjonalizmu.
Autor: lamesz Dodano: 27-04-2006
Nails - irracjonalny artykul ;)
sama tresc tekstu,jest irracjonalna, (co niezwykle pasuje do formuly tego portalu ;)) gdyz opiera sie w glownej mierze na domyslach oraz neguje okreslone fakty historyczne. poza tym inwektywy, ktore tu padly swiadcza tylko slabiutkiej, stworzonej na predce argumentacji oraz o slabym przygotowaniu merytorycznym autora. kazda teze z tego artykulu mozna zbic, nie tylko poprzez teologie oraz ogolnie nauke gloszona przez Kosciol, ale po prostu poprzez zwykla logike. autorowi proponuje wiecej czytac niz ogladac ;)
Autor: Nails Dodano: 02-05-2006
Bogdan J. - Jezus uczyl nienawidziec   1 na 1
Przeciez Jezus glosil ze nie moze byc jego uczniem ten kto nie ma w nienawisci ojca i matki. Jak to ma sie do przykazania: "Czcij ojca twego i matke twoja"? Zastanowcie sie troche. Dla racjonalistow takie sprzecznosci sa nie do pogodzenia wiec maja prawo je wytykac na swojej stronie. A wam co do tego?
Autor: Bogdan J. Dodano: 02-05-2006
wierzacy - odp.
Ten autor ma bujna fantazje i interpretuje sobie biblie wedle zyczen. Nikt nikomu nie kaze wierzyc w Chrystusa o ON sam nikogo nie zmusza do tego. Przypominam ze pieklo to stan wiekuistego odwrocenia ludzi od Boga , ktorzy nawet w chwili smierci odrzucili Boga i wybrali wiecznosc bez niego. Znam osobe , ktora tak samo negujaco mowila o Bogu i Chrystusie. Osoba ta(ateista) miala zawal serca i opisuje ze w momencie smierci klinicznej widziala Chrystusa. Uczucie jakie jej towarzyszylo bylo pelne spokoju , milosci i szczesliwosci oraz ze nie chciala wracac do swiata zywych.Przed samym przebudzeniem (czytaj wyresuscytuowaniem) osoba o ktorej pisze byla swiadkiem wypadku(ktory rzeczywiscie mial miejsce) kilka przecznic dalej od szpitala-przypomne ze osoba ta byla nieprzytomna!-To potwierdza ze osoba ta nie miala halucynacji i ze jest zycie po zyciu.Gdyby Jezus nie byl Synem Bozym tylko zwyklym czlowiekem to tak wielu ludzi by nie mialoby widzen w trakcie udanego powrotu do ziemskiego zycia-a wielu z nich wczesniej oczernialo i negowalo Jezusa. I pamietajmy o jednym ze BOG bedzie nas ocenial indywidualnie a nie grupowo wiec nie nalezy sie przejmowac ze Kosciol Katolicki w jakiejs mierze to istytucja gromadzenia kasy. Nas koniec dodam ze Gdyby Jezus byl tylko kaznodzieja ktory chcial zdobyc popularnosc a swoje kompleksy chcial wyleczyc tlumem slepo wierzacych Jemu fanatykow to chyba nie pozwolil by sie tak ponizyc i ukrzyzowac.Jezus dal nam wskazowki jak mozna osiagnac zycie wieczne a uczniowie jego zalozyli w tym celu Kosciol ktory ma nas prowadzic a nie dla kasy jak niektorzy twierdza bo przeciez Apostolowie zgineli smiercia meczenska wiec po cholere im by byla ta kasa. To tak skrotowo. A dla tych ktorzy dalej maja watpliwosci powiem ze jest tzw slynny zaklad Pascala. Lepiej wierzyc w Boga i umrzec w przeswiadczeniu ze zycie jest po smierci niz w nic nie wierzyc.Poniewaz jezeli sie okaze ze BOG istnieje to osoby wierzace nic nie straca a wrecz zyskaja i beda zyly w szczesciu wiecznym a osoby niewierzace straca i to bardzo duzo bo az cala wiecznosc.
Pozdrawiam.
Autor: wierzacy Dodano: 17-05-2006
Pietrow - przynosisz zgorszenie czemu?
Proszę Pana pan przynosi zgorszenie a jest napisane:
Kto by się stał powodem grzechu dla jednego z tych małych którzy we mnie wierzą, temu lepiej uwiązać kamień młyński u szyi u wrzucić do morza
Autor: Pietrow Dodano: 26-05-2006
xardas - wielka miłość
Oczywiście cytat jaki przytoczył Pietrow świadczy o miłości do innych ludzi jakiej nauczał Jezus. Miłujcie swoich nieprzyjaciól podobno też mówił. Normalnie śmiech na sali...
Autor: xardas Dodano: 14-06-2006
paseo - nic nowego
kazdy,kto zadal sobie trud SAMODZIELNEGO myslenia i siegnal do powszechnie dostepnych ksiazek wie doskonale,ze cala historia Watykanu to jedno podle,przez stulecia budowane klamstwo wylacznie dla dobra tej instytucji.
pasozytnicze zerowanie na biednych,oglupionych masach,na odwiecznej watpiwosci "..a moze jednak ?".
jak mawial dawno temu rubaszny,pogodny papiez Urban :"ilez dobrego przyniosla nam ta bajeczka o Chrystusie".Nam,Watykanowi.
Kosztem milionow oglupionych,wymordowanych ,spalonych.Kosztem miast,wsi i narodow startych z powierzchni ziemi.
W samym Beziers na poludniu Francji,gdy konczono niszczenie katarow.
Zolnierze spytali legata papieskiego,Atuana:Panie,jak odroznic heretyka od chrzescijanina??
Zabijcie ich wszystkich,odparl.Bog pozna swoich.
I zabili wszystkich.Ponad 20000 dzieci,kobiet i mezczyzn.
Autor: paseo Dodano: 11-08-2006
Ewa Kozak - ech...
ech...racjonalisto,to Ty nie znasz Jezusa -chyba nie doczytales ewangelii,gdzie pisze o tym jak Jezus rozdawał pokarm,leczył,wszkrzeszał z martwych.A że swych uczniów rybaków Jezus oderwał od pracy?zaraz zaraz,a czy w ewangelii pisze cokolwiek o tym że oni nie pracowali?ewangelie opisują obszar życia apostołów związanych z misją,wystarczy poczyta trochę dalej pismo święte by dowiedziec się ,że apostołowie pracowali i pochwalali pracę.wersety typu:poróżnię matkę z córką,czy też o zostawieniu wszystkiego i pójścia za Jezusem maja sens metaforyczny,przenośny.polecam lekture Nowego Testamentu oraz ksiażke Josha Mcdowella"Jezus więcej niż cieśla"(zawiera racjonalne dowody istnienia Jezusa w oparciu o istniejące dowody historyczne).pozdrawiam i niech Jezus który jest miłością i Cię kocha Panie Redaktorze Cie błogosławi!:)
Autor: Ewa Kozak Dodano: 24-08-2006
Endriu - ..zeby chociaz bylo co komentowac..
"Kto sie stekiem karmi, temu sie stekiem w zyciu odbija".
Autor: Endriu Dodano: 24-09-2006
Pataj
Czy cytowanie wyrwanych z kontekstu fragmentów z Ewangelii wg. Świetego Mateusza i jakieś własne pseudologiczne wywody autora są w stanie zasłonic Tobie, drogi czytelniku, całe bogactwo tresci(zarówno intelektualnych, jak i przede wszystkim moralnych) które wniósł w życie ludzi jako społeczności, ale i osobiste życie człowieka Bóg i Człowiek, którym był Jezus Chrystus? Zapytasz do jakich racjonalnych faktów się odniose? Odpowiem Ci: do własnego życia jak i do doswiadczenia wielu znamych mi ludzi. Na koniec mam jedno pytanie do Ciebie Człowieku "Oświecony": czy te Twoje wywody wnoszą do świata pokój, o który jesteś tak bardzo zatroskany? a jak wygląda sytuacja w Twojej rodzinie czy sam nie jesteś przypatkiem rozbijania sie własnie tej instytucji?
Na koniec chciałbym dołazyć zapewnieine o modlitwie ,mojej jak i całego Kosciołe Świętego o to abys sie odnalazł w zyciu i znalazł jego sens. Bardzo bolsnym jest fakt, że ujmujesz Jezusowi Chrystusowi Jego największego przymiotu, jakim jest Miłosierdzie, ale mam nadzie ze Twoje jak i moje przewinienia zatoną w niezgłebionym morzu Miłosierdzia Bożego.

z pamięcią w modlitwie Mateusz Ratajczak
Autor: Pataj Dodano: 11-10-2006
mnbvcxy - seks na pustyni
Kazdy widzi Boga i to co boskie tylko na tyle na ile mu wlasny horyzont pozwala- bereciarze mysla ze jestl bereciazem, racjonalisci jest racjonalista, ksieza mysla jest ksiedzem, zbuntowani ze byl buntownikiem, Mezczyzni twierdza ze bog jest mezczyzna -ojcem . Kobiety widza dziewice jako mlode chca , matke marie jako matki , jako dziwki dziwke a pozostawione placzaca pod krzyzem. Papiez potrzebowal matki bo wlasna mu zmarla tez ja znalazl. Szkoda ze nikt nie chce przestrzegac tego ze nie powinno sie robic obrazu Boga.
Wtedy by sie w niektorych glowach troche rozjasnilo miedzy tymi kiczami, cudami i swiecami. Calkiem obojetne kto Jeszusa splodzil czy na pustyni czy w szopie splodzil jego cialo a duch splodzil dusze. Bog jest miloscia , czyli energia zyciowo i ta milosc czy jej brak powoduje ten caly burdel na ziemii zamieszanie i to wszystko. Jezus nie byl uczonym ale byl "muzykalny" i probowal balwanom to wlasnie wytlumaczyc. Nie jestem historykiem ani teologiem ale Biblia byla chyba pisana ze sto lat po smierci Jezusa i kazdy pisal co jeszcze wiedzial, nie wszystko jest dobrze przetlumaczone. Jezus uzywal porownan co utrudnia sprawe.Moze i byl troche shizo ale to nie ma znaczenia, sama poznalam kobiete ktora byla niby chora i przez to duzo bardziej wrazliwa na wiele rzeczy
fascynuje wrecz magicznie wiele ludzi. Jesli pojdziecie do psychologa ze swoja dusza to tez wam powie co rodzice wszystko zagmatwali i zniszczyli i ze sie trzeba z tego wszystkiego samemu wygrzebac i sie od nich dystansowac evtl. przy pomocy ludzi ktorzy nie sa wplatani w rodzine .
-----------
Tekst jest czesciowo bezmyslny ale dlatego dobry ze prowokuje do dyskusji i do myslenia szczegolnie tych ktorzy bezmyslnie i zastrszeni za jakimis dowodcami , papiezami i rydzykami lataja i mysla ze trzeba dla ksiedza to i tamto robic, dla ludzi, dla sasiadow , do obrazow bezmyslnie paplaja chociaz to jako medytacja podobno uspakaja. polacy sa cholernie zastraszeni przez ta komune a teraz koscielna dyktature , czas na to zeby zaczeli myslec. Pomaga w tym poznac inne religie wtedy czesto zaczyna sie dopiero rozumiec swoja.
oczywiscie ze jest zamieszanie w rodzinie. No bo co zrobic kiedy babcia wierzy w Hitlera, dziadek w Stalina, ojciec w Walese, syn w Kasiore, Ciotka w Papierza,...kazdy wierzy w cos innego i kazdy twierdzi ze ma racje i jest w posiadaniu prawdy ale prawda nie jest czyms betonowym tylko w kazdym miejscu i sytuacji inna.
Autor: mnbvcxy Dodano: 09-11-2006
Łukasz Kowalik - A to ciekawe...
Jeśli "zapłodnienie przez ducha", jak Pan to ujął, nie jest możliwe, to jak jest możliwe, że powstał pierwszy atom, że ziemia się kręci, że wszechświat jest tak ogromny, że aż niepojęty?
O nieistnieniu Jezusa może mnie przekonywać każdy, ale mnie nie przekona, bo to co o NIM wiem nie wzięło się tylko z Biblii, ale także z doświadzczenia. Znam ludzi, którzy byli uzależnieni od narkotyków, alkoholu. Sami nie potrafili się z tego podnieść, ale wystarczyła modlitwa pełna wiary i zaufania a Jezus ich uwolnił. Znam ludzi, którzy według medycyny nie powinni żyć, ale odzyskali zdrowie, bo poprosili o to Jezusa i zaufali MU.
Autor: Łukasz Kowalik Dodano: 06-04-2007
gropro - niet
Nie jestem chrześcijaninem, ani buddystą czy żydem. Nie jestem wyznawcą. Jednak ten artykuł jest wyjątkowo ochydny. Tacy racjonalni, uważający się za mądrych a kilku zdań, jak w twierdzeniach, głupca, nie potrafią zrozumieć. Kto to wyjaśni? Toż to fenomen! Przinaczacie! Jednego zdania nie zinteretowaliście zgodnie z tym, co jezus miał na myśli. Kościół robi podobnie. Obydwie instytucje są w błędzie, wasza i kościelna.
Autor: gropro Dodano: 07-04-2007
ravenlorn - dno
wyjatkowo glupi tekst. tak glupi i bezrefleksyjny, ze az ...smieszny. kto go pisal? zbuntowany gimnazjalista? no i ta wstawka o opuszczonym starym rybaku, od ktorego odeszli synowie. hehehe chyba zdechne ze smiechu. alez to glupie.

ps do redakcji. postarajcie sie wprowadzic elementarna chociaz selekcje tekstow. texty publikowane winny byc recenzowane chocby przez tak zwanego jednego niezaleznego :) oszczedzilo by to kretynizmow
Autor: ravenlorn Dodano: 27-06-2007
jan - Jezus Chrystus jest miłością
Panie Autorze
Po przeczytaniu Pana artykułu faktycznie widać , że nic Pan nie rozumie ze słów wypowiedzianych przez Pana Jezusa Chrystusa. Proszę zapoznać się z takimi dziełami jak apokryf Jana , ewangelia Tomasza .Autorzy tych pism są tymi samymi apostołami , których Pan czasami przywołuje. Nie tłumaczę Panu dlaczego zostały ukryte na tak długo. Po zapoznaniu się znimi zrozumie Pan co znaczy znienawidzieć ojca i matkę swoją .Jezus Chrystus mówiąc o nienawiści na ma myśli stwórcę ziemi i matkę - ziemię. Nie rozpisuję się więcej bo jestem przekonany ,że Pan już zapoznał się z polecanymi dziełami i obecnie nie wie Pan tylko jak spostować swój artykuł. Życzę siły w odwadze i w prawdzie .Pana artyuł ma zły wpływ na czytelnikow, ale pana sprostowanie będzie miało zbawienny wpływ na nich. Jezus Chrystus jest synem Boga Miłości i Światłości .Starotestamentowy Bóg jest samozwańczym bogiem , który jest mściwy i zazdrosny i faktycznie jest ojcem ziemi.
jan
Autor: jan Dodano: 12-09-2007
Gallen - Wszystko jednak inczej
Odpowiedziałbym na wszystkie zarzuty ale niestety mam tylko 1200 znaków.
Co do Jakuba i Jana, którzy idą za Chrystusem zostawiając ojca i dom. My znamy jedynie fakty, że takie coś miało miejsce. Ale jakie były tego następstwa osobiste i tym bardziej co czuł Jezus - tego nie wiemy. Wszelkie nadinterpretacje są niedopuszczalne.
Jezus mówiąc o grzebaniu umarłych przez umarłych jak również o nienawici rodziców bądź raczej miłowania ich bardziej niż jego. Stosuje figurę retoryczną, których w całej ewangelii jest bardzo dużo (np. zalecane samobójstwo poprzez uczepienia sobie kamienia młyńskiego u szyi względem tych którzy sieją zgorszenie, albo zrównania każdej osoby z nim samym - coście tamtym uczynili, mnieście uczynili). Interpretuje się je podobnie jak wiersze przy czym nalezy zachować poprawne rozumowanie. Branie ich dosłownie jest błędem ale również zbytnie rozszerzanie interpr. także. Na zakończenie cytat: Nie sądźcie, że przyszedłem pokój przynieść na ziemię. Nie przyszedłem przynieść pokoju, ale miecz." Oznacza nic innego niż to co się działo w historii - jego uczniowie chrześcijanie zostali znienawidzeni i mordowani - nawet Pan czuje do chrześcijan nienawiść.
Autor: Gallen Dodano: 08-11-2007
Poszukiwacz - absurdy w dyskusji
Atykuł dość ciekawy, ale tendencyjny, przez co rozumiem sytuację, gdy pisze Pan artykuł mający udowodnić tezę, którą Pan sam postawił, przy czym posługuje się Pan argumentami wybranymi na chybił-trafił, w efekcie pracy brak spójności. Ze strony racjonalisty, a więc i Pana, oczekiwałbym raczej spokojnej i rzeczowej walki na argumenty, przy czym podstawowymi założeniami takiego pojedynku powinno być to, że:
1. każda ze stron może mieć rację,
2. żadna ze stron może nie mieć racji,
3. nawet jeżeli końcowe wnioski z dyskusji wskazywałyby, że któraś ze stron nie ma racji, to jednak niektóre jej argumenty mogą być słuszne.
Pana artykuł niestety zakłada, że:
1. tylko Pan może mieć rację,
2. żadne argumenty Pana oponentów nie są słuszne.
Być może dla niektórych osób za bardzo upraszczam sprawę, ale inteligentni czytelnicy z pewnością zrozumieli, co chciałem wyrazić.
Pana tekst jest również bardzo (za bardzo jak na racjonalistę) przepełniony negatywnymi emocjami. Emocje pozytywne towarzyszą osobom przeświadczonym o słuszności swoich przekonań; emocje negatywne, w tym deprecjonowanie swoich oponentów, świadczą jedynie o bezsilności autora i braku ważkich argumentów mogących ich przekonać.
Autor: Poszukiwacz Dodano: 02-01-2008
Poszukiwacz - absurdy w dyskusji cd.
A złe emocje zabijają rozum i logiczne myślenie.
Proszę się też zastanowić nad jedną istotną uwagą, która w artykułach na tej witrynie jest odnoszona do autorów Ewangelii. "W źródłach historycznych najwiarygodniejsze (czytaj: z największym prawdopodobieństwem prawdziwe - wtrącenie moje) są te fragmenty, które stoją w sprzeczności z zamierzeniami autorów przekazu." Jako przykład podać mogę przywoływanie fragmentu Ewangelii "...(Marek 6:3-4), w którym powątpiewający w Jezusa współmieszkańcy Nazaret określają go jako „syna Marii". (...) W kontekście starożytnego Bliskiego Wschodu, w społeczeństwie na wskroś patriarchalnym określenie kogoś, w wypowiedzi publicznej jako syna kobiety miało charakter obraźliwy (...) „Jeszu ben Miriam" w ustach ówczesnych mu Żydów było bez wątpienia przytyczką, wytknięciem mu pochodzenia z nieprawego łoża (...) Na tej podstawie możemy więc przyjąć, że Józef był jedynie ojczymem Jezusa." (cytaty za "Abdes Pantera - w poszukiwaniu ojca Jezusa z Nazaretu" Autor tekstu: Roman Zaroff).
Pana tekst co prawda nie jest historyczny, ale może się Pan sam zastanowi, jaka prawda o Panu i Pana podświadomości wył
Autor: Poszukiwacz Dodano: 02-01-2008
Poszukiwacz - absurdy w dyskusji cd2
Pana tekst co prawda nie jest historyczny, ale może się Pan sam zastanowi, co o Panu i Pana podświadomości można by wyczytać z tego artykułu po jego analizie "pod tym kątem".

Niestety moje powyższe uwagi odnoszą się też do większości komentarzy na forum. Wojna na wybiórcze argumenty doprowadza często do wewnętrznych sprzeczności w argumentacji, a nawet irracjonalności niektórych tez i wniosków, co właśnie jest absurdem w dyskusji.

Na tej witrynie często próbuje się wykazać, że Jezus nie istniał, nie był postacią historyczną, robił lub mówił co innego niż sie powszechnie uważa. Wielość artykułów i wątków każe zacząć się zastanawiać: dlaczego nikt nie próbuje wykazywać, że nie istnieli bogowie greccy lub rzymscy?

Bardzo przypomina mi to dyskusje o aborcji, gdzie jedni "fanatycy" są za, inni "fanatycy" przeciw, a nieliczne głosy rozsądku są zagłuszane i giną w tłumie (za głosy rozsądku uważam tu nie osoby reprezentujące "środkowy" światopogląd, ale podających sensowną argumentację za swoimi poglądami).

Dyskusje chyba nie powinny się sprowadzać do przekrzykiwania, albo do udowadniania swoich racji samemu sobie i pogardzie (często nieuzasadnione
Autor: Poszukiwacz Dodano: 02-01-2008
Poszukiwacz - absurdy w dyskusji cd3
Dyskusje chyba nie powinny się sprowadzać do przekrzykiwania, albo do udowadniania swoich racji samemu sobie i pogardzie (często nieuzasadnionej) dla innych osób i ich poglądów.

I na koniec jeszcze jedna uwaga.
Rzeczowość (a więc i racjonalność) dyskusji nad historią powinna mięc na względzie również i to, że:
1. niektóre fakty da się udowodnić na podstawie licznych i różnorodnych źródeł historycznych,
2. niektóre fakty da się uprawdopodobnić (ale już nie udowodnić) na podstawie skąpych źródeł historycznych,
3. wszystko co ponadto, to tylko hipotezy (jedne bardziej, inne mniej wiarygodne - co bardziej, a co mniej to właśnie kwestia spójnej logicznej argumentacji i niestety WIARY - w ten lub inny światopogląd).

Niestety na tym forum o 3-im punkcie (także jego wstępnej części) mało kto tu pamięta, a racjonaliści (zwłaszcza oni) powinni cały czas mieć go na względzie, tym bardziej gdy wdają się w dyskusje z "fanatykami" religijnymi.

Pozdrawiam myślących (zarówno racjonalistów jak i wierzących - moim zdaniem jedno, drugie i trzecie wcale się nie wykluczają - a dlaczego? - tego domyślą się ci, którzy rzeczywiście myślą, a nie tylko twierdzą że myślą).
Autor: Poszukiwacz Dodano: 02-01-2008
Poszukiwacz - absurdy w dyskusji cd4
No może z tą aborcją to nieco przesadziłem. Lepszym porównaniem na tym forum byłoby zapewne stwierdzenie, że różni badacze starają się na podstawie strzępów informacji i różnych domniemań udowodnić tezy, iż Jezus z Nazaretu poślubił Marię Magdalenę, która po jego śmierci, będąc w ciąży uciekła do Egiptu, gdzie urodziła córkę Sarę, a następnie obie osiedliły się w Galii, a linię potomków Jezusa i Marii Magdaleny można "prześledzić" aż do XX wieku.

Muszę przyznać, że po lektórze kilku pozycji z tej tematyki, jestem pod bardzo pozytywnym wrażeniem postawy (to nie to samo co poglądów) Margaret Starbird z książki Maria Magdalena i Święty Graal, która (w przeciwieństwie do większości autorów z tej dziedziny, lub też autorów chrześcijańskich mocno ją krytyjujących) otwarcie pisze, że wierzy w głoszone przez siebie poglądy, ale nie jest w stanie ich udowodnić.

Życzę wszystkim tak zdrowego podejścia do formułowanych przez siebie tez i wniosków.
Autor: Poszukiwacz Dodano: 02-01-2008
Pył - Pomyśl.
Jeśli każdy racjonalista tak płytko przenika rozumem każdy czytany tekst to obawiam się, że jeszcze trochę, a zacznę zastanawiać się, czy racjonalne myślenie jest czymś pozytywnym. Błędne rozumowanie cytowanych fragmentów biblii i autorskie wydawanie wyroków poprzez pryzmat własnych fanaberii nie klasyfikują tego tekstu jako nawet conajmniej znośny. Ale jedyna pociecha dla autora w tym, że na świecie są jeszcze ludzie którzy leniwie korzystają z własnych umysłów i wchłoną ten tekst niczym gąbka wodę, a następnie zaczną rozpowiadać te bzdury. A o to chyba tutaj chodzi.
Autor: Pył Dodano: 11-02-2008
Jagoda - Smiac sie czy plakac..oto jest pytanie  -1 na 1
Widac ze autor tego tekstu dlugo myslal ale nie wiem czy na dobre mu to wyszlo. Czytajac jego biografie wyglada na madrego.....Chyba za pisanie takich nonsensow duzo placa...wywolasz kontrowersje swoim tekstem to masz wieksza publike i wiecej kasy. No ja nie jestem zadnym religijnym fanatykiem ale takich bredni na temat Jezusa to nawet bym nie pomyslala a co dopiero napisac. Wszystkie teksty pzedstawione na temat Jezusa sa wyrwane z katekstu. Jak mozna ocenic kogos po przeczytaniu tylko jednej Ewangeli. To tak jak napisanie recenzji na temat danej ksiazki oceniajac jej okladke. Biblia ma wiecej jak tysiac stron. Przeczytaj i opracuj calosc. Kazdy moze myslac to co chce ale przyjmijmy, ze Jezus jest Bogiem i jest prawdziwy i ze koniec swiata i sad nad ludzmi przyjdzie i nikt go nie ominie....to naprawde nie chce byc w skorze niektorych ludzi (takich jak ten autor). No racjonalnie myslac jesli istnieje szatan to i prawdziwy jest Bog, sa demony to i sa aniolowie, jest dobro jak i zlo. A szatan jak i Bog w swoich bibliach mowia o koncu swiata. Tak wiec kazdy ma wybor albo spedzi czas w niebie albo bedzie siedzial w piekle. Kazdy jest odpowiedzialny za swoje zycie. WYBOR JESY TWOJ!!!
Autor: Jagoda Dodano: 19-02-2008
barycki
Bóg w swojej wielkiej dobroci nie ześle do piekła fanatyków, i jednych, i drugich. Fakt, są upierdliwi, ale zaraz piekło. Myślę, że znajdzie się w niebie duża sala w której każdy z nich będzie miał własną mównicę. Miliardy monologów nie będą irytować, bo żaden nie będzie słyszał innego.
Adam Barycki
Autor: barycki Dodano: 11-03-2008
Amalteja - ;/  -1 na 1
Autor tekstu zaprzecza sam sobie, ponieważ uważa sie za racjonalistę, a potem pisze, że Jezus nauczył się magii w Egipcie...;| W takim razie od kiedy racjonaliści wierzą w czary?!
Autor: Amalteja Dodano: 22-04-2008
Ola - Jezusa, którego nie znasz.
Zachęcam do konfrontacji z książką" Jezus. Więcej, niż cieśla" John McDowell oraz do zapoznania się z samą osobą autora. Jako prawnik-ateista zbadał autentyczność pisma jakim jest Nowy Testamenyt(ku swojemu wielkiemu zdziwieniu)...również uzanł Jezusa za postać autentyczną.
Co gorsza :)odkrył, że jest On Bogiem.
Jest kimś więcej niż "dobrym człowiekiem", rewolucjonistą, szaleńcem, kłamcą...
To co zrobiła religia, tradycja-( kultura) z tym co jest w Biblii to masakra. Z czasem polemizowanie, debatowanie o tym jak Kościół Katolicki "namieszał" dla mnie jest męczące...i  masochistyczne w pewnym momencie. Sama mam krytyczny stosunek do religii,...ale ileż można:). Polski ( i nie tylko) katolicyzm to przecież nie "całościowy obraz" chrześcijaństwa; moim zdaniem nawet poprzekręcany.
Poza tym "ktoś" kto uważa się za Katolika nie koniecznie jest chrześcijaninem. Chrześcijaństwo to coś więcej niż religia.
Jezus przyszedł po to by coś "pokazać".
Nie po to by stworzyć nową religię, nowy system. Ktoś kto wymyślił taką a nie inną nazwę ( chrześcijaństwo) jest bez znaczenia...


Autor: Ola Dodano: 02-05-2009
Ola - c.d
<meta><meta><meta><meta><link><link><link><!--[if><xml>
<w:latentstyles>
<w:lsdexception>
<w:lsdexception>
<w:lsdexception>
<w:lsdexception>
<w:lsdexception>
<w:LsdException Locked="false" Priority="9" Q
Autor: Ola Dodano: 03-05-2009
DKnoto - Refleksja
Świetny artykuł ale jeszcze lepsze są komentarze. To jest w większości esencja wiary, piramidalna nienawiść do tych, którzy nie wierzą.
Autor: DKnoto  Dodano: 18-07-2009
mcft - plama
Hmm, tak nieracjonalnego podejścia do tematu i osoby Jezusa dawno nie widziałem. Autor chciał z podmiotu swego artykułu zrobić pajaca...ale zrobił z siebie. Plama, na całego.
Autor: mcft Dodano: 01-09-2009
Sławomir - Współczuje autorowi...
Niestety brakuje autorowi elokwencji, by dotknąć tematu jak należy. Wręcz współczuję poziomu argumentów oraz ich miernej wadze. A temat jest zacny. I że poczuwam się jako osoba lekceważona przez autora, to i sam nie będę głupi i tym samym się odwzajemnię. Zatem zwrócę uwagę tylko na jeden z błędów: kwestia nazywania przez Jezusa Żydów (faryzeuszów)  jako "plemię żmijowe". Błąd ten jest również błędem Russella, który w swoim zaślepieniu wynikającym z jego resentiment, tak samo obnarza swoją próżność jak i autor.  

Otóż odsyłam do badań z psychologii behawioralnej, społecznej, by autor mógł nauczyć się odróżniać czym jest gniew, a czym jest zdenerwowanie ze względu na brak zrozumienia ze strony adresata treści. Wiadomo, tu chodzi o coś więcej, ale niech autor nie wdraża ślepych teorii, że Jezus był niechrześcijański (to w ogóle już jest chory wniosek), bo gdyby był taki, jakim go widzi niedouczona edukacja autora, to okazał by się totalną ciapą, fleją i durną ofiarą. A proszę mi wierzyć: nie w takiego "jezuska" wierzą ludzie, ale w Jezusa Chrystusa, Syna Bożego.

Zatem  adieu i wszystkiego dobrego jak na razie mierny autorze, z zachętą do szerszej lektury, co wtedy może zyska na poziomie, czego też niezmiernie życzę
;)

Sławomir
Autor: Sławomir Dodano: 09-08-2010
mariusz 21 - Dobry tekst   1 na 1
Tekst jest dobrze napisany, całkowicie spójny i logiczny lekko nacechowany emocjonalnie ale w dobrym tego słowa znaczeniu (tam gdzie użycie emocji jest po prostu logiczne), przyjemny w odbiorze i oby więcej takich tekstów.
Autor: mariusz 21 Dodano: 14-09-2010
pintapalec - Przecież to oczywiste
Zgadzam się z Autorem artykułu.Pokazał i udowodnił że biblia to jest za przeproszeniem zbiór jakiś mitów i baśni o bogu i jego synu Jezusie.Jest tam tyle sprzeczności że jak powiedziała piosenkarka Doda musieli to spisywać faceci na pruci winem i na ćpani ziołami.Przecież wystarczy poczytać historię Watykanu a także zachowanie kleru katolickiego od początku jego istnienia aż po dzień dzisiejszy..Przecież kler watykański swoim postępowaniem udowadniał i udowadnia że boga i Jezusa nie było i nie ma.Gdyby było inaczej to oni pierwsi powinni przestrzegać jego nakazów i bać się jego gniewu i kary.A co robili i cały czas robią i jak się zachowują?? Każdy widzi i słyszy tylko że otumanieni wierzący katolicy nie chcą przyjąć tego do wiadomości. Zindoktrynowani od niemowlęctwa..
Autor: pintapalec  Dodano: 24-02-2012
politechnika1 - :)
głupoty piszesz chłopie, księża mieli być apostołami głoszącymi ewangelię,dla Jezusa i głoszenia nowiny o królestwie Bożym zostawili rodziców braci siostry by poświęcić się Bogu i nawracaniu niewiernych..co w tym złego???czy gdziekolwiek Jezus powiedział nie żeńcie się,nie zakładajcie rodzin???
rozumiesz???
Autor: politechnika1  Dodano: 07-06-2012
jacek2v - Racjonalnie, czyli po chrześcijańsku
Witam,
Nawiążę do tylko jednego wątku z tego artykułu, ponieważ ten właśnie rozważam: "Do innego rzekł: «Pójdź za Mną!» Ten zaś odpowiedział: «Panie, pozwól mi najpierw pójść i pogrzebać mojego ojca!» Odparł mu: «Zostaw umarłym grzebanie ich umarłych, a ty idź i głoś królestwo Boże!»"
Pisze Pan: "Jest to odpowiedź tak skandaliczna" i "... wobec ojców swoich uczniów wykazuje Jezus pogardliwą obojętność."
Rozumiem i szanuję, że dla Pana pozostawienie szczątków doczesnych własnego ojca jest koszmarne. Dla większości z nas, ludzi takie jest. A to nie jest koszmarne w momencie, gdy otrzymuje Pan powołanie od Boga. Ktoś mógłby nazwać do dążeniem do celu nie zważając na "koszty", ale w tym przypadku "kosztem" jesteśmy tylko my sami (nasze dobre samopoczucie) i nasz strach przed brakiem akceptacji społeczeństwa.
Autor: jacek2v  Dodano: 30-06-2013
jacek2v - Racjonalnie, czyli po chrześcijańsku 2   1 na 1
Po dokładniejszym sprawdzeniu okazuje się, że tu chodzi nie o pochowanie szczątków, ale o tzw. drugi pogrzeb, czyli coś a'la "stypę" w czasie której bardzo często następuje ustalenie kto bierze majątek. Ponieważ pierwszy, właściwy pogrzeb musi odbywać się szybko ze względu na wysokie temperatury.
Krótko mówiąc, dzisiejsi trenerzy motywacyjny powiedzieli: zostaw swoją strefę komfortu i idź za głosem serca. Nie ma w tym nic skandalicznego, ani obrzydliwego.
Autor: jacek2v  Dodano: 01-07-2013
sorkaan - żenada   1 na 1
"Każdy, kto dla mego imienia opuści dom, braci lub siostry, ojca lub matkę, dzieci lub pole, stokroć tyle otrzyma i życie wieczne odziedzi:
Cytuję Cię zagubiony człowieku. I proszę żebyś się opamiętał, bo nic nie rozumiesz. Jezus w niemal każdej swojej wypowiedzi ma na myśli duchowość. Ty rozumiesz go dosłownie to znaczy , że nie rozumiesz nic.
Tu chodzi o poświęcenie swojego życia Bogu i Tylko do tego Jezus nawoływał.
Żal mi Ciebie i Twoich wypocin . Przeczytałem je z bólem ale również z nadzieją na to, że nikt nie weźmie tego co piszesz poważnie. Pozdrawiam .
Autor: sorkaan  Dodano: 23-04-2016
GrazaBulko
Dziękuję za ten tekst. I apeluję do wszystkich: Otwórzcie serca skoro zamykacie oczy!
Autor: GrazaBulko  Dodano: 29-05-2023

Pokazuj komentarze od najnowszego

« Wróć do strony
Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365