Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.179.768 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Nagminną słabością przekonań pozanaukowych jest jawna dysproporcja między stopniem ich uzasadnienia a stopniem pewności, z jaką są żywione.

Dodaj swój komentarz…
i kto to mówi? - ta "religia" jest nawet racjonalna
Muzyka, co wiadomo już od czasów Pitagorasa, jest oparta na pewnych zasadach matematycznych. Skoro zaś nasz Wszechświat daje opisywać się matematycznymi formułami, to muzyka będąca prawie "czystą" manifestacją matematyki może od biedy być otaczana czcią, jako, że jedynym argumentem na rzecz istnienia jakiegoś Stwórcy, który nie jest dla ateistów idiotyczny jest matematyczny ład Wszechświata...
Taka forma religii wydaje mi się o tyle niegroźna, że nie opiera się na źadnych dogmatach i nie wymaga palenia ludzi, którym "słoń nadepnął na ucho" na stosach. Zresztą, o ile kult muzyki traktować jako kult matematyki sensu stricte, nie zaś hipotetycznego Stwórcy, jest on godny polecenia i ateistom, bez "hipotezy Boga" można się bowiem obyć, bez matematyki nie...
Autor: i kto to mówi? Dodano: 31-01-2006
Reklama
i kto to mówi? - ta "religia" jest nawet racjonalna
Muzyka, co wiadomo już od czasów Pitagorasa, jest oparta na pewnych zasadach matematycznych. Skoro zaś nasz Wszechświat daje opisywać się matematycznymi formułami, to muzyka będąca prawie "czystą" manifestacją matematyki może od biedy być otaczana czcią, jako, że jedynym argumentem na rzecz istnienia jakiegoś Stwórcy, który nie jest dla ateistów idiotyczny jest matematyczny ład Wszechświata...
Taka forma religii wydaje mi się o tyle niegroźna, że nie opiera się na źadnych dogmatach i nie wymaga palenia ludzi, którym "słoń nadepnął na ucho" na stosach. Zresztą, o ile kult muzyki traktować jako kult matematyki sensu stricte, nie zaś hipotetycznego Stwórcy, jest on godny polecenia i ateistom, bez "hipotezy Boga" można się bowiem obyć, bez matematyki nie...
Autor: i kto to mówi? Dodano: 31-01-2006

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365