Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.497 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Im więcej zainwestowałeś w swoją religię, tym mocniej jesteś motywowany do ochraniania tej inwestycji.
Komentarze do strony W światopoglądowym bidulu

Dodaj swój komentarz…
Mariusz Agnosiewicz - katolicyzm liberalny   11 na 13
Przypadek Hołowni obrazuje stan polskiego katolicyzmu liberalnego - słaby i nieszczery. Uczciwi liberalni katolicy polscy nie są tolerowani w Kościele i sukcesywnie lądują poza jego ramami (Obirek, Bartoś, Węcławski). Po ich odejściu Hołownia wziął się za udawanie katolickiego liberała, ale ostatnim żenującym tekstem w Newsweeku pokazał, że to tylko maska i w istocie niewiele się różni od przynajmniej otwarcie nietolerancyjnego i agresywnego Terlikowskiego. Adrian ładnie tutaj zakpił z kompromitującego pozorowaną chęć dialogu skrajną protekcjonalność wypowiedzi o polskich ateistach, ale ja mam mu do zarzucenia za to znacznie więcej. Bo zachował się nie tylko jak religijny hunwejbin, ale i lichy dziennikarzyna, który przedstawił obraz polskich ateistów zaprezentowany w Niezbędniku, jako narzekający i płaczliwy. Wobec tego uważam, że chłopak albo książki recenzowanej przez siebie nie przeczytał albo celowo pominął to, że obraz tam zaprezentowany jest zdecydowanie różnorodny. Niektórzy narzekają, inni mniej, a jeszcze inni są pełni optymizmu. Myślę, że Hołownia chciał pokazać smutną twarz polskiego ateizmu, więc nie przejmował się, że przyprawia mu jedynie katolicką gębę.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 07-06-2010
Reklama
kika
Ciekawy temat, choć, dla kogoś, kto nie zna tekstu Hołowni, niektóre fragmenty artykułu nie są zbyt jasne.
Autor: kika  Dodano: 07-06-2010
Mariusz Agnosiewicz - odp.
Na samym początku tekstu jest odnośnik do krótkiego felietonu Hołowni. Można się zapoznać.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 07-06-2010
maryo11   5 na 9
Brakuje w tekście odnośnika do rzeczonego artykułu .Pozwalam sobie zatem go wkleić:
www.newsweek.pl(*)opinie/duchowe-sieroty,59610,1
I  tamże komentarze internautów miażdżące -  dla niedokończonego seminarzysty i dyrektora TVN Religia  - Pana Hołowni !
Skoro nas uważa P.Szymon za sieroty to pewnie z katolickiego miłosierdzia ,oddałby chętnie do jakiegoś sierocińca.Hymmm.....tylko do którego? Do tego który pokazywała jakiś czas temu (nomen omen telewizja TVN ),gdzie zakonnica pastwiła się nad niepełnosprawną dziewczyną ? Czy może do któregoś z irlandzkich sierocińców  pod opiekę pedofilskich księży ?To ja serdecznie dziękuję !
Może i jesteśmy duchowymi sierotami ale to i tak lepsze od bycia intelektualną sierotką w sweterku !;-)
Saluto
Autor: maryo11  Dodano: 07-06-2010
Crystiano - W jednym ma Hołownia rację   7 na 9
mianowicie, że na Zachodzie ateizm czy antyklerykalizm opiera się na zobojętnieniu. Religia i Kościół to dla nich tematy nudne i żenujące. U nas jest przeciwnie, ateiści prowadzą długie dysputy o nieistniejących bytach, lejąc wodę na kościelny młyn. Bezowocna dyskusja trwa, efektów nie widać, ale Kościołowi to jest potrzebne, jednoczy się, ma przeciwnika etc. Zresztą nie bez powodu jakiś duchowny powiedział, że zagrożeniem dla religii i kościoła nie są ateiści i antyklerykałowie, ale ludzie zobojętniali, odsuwający kościół i religię na margines.
Autor: Crystiano  Dodano: 07-06-2010
Mariusz Agnosiewicz - odp.   3 na 3
Crystiano, całkowicie się z tym nie zgadzam. Kultura laicka jest zawsze taka jaki kontekst krajowy a nie jak się komu wyduma. W Europie jest obojętna, bo znaczenie religii spadło. W Polsce jest antyklerykalna głównie, bo główny problem z jakim mierzą się polscy ateiści to klerykalizm. Polski ateizm nie jest szczególnie polemiczny wobec praw wiary (jaki procent tego jest w tekstach Racjonalisty? od długiego czasu to jest najwyżej parę procent, czyli niewiele). Prawdziwie polemiczny jest za to ateizm w takich krajach jak USA, gdzie jest silny ruch kreacjonistyczny, i gdzie ateiści kochają rozprawiać o biblii znacznie bardziej niż w PL. Hołownia więc i w tym przypadku nie ma racji i nie ma się o co czepiać.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 07-06-2010
Maddy - Zrób sobie ateistę   3 na 3
Pan Hołowani to kolejny katolik - majsterkowicz,k który najpierw "robi sobie ateistę" - definiuje istotę sklejoną z wybranych negatywnych lub godnych pożałowania cech, tak żeby pasowała to teorii i żeby łatwo był się nad nią pastwić za jej ułomności. Tak latwiej.
Jedne z wielu nieudolnych naśladowców pierwszego mistrza -  JHWH. Ten chociaż umiał swoje twory wyposażyć w ciała z krwi i kości.
Autor: Maddy  Dodano: 07-06-2010
Friedhof - Hołownia strzela samobója   2 na 2
cytując niemieckiego teologa M. Lutza o "mechanizmie znanym od wieków: dla niektórych
jedynym pomysłem na zbudowanie własnej tożsamości jest publiczne,
symboliczne ojcobójstwo." I faktycznie, ten mechanizm znany jest ludzkości doskonale od 2000 lat, tyle że pod postacią synobójstwa. Jednemu nie da się zaprzeczyć, niestety z wyraźnym smutkiem, mechanizm ów okazał się nadzwyczaj skuteczny.
Autor: Friedhof Dodano: 07-06-2010
Medieval   1 na 1
Przeczytałem. Ten protekcjonalny ton w stosunku do ateistów jest nieznośny ale dosyć typowy. Myślę, że obojętność zwycieży i ta ich najbardziej rusza. Publiczne dyskusje z ateistami a jeszcze bardziej ofensywa islamistów chwilowo ożywiają i mobilizują katolickiego dziadka do powstania i demonstracji siły. Na końcu słusznie wspomina o perwersyjnej przyjemności czerpanej z zabijania zwierząt. Zapomina jednak o licznych kapelanach myśliwych, mszach za myśliwych, świętym patronie, pielgrzymce myśliwych do Częstochowy i tym podobnych ekscesach.
Autor: Medieval  Dodano: 07-06-2010
CHOLEWA - Szymon Hołownia   2 na 2
"lubi polskich ateistów" tak jak bóg ich kocha- powiadają księża łącznie z JPII. Trudno o większą hipokryzję. Ja większość wierzących wprost nie znoszę; z niektórymi nawet się przyjażnię ale to jest rzadkość. Oni dają się lubić i szanować nie dlatego że wierzą w swojego boga, ale dlatego że innymi nie potrafiliby być, nawet gdyby byli niewierzącymi.Amen.
Autor: CHOLEWA  Dodano: 07-06-2010
szampans - Kopia Terlikowskiego   4 na 4
Nigdy nie zapomne debaty Holowni z ks. Janem Sikorskim. Holownia powiedzial wowczas o przypadku "hieny dziennikarskiej"; kogos, kto wyspowiadal sie ze swych pedofilskich przestepstw ksiedzu-pedofilowi, za co otrzymal pokute w postaci dwoch psalmow do odmowienia. Cala spowiedz zostala nagrana na tasme, zeby nie bylo watpliwosci. Ks. Sikorski z naciskiem podkreslil, ze ten dziennikarz, to "hiena".
Zaden z nich nawet nie wspomnial o ofiarach pedofilow. Wspolczuli tylko ksiedzu-pedofilowi.
 
Procent udowodnionych przestepstw pedofilskich popelnionych przez ksiezy Kr-k podobno urosl juz w Stanach do 4,3%, podczas gdy wszystkick ksiezy Kr-k w spoleczenstwie jest zaledwie 0,019%. Czyzby wiec 
NASYCENIE KSIEZMI-PEDOFILAMI BYLO W (amerykanskim) KR-K
226 RAZY WIEKSZE, NIZ W CALYM SPOLECZENSTWIE ???
 
Jaka jest wartosc wywodow Pana Szymona Holowni - "katolickiego intelektualisty", jesli ewidentnie falszuje on rzeczywistosc? Moze zaprzeczy tu tym faktom? Czekam.
 
Autor: szampans  Dodano: 07-06-2010
maryo11 - Do szympansa
Do kolegi  szympansa : jeśli ponad 4 % zboczeńców w Krk w USA jest napiętnowanych to można przyjąć ,że tak jak w wypadku innych przestępstw seksualnych ,istnieje jeszcze ogromna ciemna liczba .Liczba nie zgłoszonych przestępstw na tle seksualnym może wynosić nawet 90% !Gdyby przyjąć tę maksymalną wartość ,to w Stanach co drugi  "duchowny" jest zbokiem! Oczywiście tylko tam ,bo w Polsce sami święci bez popędu ...........a jeden Pelc wiosny nie czyni !;-)
A oczekiwanie na merytoryczną odpowiedź od P.Szymona - cokolwiek naiwne ;-)
Saluto
Autor: maryo11  Dodano: 07-06-2010
Humanożerca - Po za kontekstem.. .  0 na 4
Zarówno radykalni ateiści jak i równie radykalni wierzący, proponują totalne dyskursy o tożsamości. Niski stopień radykalizmu, czy "liberalizm" oznacza jedynie zgodę na bycie rozgrywanym przez "drugą stronę". W ramach tego rozgrywania mówi się o "dobrej woli", "otwartości" etc. Ilość radykałów po obu stronach barykady w tej grze nie ma merytorycznego znaczenia. W wcześniej, czy później następuje demaskacja i zakulisowe rozpatrywanie stosunków międzyludzkich w kategoriach strategii wojennej. :D
Autor: Humanożerca  Dodano: 07-06-2010
eres - Z innej beczki - czy ktoś zwrócił..
Czy ktoś z tu piiszących zwrócił uwagę na komentarze przy okazji mszu beatyfikacyjnej ks. Jerzego Popiełuszki?
W pewnej chwili ktoś stwierdził, że proces beatyfikacyjny wykazał, że ks. Jerzy nie poddał się do końca i ani przez moment nie okazał oprawcom strachu, ani ich o litość nie prosił. Chwilę później, inny ktoś mówił coś zupełnie innego. Właściwie to zaczął mówić, że ich prosił, żeby nie robili mu krzywdy, ale nie dokończył myśli i zaczął uciekać od tematu, podobnie jek kamera od jego osoby.
Czy ktoś to widział?
I jak to naprawdę było?
Co wykazał proces, a co ludzie mówią?
Autor: eres Dodano: 07-06-2010
libertyn - jakiż On wspaniały ten Hołownia
Zastanawiające jak bardzo mu zależy na tym żeby ateiści stali się wierzącymi. Ciekawe jaka byłaby reakcja gdyby  jakis ateista stał się wierzącym... świadkiem Jehowy. Wówczas zaczęłoby się delikatne "wyzywanie" od sekciarzy. Skrajni katolicy nie biorą pod uwagę, że ateista mógłby wybrać jakąś inną wiarę, np. islam? :)
Autor: libertyn Dodano: 07-06-2010
Strojny - Wypociny   2 na 2
Po tych wypocinach Hołowni nieźle się wkurzyłem. Ten człowiek jest pewnym autorytetem dla sporej części młodych katolików dla których jawi się jako łagodny intelektualista skory do dyskusji o Bogu. Redaktor naczelny Religia TV, publicysta Newsweeka, celebryta z Mamtalent pisze, że Hitchens i Dawkins to pseudointelektualiści stosujący przemoc. Przemoc to stosują księża wobec dzieci, których pan Hołownia tak zaciekle broni a nie Dawkins, który jest zafascynowany poznawaniem świata przyrody.
Chciałbym w tym miejscu spytać redaktorów naszego portalu- Czemu by nie zaprosić Dawkinsa lub Hitchensa do Polski? Chciałbym zobaczyć ich konfrontację z Hołownią. Uważam, że nie ma na co czekać. Byłby ubaw po pachy.
Autor: Strojny  Dodano: 08-06-2010
Zwyklak - Smutne
Po przeczytaniu Holowni smutek mnie ogarnal. Smutek, ze tego typu ludzie sa uwazani za liberalnych katolikow.
Autor: Zwyklak  Dodano: 08-06-2010
PiotrPęciak  -6 na 8
Sądzę, że w artykule dobitnie podkreślone zostało, że dyskusja nie toczy się o Boga.
To co można mieć do ateistów, to fakt, że kpią z Kościoła, nie dostrzegając jego wychowawczej funkcji. I nie ma tu znaczenia, czy się ludzi okłamuje. Jak widać dążenie do prawdy sprawia, że ateiści negują fakty o nadawaniu przez Kościół sensu życia, dawaniu wsparcia, tworzenia społeczności, ciągłych próbach okrzesania grzeszników. Nawet jeśli to jest oparte na kłamstwie, nie oznacza, że nie pomaga. Oczywiście, że kłamstwo prowadzi do dewiacji i czyni wielkie szkody również. Kwestia procentów, nie wiem jakby ludzie funkcjonowali bez wiary w Boga, abstrakcja. Kwestia lobbowania pokazuje, że ateiści wymagają od ludzi Kościoła przestrzegania świętości. Jak dla mnie mogą robić co chcą, lobbować, kraść - wszystko to co czyni normalny człowiek i polityk. Bycie księdzem jest zawodem, nikt mu nie zabroni po mszy słuchać "muzyki szatana" i czytać książek o psychologii. Najwyżej go wyrzucą z Kościoła, też mi coś. Kościół zawsze był zwarty, żeby zachować swój majątek. Dla mnie ateiści powinni się odczepić od Kościoła. Dajmy im przykład, że guzik nas obchodzi co robią. Kościół chce państwa wyznaniowego? Spoko, róbta co chceta. Ale to polityków trzeba ganić i lud kształcić!
Autor: PiotrPęciak  Dodano: 08-06-2010
Socki - Kolego PiotrPęciak   4 na 4
Wychowawcza rola Kościoła! Gdyby Kościół wychowywał bylibyśmy narodem o szczególnie wysokim poziomie etycznym, a w rzeczywistości jest odwrotnie. Kwitnie u nas korupcja, złodziejstwo, bezprawie i zwyczajne chamstwo. Porównajmy to z krajami laickimi, jak np. Szwecja.
Nadawanie sensu, wsparcie, tworzenie społeczności - to cechy raczej "sekt" niż Kościoła.
Autor: Socki  Dodano: 08-06-2010
sucha-woda - Kim ja jestem?   4 na 4
Tak jak jeden facet, który dopiero w podeszłym wieku dowiedział się że
całe życie mówi prozą, (Bardzo się zdziwił i ucieszył) tak ja dopiero
kilkanaście lat temu dowiedziałem się że jestem ateistą. Kościół
i jego sprawy tak dalece mnie nie interesowały, tak kompletnie nie
istniały ani w moim życiu, ani w życiu otaczających mnie ludzi, że nawet
wieża kościelna widoczna z okna była przezroczysta. Owszem, ten i ów
czasem szedł do kościoła, w wielu domach wisiały święte obrazki (u mnie
wisiały), ale to był margines, temat poruszany czasem  bez emocji przy
gorzale. Dzisiaj, po dwudziestu latach istnienia Katolickiej Nibylandii
wszechobecny Kościół katolicki uważam za największe przekleństwo tego
kraju a wieża kościelna za oknem ( Już podwójna, znacznie wyższa, i
dudniąca) jest dla mnie symbolem fałszu, kłamstwa, przemocy głupoty i
zła. Czy ja zawsze byłem ateistą ? Czy ja wogóle jestem ateistą? Może
tylko czepiającym się, sfrustrowanym nienawistnikiem? A może
politycznym ateistą? Czy ja doczekam powrotu czasu, kiedy zapytany o to
czy jestem ateistą, odpowiem zdziwiony: Kim k...a?
Autor: sucha-woda Dodano: 08-06-2010
Zjadliwy - Hołownie polskiego katolicyzmu   4 na 4
Postawę p. Hołowni - i wielu innych tzw. "liberalnych, otwartych katolików" - porónwnać można do stunningowanego i lansiarsko odpicowanego trabanta, który - mimo efektownego wyglądu i "full wypas" dodatków - pozostaje ciągle nędzną, enerdowską "mydelniczką". Pan Hołownia może sobie fundować "trendy" fryzurki, japiszońskie garniturki, a nawet nawijać jak młodzieżowy luzak po dobrym ziole, ale de facto i tak pozostaje smętnym, ponurym religiantem dostającym ataku paniki, gdy ktoś próbuje napuścić świeżego powietrza do jego dusznej kruchty.
A skąd się bierze ta panika, skąd te emocjonalne, momentami ocierające się o protekcjonalną chamowatość, "riposty"? Ano stąd, że wierzący - nie mając po prawdzie żadnego autentycznego potwierdzenia zasadności ich wierzeń - za dobrą monetę przyjmują tzw. społeczny dowód słuszności, w tym przypadku masowość i generalną bezrefleksyjność polskiego katolicyzmu. Każdy, choćby mały wyłom w tym murze dewocyjnej jedności narodu, budzi u nich niepokój, stąd bezrozumne miotanie obelgami wobec światopoglądowych oponentów. Por. liczne popularne fora internetowe, gdzie na delikwentów otwarcie deklarujących niewiarę przeważnie z miejsca lecą mało wyszukane bluzgi, mające zakryć lęk przed podjęciem racjonalnej dyskusji.
Autor: Zjadliwy Dodano: 08-06-2010
sucha-woda - kłamstwo   1 na 1
Bo ten kraj zbudowany jest na kłamstwie. Opoką, fundamentem tego kłamstwa jest Kościół katolicki. Jego zadaniem jest pilnować żeby miliony baranków szczypały spokojnie trawkę (jeżeli akutrat obrodzi) i cichutko beczały "Barkę". Każdy wyłom, każda zbłąkana owieczka posługująca się rozumem może być tak groźna jak niewielkie pęknięcie przeciwpowodziowego wału, które po kilku godzinach ma już kilka metrów. Dla tego zbłąkane owieczki przedstawiane są jako niezwykle rzadkie, odosobnione przypadki, do tego nieporadne umysłowo i wymagające szczególnej troski. A gdzie się da to wręcz zgniatane na miazgę. (przedszkola, szkoły).
Autor: sucha-woda Dodano: 08-06-2010
mesala   1 na 1
A ja nie bardzo rozumiem co takiego wierzącego Hołownię obchodzą ateiści i z jakiego powodu zawraca sobie głowę wypisując swoje własne widzi-mi-się na ich temat. Czy na tle ateuszy chce być bardziej religijny niż jest, czy też ośmieszając ateistów poprzez używanie określeń bardziej pasujących do rozbrykanych przedszkolaków niż dorosłych ludzi (polski ateizm ma być u niego płaczliwy, narzekający i wymagający oceanu ciepliwości - jak domiemam z jego strony), chce uszeregować siebie w pozycji 'nad' czyli tej dojrzałej i dorosłej, dzięki czemu poglądy przez niego prezentowane są z góry słuszne i dziecinnym jest poddawanie ich w wątpliwość.
Co do hołownianej debaty ateistów z wierzącymi na temat istnienia stwórcy... hmm.. coś mi się wydaje, że to ten pan ma potrzebę by właśnie sobie coś udowadniać, powtarzać jak mantrę coby mu się utrwaliło i brać za prawdę. Dobrze, że takich potrzeb nie mają zaś ateiści.
Autor: mesala Dodano: 09-06-2010
malog  0 na 2
ateiści w dyskusji dostają łupnia, wystarczy wniknąć w szczegóły,  i ich ostatecznym argumentem są wyzwiska np. katomatoł. Niejednokrotnie na tym portalu udawadniałem, że polemika z racjonalisto-ateistami to bicie w ściane ateistycznego dogmatyzmu 
Autor: malog Dodano: 13-06-2010

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365