Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
203.674.086 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 617 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
John Brockman (red.) - Nowy Renesans

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
"Wydaje mi się, że Bóg jest wygodnym wynalazkiem ludzkiego umysłu".
Komentarze do strony Składając rozum w ofierze

Dodaj swój komentarz…
KORIUS   18 na 18
"katolicy stworzyli sporo uciążliwej i nieprzekonującej teologii w tych
kwestiach, by wytłumaczyć to, jak mogą naprawdę zjadać ciało Chrystusa,
a nie jedynie wafle ubrane w metafory, i naprawdę pić jego krew, nie
będąc
jednocześnie sektą szalonych kanibali."

-Oto bluźnierstwo Sama Harrisa. Chwała Tobie Sam!
-Podobnie jest z grzechem pierworodnym. Samo zjedzenie zakazanego owocu nie jest traktowana zbyt dosłownie i poważnie, natomiast powstały grzech jest podstawą magicznego rytuału chrztu, spowiedzi, pokuty i mimo to ciągłego życia z brzemieniem grzesznika. To jeden ze szczytów paranoi osiąganych przez chrześcijaństwo, uznanie za grzeszną osobę, istotę najbardziej niewinną, jak to może sobie normalny człowiek wyobrazić, która dopiero przyszła na świat czyli dziecko.
Autor: KORIUS  Dodano: 28-12-2011
Reklama
romaro   1 na 7
"Chrześcijaństwo stanowi absurdalnie otwartą gloryfikację tej godnej pogardy historii religijnych okrucieństw i ignorancji nauki."
Całkowicie się z tym zgadzam. W dzień wigilijny szczególnie widać te absurdy. To właśnie w tym dniu, zarówno wierzący, jak i wielu ateistów poddaje się tzw. tradycji łykania opłatka, tym samym przyczyniając się do gloryfikacji boga i religii. Wielu ateistów nie widzi w tym nic złego. Chwalić narodziny "Pana" można, jak widać, nawet nie zdając sobie z tego sprawy, chyba dlatego,że za żonę wziął sobie ten przebiegły Pan Tradycję.
Autor: romaro  Dodano: 28-12-2011
Gabriel X - @romaro   10 na 10
Od wielu lat w dni świąt Kk podpiętych pod starosłowiański kalendarz   świąt   agrarnych   jako głowa rodziny występuję z odpowiednim słowem wobec zgromadzonych swych dzieci i wnuków. I tak np. wprowadzone ogniem i mieczem tzw święta bożonarodzeniowe przedstawiam jako wtórne wobec Szczodrych Godów- zimowego przesilenia i ich znaczenie w cyklicznym rozwoju natury i ludzkiej kultury. W podobnym duchu składam życzenia swoim sąsiadom i zaprzyjaźnionym rodzinom. Trochę się krzywią, ale nie podejmują dyskusji ani też nie zaprzeczają wiedząc , że nie są zdolni do uzasadnionego zakwestionowania podawanych im objaśnień człowieczej duchowości.
Autor: Gabriel X  Dodano: 28-12-2011
kolce   4 na 4
Problem w tym, że jak ludzi oswiecasz z jaką blagą mamy do czynienia w kwestii rzekomych narodzin Jezusa własnie w tym dniu, to oni podejrzewaja cie, że chcesz im zohydzic spotkania rodzinne i że w ogóle masz cos przeciwko spotykaniu sie z rodziną.
Autor: kolce  Dodano: 28-12-2011
mieczysławski - pasożyty religijne   4 na 4
Wychowujący rodzice mają w obowiązku złożenie "ofiary z rozumu" swojego i dziecka i tak jest na całym świecie. W przyrodzie powszechym zjawiskiem jest pasożytnictwo, w ludzkich społeczeństwach pojawiły się pasożyty religijne. Pasożyty ewoluowały zawsze z żywicielem, ciągle toczy się walka. Pasożyt religijny atakuje podstępnie umysły i najłatwiej zainfekować umysł dziecka - zakażenie najczęściej przechodzi od rodziców. Są mechanizmy obronne, których czasami pasożyt nie jest w stanie całkowicie zniszczyć - pojawia się myślenie krytyczne i niepusłuszeństwo jako obrona.
Autor: mieczysławski  Dodano: 28-12-2011
Czesław Szymoniak - @romaro   6 na 6
ma wiele racji. Brak odwagi , oportunizm. Osobiscie miewam "jazdę" z okazji takich okoliczności jak święta czy innych imprez związanych z katolicyzmem. Kiedy się sprzeciwiam udziałowi w tym jest mi stawiane dictum: A co ci szkodzi?
- Co mnie szkodzi? A czy to 'nie szkodzenie' ma działać tylko wobec mnie? Czy też wobec obydwu  stron? A czy tobie może nie szkodzić porzucenie tego przesądu? A więc zrób to proszę...

Nie cierpię świąt. Ta atmosfera sztucznej, wymuszonej serdeczności połączona z wszechobecnością "pełnego miłosci jezuska" z kultywowaniem starodawnych przepełnionych przesądem  obyczajów budzi mdłosci. Nie odczuwam w tym żadnej wzniosłości tak reklamowanej wszem i wobec. A raczej sztuczność, zakłamany odruch stadny.
Czy nie lepiej zamiast tego postępować godnie wobec bliźnich na codzień czyli tak jak byśmy chcieli zeby traktowano nas samych?
Bardzo trudno mi sie rozmawia z katolikami na te tematy.
PS
Jednak mi kregosłup twardnieje...nieustępliwość wzrasta
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 28-12-2011
Jan Res - Nie tylko Matka Teresa   7 na 7
Kiedyś powiedziałem znanemu (chyba wszystkim) księdzu:
-Nie wierzę, abyś był wierzący. Jesteś na to zbyt inteligentny.
-Odp...dol się - odpowiedział.
I z wściekłością, po kilku minutach:
-A jak ty sobie wyobrażasz moje życie po zrzuceniu sutanny? Bez zawodu, bez domu, bez rodziny, bez zabezpieczenia na starość...
Nie potrafiłem mu na to dać mądrej odpowiedzi.
Tak to się toczy i nadal toczyć będzie, jeśli nie będziemy walczyć z wszelkim zabobonem na forum publicznym -  tak, jak to robią m.in. Anglicy.
Autor: Jan Res  Dodano: 29-12-2011
romaro   2 na 2
Wiele religii składało dzieci w ofierze bogom. Chrześcijaństwo w tym względzie nie jest lepsze. Krucjata dziecięca jest tego przykładem. Ktoś powie, że to jest mieszanina faktów i mitów. Historia ma to do siebie, że jest interpretowana w zależności od punktu siedzenia. Odrzućmy mity. Niezależnie kto wysłał te dzieci, one wierzyły w boga i dla niego zginęły. Odrzućmy mity o pedofilii kościelnej i wysłuchajmy dzieci, bo one też zawierzyły wysłannikom boga a stały się ofiarami. Dzień bożego narodzenia jest rocznicą narodzin zła.
Autor: romaro  Dodano: 29-12-2011
annah - ...   2 na 2
Chrześcijaństwo to pasmo ofiar i męczenników, w tym te najkrwawsze to dzieci.
Co ciekawe podjęcie takiego tematu powoduje oburzenie "mas wierzących", ale czy świadomych tego, czego tak zażarcie bronią? Ofiarność chrześcijańska przez wieki poddawana mityzacji karmi się umysłami ślepo wierzących... Czas na zmiany...
Autor: annah  Dodano: 30-12-2011
~~ja - Skutki artykułu - praktyczne przełożenie.
Tak się składa, że dwa tygodnie przed Wigilią przedyskutowałem wątek NIE łamania się z rodziną opłatkiem: Niemożliwe, wykluczone i inne takie - usłyszałem. Przed Wigilą przeczytałem powyższy tekst. Na Wigili łamałem się opłatkiem i życzyłem jak zwykle i jak co roku. Tyle tylko, że od tamtego momentu zaczęło dręczyć mnie przeświadczenie, że wierzący członkowie rodziny uprawiają symboliczny kanibalizm. W myślach zadawałem im pytanie, czy zjedliby ciało i wypili krew kogoś, kogo znali ? Ciąg dalszy Wigilii był bardzo polityczny: Każdy mówił co myślał nie ustosunkowując się do poglądów innych niż własne. Wigilia minęła w bardzo rodzinnej atmosferze.
Autor: ~~ja  Dodano: 30-12-2011

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365