Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.664 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
Wspólnie żywione wątpliwe domniemania bywają podtrzymywane przez całe lata lub nawet stulecia tylko dlatego, że każdy zakłada, iż ktoś inny zna jakieś dobre powody, aby ich nie kwestionować, więc nikt nie ośmiela się tego uczynić.

Dodaj swój komentarz…
Czesław Szymoniak   17 na 17
Zdarzenia zwiazane z awariami w elektrowniach jądrowych  jak i wszelkie zbiorowe wypadki mają charakter polityczno medialny - jesli zdarzy sie taki wypadek media trabią o tym od świtu do nocy , politycy biegną na miejsce wypadku by pokazać swoją "troskliwość", za nic mając fakt, że codziennie równie tragicznie ale po cichu ginie podobna ilość osób w pomniejszych rozproszonych terytorialnie wypadkach. To jest taki obraz zakłamanego mechanizmu psychologii społecznej i dzialań zmierzających wykorzystywania takich zdarzeń do  partykularnych celów. 
Podpisuje sie za enegetyką jadrowa nawet jesliby elektrownia miała powstac w odległosci na rzut beretu.
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 07-03-2012
Reklama
barbizon - nieuwzględnione koszta   4 na 12
"Całkowita rozbiórka elektrowni Fukushima I zajmie co najmniej 30 lat".
Dosłownie kilka dni temu zamknięto elektrownię jądrową Oldbury w pobliżu Bristolu, Wielka Brytania. Obiekt głównego reaktora nie będzie rozebrany przez co najmniej następne 100 lat. Tak więc teza iż w Fukushimie to "co najmniej" wynosi 30 lat jest mocno naciagnięta. Problem ten został niestety pominięty w artykule. A jest to problem utrzymywania przez nawet kilkaset lat(sic!) obiektów elektrowni, które nie są już rentowne ale ciągle wymagają sporych nakładów na zabezpeiczenie, konserwację i utrzymanie.  Nie jestem zaprzysięgłym przeciwnikiem elektrowni jądrowych ale na temat energetyki jądrowej należy debatować obiektywnie wysłuchowaszy - zgodnie z postulatem racjonalnego myślenia -  wszystkich racji. Usłyszeliśmy głos proponenta energetyki jądrowej. Teraz należałoby oddać głos jej oponentowi
Autor: barbizon  Dodano: 07-03-2012
Przemek J. - Świetny artykuł   12 na 12
Ja mieszkam koła tzw. hałdy, czyli usypiska odpadów z wyrobisk górniczych i bardzo chętnie zmieniłbym tę lokalizację na sąsiedztwo elektrowni atomowej.   Co więcej, mogłoby to się wiązać z ciekawszymi propozycjami zatrudnienia.
Świetny artykuł, szkoda że nie przebije się do świadomości tzw. opinii publicznej. Dla zielonych jest zapewne zmanipulowany, dla czarnych ważniejsze kto da im kasę, dla czerwonych ważne są stołki, dla żółtych zlecenia. Kolorowy mamy świat, a tylko naród ciemny, podobnie jak jego różowe prosiaczki – decydenci.
Autor: Przemek J.  Dodano: 07-03-2012
c3h3n - Nie ma sensu  -1 na 1
Nie ma sensu budować teraz elektrowni atomowej. Teraz, kiedy do termojądrowych elektrowni brakuje nam zapewne kilkunastu lat.  
Autor: c3h3n  Dodano: 07-03-2012
forencka - Tani prąd skądś musi pochodzić   3 na 3
Pierwsza wprowadzam się w sąsiedztwie, a dziecko wyślę do przyzakładowego przedszkola.
Autor: forencka  Dodano: 07-03-2012
Saiko Kila - @c3h3n   7 na 7
Do termojądrowych elektrowni brakuje jakichś 50 lat, wedle optymistów 40. A może i więcej, patrząc jak to powoli i z problemami idzie. Nie wiadomo które podejście będzie lepsze (jeśli którekolwiek, aktualnie są trzy) ale wiadomo, że po ewentualnym ustaleniu tego najpierw i tak będą powstawały elektrownie testowe, a dopiero później komercyjne. Przykładowo w projekcie ITER dopiero w ubiegłym roku zaczęli fundament tokamaka wylewać, a jeśli cały projekt się powiedzie, to najpierw zbudują niekomercyjną elektrownię (mają już nawet dla niej wstępne plany oraz nazwę - DEMO) i dopiero po tym komercyjne. Pewnie, teraz zakładają że tę testową elektrownię zaczną budować wcześniej niż się pierwszy projekt skończy (choć i tak za ponad 20 lat od teraz), ale ponieważ bazuje ona na sukcesie, który może nie nadejść z różnych względów, to zakładanie teraz realnych terminów jest jak budowanie zamków na piasku. Pobawimy się, czas spędzimy, ale nic z tego nie będzie.

Tak więc jest sens budowania elektrowni atomowych teraz jak najbardziej jest.
Autor: Saiko Kila  Dodano: 07-03-2012
c3h3n - @Saiko Kila  -4 na 4
mhm. btw, "DEMO" - urocza nazwa. Mnie tylko ciekawi (jeśli o elektrownie atomowe chodzi) jakie realne korzyści przynieść może taka elektrownia. Wydaje mi się, że prądu w Pl nikomu nie brakuje, więc podejrzewam, że zmniejszyłoby to koszt energii. O ile procent? Dziwię się też że nikt o tym nie mówi przekonując ludzi do elektrowni atomowych. 
Autor: c3h3n  Dodano: 07-03-2012
pompa   3 na 3
Nie jest napisane kto jest autorem tego tekstu.
Autor: pompa  Dodano: 07-03-2012
barbizon - c3h3n  -5 na 9
 "Wydaje mi się, że prądu w Pl nikomu nie brakuje, więc podejrzewam, że zmniejszyłoby to koszt energii".
Albo znacznie zwiększyło. Bo wybudowanie elektrowni atomowej, jej utrzymanie, a potem jeszcze łożenie na nią przez co najmnie 100 lat po jej zamknięciu konsumuje olbrzymie ilości pięniędzy. Jak myślisz, kto te koszta pokryje? Odpowiedź jest prosta - konsument.
Autor: barbizon  Dodano: 07-03-2012
Miroslaw Rybka - Ostrożnie   4 na 4
Ja bym był ostrożny. Wydaje mi się, że elektrownie atomowe nie powinny być we wszystkich krajach. W takich Niemczech, Francji, Czechach - ok. W Japonii, czy innych państwach położonych na styku płyt tektonicznych to już nie. Elektrowni nie powinno być również w takich krajach jak Polska. Dlaczego?

fakty.interia.p(*)t-zaplaci-za-infoafere,1768823

Zdzisiu z Platformy Obywatelskiej czy innego PiSu zostaje szefem takiej elektrowni, bo chłop szczery i choć nie za bardzo obeznany z nowoczesnością, to jednak z nadania partyjnego. Jego kumpel Miecio, co spał z nim na styropianie, zanim dorobił się milionów, akurat posiada wielką firmę informatyczną. Skoro zalegają mu na składzie całkiem fajne "Łindołsy 95", to czemu by ich nie "opylić" Zdzisiowi do jego elektrowni? Troszkę się Zdzisiowi "posmaruje" i sprzeda się je po cenach F-16.
Tak się w Polsce wszystko organizuje na najwyższych szczeblach.
Autor: Miroslaw Rybka  Dodano: 07-03-2012
Syn Lecha - barbizon - jest dokładnie odwrotnie   6 na 6
W Polsce cena węgla kamiennego jest wysoka i ciągle będzie rosła (złoża są coraz głębiej i w trudniejszych warunkach geologicznych, cena pracy górników szybuje). Podobnie rośnie cena węgla brunatnego. O kosztach odsiarczania i innych procesów oczyszczających nie wspominając. W ślad za tym ciągle wzrastają ceny energii elektrycznej. Podobnie jak w Japonii, jest o tym mowa w artykule, czysta energia jądrowa jest znacznie tańsza od chemicznej i znacznie mniej zanieczyszcza środowisko.
Autor: Syn Lecha  Dodano: 07-03-2012
morizt   1 na 1
Prosze autora tekstu o ujawnienie swoich danych , tak jak jest zwyczajowo przyjete
Autor: morizt  Dodano: 07-03-2012
hazy - @Saiko Kila   3 na 3
Zaczęli wylewać fundamenty? Czyli rozwiązali problem opłacalności, bo z tego co wiem bilans fuzji termojądrowej jest dalej bardziej na minusie niż na plusie. Póki co dla elektrowni atomowych nie ma alternatywy, są czyste, potrzebują niewiele paliwa, koszt budowy się szybko zwraca. Tak zwana ekologiczna alternatywa jest droga i nawet nie jest za bardzo ekologiczna. Osobiście chciałbym dożyć czasów gdzie każde osiedle albo nawet dom miałyby małe siłownie jądrowe lub termojądrowe.
Autor: hazy  Dodano: 07-03-2012
ekologik - Reklama dzwignia handlu   1 na 1
"Czy tradycyjne i odnawialne źródła energii są tańsze i bezpieczniejsze od energetyki jądrowej? Nie" :D

Jako ekolog dizałający od 1986 roku w ramach pewnej organizacji ekologicznej - opiniotwórczej - czytam ten tekst z pewnym zakłopotaniem. Od lat sceptycznie ale bez uprzedzeń analizowałem temat EA. Wszystko (w tym tekście) jest prawie OK. Ostatnie zdanie to już jednak grube przeinaczenie. Bo zależy, które OZE i w jakimm wymiarze eksploatowane. Z całą pewnościa koszty budowy w miare bezpiecznej (nieradzieckiej) AE sa dziś katastrofalnie duże (KOSMICZNE). Jakie by ceny za CO2 nie wprowadzono (a są tu jeszcze niejasnosci i różne opcje dla Polski) to się owa EA nigdy nam nie zwróci {uwzględniając wszystkie koszty od początku do 100 lat po - długożyjący tlenek plutonu łaskawie pominę - wierzę, że ten da się zakopać z sensem; "tanie" odbieranie przez francuzów odpadów do przeróbki - watpię}. Francuskie (Avea) i niemieckie (Siemnes) firmy zrobią wszystko żeby takie artykuły jak ten zdominowały nasze media i internet. Też bym tak robił na ich miejscu. To naturalne. Nie uda się zapewne taka inwestycja. Jakby jednak - szaleńczo - poltycy w nią weszli to zapłącimy wszyscy bardzo sporymi podwyżkami opłat za energię elektryczną.
Autor: ekologik  Dodano: 07-03-2012
Paweł Wądołowski - @ ekologik
Znakomita recenzja. Co do cytowanego zdania: "Czy tradycyjne i odnawialne źródła energii są tańsze i bezpieczniejsze od energetyki jądrowej? Nie" Odnawialne źródła energii są najbezpieczniejsze. A że drogie... Cui bono?
Autor: Paweł Wądołowski  Dodano: 07-03-2012
DeeDee - Świadomie o atomie
Ostatnio na Racjonaliście często pojawia się temat elektrowni atomowej, która ma powstać w naszym kraju.

Spółka, która jest odpowiedzialna za jej budowę (PGE)  prowadzi stronkę o tej tematyce  swiadomieoatomie.pl/  

Może to być dobre źródło wiedzy na temat energetyki jądrowej i postępu prac w tej sprawie w Polsce.
Autor: DeeDee  Dodano: 07-03-2012
Dariusz Godyń - c3h3n   1 na 1
Może te elektrownie atomowe zbudujmy
po to by było czym zasilić owe tokamaki, ponieważ na dzień 
dzisiejszy i zapewne  przez następną dekadę termonuklearne są 
odbiorcami energii.
Autor: Dariusz Godyń  Dodano: 07-03-2012
uczeń - @Paweł Wądołowski   2 na 4
OZE wcale takie bezpieczne nie są. W elektrowni wiatrowej może urwać się łopata, tama może pęknąć i zalać ogromy obszar. Nie mówiąc już o instalacjach słonecznych, gdzie dominują wypadki związane z instalacją (np. spadnięcie z dachu). Niestety do takich problemów przyzwyczailiśmy się i nie traktujemy jako poważne.

Nie znalazłem odpowiednika w j. polskim więc załączam link do angielskiego podsumowania. Nie ręczę za jego dokładność.
nextbigfuture.c(*)ths-per-terawatt-hour-for.html
Autor: uczeń  Dodano: 07-03-2012
Jacholek - paliwo   2 na 2
Niestety energia termonuklearna to piesn jeszcze dalekiej przyszlosci, zwazywszy w jakim tempie rusza program ITER. W artykule pominiety zostal problem zaopatrywania sie w paliwo, tzn uran, ktorego zasoby nie sa tak obfite w kontekscie rosnacego zapotrzebowania.
Nie wspominajac juz o komplikacjach z transportem odpadow radioaktywnych - droga do Francji dosyc wszak daleka. Z drugiej strony polskie doswiadczenie z reaktorami ( w Swierku pod Warszawa) i ogolny postep technologiczny przemawiaja za tym by podjac budowe przynajmniej jednej, doswiadczalnej elektrowni jadrowej w kraju nad Wisla !
Autor: Jacholek  Dodano: 07-03-2012
Ryszard Wiatr   1 na 1
Histeria wokół elektrowni jądrowych ma powtórkę z pewnymi protestami mieszkańców wobec pobliskich anten stacji bazowych telefonii komórkowej. A to rzecz do wytłumaczenia.
Autor: Ryszard Wiatr  Dodano: 07-03-2012
Paweł Wądołowski - @ uczeń  -3 na 3
A ile środków finasowych przeznaczono na doskonalenie technologii wykorzystywania odnawialnych źródeł energii w porówniu z przemysłem węglowym, roponośnym i radioaktywnym? Odnawialna energia nie generuje zanieczyszczeń i nie przyczynia się do degradacji środowiska w takiej skali, w jakiej pozostałe technologie. Obszar widzenia problemu: teraz ja, a potem to już mnie nie dotyczy, jest bardzo krótkowzroczny ( szczególnie, gdy jest się rodzicem ). Ktoś bedzie musiał posprzątać po naiwności poprzedników.   
Autor: Paweł Wądołowski  Dodano: 07-03-2012
marcin kwiek - @Paweł Wądołowski   4 na 4
Gdyby pieniądze wydawane na subsydiowanie produkcji energii przy zastosowaniu niewydajnej technologii przeznaczyć na jej doskonalenie, udział tej technologii w produkcji energii mógłby być większy (jak nie dzisiaj, to za jakiś czas). A tak wydaje się grube miliardy na coś, co przynosi mizerny efekt.
www.racjonalista.pl/kk.php/s,7794
Autor: marcin kwiek  Dodano: 08-03-2012
Jacek Tabisz - podoba mi się   6 na 8
Podoba mi się odczarowanie lęków wokół elektrowni atomowych, zawarte w tym artykule. Być może jest on bardzo pronuklearny, ale nawet jeśli pomnożyć kilkukrotnie złe efekty związane z energią atomową, i tak deklasuje ona o rząd wielkości zagrożenia związane z energią z elektrowni węglowych. Stopien zanieczyszczenia przyrody jest w tym wypadku koszmarny, zaś hałdy górnicze też są radioaktywne, o czym nie lubi się mówić. Energia ekologiczna nie jest ekologiczna z wielu powodów - zalewy pod elektrownie wodne niszczą naturalne ekosystemy, a nawet, tak jak w Indiach czy Chinach, całe kultury ludzi mieszkających w pobliżu rzek. W Indiach jednym z największych problemów są właśnie owe zalewy, owocujące znacznym obniżeniem życia setek tysięcy ludzi mieszkających wcześniej na terenach rzecznych. Elektrownie wiatrowe są groźne dla ptaków, gdyby je stosować na szeroką skalę, zniszczyłyby wiele pejzaży, no i zajęłyby mnóstwo miejsca, na którym mogłyby być lasy, pola, czy też miasta. Miejsce na przeludnionej Ziemi też ma ogromną wartość... Smutne jest parcie mediów, tłumu i polityków na sensację. Sytuacja jest podobna jak z samolotami i samochodami. Te ostatnie to prawdziwa żeźnia, ale nie dość dla dysydentów i ludu spektakularna...  
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 08-03-2012
wolkar - Panie Jacku
Rzeźnia...
Autor: wolkar  Dodano: 08-03-2012
Michał Gabriel - Świetny artykuł   2 na 2
Co prawda większość przedstawionych informacji nie była dla mnie nowością to uważam iż jest to naprawdę świetny artykuł,w którym autor przedstawił informacje w bardzo przystępny sposób. Sądzę iż gdyby polskie społeczeństwo zapoznało się z takimi informacjami to nie byłoby takich wielkich problemów z wybudowaniem elektrowni atomowej w tym kraju. Ale niestety media tylko trąbiły o przekroczonej normie promieniowania, a to spowodowało jedynie strach u wielu ludzi nie posiadających tak naprawdę żadnych informacji na ten temat, ale jednak posiadających takie samo prawo głosu jak ludzie biegli w dziedzinie energetyki jądrowej.
Autor: Michał Gabriel  Dodano: 08-03-2012
Paweł Wądołowski - Głosowanie.
Proponuję zoragnizować referendum. Taka tradycja "polityczna". Niech wszyscy się wypowiedzą w sprawie, w której tylko bardzo nieliczni ( na tle całej populacji ) i kompetentni inżynierowie, konstruktorzy, technolodzy, technicy... mają cokolwiek wartościowego do zaproponowania w tej materii. I nie dlatego, że tak im się wydaje, ale z powodów praktycznych, innowacyjnych metod oraz istniejących i sprawdzonych rozwiązań. Odnawialne źródła energii to przede wszystkim: całe spektrum promieniowania słonecznego ( któremu zawdzięczamy życie! ), aktywność geotermalna i mechanika pływów fal morskich.  "Elektrownie wiatrowe są groźne dla ptaków, gdyby je stosować na szeroką skalę, zniszczyłyby wiele pejzaży, no i zajęłyby mnóstwo miejsca, na którym mogłyby być lasy, pola, czy też miasta." (Między Bratysławą a Wiedniem ptactwo zapewne pada, jak muchy.) Trudno także cokolwiek poradzić na to, że Chińczycy i Hindusi połasili się na myśl techniczną rodem z XIX w., próbując walczyć z naturą z pomocą tam, które przyniosły więcej szkód, niz pożytku. A estetyka - rzecz gustu. Piękno elektrowni jądrowych jest zniewalające.    
Autor: Paweł Wądołowski  Dodano: 08-03-2012
ekologik - @Michał and Jacek T   2 na 2
Jakie mity? Mitem (bajką SF) jest rozmawianie o EA w Polsce. Ta technologia dziś to cena stu kilkudziesięciu miliardów złotych za postawienie dwóch planowanych elektrowni i zaledwie pierwszy wsad. Jedna (na Gigawat) opłaca się jeszcze mniej. Ze względu na "startowe" koszty zmiany infarstruktury energetycznej i obsługi ze strony państwa. PGE zebrało dopiero 20 MLD zł :D Temat nabywania nowych EA obecnie istnieje w krajach mających totalny nadmiar kasy (np znane przymiarki krajów szejkowych/naftowych). Kasy nie ma! Nawet najwyższe z rozważanych opłat za CO2 ekonomiki EA nie uratują (wobec mieszanej energetyki Gaz, Biogaz, trochę wegla, OZE, oszczędności np rekuperacja).  Oze stosuje się z głową (Wiatraki w rejonie Bałtyku) biomasa w rejonach rolniczych, nie do ogrzewania Warszawy. Kolektory, PaneleFV, Mikrowiatraki(to co inne!)  tam gdzie pasują! A są takie miejsca.Taniej niż EA już wyjdzie miedzynarodowy import energii z linii (Afryka-jeśli powstanie solarna en.)-Hiszpania-Dania-Niemcy. EA w Polsce = katastrofa finansów Państwa. Większa niż w Grecji! A i tak załatwi tylko niewielką cześć potrzeb - jakby kto nie wiedział!
Autor: ekologik  Dodano: 08-03-2012
Paweł Wądołowski - @ekologik  0 na 2
Głos rozsądku, ale przede wszystkim prostej algebry w rachunkach zysków i strat. @ Jacek Tabisz. Humanizm - dobra rzecz. Szkoda, że mało praktyczna.   
Autor: Paweł Wądołowski  Dodano: 08-03-2012
Paweł Wądołowski - Propozycja.  -1 na 1
A może by tak zamieścić artykuł ( najlepiej sponsorowany ) ujawniający straszliwe zagrożenia wynikające z globalnego ocieplenia, które spowodowane jest "działalnością człowieka"? Najwyraźniej staliśmy się tak potężni, jak wzmożona aktywność słoneczna, która spowodowała we wczesnym średniowieczu głębokie wycofanie się m.in. lodowców alpejskich i wzrost globalnej temperatury o kilka stopni.    www.stanford.edu/~moore/Boon_To_Man.html   
Autor: Paweł Wądołowski  Dodano: 09-03-2012
Misanthrope - do rozważenia   1 na 1
Powiem szczerze, że nie mam wyrobionego zdania na temat EA przeciwko OZE. Dostepne informację są najczęściej ze sobą sprzeczne. Chyba najbardziej istotny jest aspekt ekonomiczny, o bezpieczeństwo nowoczesnych elektrowni atomowych chyba nie musimy się obawiać. I choć liczby przytaczane przez ekologika (ponad sto miliardów złotych) wydają mi się przesadzone (jakieś źródło), to rzeczywiście jest sporo głosów, że EA są bardzo drogie - rzędu kilkudziesięciu mld złotych właśnie. OZE się zarzuca, że są nieefektywne, muszą być dotowane itp., ale wg ostatniego raportu IEA ukryte dotacje dla paliw kopalniach są liczone w mld USD, szczególnie w krajach takich jak Rosja, Wenezuela itp. Wszystko to ma wpływ na cenę tego nośnika energii. Pomyślcie tylko o sektorze węgłowym w Polsce - państwo dopłacało do tego interesu całe lata 90te, przedwczesne emerytury itp. Wszystko to tak na prawdę ukryte dotacje. Zastanawia mnie też, dlaczego np. w energetykę wiatrową najwięcej  inwestują Chiny? O tym akurat różni "racjonalni optymiści" nie wspominają.
www.guardian.co(*)012/jan/18/fossil-fuel-subsidy
en.wikipedia.or(*)e_People%27s_Republic_of_China
Oraz:
en.wikipedia.or(*)coal,_gas_generating_costs.png
Autor: Misanthrope  Dodano: 09-03-2012
Ann K. - EJ - a co innego?   1 na 1
Tak się składa, że będę z wykształcenia energetykiem (w raczej nie długim czasie), więc z chęcią dorzucę swoje 3 grosze do dyskusji. Chciałam zatem zwrócić uwagę na parę spraw.
Jak rzadko do dyskusji zaprasza się specjalistów, wypowiadają się politycy, ekolodzy, ludzie ze wsi gdzie ma być EJ, a tych energetyków ni widu ni słychu.
Większość (ciężko mi przypomnieć sobie kogoś ze znajomych czy wykładowców kto myśli inaczej) energetyków, jest zdecydowanie za budową EJ w Polsce. (Jak to wyraził mój dziekan:"ktoś kto jest przeciw to albo sabotażysta, albo kretyn")
Mit: energetycy zyskują na budowie EJ
Większości energetyków bez znaczenia czy projektują części do takiej czy innej elektrowni. Wiedza i rozsądek, nakazują im po prostu być za.
Autor: Ann K.  Dodano: 10-03-2012
Ann K. - EJ - a co innego?   1 na 1
Z każdym rodzajem zielonej energii praktycznie są problemy. Wiatraki czy fotoogniwa są zależne od pogody, co bardzo
komplikuje użytkowanie na dużą skalę. Zajmują zbyt dużą powierzchnię. Są drogie w produkcji (równiez przez drogie materiały np. na katalizatory). Energetycy z Politechniki Śląskiej wyliczali, że produkcja i transport wiatraka zużywa więcej energii niż to ile on wyprodukuje w czasie całego okresu pracy. Człowiek potrzebuje jeszcze ciepła, więc same np. wiatraki nie załatwiają sprawy. Z biomasą jest tak, że nie opłaca się jej transportować i składować np. wierzbę energetyczną (teraz jest to trochę oszukane, bo UE dotuje) tak samo jak nie opłaca się z reguły transportować węgla brunatnego (dlatego buduje się elektrownie blisko kopalń)
Autor: Ann K.  Dodano: 10-03-2012
Ann K. - EJ - a co innego?   1 na 1
Elektrownie węglowe też tworzą problemy, których nie ma przy EJ:
- kopalnie: tąpnięcia, wybuchy metanu, poorany krajobraz, śmierć górników itd. + efekty zdrowotne ludzi mieszkających na tych terenach (był jakiś czas temu taki ładny wykresik w Świecie Nauki, iloma ludzkimi życiami płacimy za każde 100 GW - węgiel 12, Ej 0,73)
- elektrownia to "pożeracz" węgla, liczyliśmy że Bełchatów może zużywać ok. tonę węgla na sekundę!
- odpady: CO2, SO2, NOx, pyły (np. za wikipedią: Bełchatów produkuje ok. 20% polskiej energii - 28 TWh rocznie, jednocześnie produkuje CO2 1080kg/MWh SO2 3,54 kg/MWh NOx1,5kg/MWh pyłów 0,15kg/MWh) + żużel
EJ: nie ma tak skupionych źródeł paliwa, nie potrzeba tego paliwa dużo, ma mało odpadów, z reguły bardzo restrykcyjnie jest traktowana pod względem bezpieczeństwa. Dodać jeszcze można, że wiedza na ten temat bardzo gwałtownie się rozwija np. energetycy myślą nad elektrowniami na tor. Jak dla mnie to wszystko bardzo mocno przemiawia za EJ. Co oczywiście nie przemawia za hamowaniem rozwoju zielonej energii - może kiedyś dogonią EJ.
Autor: Ann K.  Dodano: 10-03-2012
ekologik - Cena EA śmiech na sali @Misanthrope
źródła? Na Dolnym Ślasku mało jest ludzi co widzieli więcej źródeł niż ja.
Dlatego wypowiadam się tu raczej jako ekspert. Ceny po Fukushinmie poszły w góre a już przedtem były ogromne: 

astropolis.pl/t(*)age__view__findpost__p__421221  
 
Pierwszy obrazak w powyższym źródle pokazuje że Energia Jądrowa przegrywa gdy wchodza wysokie ceny za CO2 nawet w USA - co ją kochają za mocarstwowe aspekty ;) 
 
Dopisywanie linków (ponad 1) jest tu awykonalne - jestem zniesmaczony :=/
Autor: ekologik  Dodano: 10-03-2012
ekologik - cd
http://astropolis.pl/index.php?app=core&module=attach§ion=attach&attach_rel_module=post&attach_id=58748
astropolis.pl/i(*)el_module=post&attach_id=57458
Autor: ekologik  Dodano: 10-03-2012
ekologik - cd2
http://astropolis.pl/index.php?app=core&module=attach§ion=attach&attach_rel_module=post&attach_id=58748
 
astropolis.pl/i(*)el_module=post&attach_id=58748
Autor: ekologik  Dodano: 10-03-2012
Paweł Wądołowski - ekologik!!!
Zapewne, przynajmniej jedna osoba ( z wysokim poparciem do własnego komentarza ) doklei mi minusa w publicznym głosowaniu czytających. Taka twarz plebiscytu. Tylko, co to ma wspólnego z dogłebną ( nie czerpaną z li tylko mediów mainsteamowych znajomością poruszanego zagadnienia? Jeśli już czegoś się uczyć w tej materii, to raczej od przywołanych przez ekologika arg., niż pozostałych dyskutantów. " Teoria ( fakt ) dysonansu poznawczego obaliła pochlebny dla nas pogląd, że my, ludzie - Homo sapiens - przetwarzamy informacje w sposób logiczny i "racjonalny". Okazało się, że jest zupełnie inaczej. Jeśli nowe informacje są zgodne z naszymi przekonaniami, to uznajemy je za wiarygodne i użyteczne - myślimy: "Zawsze to mówiła(e)m!". Jeżeli jednak napływające informacje są niezgodne z naszymi przekonaniami, to uważamy je za błędne lub głupie: " Co za idiotyczny argument!". Nasza potrzeba zgodności jest tak silna, że kiedy jesteśmy zmuszeni rozważyć dowody sprzeczne z tym, w co wierzymy, na ogół potrafimy znaleźć sposób, aby skrytykować, wypaczyć lub zignorować te inforamcje, a co za tym idzie - podtrzymać, a nawet umocnić swoje dotychczasow przekonania.Tę gimnastykę umysłową określa się mianem "błędu konfirmacji". (Tavris, Aronson, 2008)    
Autor: Paweł Wądołowski  Dodano: 10-03-2012
Johnny T. - @ekologik  0 na 2
Niech mi Pan nie ma za złe, ale linkowanie do jakiegoś forum, to nie źródła. Wiem, że temat trudny, ale mówienie o setkach mld brzmi po prostu niewiarygodnie. Natomiast zgodnie z:
energetyka.wnp.(*)owni-jadrowej,93898_1_0_0.html
"Prof. Władysław Mielczarski podaje, że planowana elektrownia jądrowa w
Kalingradzie ma mieć moc 2,3 tys. MW, co ma kosztować 14 mld dol. Daje
to za 1 MW ok. 4,5 mln euro. Taki też, jego
zdaniem, jest obecnie średni koszt budowy elektrowni jądrowej. Podobne
wyliczenia (4,5 mln euro za 1 MW) podaje także prof. Krzysztof
Żmijewski."
Byłem kiedyś na wykładzie Prof. Żmijewskiego, mówił z sensem. Może EA nie wydają się być najtańszą formą energii, ale bez przesady. OZE raczej nie są alternatywą, skoro np. wiatraki i tak muszą być dublowane mocą elektrowni węglowych. Energia słońca to raczej kwestia odległej przyszłości (jeżeli w ogóle). Jakie wyjście?
Autor: Johnny T.  Dodano: 10-03-2012
Paweł Wądołowski - @ Johnny T.
Przestać wierzyć "autorytetom". Nawet jeśli mają dobre intencje, są one powodowane we własnym postępowaniu ( jak każdy! ) osobistym interesem ( Darwin! ). Ten mechanizm jest wbudowany w nasz garnitur genetyczny. Podobnie, jak sytem operacyjny komputera, który zawiaduje wielością i różnorodnością pozostałego oprogramowania ( nabywanego w trakcie życia ). I zupełnie nie chodzi o to, by samodzielnie sprawdzać każde empiryczne odkrycie ( nie ma takiej możliwości! ), ale żeby odnosić własne doświadczenia informacyjne do funadmentalnych praw fizyki, chemii, biologii w ich elementarnym - fundamentalnym zakresie. Ktoś powie, że odkrycia np. Newtona w zakresie praw grawitacji są b.szczególną interpretacją rozszerzeń opisanych przez Einsteina. Słusznie. Tyle tylko, że obowiązują one na ziemi, nawet jesli są wąskim wycinkiem większej całości. Samochodów lub samolotów nie budujemy w oparciu o przewidywania Einstaina, ale w odnieseniu do praw fiyzyki opisanych przez Newtona. Najlepsze w życiu są proste rzeczy.         
Autor: Paweł Wądołowski  Dodano: 10-03-2012
ekologik - @ Johny T. wypaczenia nie!
Te linki prowadziły do moich!!! postów i skanów które osobiście sprawdziłem. Pan cofa się w czasie i wyszukuje liczby po pierwsze przedawnione, po drugie gołe (ile kilka lat temu oficjalnie francusko-niemieckie przedsięwziceie miało kosztować za samą budowlę, a to nie wszystko). Absolutnie jest tak że dziś całość oczywistych kosztów jest daleko wyższa niż 5mlnEuro/mw ... rzedu 7-9.  Finowie też na poczatku takie ceny słyszeli w mediach - teraz mają spoooory kłopot bo końca wydatków nie widać :D  Nadal zaznaczam że rozmawiamy o bajkach! PGE - włącznie z obietnicami od pożyczkodawców - ma tylko 20MLDzł. Komedia! Tusk przez kurtuazję dla (nowego hobby) Pawlaka musi brnąć w temat. To (polityka) jest obrzydliwe.
Autor: ekologik  Dodano: 10-03-2012
ekologik - @ Johny T(rawolta?)
Jak kliknąłem ten Pański link to normalnie pękałem ze śmiechu. Ministerstwo Gospodarki :D Rok 2009 :D  "Sto lat" przed Fukushimą. Pan chyba nie wie (a to wstyd jak się omawia EA) jak się ondegdaj Pawlak zasadził na atom dla PSL-u. A wie Pan kto był, jest i będzie Szefem Ministerstwa Gospodarki?
Autor: ekologik  Dodano: 10-03-2012
Grzegorz L. - W obronie ekologów...
W nawiązaniu do komentarzy i właściwie w obronie wszystkich państwa eko.Miałem okazję oglądać ciekawy program na niemieckim 3sat-Japonia kraj bez przyszłości,który generalnie na całej linii wspierał anty-atomowe tezy.Generalnie dużo czerwonych kropek na mapie i mnóstwo zdjęć ludzi w maskach. Z wrodzonej ciekawości porównałem podane w programie dane do artykułu i ogólnie dostępnych źródeł. Redaktorzy podają dawki promieniowania-kolor czerwony w wysokości 2uSv/h co odpowiada 17mSv rocznie,czyli z grubsza wartości jakie podaje Autor. Co ni mniej ni więcej znaczy, że wielkie niemieckie odejście od energii atomowej oparte jest na fałszywych przesłankach. Tutejsza opinia publiczna jest nota bene z całą pewnością przekonana o słuszności zamiarów zlikwidowania elektrowni atomowych. A wystarczyłoby odpalić Wikipedię...
Muszę przyznać, że absolutnie nie dziwię się zatem osobom sprzeciwiającym się zamiarom budowy elektrowni, w końcu dla większości społeczeństwa tak w Polsce jak i w Niemczech subtelna różnica pomiędzy mili- i mikro- jest kompletnie ulotna.
Jakkolwiek w polskiej rzeczywistości w której piasek pod autostrady jest trzykrotnie przewożony tam i z powrotem, a zawartość asfaltu w asfalcie jest silnie zmienna temat elektrowni atomowych powinien byc traktowany za należytą uwaga.
Autor: Grzegorz L.  Dodano: 13-03-2012

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365