Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.039.154 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Wiara w cuda pojawia się tam, gdzie znika wiara w siłę własnych rąk, w siłę własnego umysłu, w siłę zjednoczonych wysiłków ludzkich".

Dodaj swój komentarz…
Czercia   1 na 1
W takim razie, z etyki musiałyby być oceny podobnie, jak z religii. W innym wypadku - nie sądzę, żeby uczniowie byli szczególnie zainteresowani. Takie rozwiązanie może niewątpliwie być dobrym, ale raczej dla uczniów starszych (licea, technika, może koniec gimnazjum), którzy podjęliby sami decyzję o rezygnacji z religii. Inaczej - przedmiot jak każdy inny, zwykły obowiązek albo, co gorsza, lekcja traktowana jak katecheza... czyli, cóż, nie najlepiej i niezbyt poważnie, mówiąc delikatnie.
Jest jeszcze problem - jak długo miałyby trwać lekcje etyki - 12 lat (czy nawet więcej), tak jak katechezy?
Autor: Czercia  Dodano: 14-05-2012
Reklama
Cabal   7 na 7
Czercia tak, czy inaczej to zawsze jakaś alternatywa. Lepiej, żeby tej alternatywy nie było, czy żeby była i można ją było doskonalić? Moim zdaniem to już w tym momencie świetna idea, powiew rozsądku w dusznej atmosferze tego kraju.
Autor: Cabal  Dodano: 14-05-2012
Kowalski   8 na 8
Chciałbym się cieszyć tą wiadomością, ale racjonalizm mi na to nie pozwala. Po pierwsze nie raduję się z tego powodu, że wśród kadry etyków mamy istną piątą kolumnę. Na przykład na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu etyków kształcą dwie jednostki: Wydział Teologiczny i Wydział Nauk Społecznych. Nie podejrzewam dyrektorów szkół aż o takie pokłady intelektu, by byli w stanie odróżnić, czym się różni etyk kościelny od "cywilnego".  Po drugie obawiam się, że nawet jeśli etyka zacznie pojawiać się w planie lekcji, i nie dajcie panie bozie z wszystkich baśni i mitologii razem wziętych, szala polityczna w Polsce przechyli się znów na prawo, to z pewnością znajdą się kościelne lizusy gotowe przykręcić śrubę i przedmiot religia łamane przez etyka stanie się obowiązkowy. A jak Państwo myślicie, kto na dalekiej prowincji dostanie dodatkową godzinę do pensum na włączanie komputera z e-etyką, nawet gdyby znaleźli się chętni na tego typu zajęcia? Dlatego uważam, że z e-etyką, etyką, filozofią czy religioznawstwem należy sobie dać spokój dopóki religia nie wyleci z planu lekcji w szkołach publicznych. I to powinno być nadrzędnym celem PSR.
Autor: Kowalski  Dodano: 14-05-2012
zohen - zamiast, czy obok religii?   3 na 5
NARESZCIE konkret! Świetna inicjatywa, powinna wprowadzić wszystkich racjonalistów i tych, którym zależy na ratowaniu dzieci i młodzieży z religijnego zaczadzenia w stan "najwyższej gotowości bojowej". Powinniśmy udzielić jak najdalej idącego i konkretnego wsparcia.
Biorąc pod uwagę kwestie finansowe, które przyblokowały wcześniejsze zamiary, może na początek: przygotowanie portalu (może strony na FB) i powołanie fundacji?

Panie Kowalski - "dopóki religia nie wyleci z planu lekcji" - przecież nie ma na to (teraz) najmniejszych szans. Czy to tym bardziej nie jest argumentem za tym, by próbować trafiać do młodzieży niejako obok religii?
Autor: zohen  Dodano: 14-05-2012
don vito - można   11 na 11
tylko ubolewać, że szkoła musi być terenem walki o umysły naszych dzieci. Ale jak ma się do czynienia z takimi neandertalczykami jak Terlikowski i jemu podobni, jestem w stanie poprzeć każdą inicjatywę, która choć trochę ukróci panoszenie się w szkołach specjalistów od ilości diabłów na czubku szpilki.
Autor: don vito  Dodano: 14-05-2012
Leszek Garcarz   8 na 10
Nie palę się do tego, ale gdyby była taka potrzeba, to jestem gotów "oddać" swoje lekcje etyki dla jednego z poziomów /rocznika/ klas w liceum, które to lekcje w Power Poincie oparłem o podręcznik prof. J. Hołówki "Wybrane problemy moralne współczesności". Nie muszę chyba dodawać, że przygotowanie takich lekcji /niektóre zawierają ponad 200 slajdów/ zabrało mi ocean wolnego czasu. Z poważaniem, Leszek Garcarz nauczyciel eyki w liceach warszawskich.
Autor: Leszek Garcarz  Dodano: 14-05-2012
coreless - Po co w ogóle etyka?   3 na 9
A po co w ogóle lekcje etyki? Jest to przedmiot zupełnie niepotrzebny. Współczesne dzieciaki potrzebują więcej wypoczynku, mądrze zaplanowanego czasu wolnego i więcej czasu spędzanego z rodziną, a nie kolejnych godzin spędzonych przed komputerem. No chyba że chodzi o stworzenie "przemysłu etyki" na potrzeby akademickiego i nauczycielskiego lobby. Na programach nauczania przedmiotu, tworzeniu platform e-learningowych, doposażaniu pracowni informatycznych,  podręcznikach, konferencjach metodycznych, szkoleniach i innych duperelach zawsze można było w oświacie nieźle zarobić. Skąd ta dziwaczna fiksacja na etyce? Tak jakby dzieciaki nie miały innych potrzeb albo nie było innych rzeczy, których powinny się uczyć. Czy dzieci i młodzież warto czynić ofiarami ideologicznych i marketingowych walk dorosłych?
Autor: coreless  Dodano: 14-05-2012
Ciupuś   2 na 2
Wszystko fajnie ale chciałbym zauważyć że o tym na co uczeń uczęszcza decydują rodzice, mogą być sytuacje gdzie ktoś chce iść na etykę ale rodzice mu nie pozwalają i zmuszają do chodzenia na religie. Dopóki nie skończy się 18 lat formalnie uczeń nie ma prawa decydować na jakie zajęcia chce chodzić, chociaż w kwestii światopoglądowej wychowanie powinno "uwzględniać stopień dojrzałości dziecka, a także wolność jego sumienia i wyznania oraz jego przekonania."(art.48 konstytucji RP)

Trzeba też uwzględnić, że w zasadzie kształcenie etyków zmonopolizował KK, uczelni Państwowych gdzie wykłada się etykę jest mało.
Nie lepiej zmienić nazwę przedmiotu na "Etyka i Filozofia"? Bo sądzę, że te dziedziny wiedzy są ze sobą połączone
Autor: Ciupuś  Dodano: 14-05-2012
Andrzej Wendrychowicz - @Autor   1 na 3
Sorry, ale zupełnie nie podzielam entuzjazmu do pomysłu uczenia etyki przez internet. Mój komentarz musiałby być w formie wieloodcinkowego serialu (bo się nie mieści w liczbie znaków). Napisałem więc i wysłałem odrębny tekst polemiczny
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 14-05-2012
Jacek Tabisz   2 na 2
Super Mariuszu, że pojawił się taki pomysł nauczania etyki. Wiadomo, że jakby było więcej chętnych, nie byłby potrzebny, ale jak widać tylko drobna część niewierzących chce aby ich dzieci nie były na katechezie (inaczej nawet w małych szkołach byłyby conajmniej 4 osoby chętne na lekcje etyki).
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 15-05-2012
coreless - @ J. Tabisz   6 na 6
" (...) tylko drobna część niewierzących chce aby ich dzieci nie były na  katechezie (inaczej nawet w małych szkołach byłyby co najmniej 4 osoby chętne na lekcje etyki.(...)". To oczywiście manipulacja lub koleina umysłowa powstała na skutek nadmiernego przywiązania do przesądu, że etyka musi być jedyną alternatywą dla lekcji religii. (Czyżby?). Dzieciaki niewierzących rodziców nie muszą chodzić na żadną etykę tylko dlatego, że ich wierzący koledzy chodzą na religię. Mogą mieć w tym czasie wolne (tzw. okienko), zajęcia świetlicowe, zajęcia dodatkowe, pójść sobie do szkolnej biblioteki, albo najnormalniej w świecie iść sobie wcześniej do domu. Poza tym tak wychodzi po prostu taniej - dla szkoły, to jest dla jej organu prowadzącego, i dla rodziców, bo nie muszą kupować dzieciakom pomocy edukacyjnych do kolejnego przedmiotu. Tak też jest racjonalnie.
Autor: coreless  Dodano: 15-05-2012
Miłosz Michałowski   6 na 6
Najlepiej, moim zdaniem gdyby w szkole podstawowej była etyka, a od gimnazjum bądź liceum doszła do tego filozofia - ewentualnie połaczyć jedno z drugim. Można nad tym dyskutować.
Niemniej religia powinna bezwględnie zniknąć ze szkół publicznych - to czy przeniosą ją do salek przykościelnych, do sanktuariów czy na polne kapliczki i kiedy będą jej nauczać (niedziela sama się narzuca) to już sprawa Kościoła i jego wiernych. Tak czy owak jest dla mnie niepojęte, żeby w XXI wieku Państwo za własne pieniądze finansowało naukę mitologii (jako obiektywnej prawdy) jednej firmie - KRK. Może damy też innym szansę uczenia dzieci swojej "filozofii", np. godzinka macdonaldyzacji, czy Coca-Cologii nikomu nie zaszkodzi;)
Autor: Miłosz Michałowski  Dodano: 15-05-2012
maniek1   6 na 6
Z jednej strony alternatywa dla indoktrynacji religijnej (lekcje etyki) powinna istnieć, ale z drugiej strony - skoro ma istnieć, to jednocześnie staje się poniekąd potwierdzeniem, iż religia jest nauką moralności, (tyle tylko że "made in Watican"). Niestety, prawda jest taka, że religia rzymskokatolicka w szkole nic nie zmienia w poprawie moralności u młodzieży. Uczy jedynie prócz bezkrytycznego myślenia, iż mit = fakt, dogmat = prawda, że 1+1+1=1 (o miłości i szacunku do kleru  i uwłaczających godności zachowań w czasie czarów nie wspomnę). Kończąc - wiem że każda godzina  lekcyjna jest lepsza od wszelkiej religii (nawet wolna) ale rozumiem w pełni zamysł i PSRu i MEN. Pozdrowienia dla autora
Autor: maniek1  Dodano: 15-05-2012
Jacek Tabisz - @Coreless @Maniek   4 na 4
Coś jest w tym, co mówicie. Moim zdaniem najlepszej etyki może uczyć dobry historyk i dobry polonista, jeśli przedstawią oni dobrze różne książki i omówią interesująco historię. Czy Napoleon był taki jak Hitler? Czy rozwój nacjonalizmów w XIX wieku był pozytywnym zjawiskiem? - to wszystko są pytania etyczne. Z drugiej strony mamy silny nacisk na religię, więc trzeba mu jakoś zapobiegać... Jeśli chodzi o otwieranie umysłów, o spojrzenie z zewnątrz na rzekomą "jedyną prawdę", świetne byłoby religioznawstwo (albo jego elementy w ramach historii).
Autor: Jacek Tabisz  Dodano: 15-05-2012
Agnieszka Kaleta - cieszę się, ale   2 na 2
Pytanie, czy warto wprowadzić do szkół nowy przedmiot "etyka i filozofia", jest pytaniem otwartym, niezależnie od obecności religii w szkołach. Podobnie jest z pytaniem o to, czy to dobry pomysł, żeby organizować lekcje etyki na e-platformie. Tylko że nie powinny nas teraz interesować odpowiedzi na te pytania.

Przedmiot "Etyka" jest potrzebny, żeby przynajmniej formalnie stworzyć w szkole środowisko, które NIE DYSKRYMINUJE. I dlatego potrzebujemy w szkole fizycznej obecności etyków. Potrzebujemy ich w salach, na korytarzach, w pokoju nauczycielskim, na zebraniach rodziców i uroczystościach szkolnych. Potrzeba jest sal, w których naucza się etyki, i gazetek ściennych o etyce. Wycieczek organizowanych przez panią/pana od etyki, konkursów i przedstawień (w przypadku jednego ucznia musiałyby to być monodramy;). Potrzeba etyków, żeby zostali z dziećmi/dzieckiem na zajęcia, gdy reszta szkoły idzie na rekolekcje.
Autor: Agnieszka Kaleta  Dodano: 15-05-2012
Agnieszka Kaleta - cd.   2 na 2
Czy dla jednego ucznia warto zatrudnić etyka? Warto! I nie zasłaniajmy się nierentownością. Szkoła to nie przedsiębiorstwo, a etyka pojawiła się w szkole z zupełnie innych powodów niż chemia czy geografia i może być traktowana na innych zasadach niż te przedmioty. Stać nas na huczne świętowanie otwarcia mostów itp., to znaczy, że pieniądze by się znalazły.
Autor: Agnieszka Kaleta  Dodano: 15-05-2012
Andrzej Wendrychowicz   1 na 1
@Agnieszka Kaleta - całkowicie podzielam Twój pogląd.
@coreless - czy lepsze wolne okienko od etyki? Owszem, jeśli ktoś chce mieć wolne od myślenia, bo właśnie myślenia mogą go nauczyć na etyce. Bywa, że myślenie boli.
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 15-05-2012
totolek - no i dorze
ale patrzac realnie na probem mam pewne watpliwosci. (przepeaszam za brak polskich znaow) To oczywiscie jest pewna alternatywa dla relgiii (poperam z calej lewej nerki), ale nie oszukujmy sie ze 8-12 latek(ka) jest zainteresowany religia, badz etyka. dla takich dzieci to jest strata czasu. Bo po 1. Nic z tego nie zrozumieja. Po 2. Wola spedzic ten czas na zabawie z rowiesnikami. Uczeszczanie na religie (lub nie) jest wymuszane przez rodzicow z roznych wzgledow (nie wychylac sie, czynnik spoleczny, z przekory, z czysto racjonalnych pobude, licznosci miejsca zamieszkania itd.). Powinnismy raczej postulowac nauke religji na pierwszych lub ostatnich zajeciach w dniu, to wg mnie jest wazniejsze. i jeszcze jedno. nauka etyki online (tzn bibliotekarka bedzie stac nad uczniem i pilnowac, zeby sluchal i przyswajal wiedze?, a na koniec egzamin? , wliczany do swiadectwa maturalnego? - licealisci). inicjatywa sluszna, ale czy technologicznie i organizacyjnie jetesmy na nia gotowi? znajac opor materii Min.Osw niestety nie. Ale rozwijajmy ten projekt wspolnie. Mariusz (o ile moge tak sie  spoufalic, bo jestesmy w tym samym wieku). SUKCESU NA TEJ DRODZE! 
Autor: totolek  Dodano: 15-05-2012
Button - Jeżeli etyka to dla wszystkich!   6 na 6
Jaki jest sens lekcji etyki tylko dla uczniów nie chcących religii?
Przecież religia jest zaprzeczeniem etyki. Wpaja im się dyskryminację do inaczej myślących, wzorcami etycznymi dla nich stają się osobnicy niejednokrotnie chorzy psychicznie mający urojenia, kłamliwie wybielani, zatajając ich prawdziwe negatywne działania -  przykładem JPII, który tuszował pedofilię, był głuchy na skargi poszkodowanych przez księży pedofilów a dzieciom przedstawia się go jako doskonałość dobra, wzór do naśladowania? Jeżeli już, to właśnie etyka powinna być obowiązkowa dla tych dzieci by to co im na lekcjach religii wtłoczono jako jedyną najlepszą i najsłuszniejszą drogę postępowania można było choć trochę odkłamać, by zaszczepić tolerancję jako jedną z najważniejszych cech umożliwiających zgodne życie w coraz bardziej zróżnicowanym społeczeństwie. Przeciwieństwem tego jest zacofana religia kształtująca postawy nietolerancyjne, ksenofobiczne prowadzące do nienawiści, czego dowodem są wyznawcy Rydzyka.
Tak więc zamiast dążyć do lekcji etyki jako alternatywy dla nie chcących religii, powinno się żądać dla wszystkich etyki, bądź religioznawstwa jako przedmiotu o historii i przyczynach powstania wiary w siły nadprzyrodzone, nauczane oczywiście przez fachowców nie katechetów.
Autor: Button  Dodano: 15-05-2012
rafael 77   5 na 5
      Podoba mi się pomysł z wprowadzeniem lekcji etyki w szkołach publicznych( mam na mysli etykę świecką połączoną z religioznastwem oraz podstawami filozofii).Z tymże,ze względu na dodatkowe koszty z tym związane przedmiot ten możnaby nauczać w ramach  innego przedmiotu obowiązkowego np: j. polskiego lub historii. Redukując koszty takiej inicjatywy stwarzamy jednocześnie alternatywę dla wszędobylskiej religii dominującej jaką jest rzymskokatolicyzm.
Pozdrawiam wszystkich :)
Autor: rafael 77  Dodano: 15-05-2012
Andrzej Wendrychowicz - @rafael 77   1 na 1
W humanistycznej szkole podstawowej prowadzonej przez HVD (Niemcy) nie ma osobnego przedmiotu etyka. Jeśli na niemieckim, rachunkach czy innym przedmiocie wystąpi "problem etyczny" to dzieciaki siadają wraz z nauczycielką w kręgu na podłodze i debatują o tym.
Np. jeśli Susi popchnęła Hani, a ta rozbiła sobie nos, to jest natychmiast debata o agresji/tolerancji. Ale taka szkoła to najwyższa szkoła jazdy.
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 17-05-2012

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365