Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.562.018 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Trzeba mieć wytrwałość i wiarę w siebie. Trzeba wierzyć, że człowiek jest do czegoś zdolny i osiągnąć to za wszelką cenę."

Dodaj swój komentarz…
KORIUS   12 na 12
"Dziecko zawsze dostaje ogromny zastrzyk religijnych idei połączonych ze stertą dogmatów i w momencie kiedy zacznie wierzyć we te wszystkie brednie, trudno mu je będzie odrzucić. Jeśli jednak dziecko zdobywa sceptyczne nastawienie i zdrową dawkę realizmu, może samo brnąć między pułapkami. Dalsze wyposażanie dziecka w racjonalny światopogląd nie jest odpowiednikiem wprowadzania religii."
-To po prostu zaopatrzenie dziecka w "memetyczny" układ odpornościowy przed irracjonalnymi wierzeniami, ideologiami i religiami.
-Ta i wiele innych dobrych odpowiedzi dla tych, próbują porównywać ateizm z religią lub uznawać go (jednostronnie) za rodzaj wiary np. w nieistnienie boga.
Autor: KORIUS  Dodano: 13-07-2012
Reklama
apiat' Nemo - ... w Indiach jest znacznie łatwiej   4 na 4
... znacznie łatwiej, niż w Polsce !!! po pierwsze, praktycznie cała inteligencja jest agnostyczna; po drugie jest mnóstwo różnych wyznań i sekt, przynależność do jednej nie zawsze wyklucza przynależności nawet do wielu innych ! ... dzieci mają mnóstwo czegoś a'la święty Mikołaj i jasełka i rzucanie kwiatków itd itd każde w innym kościele ... ale kiedy powiedziałem synkowi znajomych, że głęboko mnie wzruszył w roli młodego Kriszny, to mi powiedzieli, żebym nie ogłupiał przyszłego laureata Nobla ... okazało się, że oni uważają Buddę za agnostyka !?
Autor: apiat' Nemo  Dodano: 13-07-2012
Wenancjusz - Mało znaków   8 na 8
Zło zaczyna się od rodziców. Robią to co wszyscy. Bo taki jest pęd i nic więcej. Mnie ochrzcono w taki sam sposób. Nie wiedziałem o tym. Już byłem "ich", bo zapisany w księdze. Czy to jest ważne w obliczu prawa? Wykorzystywać nieświadomość małego człowieczka? Wraz z przyrostem wzrostu malała moja wiara w pompowanie mi jakichś "prawd", kiedy byłem uczniem szkoły technicznej (u nas nie było religii w szkole, bo nikt jej nie chciał). Uczono nas trzeźwego myślenia i tego, że nie ma skutków bez przyczyny. "Prostowanie" mojego "skrzywionego" myślenia polegało u ojca na branie byle czego pod rękę jako "argumentu" w wymianie swoich racji i dowolne używanie go na moich nie tylko pośladkach do czasu, kiedy już mogłem mu się stawić do boju. Wtedy przystopował, bo się bał, że może oberwać. Nie chciał widocznie dostawać batów za bronioną tak wiarę. Widziałem, że ojciec nie miał siły argumentów ale argument siły. Jaka więc to była wiara? Nie przykład ale mus. Wtedy wiara w bajki u mnie zamarła. Miałem prostych z "ludu" rodziców. Teraz z perspektywy czasu oceniam, że uczono nas na siłę hipokryzji.  W zasadzie, nieświadomi rodzice wychowali ateistę, a raczej brzydzącego się wszelkim mistycyzmem nie mającym żadnych logicznych podstaw.
Autor: Wenancjusz  Dodano: 13-07-2012
Wenancjusz - Mało znaków   1 na 3
Zło zaczyna się od rodziców. Robią to co wszyscy. Bo taki jest pęd i nic więcej. Mnie ochrzcono w taki sam sposób. Nie wiedziałem o tym. Już byłem "ich", bo zapisany w księdze. Czy to jest ważne w obliczu prawa? Wykorzystywać nieświadomość małego człowieczka? Wraz z przyrostem wzrostu w sensie centymetrów, malała moja wiara w pompowanie mi jakichś "prawd", kiedy byłem uczniem szkoły technicznej (u nas nie było religii w szkole, bo nikt jej nie chciał). Uczono nas trzeźwego myślenia i tego, że nie ma skutków bez przyczyny. "Prostowanie" mojego "skrzywionego" myślenia polegało u ojca na branie byle czego pod rękę jako "argumentu" w wymianie swoich racji i dowolne używanie go na moich nie tylko pośladkach do czasu, kiedy już mogłem mu się stawić do boju. Wtedy przystopował, bo się bał, że może oberwać. Nie chciał widocznie dostawać batów za bronioną tak wiarę. Widziałem, że ojciec nie miał siły argumentów ale argument siły. Jaka więc to była wiara? Nie przykład ale mus. Wtedy wiara w bajki u mnie zamarła. Miałem prostych z "ludu" rodziców. Teraz z perspektywy czasu oceniam, że uczono nas na siłę hipokryzji.  W zasadzie, nieświadomi rodzice wychowali ateistę, a raczej brzydzącego się wszelkim mistycyzmem nie mającym żadnych logicznych podstaw.
Autor: Wenancjusz  Dodano: 13-07-2012
apiat' Nemo - ... na swój obraz i podobieństwo
!! jak trudno jest powstrzymać się przed wywieraniem nacisku, przed stosowaniem przemocy - niekoniecznie fizycznej !! może babcia-dziadek to dobre rozwiązanie ? proszę, może ktoś przetłumaczy całość:
Regional family cultures and child care by grandparents in Europe. www.demographic-research.org/volumes/vol27/4/ Using the second wave of the European Social Survey, [at] 23 European countries ... of the use of grandparents as the main source of child care by European mothers. Results show that European mothers' reliance on grandparental child care is influenced by individual characteristics and the supply of formal child care, but also by the normative climate in the region they live in. Irrespective of the attitudes individually held, we find that mothers in more conservative regions are more inclined to use grandparents as the main source of child care instead of formal alternatives. Author's affiliation Maaike Jappens Vrije Universiteit Brussel, Belgium Jan Van Bavel Katholieke Universiteit Leuven, Belgium
Autor: apiat' Nemo  Dodano: 13-07-2012
Szary Myszak - @apiat' Nemo - Buddnostyk?   3 na 3
"... okazało się, że oni uważają Buddę za agnostyka !?" - i slusznie; pewnie dlatego, ze cos na ten temat wiedza. Jednym z powodow spadku popularnosci Buddyzmu, wypieranego w wielu regionach przez rozne 'szopki na kolkach' jak np. Islam, jest zupelny brak elementow zamordystycznych i cyrkowych, popularnych wsrod ludzi, ktorym myslec sie nie chce, albo nie sa do tego zdolni; Buddyzm ma mnostwo wariantow, ale nie dorobil sie wersji komercjalno-policyjno-rozrywkowej, po prostu dlatego, ze to sie nie da zrobic; bardzo latwo jest tworzyc szopki i jaselka na bazie zbioru prostych legend dla prostaczkow, stworzenie szopki na bazie filozofii jest duzo trudniejsze, jak np. zrobic kukielke wyrazajaca 'ahimsa' - idee unikania agresjii?
Autor: Szary Myszak  Dodano: 14-07-2012
apiat' Nemo - ... wszystko fajne, co z daleka  0 na 2
wszystko fajne, co oglądamy z daleka, także buddyzm ... Sartre mógł zachwycać się maoizmem, Amstrong i Beatlesi śpiewać chwałę USSR ... buddyzm z bliska niezbyt różni się np. od Zielonoświątkowców (bo od radia Maryja jednak raczej tak) ... a dzieci potrzebują bajek, ale to już inna sprawa, a także poczucia przynależności do grupy rówieśniczej - inaczej wyrosną kalekie
Autor: apiat' Nemo  Dodano: 15-07-2012

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365