Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… Koraszewski - Osaczeni? 4 na 4 Uczciwie mówiąc nie czuję się osaczony, a już najmniej przez Dorotkę. Odmawiam również przyznania się do winy, do tego, że osaczam. Wolność jest w nas i pozostaje pytanie, czy umiemy z niej korzystać, czy dobrze z niej korzystamy? Konformizm i oportunizm był zawsze kuszący i będzie kuszący. Nie oskarżam wszystkich wierzących o konformizm i oportunizm, część jednak klasy politycznej oraz środowisk opiniotwórczych idzie za głosem konformizmu i oportunizmu i głosi co innego prywatnie i publicznie. Nie podejrzewam o to Doroty Masłowskiej, ani nawet Katarzyny Kolendy-Zalewskiej, czy Doroty Gawryluk. One tak myślą i to jest ich prawo. Mamy różne poglądy, ale popularność Doroty Masłowskiej to efekt jej książek, a nie jej opinii o bogu. Nie jesteśmy osaczeni. Mamy prawo mówić, nikt nie sadza nas do więzień, a co więcej, są powody by sądzić, że coraz większa część młodego pokolenia, zaczyna stawiać pytania. Kiedy człowiek-motyl rozwija skrzydła jest to powód nie tylko do uśmiechu, ale również do poczucia wspólnoty. Boję się poczucia osaczenia, może ono wyłącznie dyktować panikę i popychać do nierozważnych zachowań.
Reklama
romaro 15 na 15 "Wolność jest w nas i pozostaje pytanie, czy umiemy z niej korzystać, czy dobrze z niej korzystamy?" Nie wystarczy by była w nas. W Polsce zbyt często mamy do czynienia z ograniczaniem praw osobom, które nie chcą się podporządkować tzw. wartościom chrześcijańskim. Niejednokrotnie ratunku muszą szukać w Strasburgu, i to w sprawach, które nigdy trafić tam nie powinny. Owszem mamy wolność światopoglądową, ale ta wolność każe równać do najlepszych, a kto jest u nas najlepszy jak nie katolik. Co ja zresztą będę pisał. Przyjdą święta zobaczycie gwiazdkę i to nie jedną, na tv. kolęda zaśpiwa, a po kolędzie ksiądz przjdzie. Ja go nie wpuszczę. Gadanie będzie, oby na tym się skończyło... Wiecie, ostatnio księdzu wierni opony poprzebijali, bo ołtarz nie ubrał jak należy na uroczystość pogrzebową.
Autor:
romaro Dodano:
15-11-2012 andau 9 na 9 Bardzo lubię prof. Mikołejkę, zgadzam się wieloma sądami w jego ostatnim, cytowanym w artykule, wywiadzie, jednak jego niechęć do nauki przedstawiona w ostatniej części wywiadu budzi mój sprzeciw. "Tam [w nauce - przyp. andau] nie ma żadnych ważnych pytań. To świat samych odpowiedzi". To jakieś strasznie nieprawdziwe jest. Wytaczanie armat przeciwko nauce w tym niedouczonym, obskuranckim społeczeństwie - i to przez profesora filozofii, sprzeciwiającego się dominacji religijnego dyskursu - jest dla mnie kompletnie niezrozumiałe.
Autor:
andau Dodano:
15-11-2012 Wojciech Peisert - Demokracja ? 7 na 7 Autor myli się w słowach: "Demokracja to nie bezwzględne rządu większości. To przede wszystkim samoograniczenie większości celem uczynienia miejsca na scenie publicznej dla mniejszości, z natury słabszych i upośledzonych." Demokracja to rządy większości - wielu uważa, że w praktyce są rządami dobrze zorganizowanych mniejszości. Samoograniczanie większości to myśl liberalna (czyli wolnościowa) a nie demokratyczna natomiast prawne ograniczenie to idea republikańska. W Polsce niestety wzrasta liczba nakazów i zakazów a więc wpływ grup dominujących (np. kościoła) na resztę jest coraz większy. "Jedyna władza, jaką posiada każdy rząd, to władza nad przestępcami. Kiedy zatem nie ma ich wielu, trzeba ich stworzyć. Obwołuje się przestępstwami tyle rzeczy, że przestrzeganie prawa staje się niemożliwe. Nikt na tym nie zyska. Ale wystarczy wprowadzić prawa, których nie da się ani przestrzegać, ani egzekwować, ani obiektywnie interpretować - a wtedy stwarza się naród przestępców i można się karmić ich winą" [Ayn Rand, Atlas Zbuntowany]
Czesław Szymoniak - Nie jesteśmy osaczeni? 10 na 10 "Cywilizacja smierci" , "mordercy nienarodzonych dzieci" to zwroty "wytrychy" silnie wartosciujące negatywnie pewną wiadomą grupę grupę ludzi (i ja też jestem zakwalifikowany do tej grupy). Czy to nie jest rodzaj osaczenia? Jesli takie tresci płyną na przyklad z TV to nie mogę na to bezpośrednio odpowiedzieć ...a one płyną i oddziaływują na odbiorcę.
Czesław Szymoniak 6 na 6 To działa na zasadzie propagandy Goebelsa ktory nie był twórcą tego pomysłu lecz tylko skorzystał z gotowego wzorca i powiedział głośno to czego nigdy nie powiedział Kosciół. Co do wolnosci ktora jest w nas. Owszem można i tak. Ale "czy o take Polske?" że zacytuję "klasyka"? Kiedy w latach 80-tych angażowałem się (na miarę swoich skromnych możliwosci) w walce o wolność bywałem wowczas w "pod rekę" z Kosciołem, nie przypuszczając, że mój ówczesny bądź co bądź sojusznik w przyszłosci zawłaszczy część mojej wolnosci przejdzie do roli przeciwnika. Bywały wtedy też głosy: poczekajcie jeszcze Kosciół pokaże wam co potrafi. Nikt nie tego słuchał.
don vito - jeśli ktoś 3 na 5 czuje się osaczony, przez religijną brednię, to, z obserwacji wynika, sam sobie jest winien. No bo, jeżeli jp2 uważa za obskuranta i szkodnika intelektualnego, to dlaczego nie wypowie tego sądu, kiedy na własne uszy słyszy bełkotliwe peany na cześć tego kremówki-boya? Dlaczego posyła dzieci na tzw. komunię św., a wcześniej uszczęśliwia je tzw. chrztem? Dlaczego watykańskiego kleszcza przyjmuje w ramach tzw. kolędy? Dlaczego nie protestuje przeciwko obecności tzw. kszyrza na ścianach publicznych budowli i urzędów? Dlaczego posyła dzieci na naukę mitologii watykańskiej w szkole, zamiast przeciw temu głośno się wypowiadać? Itd., itd. Wiele takich "dlaczego" można jeszcze pisać. Czarne pijawki są mocne słabością naszych chorych imaginacji, przerażonych rzekomymi krzywdami, jakich doznamy, kiedy publicznie pokażemy naszą obojętność, a nawet pogardę wobec mitu religijnego. Trochę jaj i charakteru i zaraz będzie lepiej w skali kraju, a w skali własnej głowy nie będzie zagrożenia jakimkolwiek osaczeniem.
Jacek Tabisz - @don vito Starczy, że stracisz pracę, bo wierzący szef wie, że jesteś ateistą, choć nie mieszasz tego z pracą,.
Jan Grabiński 2 na 2 Jesteśmy i nie jesteśmy osaczeni. Pracuję w firmie, gdzie na ok 150 osób zatrudnionych, 130 to osoby z wyższym wykształceniem (głównie technicznym). W tej grupie są osoby, które niekatolików (oprócz mnie jest jeszcze kilka osób dosyc jawnie przyznających się do niewiary) potrafią przywitać: "wy wredni ateiści-nihiliści". To, na ile czujemy się osaczeni, a na ile wolni, zależy od wewnętrznego przekonania o swojej wartości i odporności na zaczepki. Na szczęście osób niechętnych "niewiernym" jest niewiele, a kierownictwo firmy w ogóle nie kieruje się kryterium religijności.Jeszcze kiedyś poczyniłem następujące spostrzeżenie: W naszym zmieniającym się świecie (np. zmieniające się przepisy, wymagania klientów i techniki wytwarzania), osoby religijne częściej mają problemy z dopasowaniem się do zmian, niż osoby przedstawiające się jako niewierzące lub mające zastrzeżenia do religii. Wszystko to na podstawie obserwacji mojej firmy, która nie jest niestety dostatecznie duża, żeby ocenic moje spostrzeżenie jako obiektywne.Takie to wesołe życie sobie prowadzimy :-)
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama