Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Dodaj swój komentarz… wystepek - Ubóstwo strategii. Książe to podręcznik strategii. Odzielanie moralności greckiej od chrześcijańskiej jest nie na miejscu i świadczy o ignorancji, vide filozofia św. Augusta chyba nieznana Berlinowi. Albo ja czegoś znowu nie rozumiem.
Reklama
Jacek Tabisz 3 na 3 Artykuł ciekawy, lecz uważam, że szkodzi mu typowe i tendencyjne przedstawienie moralności chrześcijańskiej. Otóż nie składa się ona tylko z miłości bliźniego. Ważnym elementem tej moralności jest nacisk na to, żeby inni myśleli tak samo ("kto nie jest ze mną, ten jest przeciwko mnie", oraz "nie miej żadnych bogów przede mną"). Moralność chrześcijańska nigdy nie była i nie jest wolna od przemocy, od chęci narzucania "jedynie słusznych" wizji świata siłą, od nietolerancji. Pominięcie tej ważnej cechy moralności chrześcijańskiej psuje poniekąd inne ciekawe wnioski i uwagi. Tu warto dodać, że moralność pogańska często bywała bardziej tolerancyjna, oznaczała mniejszy dogmatyzm, co też widać w poglądach Machiavellego. Renesansowe zapatrzenie w antyk było w dużej mierze marzeniem o wolności, o ucieczce od opresyjnej i w dużej mierze nikczemnej moralności chrześcijańskiej. I bynajmniej nie chodzi tu tylko o ucieczkę w rozkosze zmysłowe (w których nie ma nic złego i co lepiej nazwać powrotem do człowieczeństwa). Chodzi o swobodę myślenia, wnioskowania, decydowania na bazie analizy faktów, a nie na bazie strzeżonych przez inkwizycję i obyczaj dogmatów.
Piotr Napierała - Bardzo 1 na 1 fajny artykuł Gratuluję. Tą antyczną moralność jeszcze konsekwentniej próbował wskrzesić Nietzsche
Szarycz Zbigniew - natura jest w genach 1 na 1 Kategorie pojęciowe w rodzaju dobro, zło, moralność, amoralność, jako byty nierzeczywiste, nie podlegają jednoznacznej ocenie. Brakuje wzorca. Zachowania moralne dla jednych mogą być postrzegane jako niemoralne dla drugich, i vice versa. Mówienie o naturze ludzkiej czy też o naturze polityki, charakterystycznie przyporządkowanej określonemu okresowi historycznemu, jest błędem. Współczesna historia ludzkości wielokrotnie dobitnie dowiodła, że owa "natura" nierozerwalnie związana jest z bagażem doświadczeń milionów pokoleń naszych przodków, nabytych w trakcie walki o byt, i przekazanych w genach.
Anna Macha - Aslanidou - do Julian Jeliński 1 na 1 Założeniem tego artykułu było jedynie zasygnalizowanie, w jaki sposób możemy postrzegać moralność Machiavellego - temat jest znacznie obszerniejszy a jego kontynuacją zajmę się w kolejnych artykułach. Leo Strauss nie jest mi obcy i pojawi się w dalszych rozważaniach, podobnie jak Riklin oraz wielu innych, choćby Michael A. Ledeen, czy prof. Wojciech Kaute z Uniwersytetu Śląskiego. Pozdrawiam serdecznie :)
Julian Jeliński Brakuje mi w tej interpretacji odniesienia się do "Rozważań nad pierwszym dziesięcioksięgiem historii Rzymu Tytusa Liwiusza" oraz do analiz poświęconych Machiavellemu autorstwa Leo Straussa. Sprowadzanie oceny Borgii do tego, "jakie były czasy" wydaje mi się spłycać tezy Machiavellego odnośnie "natury ludzkiej" czy też "natury polityki". Kłamstwa, morderstwa itd. nie były zdaniem filozofa specyfiką tylko jego czasów, a raczej cechami towarzyszącymi sferze publicznej od zawsze. Ponadto - to w ramach dygresji - zawsze pozostaje interpretacja, iż "Książę" jest ukrytą krytyką Borgii, a prawdziwe cechy księcia znajdziemy w "Rozważaniach..."
Anna Macha - Aslanidou W istocie, Leonardo da Vinci służył Cesarowi Bogii swoim intelektem i wynalazkami. Machiavelli miał wielki szacunek dla Borgii, za jego wyjątkowe zdolności przywódcze - w epoce Quattrocento jednak, okazywanie takiego afektu jednostce pokroju Borgii nie mogło się przysłużyć niczym dobrym. Za Machiavellim najlepej przemawia fakt, iż żył skromnie i umarł skromnie. Gdyby faktycznie był amoralny nie byłby więziony i torturowany za wierną służbę Republice, podczas, gdy wielu jego bliskich współpracowników szybko odnalazlo się na scenie politycznej,zmieniając orientację, gdy do rządów doszli de Medici.
Poltiser - Cezary Borgia syn Alexandra... 2 na 2 Ciekawe to były czasy... Od Dantego i innych wiele zmieniło się w Italii. To nie Machiavelli był amoralny, to elita polityczna Italii i ówczesnego Kościoła była amoralna. Machiavelli i swoim życiem i pisaniem udowodnił, że rozum i spryt w polityce są skuteczną bronią przeciwko intrygom i machinacjom możnych tego świata, którzy niegodziwości i zbrodnię ubierają w napuszoną retorykę moralności. Jak Leonardo służył księciu... i jego poddanym.
Pokazuj komentarze od pierwszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama