Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.491.173 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 336 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Uczyć się można praktycznie bez końca. A cóż właściwie ciekawszego nam pozostało."
Komentarze do strony Proces Jiřígo D.

Dodaj swój komentarz…
Krytyk   2 na 2
"Osobiście uważam, że państwo, ogólnie rzecz biorąc, powinno iść do wszystkich diabłów. Wraz ze wszystkimi regulacjami i prawami kurczy się sfera wolności. W Republice Czeskiej państwo jest tak złośliwym szkodnikiem, jak i nadopiekuńczym rodzicem."

Prawdziwy libertarianin! Można by nagłośnić całą sprawę jako proces polityczny, na pewno jakieś media podchwyciłyby temat. Przy okazji promocja libertarianizmu :)
Autor: Krytyk  Dodano: 04-10-2013
Reklama
gregoritheangel - przesadza na kazdym kroku   7 na 7
"Jeśli chodzi o słowa Adama Darskiego pod adresem KK, są one bez wątpliwości obraźliwe i kłamliwe, a na miejscu byłyby przeprosiny." "bez wątpliwości"? no to MINUS jak nic dla TEGO pana.
Autor: gregoritheangel  Dodano: 04-10-2013
anjagi - Dlaczego zaraz minus.  -2 na 2
No tak tu mam pisać.
Zatem dlaczego zaraz tak wielki minus za żartobliwą wypowiedź Czecha - opinię o tym "występku" Darskiego (nie znam Go zresztą [Darskiego] wcale). KK jako "sekta" (którą właściwie trochę lubię - a zwłaszcza niektóre jej członkinie) przechodził różne koleje losu. Miał wzloty i upadki...Na pewno to organizacja, która miała ( a niekiedy i ma teraz) coś tam za uszami łagodnie mówiąc. A "potargana Biblia" to tylko zbiór kartek wytwornego  papieru w końcu...Treści, które są w niej zawarte zawsze są obecne w życiu społecznym. Treści tych nie można "potargać". Czasem można polemizować lub je popularyzować- nie zawsze to ideom w niej zawartym wychodzi na dobre.  Zależy co sie wybierze do popularyzacji ! No i w jakiej intencji...Należało by sprawdzić czy potargana Biblia miała "Imprimatur" stosownych władz KK. Jeżeli nie miała to w ogóle nie ma problemu...
Autor: anjagi  Dodano: 05-10-2013
gregoritheangel - @anjagi  -2 na 4
krotko:pielisz... grzadki przy kosciele!
dluzej:"Tysiąc lat, tysiąc pierdolonych lat, dziesięć ciemnych wieków
Dlaczego!?
Gnuśnieliśmy w wilczych norach, a naszą świętość czas pogrzebał
i krzyż wielki, drewniany, wciąż rzuca krwawy cień na waszą przeszłość!
Co potrzebujecie będzie wam dane.
Czy ta zdradziecka bestia wciąż żyje?
I nikt, nikt nie zapomni, nikt!
Że już czas prócz tego powolnego, który taki zgarbiony, niedołężny, ślepy na tronie Watykanu.
Hail!
To my jesteśmy morzem Apokalipsy, ostatnią nadzieją odradzającej się istoty,
Waszym piekłem, naszym ukojeniem.
I nie topory, lecz wspomnienia będą piły krew Waszą tam, na Armagedeńskich polach
Dziś my karcimy waszego, ścinamy głowę Watykanu
Którą wyślemy zanim przyjdzie tam, gdzie wasza wiara rozpostarła swe brudne skrzydła
Hail!
Dzisiaj... ścinamy głowę Watykanu, w koronie
Ludzie, ludzie się od śmierci ociągają
Nienawiść...
Lecz tego miejsca już nie ma!
Hail!
Pomścimy!!! Pomścimy, tak!!!
Hail!
Wojna!!!"
Autor: gregoritheangel  Dodano: 05-10-2013
Marcin Piekarski   9 na 9
Fajny artykuł. Razi mnie jednak w opinii zaprezentowanej przez pana Dolezala "miękkie przyzwolenie" dla ograniczania wolności, w tym przypadku chodzi o wolność ekspresji (Westergaard, Darski - dodał bym jeszcze S.Rushdi). Idąc dalej tym tropem rodzi się pytanie czy ochrona dóbr osobistych winna być rozciągnięta na sferę idei? Czy można obrazić jakiś pomysł? Moim zdaniem taka ochrona powinna dotyczyć wyłącznie osób a w żadnym przypadku nie idei czy wiary.
Niedopuszczalne są według mnie sytuacje kiedy to jacyś fanatycy grożą autorowi śmiercią za głoszone opinie a Państwo pozbywa się go za granicę, tłumacząc to np. względami bezpieczeństwa (Westergaard).
Winniśmy bronić wolności wypowiedzi dla wszystkich, niezależnie czy się z ich treścią zgadzamy czy też nie.
Autor: Marcin Piekarski  Dodano: 05-10-2013
Sławomir Budziak - @Marcin Piekarski   5 na 5
W pełni się zgadzam z powyższym i z roku na rok ogarnia mnie co raz większe zdziwienie z tytułu braku debaty na ten temat i zaskakującego poparcia dla status quo. Ta skamielina po czasach, gdy zadaniem państwa była prawna obrona sacrum, uparcie trwa w porządku prawnym, mimo to że nijak nie przystaje do standardów nowoczesnej demokracji. Roztrząsanie, kto kogo czy - co gorsze - CO obraził, nie jest to zadaniem państwa i co więcej nie jest techniczne wykonalne. Jest jakaś sensowna miara obrazy i test intencji obrażającego, które pomogą nam ocenić akt bluźnierstwa? Ale nawet, gdyby było to w naszej mocy, trzeba podkreślić, że państwo nie ma moralnego prawa karać za to, co dana grupa uważa za świętokradztwo.
Autor: Sławomir Budziak  Dodano: 05-10-2013
Marcin Piekarski - @ Sławek   1 na 1
Zgadzam się z tym co napisałeś w 100%. Prawne usankcjonowanie bluźnierstwa zawsze prowadzi do aberracji prawa jako takiego, ponieważ nie da się osądzić "czynu" bez odwołania do irracjonalnego systemu wyznawanej przez daną grupę wiary. A to oznacza, że przyznajemy dowolnej doktrynie religijnej przywilej, którego początkiem będzie zamykanie ust inaczej myślącym a w konsekwencji takie "zdobycze wiary" jak państwo wyznaniowe i św.inkwizycja. Historia zna takich przykładów mnóstwo.

Odpowiedzią, moim zdaniem, jest szeroko rozumiana wolność i obrona jej jako wartości nadrzędnej.

Niebagatelną, w mej ocenie, rolę w nagonce na podejrzanych o bluźnierstwo odgrywają niestety dziennikarze i media. W sytuacjach konfliktowych stają oni często w niedwuznacznej roli "prokuratorów",grając pod publiczkę, oskarżają i ferują wyroki.
Brakuje mi wśród dziennikarzy wyważonych głosów w obronie wartości humanistycznych i najbardziej oczywistej z pośród konsekwencji czyli rozdziału kościoła od państwa.
Autor: Marcin Piekarski  Dodano: 06-10-2013
Sławomir Budziak - @Marcin Piekarski   1 na 1
Naturalnie, media - ze swoją zdolnością zmieniania opinii publicznej - ponoszą tu wielką odpowiedzialność, bo nie kwestionując w sposób zasadniczy tematu tylko cementują stan rzeczy. Nie wiem czy problem tkwi z zachowawczości dziennikarzy czy obawy w podejmowania tematu, który pachnie kontrowersją, ale odnoszę wrażenie, że ograniczają się do relacjonowania takich spraw albo ewentualnie do zadawania pytań w rodzaju: czy X.Y. przekroczył czerwoną linię bluźnierstwa czy nie. Nie przypominam sobie, aby ktoś zrzucił z piedestału to święte krówsko i powiedział jasno - to nie ma racji bytu w naszym prawodawstwie.
Autor: Sławomir Budziak  Dodano: 06-10-2013

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365