Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
200.155.915 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 306 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Tylko ludzie intelektualnie rozwinięci są wolni."
Komentarze do strony Spacerkiem po dziedzińcu

Dodaj swój komentarz…
Lengyel - Poprawka   3 na 3
Tam pod sam koniec wspomniany jest Amon. Może źle zgaduję, że miał być Aton?
Autor: Lengyel  Dodano: 09-11-2013
Reklama
Hotbit - @autor   5 na 5
Chrześcijaństwo to religia POLITEISTYCZNA. Wciąż i wszędzie widzę ten błąd nazywania chrześcijaństwa religią monoteistyczną.
Autor: Hotbit  Dodano: 09-11-2013
hamp   2 na 2
Mam nadzieję, że pan Moralewicz przeczyta ten tekst.
Autor: hamp  Dodano: 09-11-2013
Moralewicz  -1 na 3
Tak przeczytałem. Rozumiem, że autor odnosił się do moich komentarzy, za co dziękuję. Pisałem faktycznie o myśleniu spekulatywnym, co rzeczywiście zajmuje ważne miejsce w metodzie teologii katolickiej – bo nie wszystkie religie używają tej metody. Jednak określenie to oddaje tylko jeden z aspektów uprawiania teologii. Tak jak autor artykułu stwierdził, ona nie zawsze daje odpowiedzi. Kiedyś pisałem, że liczy się także sama historia dochodzenia do prawdy rzeczywistości duchowej. I tutaj jest ta różnica, która niuansuje docieranie do prawdy o bycie przez nauki przyrodnicze a dochodzeniem teologicznym. Teologia chce dojść do prawdy o istocie rzeczy, podobnie jak filozofia. Istota rzeczy, wskazuje na znaczenie danej rzeczywistości dla człowieka. Natomiast nauki przyrodnicze, opisują daną rzeczywistość i nie mają charakteru wartościującego. Ten artykuł wskazał na dość fundamentalne niezrozumienie sposobu podejścia do rzeczywistości, czyli można powiedzieć: metodologii, zarówno przez naukowców do teologii, jak i teologów co do nauk przyrodniczych.
Autor: Moralewicz  Dodano: 09-11-2013
Hotbit - @Moralewicz   5 na 5
Nauki przyrodnicze -> piorunochron
Teologia -> gromnica

Dziękuję, pozostanę przy tych pierwszych.
Autor: Hotbit  Dodano: 09-11-2013
Moralewicz  -1 na 1
Chciałbym kiedyś napisać dość obszerny artykuł na temat metodologii teologicznej i poprosić o udostępnienie go na tym portalu, ale nie wiem czy uda mi się znaleźć czas na to, w najbliższym okresie. Mogę na teraz polecić dwie pozycje, dające pewien ogląd na temat teologii: "Wprowadzenie w chrześcijaństwo" Josepha Ratzingera oraz "Theologia Benedicta" ks. Jerzego Szymika, tom 1.
Nie chcę być odebrany jako znawca teologii. Trzeba mieć wielką wiedzę by syntetycznie omówić w komentarzach całą metodologie teologiczną. Widzę w tym artykule bardziej niezrozumienie metody teologicznej niż niezgoda co do pewnych rozwiązań. Ale tak jak stwierdził ks. Heller że to wynika z braku debat na ten temat.
Myślę, że dobrym dobrym tropem, dla drogi do zrozumienia logiki teologicznej, jest przedstawienie tej dziedziny, jako namysłu nad życiem i rzeczywistością, o charakterze sapiencjalnym, mądrościowym. Wiemy, że to podejście mądrościowe, można by rzec filozoficzne, rządzi się innymi prawami niz naukowe. Namysł mądrościowy może być bardzo różny. Natomiast już uszeregowany, jest nazywany właśnie filozofią i tutaj jest możliwe do uzgodnienia pewnych osiągnięć teologii i nauk przyrodniczych ale tylko w obszarze filozofii nauki.
Autor: Moralewicz  Dodano: 09-11-2013
rezzy   4 na 4
@Moralewicz

Nauka też poszukuje "istoty rzeczy", ale sięga tylko tam gdzie jest w stanie sięgnąć. To jak budowanie mostu donikąd nad bezdenną przepaścią. Nie budujesz w środku, tylko na brzegu i posuwasz się dalej :D (zakładając, że się nie zawali hehe). Mi w artykule podoba się stwierdzenie, że religie zakładają prawdę objawioną. Skoro tak, to co jeszcze jest do badania? Przecież całą prawdę o świecie według Was zamieścił bóg w biblii, na kamiennych tablicach itd. Co tu jest do badania? Już wszystko wiecie... Inną sprawą jest przekonywanie ludzi do swoich racji i dbanie o rozwój swojej organizacji :).

W pewien sposób zainteresowałeś mnie też Ty sam. Jesteś człowiekiem spokojnym i piszesz spokojnie, raczej nie widzę obrażania w Twoich komentarzach. Zdaję sobie sprawę, że w seminarium uczą spokojnego podejścia do rozmówcy, bo tylko w ten sposób można kogokolwiek przekonać do swojej racji. Nie wiem czy to wynika z Twojej natury czy przyzwyczajenia do rozmów z "niewiernymi" :). Działalność "opozycji" na tym portalu uważam za wartościową, choć w 99% przypadków kompletnie się z nią nie zgadzam. Powiedz co sprawia, że tak uparcie głosisz poglądy na tym portalu? Ja zdaję sobie sprawę, że na Frondzie nawet najbardziej logiczny wywód pozostałby bez echa, więc tam nie piszę.
Autor: rezzy  Dodano: 09-11-2013
Moralewicz - Rezzy   2 na 2
Na początku powiem, że jestem osobą swiecką. Studiuje teologię katechetyczną. Faktem jest, że teologia zakłada objawienie. Ale w każdej dzedzinie są założenia, np: w naukach przyrodniczych jest założenie istnienia świata. Nauki przyrodnicze nie zastanawiają się czy świat istnieje tylko go badają. Objawienie jest dane, ale, że tak powiem nie wszystko jest "dane na tacy". Mowy Chrystusa są dość ogólne, a pytania ludzi dotyczące świata coraz to nowe. To jest trochę jak z badaniem świata, który jest dany, coraz to nowe rzeczy się odkrywa.
Ja natomiast chcę tu dyskutować, bo chcę poznać opinie tych którzy mają inne poglądy(choć ja sam byłem kiedyś niewierzący). Nie chce się zamykać w swoim środowisku. Ale dyskutować, bo choćby to wzajemne nierozumienie, jest powodem by to robić. Ja mam dosyć porywczy temperament, ale to kwestia wytłumaczenia sobie, że złość to przeważnie objaw słabosci.
Autor: Moralewicz  Dodano: 09-11-2013
hamp - @Moralewicz   6 na 6
"Tak jak autor artykułu stwierdził, ona [religia] nie zawsze daje odpowiedzi.
Kiedyś pisałem, że liczy się także sama historia dochodzenia do prawdy
rzeczywistości duchowej.
"
To tak jak w łowieniu ryb nie chodzi o łowienie ryb tylko siedzenie nad wodą z wędką i piwem?
Przepraszam za moją zjadliwość, ale takie analogie same mi się cisną.
Ja też już kiedyś pisałem - wypowiedzi apologetów są pełne mądrych słów tworzących piękne, lecz puste znaczeniowo konstrukcje. Odwracają uwagę, zamącają przekaz, rozkładają treść na czynniki pierwsze.
Nawet jeżeli nie będziesz miał czasu na napisanie artykułu - załóż chociaż wątek na forum. Jestem bardzo ciekawy, wcale nie z jakichś niskich, sadystycznych pobudek. Ale proszę, w miarę prosto, żeby nie-teolog mógł zrozumieć ;)
Autor: hamp  Dodano: 09-11-2013
Moralewicz - @hamp
Nie umiem zakładać. Ale mogę podać panu maila i jak pan mi wyśle swój adres to mże napiszę jakieś trochę dłuższe wyjaśnienie. Bartekmoralewicz@gmail.com
Autor: Moralewicz  Dodano: 09-11-2013
rafal73 - @Moralewicz   13 na 13
Dzisiejsza teologia to nic innego jak erystyka. Kiedys mowilicie, ze bibilie napisal bog osobiscie (poprzez ghostwriterow) i karaliscie na wszelakie sadytyczne i mniej sadystyczne sposoby ludzi, ktorzy tylko pomysleli, ze to moze byc zwykla ksiazka.
Dzis sami nie mozecie karac (a swieckie sady pozwalaja tylko na karanie obrazy waszycjh urojonych uczuc) wiec pierdolicie cos o metaforze i alegorii.Ktos zadaje Ci proste pytanie o biblijnym wplywie patykow na genetyke a Ty zamiast trzezwo i racjonalnie odpowiedziec "kazdy zdrowy czlowiek wie, ze za zadnego ch..ja patyk nie sprawi aby baran splodzil cetkowanego jagniecia. Cala biblia nie rozni sie od Harry Pottera czy Wladcy Pierscieni" wyciagasz tania erystyke i z prostego pytania robisz homeopytyczna papke slow, w ktorej ani jedna litera nie odnosi sie do postawionego pytania.
Nie dziw sie wiec, jesli zdrowi na umysle ludzie nazwa Cie idiota (lub hipokryta lub wyrachowanym sukinkotem) jesli po raz n-ty uslysza od Ciebie belkot o zydowskim Jahwe w trzech postaciach) :) 
Autor: rafal73  Dodano: 09-11-2013
ratus - @Moralewicz   7 na 7
> Mowy Chrystusa są dość ogólne, ...


I tu mamy kłamstwo założycielskie, które jest podstawą każdej religii (tym samym, każdej teologii).

Bo gdy jeszcze od biedy możemy uznać, że istniał Chrystus, człowiek, o tyle założenie że był on Bogiem (synem Boga, czy jego 1/3) jest absurdalne, równe mocą dowodową oświadczeniom o boskości innych idoli religijnych, starorzymskich, starogreckich, żydowskich, arabskich i jakich tylko można wymyśleć. Ale co się dziwić starożytnym, kiedy współczesna polska egzorcystyka, która rośnie w siłę, opiera się na podstawach typu "znam kogoś, kto osobiście znał znajomego osoby, która po egzorcyzmach womitowała gwoździami..."
Autor: ratus  Dodano: 09-11-2013
Anna Salman   2 na 2
Nasuwa się pytanie - kto płaci za te debaty? Bo obawiam się, że znowu Pani, Pan ... społeczeństwo.
Ma rację autor pisząc, że teolodzy zdają sobie sprawę z jałowości myślenia spekulatywnego (czy raczej jałowych dyskusji o niczym), ale z czegoś żyć trzeba, więc tym bardziej natrętnie wpychają te swoje "przemyślenia" wszem i wobec, żeby uzyskać efekt powszechności, a w konsekwencji pozory zapotrzebowania na owe dysputy.

Hotbit - chrześcijaństwo jest religią monoteistyczną. Błąd polega na rozciąganiu pojęcia chrześcijaństwo na katolicyzm i prawosławie, które faktycznie są politeistyczne.
Autor: Anna Salman  Dodano: 09-11-2013
mieczysławski - naukowe badanie biblii   5 na 5
Naukowe badania pokazują rozdźwięk pomiędzy biblią a historią, ale cechą wierzącego jest odrzucanie tego co jest niezgodne z biblią.

Oczywiście nauka bada, czy istnieją zjawiska paranormalne.
www.psr.org.pl/(*)lowe-informacje-dla-kandydatow

W czasach biblijnych wiara w zjawiska paranormalne była rzeczą oczywistą, tylko ludzie szaleni twierdzili, że to są kuglarskie sztuczki. Dzisiaj mamy wybitnych iluzjonistów, robiących sztuczki których nie potrafimy zrozumieć, ale nie twierdzimy, że są to zjawiska paranormalne.

Teologia odwołuje się do tajemnego zmysłu duchowego, który pozwala dostrzec świat niematerialny.
Czy istnieje jasnowidzenie, uzdrawianie na odległość, telekineza itd?
To było badane naukowo, wynik negatywny.
Autor: mieczysławski  Dodano: 09-11-2013
Pingwin - @mieczysławski
"Naukowe badania pokazują rozdźwięk pomiędzy biblią a historią, ale cechą
wierzącego jest odrzucanie tego co jest niezgodne z biblią."

Idąc tym tropem stawiać by należało "wiarę" w opozycji do "wiedzy", co z resztą "na codzień" widzimy. Dziwi tylko, że zdając sobie z tego sprawę (w końcu tak to sformułowałeś), nadal starasz się "nobilitować" wiarę. Przecież to prowadzi - w przypadku dominacji wiary - do destrukcji postępu (że tak to dla krótkości nazwę), a to z kolei (prędzej czy później) do regresu cywilizacyjnego.

@<a>rafal73
Racja, tylko po kiego bluzgi w tekście do gościa, który próbuje rozmawiać, a nie pluć?? To nie fair.
</a>
Autor: Pingwin  Dodano: 09-11-2013
rafal73 - @Pingwin   10 na 10
To, ze gosciu ubiera idiotyzmy w ladne slowka i slodkim zachowaniem maskuje prawdziwe zamiary nie zabrania mi schowac konwenanse gleboko w dupe :)

Kiedys byla tutaj rozmowa o tym, ze racjonalisci nie akcentuja wyraznie debilizmu zawartego w religijnym belkocie. Bodajze prof. Sroda w dyskusji z religijnymi idiotami grzecznie akceptowala ich bezsensowne wynurzenia. Fakt ten (brak stanowczego wypowiedzenia: "przestancie pierdolic. To co mowicie jest zwyklym belkotem i nie ma sensu") byl tutaj negatywnie oceniany. A ze ja jestem prosty lud wiec nie musze ubierac moich wypowiedzi w ladne szatki i nie usze sugerowac, ze jestem kulturalny. Poza tym nie obrazam religiantow. Jesli juz to obrazam zdania wypwoedzianie przez nich i  zadania przez nich wysuwane.
Poza tym dziesiejsi religianci obrali inna taktyke. O ile stare pokolenie katolibow wali prsto z mostu (vide Michalik czy Rydzyk) o tyle katolib 2.0 sugeruje wiecej kultury i racjonalsci. Ale pomimo nowych szat religia pozostanie tym czy byla: idiotyzmem i niebezpieczym belkotem. I nie mam zamiaru (zmuszony przez polityczna poprawnosc) udawac, ze rozumiem i toleruje perwersyjne i dewianckie opowiastki sprzed paru tysiecy lat, ktore sa usprawiedliwieniem na przyklad do wprowadzenia i egzekwowania §196 :)
Autor: rafal73  Dodano: 09-11-2013
Pingwin - @rafal73   1 na 1
Nazywasz to "polityczną poprawnością", ale dla mnie to jednak brak kultury prowadzenia rozmów NAWET z "bełkotaczem". Twój wybór, zapytałem, mam odpowiedź.
Żebyśmy się dobrze zrozumieli, nie chodzi mi o nazywanie czegoś bełkotem, smażeniem dyrdymałów i.t.p., czy (tym bardziej) o "rozumienie i tolerowanie ...", lecz o zbędne wulgaryzmy. Ale, jak już wspomniałem, Twój wybór ...
Autor: Pingwin  Dodano: 09-11-2013
Czesław Szymoniak - @Moralewicz   3 na 3
Nie zachęcam do publikowania dłuższych tekstow i nie zmierzam zakładając, że będą w tym samym stylu,  sie nimi katować ani komentować. Jak powiadał pewien ksiądz,  'jezeli nie daje sie przełozyć danego tekstu na góralski  to znaczy że ten  tekst jest g.. wart'. Rozprawy teologiczne począwszy od Augustyna przez Tomasza są, nie wyłączając pańskich, takimi mniej wiecej tekstami. Próbowałem tego z ciekawości. To masochizm.
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 09-11-2013
Hotbit - @Anna Salman   2 na 2
Czy więc Ashtoreth (Astarte) oraz Cherubini (istoty o trzech psykach i jednej twarzy, z czterema skrzydłami), Serafini i Aniołowie nie są bogami chrześcijańskimi? Wszakże to bogowie starotestamentowi.

Na marginesie:
Czy chrześcijaństwo-chrześcijaństwo istnieje? Jest chrześcijaństwo-rzymsko-katolickie, chrześcijaństwo-prawosławne etc, ale chrześcijaństwo-chrześcijaństwo? Chrześcijaństwo-chrześcijaństwo to byt abstrakcyjno - mityczny.
.
Autor: Hotbit  Dodano: 10-11-2013
Fizyk - założenia   9 na 9
Istnienie świata nie jest założeniem, lecz faktem. Po prostu faktem jest, że coś istnieje. To coś nazywamy światem.  W odróżnieniu od teologii, nauka nie robi żadnych założeń, które nie podlegałyby falsyfikacji. Ta usilna potrzeba wciśnięcia nauce niedyskutowalnych założeń (a naukowcom wiary) wynika z bzdurności teologicznych dogmatów - bzdurności coraz bardziej oczywistej w miarę postępu nauki.
Autor: Fizyk  Dodano: 10-11-2013
Wojciech Siarkiewicz - @rafal73   9 na 9
Mnie też do szewskiej pasji doprowadza ta "ochrona uczuć religijnych". Przecież to co głoszą relige to bzdura. BZDURA. BEŁOKOT. Otrzymałem tzw "wychowanie katolickie" ale nie mogłem wytrzymać. Dla mnie zaczęło się gdy miałem chyba 12 lat i na lekcji religii uslyszałem opowieść o Abrahamie i Izaaku. Zdębiałem bo tak się zlożyło, że mama mi właśnie opowiedziała o wychowywaniu przyszłych morderców w Hitler Jugend. Tam trzeba było wziąć zwierzę, opiekować się nim, troszczyć a gdy już się do zwierzęcia przyzwyczaiło przychodził rozkaz by to zwierzę zabić. Sprawdzano tak lojalność i gotowość do wykonania rozkazów.
Nie byłem w stanie wtedy i do dziś nie jestem w stanie wskazać zasadniczej różnicy między Bogiem a hitlerowcami. Jeśli już to raczej na korzyść hitlerowców bo w końcu kazali zabić zwierzę a nie człowieka.
To, że w ostatniej chwili Bóg powstrzymał rękę Abrahama niczego nie zmienia.
No a jak już raz zacząłem się zastanawiać...
Wciąż jednak zwala mnie z nóg świadmość, że dorośli i w zasadzie racjonalni ludzie akceptują coś takiego.
Staram się nie myśleć na ten temat ale nie zawsze to się udaje.
Autor: Wojciech Siarkiewicz  Dodano: 10-11-2013
mieczysławski - złamanie dekalogu   2 na 2
Wychowany w tradycji katolickiej nie wiedziałem, że Watykan złamał najważniejsze przykazanie w dekalogu.

"Nie wolno ci mieć innych bogów oprócz Mnie. Nie wolno ci zrobić sobie
figury, żadnego wyobrażenia tego, co jest w niebie na górze, ani tego,
co jest na ziemi w dole, ani tego, co jest w wodzie poniżej lądu. ...."
www.dekalog.pl/

II przykazanie zostało złamane już przy budowie arki przymierza.

"I uczynisz przebłagalnię ze szczerego złota: długość jej wynosić będzie dwa i pół łokcia, szerokość zaś półtora łokcia; dwa też cheruby wykujesz ze złota. Uczynisz zaś je na obu końcach przebłagalni. ...."

pl.wikipedia.org/wiki/Ksi%C4%99ga_Wyj%C5%9Bcia 25:10-22) wersja pl.wikipedia.org/wiki/Biblia_Tysi%C4%85clecia

Pierwotny Judaizm nie był całkowicie monoteistyczny, był kult Baala, kult boskiej małżonki Aszery, dopiero po powrocie z niewoli babilońskiej jest właściwy monoteizm, badania archeologiczne pokazują od tego czasu brak jakichkolwiek figurek, rzeźb.

Chętnie przeczytam opinię na ten temat studentów teologii.
Autor: mieczysławski  Dodano: 10-11-2013
Anna Salman - @Hotbit   1 na 1
Błąd polegający na uznawaniu za chrześcijańskie każdego wyznania, nawiązującego do judaizmu, polega na nadinterpretacji chrztu, jako rytuału przejścia / inicjacji. A tego typu praktyki - obmycia wodą spotykamy w nieomalże każdej kulturze. Czym innym jest bowiem śmigus-dyngus, jak nie pozostałością po corocznym obrzędzie odrodzenia?
Do chrześcijańskich wyznań można zaliczyć sekty gnostyczne oraz protestantów, jeżeli przyjmiemy, że ideą NT była reformacja judaizmu - odejście od teokracji i budowa wspólnoty wyznaniowej w oparciu o wspólnoty lokalne. Jeżeli są dowody, że krk, czy prawosławie nie są nadal systemami teokratycznymi, feudalnymi (o zdecydowanie silniejszej hierarchii, niż judaizm), to zgodzę się - są chrześcijańskie. Ale dla mnie - bez zagłębiania się w ich bełkotliwe wywody - krk jest karykaturą judaizmu, a prawosławie mieszanką lokalnych kultów pogańskich.
Autor: Anna Salman  Dodano: 11-11-2013
mieczysławski - religia narzędziem polityki
Przywódcy religijni i polityczni zmieniają zapisy i sens św. ksiąg dla bieżących potrzeb, interesów. Każda z ksiąg zawiera formułkę typu "niech będzie przeklęty, kto zmieni jedno słowo, dopisze lub usunie ...."
Pierwsi chrześcijanie byli wyłącznie Żydami i było ich niewielu, Paweł z Tarsu zmienił fundamenty wiary , tak że chrześcijanami mogli zostać nawet nieobrzezani i następuje szybki rozrost chrześcijaństwa.

Nie zgadzam się z twierdzeniem "ideą NT była reformacja judaizmu - odejście od teokracji i budowa wspólnoty wyznaniowej w oparciu o wspólnoty lokalne."

Paweł z Tarsu odrzucił Judaizm (rewolucyjne zmiany), pojawiła się wrogość do Żydów, zerwanie więzi. W początkowym rozwoju chrześcijaństwa mamy rozwój wspólnot lokalnych, ale ze wzrostem wyznawców umacnia się teokracja, najsilniejsza w Rzymie, która narzuca jedynie słuszną "interpretację wiary", z wielu ksiąg zostały tylko cztery, po dokonaniu znacznych poprawek. W dekalogu usunięto II przykazanie, co umożliwiło powrót do praktyk politeistycznych.

Czy człowiek bogobojny odważy się zmienić treść świętych ksiąg?
Autor: mieczysławski  Dodano: 11-11-2013
Lengyel - @mieczysławski   1 na 1
"Czy człowiek bogobojny odważy się zmienić treść świętych ksiąg?"
Ale gdzieżby! Raczej nazwie się teologiem i zinterpretuje.
Autor: Lengyel  Dodano: 11-11-2013
Wojciech Siarkiewicz - O efekywnośći   1 na 1
Księgi są może i święte. Ale sposób w jaki Bóg usiłuje ludziom przekazać najważniejszą z możliwych informację (jak uzyskać zbawienie) jest kiepski.
Po prawie 2000 lat do połowy ludzi ta superważna informacja w ogóle nie dotarła. A ci, do których dotarła od setek lat mordują się wzajemnie nie mogąc dojść do porozumienia co w tej informacji jest zawarte.
To, że w taki właśnie sposób będzie się "objawienie" rozprzestrzeniać było łatwe do przewidzenia.
Dla mnie osobiście taki sposób działania jest po prostu głupi. Bezdennie głupi.
No chyba, ze żadnego Boga nie ma i tzw "Pismo Święte" to tylko zbiór niespójnych opowiastek.
Autor: Wojciech Siarkiewicz  Dodano: 11-11-2013
Lengyel - @Siarkiewicz
"No chyba, ze żadnego Boga nie ma i tzw "Pismo Święte" to tylko zbiór niespójnych opowiastek"
W takim przypadku mądrości też nie przybędzie.
Autor: Lengyel  Dodano: 11-11-2013
Anna Salman - @mieczysławski
Niechcący potwierdził Pan to, czemu miał Pan zaprzeczyć. Kościół rzymski zwalczał sekty gnostyczne, a potem innych heretyków. Zwalczał Żydów, jako twórców religii, którzy mogli zanegować zmiany (wprowadzane przecież kilkaset lat później).
Żaden ze "współtwórców" chrześcijaństwa nie zmienił przykazań, ani treści ksiąg - zrobiono to w celach politycznych, po umocnieniu się katolicyzmu. Trudno więc mówić o "odrzuceniu judaizmu" w tamtym okresie.
Luter był skuteczniejszym politykiem - wrócił po części do pierwotnych założeń NT i ... wygrał, bo taka struktura społeczna była naturalna dla społeczności północnej Europy.
Autor: Anna Salman  Dodano: 11-11-2013
mieczysławski - jakie było wczesne chrześcijaństwo?
Jakie było wczesne chrześcijaństwo? Jest to problem, bo księgi NT zostały spisane na nowo, kiedy chrześcijaństwo stało się religia państwową, pozostałe dokumenty zniszczono, więc wiedza o wczesnym chrześcijaństwie jest znikoma.

Nie posiadam wiedzy z niezależnego źródła, kiedy chrześcijanie zerwali więzi z judaizmem, w NT jest wzmianka, że pierwsi chrześcijanie przestrzegali prawa mojżeszowego.
Ciekawostką jest tu ewangelia Judasza, w której Judasz pełni pozytywną rolę w dziele odkupienia narodu wybranego. W późniejszych ewangeliach pełni on rolę złoczyńcy, wiele wersetów jest napisanych językiem nienawiści, wyraźna wrogość do Żydów.

Nie ma oryginalnych pism Pawła z Tarsu, listy apostolskie to dokumenty z III i IV wieku.
Nie znamy nawet pierwotnego brzemienia pierwszych apostołów.
Chętnie zapoznam się z materiałami dotyczącymi pierwotnego chrześcijaństwa.
Autor: mieczysławski  Dodano: 12-11-2013

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365