Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.852 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"W Sejmie patrioci specjalnej troski onanizowali się niewidzialną ręką i kazali o wartościach. Lud widział złodziei na górze i obcował z oszukującym go tłumem cwaniaków na dole. Liberałowie pospiesznie otwierali wrota wszelkiemu bezprawiu. Kierowali się ignorancją, dobrymi chęciami i wiarą w niewidzialną rękę. Lud skorzystał z demokracji i powiedział ‘sprawdzam’. Mógł skreślić, ale..

Dodaj swój komentarz…
Brzostowski   5 na 7
Dobry artykuł, ważny. Wg mojej wiedzy:

1. Nigdy nie było obowiązku narzuconego prawem UE, aby wpisywać do polskiego prawa wymogu przetargowego na śmieci. To wyłącznie wynik lobbingu dużych graczy.

2. Skutki tej ustawy są dla wielu małych gmin dramatyczne, o czym niewielu wie. Tzw. spółki komunalne zatrudniają w małych gminach od kilkunastu do kiludziesięciu pracowników, co dla małej gminy jest znaczące. Spółki takie zajmują się nie tylko smieciami, ale też innymi usługami (wod-kan, budowlane, inne). Obsługa śmieci stanowiła znaczący udział w ich dochodach, dając też możliwość realizacji usług dodatkowych. W latach 2005-2012 wiele z tych spółek zainwestowało w sprzęt i maszyny do odbioru śmmieci, segregacji, itp... czesto ze środkow unijnych.

3. Gdy spółka gminna nie wygrała przetargu na odbiór śmieci, to odbiór był realizowany przez firmy zewnętrzne, a sprzęt gminny stał "za rogiem" bezużyteczny. Pododowało to: zwolnienia pracowników, a często zwrot dotacji UE na sprzęt (niedotrzymanie tzw trwałości projektu) i bankructwo spółki lub ogromne kłopoty finansowe.
Autor: Brzostowski  Dodano: 03-06-2014
Reklama
Andrzej P. Kostecki - nieco trywialna konkluzja   2 na 4
Dotychczas wrzucaliśmy śmieci do worka, a ponieważ w śmietniku stały kontenery na papier, plastik i szkło - oddzielaliśmy tego rodzaju odpadki, zresztą tak, jak większość naszych współmieszkańców. Mogę to stwierdzić z całą odpowiedzialnością ponieważ kontenery te były w dużym stopniu zapełniane. Nikt nas do tego nie zmuszał, nie namawiał, nie straszył ustawami i karami. Dodam, że w poniedziałki ludzie w kącie śmietnika wykładali poskładane w kostkę, używane ubrania, a przy drzwiach staly puszki po piwie, na które byli "stali odbiorcy". Układ ten działał od okolo 15 lat!!! Teraz sytuacja się zmieniła. Przede wszystkim opłaty wzrosły o połowę! Formalnie rzecz biorąc, teraz musimy segregować odpady, czyli wykonywać swego rodzaju pracę i jeszcze za to dopłacać! Co za absurd? Pani w urzędzie powiedziała: "...jest tak dlatego, bo to Unijna dyrektywa" (sic!). (Taki krok dalej po niewypale z acta). W moim własnym kraju, na moim własnym podwórku pojawiła się obca zmora, której na imię dyrektywa. Magiczna formuła, z którą nie ma dyskusji. A my wszyscy, mieszkańcy - czy swojego jeszcze kraju? - mamy się temu podporządkować. Ośmielę się powiedzieć - "na wiarę", bez dyskusji. I jeszcze do tego dopłacać. Pytanie -czego będą dotyczyły kolejne dyrektywy, bo nie wątpię, że będą...
Autor: Andrzej P. Kostecki  Dodano: 04-06-2014
Czesław Szymoniak - Jestem zdziwiony   1 na 1
 tym halo wokół obligatoryjnosci przetargu? Co jest w tym złego?  W mojej Gminie (podmiejskiej)  po wejsciu ustawy zmienił się odbiorca śmieci. Wczesniej był to duzy miejski odbiorca MPO a weszla spółka (prawdopodobnie powiązana z MPO). Jednakowoż opłaty obniżyły sie dla odbiorców segregujacych do ok 40% opłat wczesniejszych pobieranych przez MPO. Ja nie mam zastrzezeń, moja Gmina uporala sie z tym problemem  w terminie. Zorganizowano też odbiór odpadów zielonych, sprzętu domowego i gruzu budowlanego. Jak na razie wszystko działa.
Co nie znaczy ze skonczył sie problem z tzw dzikimi wysypiskami...chyba stare nawyki tu jeszcze dzialają i niedoinformowanie niektorych mieszkańców.

PS
Rewolucja ma tę dobrą stronę że działa szybko podczas gdy ewolucja działa wg kalendarza greckiego albo wcale...
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 04-06-2014
KORUND   2 na 2
"Symbol nieprzyjaznego państwa już nie tylko obywatelom, ale i samorządom. Wprowadzono obligatoryjny tryb przetargowy na odbiór i zagospodarowanie śmieci, bez względu na to, czy samorząd miał przedsiębiorstwo komunalne zajmujące się śmieciami czy nie."
-To jedna z głupszych regulacji ostatnich lat. Rzekomo chodziło o zmuszenie wszystkich obywateli do legalnego pozbywania się i ich segregowania. Ale zamiast każdego zmusić (tak zmusić) do zawarcia umowy z jakąkolwiek firmą, zachowując konkurencyjność, to teraz firma wygrywająca przetarg, jest panem na danym terenie i już nie musi się już przejmować kontaktami z klientem, bo zapłatę i tak ma zapewnioną przez gminę. Innym szkodliwym dziwactwem jest fakt, że firma która ma doskonałą infrastrukturę w zakresie gospodarki odpadami, nie może się nimi zająć, bo śmieci nie mogą opuścić granic województwa. Więc śmieci odbiera, wstępnie segreguje, ale zostawia na "cudzym" składowisku, z którym musi zawrzeć dodatkową umowę. Może wiec do przetargu powinny być dopuszczane tylko firmy z danego województwa?
Autor: KORUND  Dodano: 04-06-2014
Brzostowski - Szymoniak   1 na 1
Co do zasady przetargi to rzecz dobra (wzrost konkurencyjności), ale nie zawsze. Są jednak takie kategorie usług publicznych, w których gminy posiadają gotową infrastrukturę i sprzęt, wtedy takie rozwiązania są bez sensu. To że w Twojej gminie wyszło lepiej, OK, statystycznie jednak to decyzja nieekonomiczna.

Równie dobrze można wprowadzić przetargi na dostawę wody, odbiór ścieków, dostawę ciepła, itd... Możliwe że też znajdą się przypadki pozytywnej zmiany w cenie. Nie zmienia to jednak oceny ogólnej takiego wymogu.

Poza tym, pozytywna zmiana w cenie za odpady jest często tylko kawałkiem układanki. Straty spółek gminnych, gminy pokryją z innych opłat lub kosztem inwestycji, także w realizację ważnych społecznie celów.

Obligatoryjność przetargu spowodowała wypływ środków z budżetów gmin (bezpośrednio lub pośrednio) na rzecz dużych niepolskich koncernów, dzięki ich lobbingowi, czyli "niewidzialnej" ręce rynku.
Autor: Brzostowski  Dodano: 04-06-2014
DyktaFon - Moje zdanie   2 na 2
Ja płacę mniej za śmieci (duże miasto). Mimo to uważam, że ta cała zabawa w rewolucję śmieciową była bez sensu (tzn. dla społeczeństwa, aparat państwowo-samorządowy skorzystał na tym). Pozbawiła sensu istnienia wiele małych firm prywatnych. I wcale nie żal mi firm komunalnych. One sobie poradzą - najwyżej zajmą sie czymś innym - urzędy swoim nie dadzą tak prosto umrzeć :) Gorzej z małymi firmami, które do tej pory zajmowały się śmieciami. Jedne gorzej, drugie lepiej - w sumie żyły ze śmieci. Po rewolucji albo musiały zmienić profil, albo zbankrutować. Ale kogo to w urzędzie obchodzi?
Taki system zbierania odpadów, jak jest obecnie, musi więcej kosztować. Bo oprócz firmy zbierającej ktoś w urzędzie musi dostać swoją pensję i pewnie nie tylko... Czyli oprócz normalnych kosztów dochdzę koszty administracyjne. I zapewne całe tabuny nowych urzędników. Ktoś, kto planował tę rewolucję dobrze wiedział, co robi :) Proszę tu na portalu Racjonalista nie kwestionować racjonalności urzędniczej! :)
Autor: DyktaFon  Dodano: 04-06-2014
Frank Holman - już pierwsze dni po tej pseudorewolucji   2 na 2
prasa pisała wprost, że jest ona wynikiem wyłącznie lobby mafii śmieciowej pod płaszczykiem niby unijnych przepisów, których albo nie było na prawdę, albo były inne, albo należało je wyłącznie kwestionować przed sądami, a nie implementować
to jest po prostu koszmar, że ten rząd jeszcze nie został pogoniony i zdrajcy nadal działają na szkodę obywateli, a taki np. mega zdrajca - nie tylko odpowiedzialny za ACTA , ale nawet mający opracowane przez lobbystów "awaryjne" ustawy do wdrożenia o wiele gorsze od tej umowy - Bogdan.Z. były prezydent Wrocławia, zamiast kopa w d.. w nagrodę dostaje posadkę w Brukseli za kilkadziesiąt tysięcy miesięcznie
ps. kAŻdy, kto choć ma niewilekie doświadczenie, wie, że przetargi to urojenie urzędasów na zapewnienie niskich cen i konkurencji. NIC takiego się nie dzieje, przetargi w większości podwyższaja koszty zakupu praktycznie wszystkiego, a od tej reguły są tylko specyficzne wyjątki, do tego przetarg w obecnym stanie prawnym bardzo często (zawsze gdy jednak obniża koszty) skutkuje zmarnowaniem jakości zamawianego produktu lub usługi; startują do nich firmy "przetargowe", wynajmujące potem podwykonawców, biorąc marże pośredników itd., dodać do tego koszty obsługi przetargów i urzędasów od przetargów na każdym szczeblu aż po UZP...
Autor: Frank Holman  Dodano: 05-06-2014
Wacław - Punkt widzenia, a punkt siedzenia
Zgadzam się w 100% z tezami artykułu i niestety cała zmiana ustawodawstwa robiona była na kolanie i byle szybciej. Ale rezultaty bywają (tak jak to zresztą opisano wyżej) zupełnie inne w różnych miejscach kraju - w mojej gminie (jedna z dzielnic Warszawy) nie ma pojemników, nie dostajemy worków, całość odpadów leci do wspólnych kubłów a płacimy "niższą" stawkę jak za segregowane gdzie owa stawka wzrosła o 25% w stosunku do cen z przed ustawy. Z kolei w gminie gdzie mieszkają moi rodzice (okolice Poznania) nie dość że dostają specjalne worki na różne produkty, wywózki śmieci są jak w zegarku o stałych dniach i porach, to na dodatek ceny wywozu śmieci spadły o 50%! Ale tam faktycznie gmina dysponuje własnym zakładem oczyszczania i zainwestowali swego czasu w małą biospalarnię + segregowali odpady na odsprzedaż więc zmiana prawna tylko zmniejszyła im koszty z tytułu "darmowej" segregacji. Ale to wyjątek od reguły bo w sąsiednich gminach jest co najmniej drożej, lub tak źle jak u mnie... Bez dwóch zdań, nasze państwo jest nieprzyjazne dla obywatela i akcja śmieciowa może być sztandarowym tego przykładem.
Autor: Wacław  Dodano: 05-06-2014
Czesław Szymoniak
Skoro są gminy gdzie system działa dobrze i są inne gminy  gdzie działa źle to może należałoby na poziomie ustawodawcy wyciągnąć odpowiednie wnioski z analizy tych przykładów i dopracować odpowiednio ustawę. Wątpię, żeby proste usunięcie wymogu przetargowego było dobrym rozwiązaniem. To byłaby, wydaje się, jawna zachęta dla działań "biznesowych"  w gronie przyjaciół królika.
Jeśli chodzi o prawdziwe czy rzekome przejmowanie rynku śmieciowego przez podmioty zagraniczne, cóż, jeśli robią to sprawniej i taniej to jestem za, a nasi niech się uczą.

@Frank
Powiało grozą spiskową. Moi  zdaniem przetargi jak demokracja, są złe, ale nie wymyślono nic lepszego.
Autor: Czesław Szymoniak  Dodano: 05-06-2014
kamilos747
Odnośnie obligatoryjnych przetargów - w prawie 100% wygrywa ten, kto zażąda najmniej. To z kolei kusi przedsiębiorców do nielegalnego pozbywania się odpadów (np. dzikie wysypiska) lub do stosowania cen dumpingowych w celu wyeliminowania mniejszych przedsiębiorstw znajdujących się w gorszej sytuacji finansowej.
Według mnie suwerenność Państwa Polskiego z kolei jest argumentem, który odrzuciliśmy wstępując do Unii Europejskiej. Zasada jest prosta - jeśli, na poziomie państwowym, nie dostosujemy prawa do Unijnego będziemy płacić kary.
Autor: kamilos747  Dodano: 17-06-2014
rednaskela - Realizacja ustawy
Sposób realizacji ustawy śmieciowej został różnie wykonany. Gdzie władza samorządowa czuła się bezkarna i dodatkowo chytra na kasę, jak w mojej gminie wiejskiej Lubin, to ceny za odbiór śmieci dla ludzi samotnych (1-2 osoby) wzrosły kilkaset procent w stosunku do cen sprzed segregacji.
Autor: rednaskela  Dodano: 19-06-2014

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365