Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.419.251 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 218 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:

Złota myśl Racjonalisty:
"Kto rozprawia, powołując się na autorytet, nie posługuje się rozumem, lecz raczej pamięcią."

Dodaj swój komentarz…
Alderyk Olrzyk - Legenda i przestroga   1 na 1
Jest taka legenda, że gdy ludzkość zapomina o tym, że powinna żyć według zasad religijnych, co ma się zdarzać raz na tysiąc lat, wówczas wcielenie bóstwa zstępuje na ziemię, by ludzkości o tym przypomnieć i odnowić religię. Można to intepretować jako przestrogę. Wszak według niektórych żyjemy w kalijudze. ;) pl.wikipedia.org/wiki/Kalijuga I na miarę kalijugi mamy bóstwa i religijność. A śmierć religii wcale nie oznacza wyrugowania z ludzkich umysłów potrzeb religijnych. Przybiorą one zapewne tylko nowe formy, miejmy nadzieję, że nie równie upiorne, co w przeszłych wiekach i zupełnie współcześnie. Bo jak na razie ów nowy porządek światowy (NWO) rodzi się w strasznych bólach i zachodzą obawy, czy aby nie zrodzi się z tego coś o wiele potworniejszego, niż się spodziewamy.
Autor: Alderyk Olrzyk  Dodano: 27-09-2015
Reklama
finerbijk - Katolicy w USA i islam w Europie   2 na 2
Liczba katolików w USA wzrosła z powodu imigracji latynosów, nie że protestanci się masowo konwertują, podobnie jest z islamem wśród Europejczyków. To sprawa czysto demograficzna - w tych religiach niestety rozmnażają się też szybciej i chętniej.
Nie wydaje mi się też, aby celibat w KK dodawał mu specjalnego wigoru, albo był utrzymywany ze względu na jakieś homoseksualne lobby. Powstrzymywanie się od jego zniesienia wynika raczej z obawy przed nieuchronnymi podziałami w kościele, sami wierni w większości nie mieliby nic przeciw.
Autor: finerbijk  Dodano: 28-09-2015
Poltiser - a trzeciej drogi jak nie było tak..   2 na 2
Dualizm religii katolickiej instytucjonalno-ekumeniczny to nie tylko powód jej ciągłej popularności. Każdy może znaleźć uzasadnienie dla własnych wizji i pretensji. To cechy każdej ideologii opierającej się na zbitce życzeń i postulatów - "tak powinno być dla wspólnego dobra".
Również modernizm, komunizm, nazizm, libertarianizm etc. mają cechy uniwersalnych religii z odniesieniami do indywidualnego dobra i rozwoju.
Problem widzę w mało realistycznych stwierdzeniach leżących u ideologicznych podstaw tych systemów, które zamiast badać to co i jak jest, zajmują się a priori tym co być powinno. Z definicji kończy się to teoriami życzeniowymi (bajkami) a nie planami opartymi na potrzebach rozwijających się grup ludności.
To cel uświęca środki.
Nie dziwię się, że poświęca Pan tyle miejsca celowej i przypadkowej "inżynierii społecznej".  Szkoda tylko, że tak często przypomina ona skutecznością chłopa używającego kłonicy do naprawiania zegarka...
A trzeciej drogi - jak nie było tak nie ma...
Autor: Poltiser  Dodano: 28-09-2015
sapiens - Zakaz święceń homoseksualistów
oraz przyjmowania ich do seminariów uchwalony przez Benedykta XVI obowiązuje już wiele lat (Watykan obarczył gejów winą za czyny pedofilskie). W tym czasie nastąpił spadek powołań, ale trudno udowodnić to zablokowaniem przyjmowania w szeregi księży nowych mężczyzn o skłonnościach homoseksualnych. Przyczyny mogą być inne. Na przykład cenienie bardziej małżeństwa niż kapłaństwa (celibatu). Uważam, że popłynął pan w tym tekście...
Autor: sapiens  Dodano: 28-09-2015
Mariusz Agnosiewicz - @sapiens
Ta instrukcja to jedynie listek figowy na celibat. Zakaz dotyczy osób "praktykujących homoseksualizm". To tak jakby pisać, że Watykan wykluczył heteroseksualistów, bo wydał instrukcję, że kandydaci chodzący na dziewczynki bądź żyjący w konkubinatach nie będą przyjmowani. Ta instrukcja jedynie wzmacnia wymowę tekstu, bo skoro zaistniała potrzeba wydania takiego zakazu to znaczy, że wcześniej przy przyjmowaniu do seminariów przymykano oczy nawet na homoseksualistów aktywnych. Jest ona pewnie związana z tym o czym mówią nawet księża - że w Watykanie istnieje "mafia homoseksualna". Ile jest prawdy w opowieściach o niej nie wiem, ale coś na rzeczy być musi.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 28-09-2015
Rafał Poniecki - Totalna hipokryzja   2 na 2
Przecież religia - nie tylko w wydaniu rzymsko-katolickim - jest oparta na hipokryzji. I to od samego poczatku. Te ich wszystki zakazy i nakazy najczęściej nie mają żadnego sensu. Ale gdyby się do tego przyznali, to ich dochody zmalały by do zera. No to robią dobrą minę do złej gry. Pewnie pojedyńczy d-pasterze maja dobre intencje, może nawet naiwnie w to wierzą, ale kościół jako instytucja jest jedną wielką zgnilizną. Nawet bez tych homoseksualistów i pedofilów.
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 28-09-2015
sapiens - zakaz dotyczy
nie tylko praktykujących, ale tez tych o głęboko zakorzenionych skłonnościach czyli orientacji homoseksualnej.
Autor: sapiens  Dodano: 28-09-2015
Kucharczyk   3 na 3
Parę cennych uwag. Jako aseksualnemu bezzwiązkowcowi słowa o bezzwiązkowcach to miód na serce, ale nie wiem czy hipoteza o cybernetycznej podstawie katlickiego stousnku do Kościoła jest słuszna. Może w praktyce tak to działa, ale to nie muszą być świaodme kroki, choć nie wiem. Co do katolicyzmu w USA, to kwestia imigracji z karajów latynoskich, prosze jednak pamiętać, że w samych krajach latynoskich znaczenie katolicyzmu maleje, a rośnie protestnatyzmu, bo tam on jest antysystemowy. Prostestantyzm prosperuje całkiem nieźle proszę go nie oceniać według zmurszałych Kośicołow europejskich. Poza Ameryką łaicńską kwitnie też w Afryce niektórych regionach Azji i Oceanii. Generalnie w skali świata chrzesicjaństwo rozwija się lepiej niż islam. Warto o tym pamiętać. Pozdrawiam.
Autor: Kucharczyk  Dodano: 28-09-2015
klaio   1 na 1
To, że autor przeszarżował w kilku miejscach nie odejmuje wartości tekstowi. Np. to, że celibat być może został wzmocniony w Kościele z powodów pragmatycznych nie przekreśla jego "ideowej" istoty. Otóż eucharystia u pierwszych chrześcijan jako wejście w kontakt z Bogiem zastąpiła wejście arcykapłana w Świątyni Jerozolimskiej do miejsca świętego świętych. Nie mógł on wcześniej współżyć z żoną i nie spał, by przez polucję nie zaciągnąć nieczystości. Dlatego tak samo zachowywali się prezbiterzy przed eucharystią. Napięcia pojawiły się, gdy z gorliwości zaczęto ją odprawiać nie raz w tygodniu, a codziennie. Postawiło to znak zapytania przy małżeństwach kapłanów. Rozpoczęły się zażarte dyskusje - owszem, może pragmatyka przechyliła szalę na rzecz celibatu, tym niemniej jego źródłem była czysta teologia. W tym świetle wymaga korekty pogląd autora na stosunek Kościoła do homoseksualizmu. Każde, także heteroseksualne nie panowanie nad instynktami zwierzęcymi czyni człowieka niepodobnym do Boga, bo wyłącza rozum. Notabene zakaz święcenia osób o skłonnościach homoseksualnych ma w Kościele charakter ludzki ("porządkowy", jak celibat), a nie boski (jak zakaz święcenia kobiet). CDN.
Autor: klaio  Dodano: 28-09-2015
Dur Aglar - Kilka słów krytyki cz1
"Papież Franciszek robi dziś chrześcijaństwu dobrą robotę, otwierając się na dialog z islamem."

Papież przez wielu katolików nie bez powodów jest uznawany za zdrajcę, który poprzez gesty przyjaźni i przymykanie oko (czyt.: udawanie, że nie ma problemu) na zbrodnie popełniane na chrześcijanach brata się z wrogiem. Jak inaczej nazwać islam, który przyczynia się do tego, że obecnie chrześcijanie są najbardziej prześladowaną grupą na świecie?

"Dialog z islamem" - to już brzmi kuriozalnie. W ichniej mentalności ten gloryfikowany przez pięknoduchy dialog jest widziany jako słabość. Pokaż im siłę, będą szanować, pokaż ugodowość, uznają za słabego.

"Nie ma dziś już miejsca na antyislamską postawę Ratzingera."
Proponuję zakład. Problem w tym, że zakład wymaga czasu, może nawet 20 lat. Wedle moich prognoz, wkrótce w Europie stopniowo budzić będą się ruchy antyislamskie i nacjonalistyczne, mimo medialnej propagandy politpoprawności, multi-kulti i innych, ślepych na rzeczywistość bzdur. Postawy antyislamskie będą się upowszechniać. W Polsce już to widać.
Autor: Dur Aglar  Dodano: 28-09-2015
Mariusz Agnosiewicz - @sapiens
Tutaj jest link do instrukcji: www.opoka.org.p(*)rukcja-seminaria_04112005.html

Wyklucza ona:
- praktykujących homoseksualistów
- osoby z głęboko zakorzenionymi tendencjami homoseksualnymi
- wspierających kulturę gejowską

Nie wyklucza osób z płytko zakorzenionymi skłonnościami.
Jest ona ukierunkowana na to, by uniknąć księży, którzy nie będą w stanie zapanować nad popędami seksualnymi. Praktykujący geje okazali się dla KK większym problemem aniżeli heteroseksualiści, gdyż opinia publiczna przymyka oczy na księży żyjących "z gosposiami". O wiele gorzej reaguje na księży wykorzystujących młodych ministrantów. Taki był kontekst tej instrukcji.

Jak wspomniałem, już samo jej wydanie świadczy o tym, że Kościół przedratzingerowy opierał się mocno homoseksualistach, w tym praktykujących. Nie da się poza tym zanegować szeregu badań socjologicznych, które pokazują, że w szeregach duchowieństwa homoseksualistów jest wielokrotnie więcej niż w społeczeństwie. I jest to całkowicie zrozumiałe. Kościół bez homoseksualistów skazany jest na kryzys powołań. Z czysto prakseologicznego punktu widzenia instytucja oparta na funkcjonariuszach nie żyjących w żadnych związkach czy rodzinach jest o wiele efektywniejsza.
Autor: Mariusz Agnosiewicz  Dodano: 28-09-2015
Dur Aglar - Kilka słów krytyki cz2
"Chrześcijaństwo w Europie Zachodniej nie walczy dziś o zwycięstwo, lecz o szansę na przyszłą tolerancję. "
Lepiej dla chrześcijaństwa (i bezwyznaniowców także) byłoby pozbyć się islamu już teraz. Siłowe rozwiązania do pewnego stopnia są nieuniknione, choćby po to, żeby prawo świeckiego państwa było przestrzegane przez wszystkich, bez przymykania oko na hordy allahakbarów blokujących nielegalnie ulice. Drugim koniecznym warunkiem jest zlikwidowanie, a przynajmniej wyraźne obniżenie zasiłków socjalnych. Wywoła to pewnie niemałe zamieszki, które z kolei winny być bez skrupułów pacyfikowane przez policję i wojsko (sama policja już teraz się boi lub dostaje polecenia nieingerencji). Trzecim warunkiem jest zaostrzenie systemu karnego i reforma więziennictwa (co za różnica czy pasożyt bierze socjal, czy żyje sobie bez trosk w pierdlu, skoro budżet na tym cierpi?). Nie mam pojęcia jak mógłby i miałby przebiegać krok czwarty, znaczy się deportowanie socjalimigrantów tam skąd przybyli.

PS: wywalcie ten śmieszny limit słów, bo się wypowiedzieć nie można, zbędny offtop powstaje i trzeba czekać 20 minut na kolejny komentarz.
Autor: Dur Aglar  Dodano: 28-09-2015
Dur Aglar - Kilka słów krytyki cz3
"Wedle badań socjologicznych nawet do połowy kleru to homoseksualiści."
- Źródło poproszę. To naprawdę niezwykłe zjawisko, by w jakiejś grupie współczynnik homoseksualizmu był te 20-50 razy większy niż w całym społeczeństwie, dlatego potrzeba lepszego uwierzytelnienia. Mówiąc bez ogródek, szczerze powątpiewam w wiarygodność wyników, a przytaczanie ich w artykule uznaję za akt myślenia życzeniowego pod stawianą tezę. Inna rzecz to sformułowanie "do połowy", które może równie dobrze oznaczać jakieś 10%, ale wszak nie można wykluczyć, że więcej, i gwoli wyznawanej ideologii napisało się "do 50%"...

"Nie da się poza tym zanegować szeregu badań socjologicznych, które pokazują, że w szeregach duchowieństwa homoseksualistów jest wielokrotnie więcej niż w społeczeństwie."
Przykładowe 10% to też będzie wielokrotnie więcej...

"Związki bezdzietne są równie niestabilne u homoseksualistów, jak i u heteroseksualistów"
- Źródło poproszę. Wedle pewnych badań związki homo rozpadają się częściej.
Autor: Dur Aglar  Dodano: 28-09-2015
Dur Aglar - Kilka słów krytyki cz4
>"Kościół jest krytyczny wobec związków homo nie przez domniemaną „homofobię instytucjonalną" ani nie przez uznanie świętości natury biologicznej, lecz właśnie z powodów czysto cybernetycznych — dla efektywności swojej instytucji."

Bardzo naciągana teza. Moim skromnym zdaniem osoby kościoła zwyczajnie uznają homoseksualizm za grzech (naprawdę istnieją na świecie ludzie wierzący w takie rzeczy, choć ateistom może się to wydawać trudne do zrozumienia, że większość duchownych nie rżnie głupa tylko z powodu dążenia do zapewnienia sobie dóbr materialnych), który potępiono gdzieś w ST. Poza tym łatwo heterykom-moralistom uznać, że to co dla nich jest obrzydliwe, obrzydliwe jest też w oczach Pana, wiąże się to zresztą z wybiórczym podejściem do Biblii - często można dostosować doktrynę do tego, co jest tam napisane przy równoczesnym odrzuceniu większości praw, inaczej ta religia by się nie sprzedawała, bo siła tam bzdur dziś nieakceptowalnych.
Równie ważne jest dla nich twierdzenie, że każdy stosunek musi być "otwarty na poczęcie". Znaczy się facet ma kończyć waginalnie, bo inaczej grzech. A to już naturalnie wyklucza akty homoseksualne, choć główne zastosowanie znajduje w walce z antykoncepcją.
Autor: Dur Aglar  Dodano: 28-09-2015
sapiens - uwagi 1
Różne dane wskazują na udział wśród kleru od 10% do 30% mężczyzn orientacji homoseksualnej. Na 15 % ocenił kiedyś ten udział były dominikanin Tadeusz Bartoś. Więcej gejów jest też wśród pielęgniarzy czy projektantów mody i jakoś to nikogo nie dziwi. Pewne nadreprezentacje są naturalne.

Związki bezdzietne (heteroseksualne) są niestabilne, ale na stabilność wplywają różne czynniki. Np. akcepacja związku przez otoczenie, realizacja w sferze duchowej, sakralizacja związku, pewność co do własnej tożsamości... Z tego powodu konkubinaty rozpadają się cześciej niż małżeństwa, jak również związki homoseksualne, które nie są zsakralizowane tylko pozostają ukryte siłą rzeczy muszą się rozpadać częściej.

@ Mariusz Agnosiewicz, meritum tej instrukcji jest takie, że Ratzinger zrzucił winę na homoseksualistów, przyrównując homoseksualizm pedofilii. Jest to zagranie nieuczciwe, ale świetne marketingowo, bo ciemny lud myśli, ze jeśli wyeliminuje homoseksualistów z Kościoła to stanie się oczyszczony z grzechu pedofilii. Tymczasem jak wskazują badania i jak twierdzą mądrzy księża np. Jacek Prusak pedofilia nie bierze się z homoseksualizmu tylko z niedojrzałości.
Autor: sapiens  Dodano: 29-09-2015
sapiens - uwagi 2
Sama instrukcja jest w swojej istocie błędna, bo homoseksulista ma takie
same możliwości panowania nad popędem jak heteroseksualista. Orientacja
seksualne nie różnicuje ludzi ze względu na intensywność popędu. Chcąc
mieć księży panujących nad popędem należy przyjmować ludzi dojrzałych
lub poddawać nowych psychoterapii. Co ciekawe aseksualiści są
przyjmowani na ksieży ale z punktu teologii nie powinni, bo ich postawa
nie jest ich zasługą, są w pewnym sensie bezpłodni (bezpłodni nie mogą
być księżmi).

@ Dul Aglar - Kościół nie uznaje homoseksualizmu za
grzech, tylko seks homoseksualny. Większość katolików nie zna jednak
poprawnego nauczania i orientację homoseksualną za grzech uznaje.

@
klaio w świetle Biblii to Paweł z Tarsu pisze, że mężczyźni współżyjący
z mężczyznami są zdani na łaskę rozumu więc jest jest inaczej niż Ty
twierdzisz.
Autor: sapiens  Dodano: 29-09-2015
klaio - W komentarzu o źródle celibatu
jakim jest„przesąd” żydowski, a nie inżynieria starałem się przekonać, że koncentrowanie się na „cybernetyce" Kościoła przeocza nie cybernetyczne jego początki oraz przyczynę trwania. Tak, trwa także dzięki „cybernetyce”, ale na nic by się nie zdała, gdyby nie promil ludzi, którzy naprawdę wierzą w "przesądy". Kościół jak każdą organizację zdominowali „pragmatycy”, ale byliby bezsilni bez „paliwa” dostarczanego przez różnych „franciszków” ku pożytkowi całego społeczeństwa oraz dla jego szkody, gdy jest ono wykorzystywane dla „cybernetyki”. Taką fascynację „mądrością” Kościoła przeżyło wielu niewierzących (by wymienić przykłady z różnych parafii np. A Michnik, J.Oleksy, S.Sierakowski – czy M.Agnosiewicz też?) ale to nie jest istota sprawy (chyba, że tą mądrością jest nie dogaszanie przez hierarchię porywów ducha rozmaitych szaleńców bożych). Są nią właśnie te jednostki, które czują coś więcej niż my i które dla reszty są punktem odniesienia, że można żyć inaczej. Mnie to najbardziej fascynuje, a „cybernetyka” jakoś mniej. @sapiens Upieram się przy swoim, bo św.Paweł wydanych na pastwę rozumu homoseksualistów dwa zdania dalej nazywa "bezrozumnymi".
Autor: klaio  Dodano: 29-09-2015
Dur Aglar - Kilka słów krytyki cz5
Jeszcze jeden akapit mi się zagubił:

"Społeczeństwo tolerancyjne i inkluzywne wobec mniejszości seksualnych jest oczywiście jak najbardziej pożądane, tyle że droga doń niekoniecznie musi wieść ścieżką, która została przyjęta. "

Wyżej zaś piszesz o szukaniu szansy na tolerancję ze strony muzułmanów, którzy będą stanowić przeważającą siłę w Europie. Wolne żarty. W islamskiej Europie nie będzie miejsca dla żadnej tolerancji wobec mniejszości seksualnych. Albo więc chce się szukać porozumienia z allahuakbarami, albo pozbyć się ich z Europy, względnie zastopować przyrost i przypływ, i wtedy starać się o tolerancyjne społeczeństwo. No, ostatecznie można też liczyć, że islam stanie się za jakieś ładne kilkadziesiąt lat łagodniejszy, ale to już dywagacje optymistów, przymykających oko na budzący się na ich oczach totalitaryzm.
Autor: Dur Aglar  Dodano: 29-09-2015
Ryszard Wiatr - cybernetyka
Się przyczepię w kwestii formalnej, ad używania w artykule ( i niektóych komentarzach) rzeczownika "cybernetyka" i przymiotnika "cybernetyczny". Albo Autor nie zna znaczenia tych słów (bo nijak ich nie kojarzę z treścią artykułu, zacnego wielce, jak każdy artykuł pana Mariusza A.), albo ja nie znam jakichś ich nowych symbolicznych znaczeń :-).
Autor: Ryszard Wiatr  Dodano: 30-09-2015
sapiens - @ klaio
To świadczy tylko o marności teologii Pawła z Tarsu.
Autor: sapiens  Dodano: 01-10-2015
klaio - @sapiens
Ta, rzeczywiście musiała to być kiepska teologia, skoro gmach który zbudował przetrwał ledwie niecałe 2000 lat.
Autor: klaio  Dodano: 02-10-2015
KRAZ
"Religia pogańska w starożytnym Rzymie też nie byłaby tak tępiona po sukcesie chrześcijaństwa, gdyby wcześniej nie prześladowała go tak panicznie."

To nie religia pogańska prześladowała, bo prześladowania miały przyczyny społeczno-polityczne. Już Żydzi tworzący swe gminy w miastach basenu Morza Śródziemnego wszczynali zamieszki, powodowani wezwaniami swych co radykalniejszych działaczy polityczno-religijnych (diaspora istniała na długo przed zburzeniem świątyni w 70 roku), a chrześcijanie poszli w ich ślady. Poza tym te prześladowania pojawiały się falami co jakiś czas, zaś przez większość czasu mogli oni normalnie żyć i funkcjonować wśród "pogan". W politeizmie po zetknięciu z innymi wyznaniami pojawia się synkretyzm (do panteonu dołącza się bóstwa z innego kręgu, bo kilka bogów więcej czy mniej nie robi różnicy i nawet cesarz mógł być bogiem), natomiast w religii monoteistycznej jest to wykluczone, stąd fundamentalizm.
Autor: KRAZ  Dodano: 12-10-2015
KRAZ
Samozwańczy kalif ISIS słusznie stwierdził, że islam albo będzie polityką, albo go nie będzie wcale. Tak właśnie rozumują wszyscy fundamentaliści, także (nie)dawni chrześcijanie, więc po zdobyciu przewagi nad "poganami" w IV wieku i tak zaczęliby ich prześladować. I to nie tyle z przyczyn religijnych, co politycznych. Karne i wychowane w mentalnej izolacji gminy chrześcijańskie łatwo było zorganizować w bojówki, więc nawet będąc mniejszością w skali kraju, monoteiści byli siłą z którą władze rzymskie musiały się liczyć, a chrześcijańscy liderzy mieli wielkie apetyty na władzę i urządzenie świata wedle swego widzimisię. Religia, tak jak wojna, jest przedłużeniem polityki, stąd różne interpretacje świętych pism i walki wewnętrzne stronnictw religijno-politycznych.
Autor: KRAZ  Dodano: 12-10-2015

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365