Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.545.356 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 243 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Jan Wójcik, Adam A. Myszka, Grzegorz Lindenberg (red.) - Euroislam – Bractwo Muzułmańskie

Znajdź książkę..

Złota myśl Racjonalisty:
W etosie humanistycznym nie ceni się wysoko gotowości do stosowania się przez kogoś do wydanego przez jakąś potężną władzę zakazu, którego racjonalność nie jest dla danej osoby uchwytna, tak że u podłoża posłuszeństwa leży jedynie albo strach albo czołobitność.

Dodaj swój komentarz…
A. Gregosiewicz  -3 na 5
Ot, dialektyka, czyli bełkot jak w Szechter Cajtung.
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 15-01-2016
Reklama
Arminius - Poziom jak należy   6 na 6
Oto antynomia pierwsza. Skoro postmodernizm i cząstkowe teorie ufundowane na jego gruncie odrzucił samo istnienie Wielkich Narracji, których „bohaterem" był niegdyś Bóg, Natura, Rozum (w sensie greckiego logosu), itd. — to w takim razie do czego odnoszą się postulaty środowisk forsujących wcielenie w życie idei genderowych, poprawności politycznej itp.? I w czym może je zakorzenić celem udowodnienia? Otóż w niczym! Zgodnie z własną logiką wewnętrzną wszelkich teorii skrajnie konstruktywistycznych i skrajnie postmodernistycznych — w NICZYM. Po drugie. Skoro nie istnieją „byty" dane (Bóg, Natura) oraz prawa obiektywne w nie wpisane (prawa naturalne, prawa historyczne pojmowane po Heglowsku, ewolucja jako konieczność oraz postęp w sensie linearnym), to jak mogą istnieć jakiekolwiek inne absolutne instancje wyższe, które orzekałyby o sensowności i prawdziwości jakiejś teorii?". Otóż  to.  Dobry tekst, tak dobry i napakowanym merytorycznym farszem, iż przeczytam go drugi raz. Jeden z najlepszych - jakie na przestrzeni ostatniego roku czytałem na łamach "Racjonalisty". Warty jakiejś nagrody czytelników.
 
 
 
Autor: Arminius  Dodano: 15-01-2016
Arminius - ????   3 na 3
"Ot, dialektyka, czyli bełkot jak w Szechter Cajtung". 

Gdzie ten bełkot szechterowski?

 

Autor: Arminius  Dodano: 15-01-2016
Rafał Poniecki - Poprawność polityczna śmierdzi.   5 na 5
>>Kto zatem upiera się, że właśnie artysta wszystko może? Nawet kiczowaty pseudoawangardowiec?<<
Jak to kto? No właśnie ten artysta. I im bardziej kiczowaty, tym bardziej się upiera. A dla mnie goowno jest goownem, bez wzgledu na to, czy na scenie teatru czy za stodołą. I nie zamierzam oglądać ani jednego, ani drugiego. I żadne "ałtorytety" mnie nie przekonają, że to pierwsze jest uszlachetnione, czy może nawet uduchowione.
Autor: Rafał Poniecki  Dodano: 15-01-2016
TristanT
Zgadzam się z Arminiusem. Lepszego tekstu nie czytałem od lat. Aż boli że rozpłynie się w morzu ignorancji.
Autor: TristanT  Dodano: 15-01-2016
jan bury   2 na 2
>>Zasięg jednak owego „genderowego narzędzia" ma i powinien mieć swoje ograniczenia, a płeć nie jest jedynym polem badawczym, może nim być np. wiek.<<

Jak się okazuje może być jednocześnie i płeć i wiek.
Oto 46 letni mężczyzna, który został adoptowany jako sześciolatka.

www.queerty.com(*)-as-a-6-year-old-girl-20151211
www.independent(*)s-a-six-year-old-a6769051.html
Autor: jan bury  Dodano: 15-01-2016
Andrzej Wendrychowicz - Autorka   2 na 2
"Teraz jest odpowiedni czas, by zmierzyć się z realnymi problemami, przestać bujać w oparach utopii i konceptów nie mających, zresztą nieraz programowo, żadnych związków z rzeczywistością" - pełna zgoda, tylko po co Autorka ten całkiem dobry tekst opakowała w swoją naderudycję? Czytając odnosiłem nieustannie wrażenie zamierzonej przewagi formy nad treścią :(
Autor: Andrzej Wendrychowicz  Dodano: 15-01-2016
kakaka   2 na 2
W ramach krytyki rozpadu struktur społecznych całą winę przypisuje się majowi 68' i jego kulturowym następstwom. Narracja ta pomija całkowicie wpływ czynników ekonomicznych i postępującej od lat 70' destrukcji społeczeństwa. To nie postmodernizm, ale neoliberalizm doprowadza do rozkładu społeczeństwa Zachodu, bo przecież "one nie istnieją".
Autor: kakaka  Dodano: 16-01-2016
Poltiser - Mętlik   1 na 1
Na koniec wybrnęła Pani zgrabnie z lasu odniesień i gąszczu propagandowego nonsensu. Main stream jest poplątany ale Akademia - zwłaszcza w antropologii (Dunbar, Harari), historii nauki (Rovelli) oraz ekonomii i polityce (Huntington) wychodzi powoli z impasu, szkoda że nie nie wszyscy ich czytają.

Dziękuję za emocjonalny artykuł.
Autor: Poltiser  Dodano: 16-01-2016
A. Gregosiewicz - Arminius  -2 na 2
"Gdzie ten bełkot szechterowski?"

Niezależna:
4 dni temu Joël Mergui, przewodniczący Centralnego Konsystorza Żydów we Francji, w czasie debaty w telewizji francuskiej poświęconej zamachom w Paryżu, stwierdził: „Polska zagazowała Żydów”.

Aj, waj, jaka potwarz. Przecież wg Szechter Cajtung Armia Krajowa nie gazowała Żydów tylko do nich strzelała. Taki błąd, aj, waj.
Autor: A. Gregosiewicz  Dodano: 16-01-2016
Arminius - Jakie odniesienie?   7 na 7
"Niezależna:
4 dni temu Joël Mergui, przewodniczący Centralnego Konsystorza Żydów we Francji, w czasie debaty w telewizji francuskiej poświęconej zamachom w Paryżu, stwierdził: „Polska zagazowała Żydów”. Aj, waj, jaka potwarz. Przecież wg Szechter Cajtung Armia Krajowa nie gazowała Żydów tylko do nich strzelała. Taki błąd, aj, waj".

Nie widzę nadal związku między rzekomym bełkotem autorki tekstu a opiniami na temat stosunku Polaków do Żydów wyrażanymi w Gazecie Wyborczej? Co do problemu poruszonego przez Pana - faktem jest, iż zdarzało się, iż AK - nie autoryzowane przez jej dowództwo - "strzelała" do Żydów, w różnych sytuacjach i róznych kontekstach. I nie ma sensu zaprzeczać tym faktom. Jednakże między tym stanem faktycznym, a tezą iż "Polska zagazowała" Żydów jest przepastna róznica. Z drugiej tezy wynika, iz to władze polskie są odpowiedzialne za holokaust - co jest rzecz jasna fałszem. Co do wyjaśniania białych plam w polskiej historii - Ak strzelająca do Żydów - należy to robić , wyjaśniając zarazem - bez żadnego uciekania w manowce politycznje poprawności - biał eplamy w historii Żydów i ich relacji z Polakami. Postulat bardzo ambitny - ale inny jest po prostu niemożliwy.
Autor: Arminius  Dodano: 16-01-2016
KORUND   5 na 5
"Rzadko pisuję na forach, ale przytoczę swój wpis: „Niech lewicowe feministki wypowiedzą się w kwestii stosunku muzułmanów do kobiet. Niech uzasadnią jak łączą antynomię wyrażającą się w JEDNOCZESNYM bronieniu islamu, który nie daje prawa kobietom i bronieniu równouprawnienia kobiet."
-Istotny fragment. Europejskie feministki, w ogóle kobiety, nie zabierają głosu w sprawach kobiet naprawdę prześladowanych. Nie ma ich w dyskudjach na tan temat na forum Racjonalisty, nie słuchać ich w parlamencie UE, milczą Kongresy Kobiet, dlaczego? Bo przyzwyczaiy się do "walki" tu gdzie wolno, i gdzie prawo jest równe dla wszystkich. Tutaj ich postulaty, żale, pretensje, rzekome krzywdy, w porównaiu z tym, co muszą znosić kobiety w islamie, jawią się jako fanaberie rozkapryszonych dziewczynek. Nagle mogłyby się poczuć zbędne, a ich działalnośc nieuczciwa.
Autor: KORUND  Dodano: 16-01-2016
Alex Kelly   1 na 1
w dobie postmodernizmu czyli zdekonstruowaniu wszelkich narracji i stwierdzenia ze wszystko jest relatywne ( vide mocny program socjologii wiedzy ) narzuca sie wlasnie pytanie skad ta selektywnosc w doborze tematow ktorymi nalezy sie interesowac czy na uniwerstytetach czy w przestrzeni medialnej i polityce. Wyglada na to ze oprocz stwierdzonego relatywizmu dalej jednak sa jakies skale lepszosci czy gorszosci pewnych konstrukcji i zapewne o tym decyduje jakis mechanizm ktory promuje wspieranie pewnych drog osiagania wysokiej hierarchi ekonomicznej czy symbolicznej poprzez zwolennikow politycznej poprawnosci. To ten mechanizm powoduje wlasnie ze miedzy innymi czesc srodowiska feministyczneg zajmuje sie wybiorczo pewnymi tematami.
Autor: Alex Kelly  Dodano: 17-01-2016
Frank Holman - otóż dokładnie tak jest   3 na 3
wśród lewaków panuje takie podświadome, wynikające z kontekstu wszelkich urojeń ich lewactwa, przekonanie, że ci nachodźcy to są takie małe dzieci, prymitywny lud, nieświadomy tych wszystkich cywilizacyjnych osiągnięć lewicy euroamerykańskiej ostatnich 100 lat. jako dzieci nie należy od nich nic wymagać, ani za nic karać, gdyż to nie oni ponosza odpowiedzialność za siebie, ale to "my" dorośli ponosimy tę odpowiedzialność, i teraz to na nas leży obowiązek ich wychowywać, oczywiście z właściwą dziecku godnościa i ludziom wolnością. Co więcej - lewacy uroili sobie, że skoro oni tu nachodzą, to jest dowód ostateczny tego, że chcą odrzucić swe dziecięctwo i dać się wychować na prawdziwego cywilizowanego obywatela świata.
Druga grupa tzw. skrajnych lewaków spiskowców zaś, świadoma, że kapitalizm liberalny doprowadził do przerobienia całych pokoleń na bezwolne woły harujące w pocie czoła celem zdobycia nieistotnych coraz to nowszych wersji tych samych dóbr materialnych, uważa nachodźców znów za dzicz, która ma stanowić broń do walki z tym obliczem kapitalizmu, albowiem są świadomi, że odpornośc kulturowa islamistów, uniemożliwi skutrcznie ich ww. ucywilizowanie, przerobienie na bezwolną masę harującą bez sensu w fabrykach i korpo.
Autor: Frank Holman  Dodano: 18-01-2016
GrzeTor - Niespójny elektorat - groźba rozpadu   2 na 2
Może tu chodzić o niespójność elektoratu partii lewicowych. Jak wiadomo na partie lewicowe głosują zarówno najbogatsi jak i najbiedniejsi, zarówno muzułmanie jak i femininistki czy homoseksualiści - a i tak to nie zawsze daje upragnione zwycięstwo. Postąpienie w sposób zgodny z ideologią - np. feministki osobno, muzułmanie osobno - oznacza rozpad na N niezależnych partii i w związku z premiowaniem przez systemy wyborcze większych partii oznacza koniec szans na wygraną, na władzę.

Być może stąd powstały różnego rodzaju ideologie multikulti, politycznej poprawności itp. - aby utrzymać ideologicznie niespójną, posiadającą sprzeczne interesy, nie związaną ze sobą kupę ludzi w jednym bloku wyborczym. To wymagało zdrady pierwotnej ideologii, zdrady celów i wartości - osiągnięte przez wytłumienie ich sloganami, że przecież to inna kultura, więc nie musi tych naszych wartości przestrzegać, tzn. pozbawienie tych wartości cech uniwersalnych.  Czyli ideologia i wartości upadły, za to w wyborach i zdobywaniu władzy idzie nieźle.
Autor: GrzeTor  Dodano: 19-01-2016
Frank Holman - dobrze to ująłęś   2 na 2
ale nadal przydajesz temu jakieś resztki idei
moim skromnym zdaniem chodzi po prostu o to, że te partie stały się "partiami władzy" w absolutnie zupełnym znaczeniu tej definicji: którym (jak u nas przed wyborami) w rzeczywistości o nic już nie chodzi, tylko i wyłącznie o to by wiecznie i w pełni rządzić
wymaga to podlizywania się absolutnie każdemu, obiecywania każdemu wszystkiego, itd. rodzi to takie urojenia jak m.in. multi-kulti (róbta co chceta, ale każdemu będzie cudownie), lecz nie tylko
w realnym świecie może to zadziałać - np. jak lud jest mądry i wykształcony, a jednocześnie nie zabogaty, jak Polacy - max. 2-3 kadencje; jak mamy lud bogatszy, rozleniwiony, głupszy, mniej zauważający, jak się go okłamuje i okrada, jak to widać np. w krajach tzw. "starej Unii", może to zadziałać i kilkadziesiąt lat, ale w końcu padnie... wcześniej lub później zacznie się tzw. "kryzys", w związku z tym, że elementy odśrodkowo destrukcyjne będą wzrastać w siłę, a polit-popr. (róbta co chceta, każdy ma prawo) uniemożliwi walkę z nimi (taki mamy obecnie problem z niszczącymi Europę islamistami, gdzie zamiast walczyć z tą niszczącą siłą, wzmacnia się ją dopuszczeniem nachodźców);
efektem jest wzrost kosztów "róbta co chceta", a kasa idzie do obcych...
i lud powie DOŚĆ!
Autor: Frank Holman  Dodano: 20-01-2016
makoshika - Holman, hola, hola, rozejrzyj się!   2 na 2
(...) partie stały się "partiami władzy" w absolutnie zupełnym znaczeniu tej definicji: którym (jak u nas przed wyborami) w rzeczywistości o nic już nie chodzi, tylko i wyłącznie o to by wiecznie i w pełni rządzić, wymaga to podlizywania się absolutnie każdemu, obiecywania każdemu wszystkiego, itd. rodzi to takie urojenia jak m.in. multi-kulti (róbta co chceta, ale każdemu będzie cudownie) (...)
A nie wydaje Ci się, że dokładnie w ten opis wpisuje się "pincet na każde", wczesna emerytura (a potem jęk pod Sejmem: "Łojezu jak mało") i węgiel z dopłatami z budżetu? To jest dopiero multikulturalne "podlizywanie się absolutnie każdemu", "obiecywanie każdemu wszystkiego", etc. - róbta co chceta, a i tak dostanieta, jakieś monstrualne poplątanie z pomieszaniem, kompletny brak odpowiedzialności, synteza bolszewizmu z katolicyzmem, albowiem każdemu się należy, ale pieprzyć to, co doczesne, zadłużajmy się na konto naszych dzieci. Owsiakopodobni (bo chyba o nich chodzi z tym "róbta co chceta") to pętaki w porównaniu z tą nową degeneracyjną ideologią.
Autor: makoshika  Dodano: 20-01-2016
Frank Holman - nie wchodziłem w swojej wypowiedzi
w bieżącą politykę w naszym kraju
ale skoro zarzucasz hasło odpowiadam - moim zdanie nie jest tak - wrogowie oraz ci co mają w najbliższym czasie stracić są jasno i wyraźnie określeni, niektórzy już stracili, a niektórzy stracą może wszystko co mają i może posiedzą w celach
nie ma "róbta co chceta" itd.
gdyby było jak mówisz - nie byłoby buntów, a są poważne
Autor: Frank Holman  Dodano: 20-01-2016

Pokazuj komentarze od najnowszego

Aby dodać komentarz, należy się zalogować

  

Zaloguj przez Facebook lub OpenID..
Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto..

Reklama
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365