Chcesz wiedzieć więcej? Zamów dobrą książkę. Propozycje Racjonalisty:
Złota myśl Racjonalisty:
"Etyczne spojrzenie na charakter człowieka jest bardzo jednostronne. To prawda, że takie cechy jak prawdomówność, odwaga, uczciwość, sprawiedliwość, życzliwość, skromność, pracowitość, wspaniałomyślność są godne podziwu, ale nie powinny one przesłaniać nam innych – również doniosłych – choć zazwyczaj nie włączanych do moralności cech osobowości ludzkiej takich jak umiłowanie muzyki,..
Dodaj swój komentarz… Alderyk Olrzyk - Nadinterpretacja? Z relacji Ibrahima ibn Jakuba wcale nie wynika, że słowiańskie poganki płonęły na stosach żywcem. Tekst można rozumieć również w taki sposób, że zwłoki żony, która wcześniej odebrała sobie życie (sama lub przy pomocy członków wspólnoty), płonęły na wspólnym stosie ciałopalnym wraz ze zwłokami męża.
Reklama
Mariusz Agnosiewicz - odp 1 na 1 Słuszna uwaga, powinienem zaznaczyć. Z relacji nie tylko Ibrahima wynika, że płonęły na stosie z mężem już po dokonaniu samobójstwa, np. poprzez powieszenie.
Alderyk Olrzyk - Natura przesądu 1 na 1 Przesąd tkwi w nas głębiej, niż nam się wydaje. Czasami tak głęboko, że prawda - choćby czarno na białym podana - nadal jest wprost nie do pomyślenia w swojej najbardziej nagiej formie. W każdym razie, według ibn Jakuba, w średniowieczu zachodniosłowiańskich poganek na stosach żywcem nie palono, natomiast wraz z nastaniem chrześcijaństwa robiono to kobietom nader często i z nieskrywaną lubością, z byle powodu. Jest to jednak dość istotny szczegół. ;)
Mariusz Agnosiewicz - odp 2 na 2 Przecież to nieprawda, że wraz z wprowadzeniem chrześcijaństwa zaczęto w Polsce palić kobiety na stosach
Alderyk Olrzyk - Aj, te przesądy No właśnie. Choć pod pewnymi względami chyba lepiej byłoby, gdyby jednak zaczęto je wtedy palić. A tak, ideologicznym przeciwnikom chrześcijaństwa i Kościoła, wytrąca się argumenty z ręki, bo w ten sposób się okazuje, że nie wszystko można "spychać na Zbycha", czyli na religię.
romaro - Alderyk Olrzyk 6 na 6 "że nie wszystko można "spychać na Zbycha", czyli na religię." Zabijanie czarownic po raz pierwszy zalecił w XIII wieku papież Grzegorz IX. Jednak prawdziwe polowania rozpoczęto po 1484 , kiedy to papież Innocenty VIII wydał bullę, w której potwierdził rzeczywiste istnienie czarownic. Tylko trzy stulecia istnienia tego obłędu - rzeczywiście może to poprawić humor. To, że w Polsce to "zjawisko" nie było tak powszechne, nie zmienia wiele - toż to przecież te same wartości, te same korzenie. Polska się cofa - mamy jeszcze szansę poprawić statystyki.
Autor:
romaro Dodano:
13-04-2016 Alderyk Olrzyk - @ romaro - Luter papistą? 2 na 2 Zaiste ciekawe są poglądy tego niemieckiego postępowca religijnego...
www.piusx.org.pl/zawsze_wierni/artykul/347 Jako "wielki niemiecki humanista" równie ciekawe zdanie miał o Koperniku, chłopach, rozumie i kobietach.
romaro 1 na 1 Luter papistą był do "pamiętnego roku 1517, w którym otwarcie wypowiedział część swoich poglądów, życie Lutra upływało na pracy naukowej (pisał, komentował, opracowywał), głoszeniu kazań i ciągłym popadaniu z euforii i pełnej pychy pewności siebie w stany melancholii, zniechęcenia i rozpaczy, której wielokrotnym świadkiem i powiernikiem był prowincjał augustianów Staupitz." A do końca życia Chrześcijaninem. Ale musisz przyznać, że marnie byłoby z kościołem gdyby nie on. Nie wiadomo jakby się sprawy dzisiaj miały. Mniej więcej znam tę postać, ale przeczytam w wolnej chwili. Dzięki.
Autor:
romaro Dodano:
13-04-2016 Alderyk Olrzyk - @ Do czego piję? 2 na 2 Oczywiście nie piję wcale do zamiłowania postępowych reformatorów religijnych do gorzałki, ale do tego, że mimo postępów reformacji, polowania na czarownice w Niemczech wcale nie zelżały. Warto też wspomnieć, że nienawiść Lutra do żydów przyjmowała wręcz tak monstrualne formy, iż nie wypada nawet tego cytować.
Marian Forewa 7 na 7 "W Polsce miało miejsce 943 procesów o czary" Błąd. Jest to liczba procesów opisanych w źródłach, do których udało się dotrzeć pani Pilaszek. Ze względu na kiepską żywotność żródeł z tamtego okresu rzeczywiste liczby można jedynie oszacować, a szacunki wahają się zazwyczaj od kilku do kilkunastu tysięcy.
Alderyk Olrzyk - @ Marian F. 2 na 2 Nie zmienia to jednak faktu, że polowanie na czarownice przyjęło formy masowej psychozy szczególnie na terenie Niemiec i wśród ludności niemieckiego pochodzenia w krajach ościennych, gdzie szerzyło się jak zaraza. Największe pod względem skali procesy czarownic miały miejsce właśnie w Niemczech, a nazwy takich niemieckich miast, jak Trewir, Fulda, Bamberg czy Würzburg na zawsze pozostaną związane z apogeum tego niemieckiego wariactwa. Co prawda, w polowaniu na czarownice lubowali się szczególnie katolicy, działający pod wpływem nawiedzonych hierarchów kościelnych a zarazem udzielnych książąt, takich jak Julius Echter von Mespelbrunn, Balthasar von Dernbach czy Johann von Schönenberg, ale do podobnych aktów rozpasanej przemocy dochodziło również w krainach protestanckich. Warto też podkreślić, że polowanie na czarownice celowo podsycano z powodów ekonomicznych i politycznych, i wykorzystywano je do łatwego pozbywania się konkurentów i opozycjonistów, oraz do przejmowania ich majątków. Typowym tego przykładem jest doktor Dietrich Flade, który był solą w oku dla arcybiskupa Trewiru Johanna von Schönenberga. Pretekst dla polowań na czarownice w Niemczech był najczęściej religijny, ale rzeczywiste motywy przeważnie polityczne i ekonomiczne .
A. Gregosiewicz - do palikociarni 0 na 8 1/ "szacunki wahają się zazwyczaj od kilku do kilkunastu tysięcy" 2/ "To, że w Polsce to "zjawisko" nie było tak powszechne, nie zmienia wiele - toż to przecież te same wartości, te same korzenie. Polska się cofa - mamy jeszcze szansę poprawić statystyki" Jeden geniusz od szacowania tego, co działo się 500 lat temu. Drugi geniusz od przekładania szacunków na korzenie. Ot, zwykła palikociarnia. Komuna zamordowała 100 mln ludzi. Ale wg palikociarni to była konieczność dziejowa nie przekładająca się na korzenie. Korzenie palikociarni
finerbijk - Ha 1 na 1 Jako mieszkaniec Wielkopolski, jestem zadowolony z plenienia czarownic na tych ziemiach. Chociaż z przykrością stwierdzam, że robota nie została należycie wykonana do końca, bo niewątpliwe potomkinie tych bezecnic nadal się bez czelności żadnej pałętają :(
Gbursson - A. Gregosiewicz - do palikociarni 6 na 6 @A. Grzegosiewicz: polecam mniej zacietrzewienia i skrajnych emocji w wypowiedziach.
Gbursson - A. Gregosiewicz - do palikociarni @A. Gregosiewicz: polecam mniej zacietrzewienia i skrajnych emocji w wypowiedziach.
A. Gregosiewicz - Gbursson 3 na 3 Stary francuski film: Inspektor policji wymierza pistolet w mordercę. Dialog: Partner policjanta - I co, zabijesz go tak z zimną krwią? Inspektor - A co, mam jeszcze wpadać w szał?
romaro - A. Gregosiewicz 1 na 1 Proszę pamiętać, że obok jasnej strony, chrześcijaństwo miało również i ciemną. Jest Pan zapewne ochrzczonym człowiekiem, ale Pańskie wypowiedzi w żaden sposób tego nie potwierdzają.
Autor:
romaro Dodano:
15-04-2016 A. Gregosiewicz - romaro 0 na 6 "Jest Pan zapewne ochrzczonym człowiekiem, ale Pańskie wypowiedzi w żaden sposób tego nie potwierdzają" Ma Pan rację. Jestem człowiekiem grzesznym, gdyż nie ma we mnie cienia miłosierdzia dla czerwonego bydła ubranego w szaty liberalnych demokratów. O palikociarni wytresowanej przez Szechter Cajtung nie wspomnę.
romaro 2 na 2 "Jestem człowiekiem grzesznym, gdyż nie ma we mnie cienia miłosierdzia" Parę lat temu został Pan racjonalistą roku, i dopiero teraz odczuł Pan potrzebę spowiedzi generalnej? Ja nie mam do Pana złości, a Ci od Palikociarni? Ich musiałby się Pan zapytać. Natomiast co do czerwonych - Słyszał Pan o rzezi w Béziers? Z oblężeniem tego miasta wiąże się anegdotyczna wymiana zdań pomiędzy krzyżowcami a opatem Arnaud. Zapytany jak krzyżowcy mają odróżniać katarów od chrześcijan, Arnaud miał rzekomo odpowiedzieć: "Zabijcie wszystkich! Bóg rozpozna swoich".
Autor:
romaro Dodano:
16-04-2016 Gradian - Gradian - romaro O rzekomej frazie Caedite eos! Novit enim Dominus qui sunt eius: Według Regine Pernoud Cezar z Heisterbach swe dzieło napisał około sześćdziesiąt lat po opisanych wypadkach i żadne źródło z epoki nie potwierdza tego, by takie słowa padły. Sam Cezar miał według niej "żywą wyobraźnię". Od 1866 żaden historyk nie traktował tego zdania poważnie. Régine Pernoud: Inaczej o średniowieczu. Gdańsk: "Marabut"; Warszawa : "Volumen", 2002. ISBN 839167035X
Pokazuj komentarze od najnowszego Aby dodać komentarz, należy się zalogować Zaloguj przez OpenID.. Jeżeli nie jesteś zarejestrowany/a - załóż konto.. Reklama