Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.606 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Trzeba wyzwolić się ze strachu bogów i śmierci."
 Społeczeństwo » Antysemityzm

Polscy nacjonaliści, którzy ratowali Żydów [2]
Autor tekstu:

Nie chcemy być Piłatami. Nie mamy możności czynnie przeciwdziałać morderstwom niemieckim, nie możemy nic poradzić, nikogo uratować, — lecz protestujemy z głębi serc przejętych litością, oburzeniem i grozą.

Protestu tego domaga się od nas Bóg, Bóg który nie pozwolił zabijać. Domaga się sumienie chrześcijańskie. Każda istota, zwąca się człowiekiem, ma prawo do miłości bliźniego. Krew bezbronnych woła o pomstę do nieba. Kto z nami tego protestu nie popiera — nie jest katolikiem.

Protestujemy równocześnie jako Polacy. Nie wierzymy, by Polska odnieść mogła korzyść z okrucieństw niemieckich. Przeciwnie. W upartym milczeniu międzynarodowego żydostwa, w zabiegach propagandy niemieckiej usiłującej już teraz zrzucić odium za rzeź żydów na Litwinów i… Polaków, wyczuwamy wrogiej dla nas akcji. Wiemy również, jak trujący bywa posiew zbrodni. Przymusowe uczestnictwo narodu polskiego w krwawym widowisku spełniającym się na ziemiach polskich, może snadno wyhodować zobojętnienie na krzywdę, sadyzm i ponad wszystko groźne przekonanie, że wolno mordować bliźnich bezkarnie.

Kto tego nie rozumie, kto dumną, wolną przyszłość Polski śmiałby łączyć z nikczemną radością z nieszczęścia bliźniego — nie jest przeto ani katolikiem, ani Polakiem!

Front Odrodzenia Polski"



Autorką pierwszego publicznego potępienia zbrodni dokonywanych na narodzie żydowskim była polska nacjonalistka, która głosiła hasło „Śmierć wrogom ojczyzny". Oto „Dekalog Polaka" napisany przez Zofię Kossak:

"Jam jest Polska, Ojczyzna twoja, ziemia Ojców, z której wzrosłeś. Wszystko, czymś jest, po Bogu mnie zawdzięczasz.
1. Nie będziesz miał ukochania ziemskiego nade mnie.
2. Nie będziesz wzywał imienia Polski dla własnej chwały, kariery albo nagrody.
3. Pamiętaj, abyś Polsce oddał bez wahania majątek, szczęście osobiste i życie.
4. Czcij Polskę, Ojczyznę twoją, jak matkę rodzoną.
5. Z wrogami Polski walcz wytrwale do ostatniego tchu, do ostatniej kropli krwi w żyłach twoich.
6. Walcz z własnym wygodnictwem i tchórzostwem. Pamiętaj, że tchórz nie może być Polakiem.
7. Bądź bez litości dla zdrajców imienia polskiego.
8. Zawsze i wszędzie śmiało stwierdzaj, że jesteś Polakiem.
9. Nie dopuść, by wątpiono w Polskę.
10. Nie pozwól, by ubliżano Polsce, poniżając Jej wielkość i Jej zasługi, Jej dorobek i Majestat.
Będziesz miłował Polskę pierwszą po Bogu miłością. Będziesz Ją miłował więcej niż siebie samego."

Polski nacjonalizm a katolicyzm

Polski nacjonalizm przedwojenny był antysemicki, lecz nie był barbarzyński, nie posunął się do współudziału w zbrodni. Jego postawa wobec Holocaustu nie wynikała z jakiejś zasadniczej przemiany światopoglądowej, lecz motywowana była moralnie i religijnie. Dr Jacek Misztal, który zajmuje się badaniem dziejów polskiego ruchu narodowego, wyjaśnia to w sposób następujący: „Polski ruch narodowy już w połowie lat 20- tych przeszedł wyraźną ewolucję ideową, odrzucając tzw. "nacjonalizm laicki", wyrosły z tradycji pozytywistycznych, na rzecz „nacjonalizmu chrześcijańskiego". Głównym „sprawcą" tej przemiany było przede wszystkim tzw. środowisko „młodych", które po zamachu majowym zaczęło odgrywać coraz większą rolę w obozie narodowym. Ludzie tworzący to środowisko byli wierzącymi i praktykującymi katolikami, którzy swoją postawą i zaangażowaniem wnieśli do doktryny obozu narodowego silne pierwiastki katolickie."

Teza ta z pewnością jest warta uwagi. Ideologia religijna odgrywała istotną rolę w polskim ruchu narodowym. I być może to ona sprawiła, że polscy narodowcy potrafili być humanitarni w godzinie próby. W każdym razie do niej odwoływała się Kossak uzasadniając swój protest. Zgadzam się generalnie z tezą, że ideologia religijna może humanizować ruchy nacjonalistyczne. W tej perspektywie można inaczej spojrzeć na zaangażowanie niektórych duchownych w ruchy narodowe. Wynikają one nie z tego, że katolicyzm czy tym bardziej chrześcijaństwo współgra z nacjonalizmem. Przeciwnie, idee te są z całą pewnością zaprzeczeniem nacjonalizmu, są w najlepszym razie ponadnarodowe, ale i łatwo mogą być i antynarodowe (kosmopolityczne, uniwersalistyczne). Zaangażowanie takie może być natomiast racjonalizowane humanizującym wpływem idei katolickich.

O ile mogę się zgodzić z tezą o humanizującym wpływie katolicyzmu na ruch narodowy, o tyle jednak głośne potępienie Holocaustu nie tłumaczyłbym katolicyzacją polskiego nacjonalizmu. Wyjaśnienie to ma dwie zasadnicze słabości:

1. Dlaczego zatem katolicyzm nie złagodził niepolskich nacjonalizmów?

2. Gdyby nie doszło w polskim nacjonalizmie do owej ewolucji ideowej, czy należałoby się spodziewać, że laiccy nacjonaliści okazaliby się wspólnikami Hitlera?

Ad. 1. Polski nacjonalizm był katolicki, ale przecież bynajmniej nie był to jedyny katolicki nacjonalizm. Obok nacjonalizmów typu faszystowskiego czy nazistowskiego, czyli takich, których osią były idee pogańskie, były w ówczesnej Europie liczne nacjonalizmy katolickie czy nawet klerykalne — i owe nacjonalizmy dość ochoczo współdziałały z nazistami w dziele pogromu Żydów. Być może ich problemem było to, że były nie dość katolickie? W jakimś sensie być może tak, ale w sensie potocznym słowacki nacjonalizm księdza Tiso, węgierski nacjonalizm Strzały i Krzyża, słoweński nacjonalizm biskupa Rozmana czy chorwacki nacjonalizm ustaszów były bardziej katolickie niż nacjonalizm polski, gdyż jego liderami byli duchowni katoliccy, nie tylko nieekskomunikowani, ale i akceptowani przez Watykan. Tymczasem konfesyjność ONRu przed wojną traktowana była podobnie jak i dziś. Fundamentaliści lewicowi głoszą, że ONR jest klerykalny, że jest dziełem Kościoła, że jest ultrakatolicki. Podczas kiedy główny nurt klerykalnej prawicy uważa ONR za organizację poganizującą, sprzeczną z katolicyzmem. W 1926 Jan Mosdorf pisał, że lewica nazywa ich klerykałami, prawica zaś — „ateuszami".

Odpowiedź na pytanie, dlaczego katolicyzm nie zhumanizował słowackiego, węgierskiego, słoweńskiego czy chorwackiego nacjonalizmu jest dla mnie oczywista. Otóż z tego samego powodu, z jakiego niemieccy katolicy przed wiekami palili czarownice, z jakiego francuscy katolicy wyrzynali inaczej wierzących i organizowali wielkie krucjaty — podczas gdy Polska była państwem bez stosów i krwawej inkwizycji. Uniwersalistyczne idee religijne mogą mieć pewien korygujący charakter, ale zawsze nad nimi dominuje duch narodowy. Polski duch narodowy nie został ukształtowany przez chrześcijaństwo, choć jest on najbardziej zbliżony do uniwersalistycznej ideologii chrześcijańskiej. Duch narodowy większości krajów europejskich jest zupełnie inny niż chrześcijaństwo. Niemcy już w głębokim średniowieczu stali się liderami pogromów Żydów. W XX w. wrócili do swoich korzeni i okazali się bardziej metodyczni. Niemcy pokazali, że równie dobrze mogą urządzać pogromy Żydów pod hasłami chrześcijańskimi, jak i antychrześcijańskimi. Tak działa duch narodowy.



Ad. 2. Konsekwencją powyższego wywodu jest teza, że polska postawa wobec Holocaustu (relatywnie duża pomoc Żydom, pomimo grożącej za to kary śmierci) wynikała nie tyle z katolicyzmu, co z ducha polskiego. Jest uniwersalną polską specyfiką. Dlatego nasze dzieje są dziejami wolności i tolerancji, dlatego są wolne od epizodów ludobójczych. Stawiam zatem hipotezę, że gdyby nawet nie doszło do owej transformacji ideowej, gdyby dominował w Polsce nacjonalizm laicki — również byłby on humanitarny i odciąłby się od Holocaustu.

Zanik nacjonalizmu laickiego z polskiej sceny politycznej był w pewnej mierze kwestią okoliczności. Związane to było w szczególności z przedwczesną śmiercią Andrzeja Niemojewskiego w roku 1921. Niemojewski był najpierw pionierem masonerii na ziemiach polskich w XX w. Następnie został pionierem ruchu wolnomyślicielskiego w odradzającej się Polsce. I w końcu został działaczem narodowym, ze szczególnym naciskiem na działalność antysemicką, której nadawał wyraźny sznyt „nowoczesny" czyli naukowy. Przypuszczam, że gdyby Niemojewski nie umarł na początku II RP to jego idee przede wszystkim kształtowałyby antyżydowską retorykę organizacji narodowo radykalnych typu ONR. Głównym wyróżnikiem organizacji narodowo-radykalnych było odrzucenie liberalizmu gospodarczego, któremu hołdowali narodowcy liberalni. Dla Niemojewskiego, najpierw socjalisty i postępowca, a później narodowca, był to najprawdopodobniejszy kierunek ewolucji politycznej w międzywojniu. Jan Mosdorf uważał, że narodowcy radykalni są wprawdzie tradycjonalistami, ale i postępowcami: „Ale jesteśmy też postępowcami, bo idziemy śmiało naprzód, bez przesądów odrzucając wszystko, co jest szkodliwe dla narodu."

Zastanówmy się zatem, czy laicki antysemityzm Niemojewskiego, gdyby to on nadał kształt ONRowi, zostałby uwiedziony przez społeczny darwinizm nazistów?

Etyka katolicka czy chrześcijańska wcale nie jest tak jednoznaczna w rozstrzyganiu kwestii moralnych, jak się na ogół przyjmuje. Bardziej od kultury i owego ducha narodowego zależy, jaką się nadaje jej interpretację. Chrześcijaństwo nakazuje oczywiście miłować bliźniego jak siebie samego, z czego wyciąga się wniosek, że implikuje to po prostu traktowanie „miłe", bo przecież siebie traktujemy miło. W świetle chrześcijaństwa jest to wniosek całkowicie absurdalny. Chrześcijaństwo nie głosi, by siebie traktować w sposób miły i przyjemny. Chrześcijaństwo jest dość odległe od afirmacji hedonizmu i przyjemności. Przeciwnie, afirmuje zbawienną rolę bólu, cierpienia i poniżenia. Kochać siebie samego to w świetle ewangelii także wyłupać sobie oko czy odciąć rękę, jeśli jest powodem do grzechu. „Błogosławieni jesteście, gdy was prześladować będą". Chrześcijaństwo ma znacznie trudniejszą etykę niż się zazwyczaj uważa. Kossak motywuje swój Protest tym, że nie chce stać w gronie Piłatów, a zatem zestawiła zagładę Żydów ze skazaniem i śmiercią Jezusa. Gdyby jednak była religijnie konsekwentna to z takiego porównania powinna wynikać niechęć do przeciwdziałania Holocaustowi. Jeśli bowiem zagłada Żydów to jak zagłada Jezusa, to w logice religijnej, ona powinna się dokonać. Śmierć i męczeństwo Jezusa było czymś tragicznym ze świeckiego punktu widzenia. Z religijnego punktu widzenia — było czymś wspaniałym, czymś zbawiennym. Okazać się miało, że Kossak nie była jednak konsekwentna religijnie i postanowiła przeciwdziałać zagładzie Żydów.


1 2 3 Dalej..
 Zobacz komentarze (8)..   


« Antysemityzm   (Publikacja: 03-05-2017 Ostatnia zmiana: 04-05-2017)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10114 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365