Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.380 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Niewielki jest wybór wśród zgniłych jabłek.
« Kultura  
Rzeczpospolita Zakopiańska [2]
Autor tekstu: Lesław Dall

W latach 1914-1916 wraz z Janem Kasprowiczem był członkiem tajnej organizacji, dążącej do odzyskania niepodległości i zjednoczenia wszystkich ziem polskich. Konspiracyjne zebrania odbywały się „u Karpia", w sławnej restauracji Stanisława Kasprowicza przy ul. Krupówki, gdzie spotykała się cała artystyczno-legionowa bohema zakopiańska. Wieczorem, przy suto, jak na wojenne czasy, zastawionym stole, w „gabinecie karykatur" konspirowano i odbywano pogawędki polityczne. Powstała w tym czasie kolekcja 48 karykatur autorstwa artysty malarza i legionisty Kazimierza Sichulskiego, przedstawiająca znanych i cenionych ówczesnych malarzy, aktorów, poetów, pisarzy, naukowców, polityków i legionistów, częstych bywalców wspomnianej restauracji[15].

Od roku 1915 do 1918 Żeromski działał w Narodowym Komitecie Zakopiańskim, ekspozyturze Naczelnego Komitetu Narodowego (NKN). Zadaniem NKN było polityczne i materialne wspieranie Legionów Polskich. Żeromski sprawował funkcję zastępcy sekretarza. Do jego obowiązków należało pisanie protokołów z posiedzeń zarządu, przewodniczył też sekcji ekonomicznej. W wyniku jego starań utworzono w Zakopanem Warsztaty Pracy Kobiet[16].

Jesienią 1918 r., w czwartym roku wojny, przegrana Niemiec i Austro-Węgier stawała się faktem. Stąd ze strony endecji w Zakopanem wyszła inicjatywa likwidacji rządów zaborcy i przejęcia władzy. Początki były skromne, tak wspominał je jeden z przywódców zakopiańskiej endecji, nauczyciel Medard Kozłowski:

Z początkiem października 1918 r. wezwany zostałem do Krakowa, gdzie od kierowników stronnictwa narodowo-demokratycznego otrzymałem polecenie przygotowania Zakopanego na nadchodzący upadek Austrii. Polecono nam, kilku miejscowym «endekom», utworzyć natychmiast Organizację Narodową, do której mieliśmy wciągnąć — o ile możności — wszystkie odłamy polityczne.

Zadanie nie było łatwe. Jakkolwiek podczas całej wojny przeważały w Zakopanem nastroje ententofilskie, to jednak siły nasze, endeków, były bardzo skromne. Było nas — krótko mówiąc - najpierw pięciu, a pod koniec wzrośliśmy do siedmiu.

Największe zmartwienie mieliśmy z tym kogo postawić na czele. Właściwie inaczej: czy Żeromski przyjmie prezesurę w Organizacji Narodowej. Bo, że tylko on może stanąć na jej czele, na to zgodziliśmy się od razu[17].



Wtajemniczony w te plany, Stefan Żeromski zgodził się bez wahania. Nie pytając o pozwolenie władz, Wincenty Regiec, naczelnik gminy zakopiańskiej, zwołał 13 października 1918 r. wielkie zebranie obywatelskie. W sali „Sokoła" przy rynku zebrało się około 200 osób ze wszystkich sfer miejscowej społeczności. Stanisław Wyrzykowski wygłosił referat, po czym wybrano zarząd Organizacji Narodowej jako organu, mającego za zadanie przejęcie władzy. Prezesem został Żeromski, jego zastępcami: Franciszek Pawlica, z PSL „Piast", prezes Związku Górali, major Mariusz Zaruski, powiązany z obozem legionowo-peowiackim i Wincenty Szymborski z endecji. Funkcję sekretarza powierzono Medardowi Kozłowskiemu. Wraz z wybranymi członkami zarząd liczył 32 osoby.

W rezolucji, przedstawionej przez adwokata Józefa Diehla, zebrani opowiedzieli się za utworzeniem niepodległej i zjednoczonej Polski i uznali Komitet Narodowy w Paryżu za reprezentację narodu polskiego wobec zwycięskich państw koalicji, ponadto domagano się przyłączenia do państwa polskiego Spisza i Orawy[18]. W ten sposób mieszkańcy Zakopanego jako pierwsi uznali się za obywateli państwa polskiego. Organizacja Narodowa, w założeniu ponadpartyjna, w rzeczywistości była kierowana przez endecję.

Przez dwa tygodnie trwały przygotowania do usunięcia jarzma zaborców i przejęcia władzy. W Zakopanem wówczas przebywało na leczeniu kilkuset wojskowych różnych stopni, przeważnie oficerów zawodowych. Poza tym stacjonował oddział wartowniczy o niejednolitym narodowościowo obliczu, złożony z Austriaków, Czechów, Rusinów i Polaków, oraz silny oddział żandarmerii złożony z Rusinów.

Przebywający w Zakopanem w szpitalu Czerwonego Krzyża polscy oficerowie w służbie austriackiej, nawiązawszy kontakt z krakowską Polską Organizacją Wojskową, utworzyli tajny Komitet Oficerski w celu wojskowego przejęcia władzy. Na jego czele stanął kpt. Marian Bolesławowicz, a członkami byli porucznicy rezerwy: Kazimierz Olszewski, Adam Litwicki i Tadeusz Janowski. O swoich zamierzeniach poinformowali w ścisłej tajemnicy Żeromskiego. W poufnych rozmowach Żeromski podkreślał z naciskiem, aby rozbrojenie garnizonu austriackiego nastąpiło możliwie bez rozlewu krwi.

W przeddzień akcji do komitetu oficerskiego włączono jeszcze kilku polskich studentów, powołanych do służby w wojsku austriackim. W południe 31 października 1918 r. Komitet Oficerski przeprowadził rozbrojenie oddziału wartowniczego, opanował wartownię, magazyn broni i amunicji. Żołnierze polscy, po złożeniu przysięgi na wierność przyszłemu państwu polskiemu, objęli wartę, a żołnierze obcych narodowości zostali uwięzieni w areszcie domowym. Następnie rozbrojono żandarmerię i zajęto pocztę oraz dworzec kolejowy. Zakopane z całą okolicą Tatr było wolne od zaborcy i tym samym stanowiło pierwszą miejscowość zaboru austriackiego, która zrzuciła pęta niewoli. Dopiero kilka godzin później nastąpił przewrót wojskowy w Krakowie[19].

Po tych wydarzeniach dwaj oficerowie, kpt. dr Gustaw Nowotny i kpt. Marian Bolesławowicz, udali się do sekretarza zakopiańskiej Organizacji Narodowej i oznajmili mu o likwidacji garnizonu austriackiego oraz chęci oddania się pod rozkazy polskiej władzy cywilnej. Następnie razem zjawili się u Stefana Żeromskiego w willi „Władysławka" na Kasprusiach, gdzie po złożeniu meldunku poprosili o dalsze rozkazy.

Żeromski jeszcze tego dnia zwołał o trzeciej po południu zebranie zarządu Organizacji Narodowej z udziałem przedstawicieli wojska i gminy. Po wydaniu zarządzeń w sprawie bezpieczeństwa i losu licznych jeńców, którymi byli oficerowie i żołnierze armii austriackiej innych narodowości, postanowiono zwołać na drugi dzień rano zgromadzenie obywatelskie, które miało się przeobrazić w Radę Narodową. Posiedzenie Rady Narodowej, której przewodniczył Żeromski, odbyło się 1 listopada. Rada uznała zarząd Organizacji Narodowej za tymczasową władzę wykonawczą i poleciła mu zaprzysiąc inne miejscowe władze na wierność państwu polskiemu. Żeromski odebrał przysięgę od najstarszego rangą polskiego oficera majora Iszkowskiego. Nazajutrz, w Zaduszki na rynku, pod pomnikiem króla Władysława Jagiełły, odbyło się publiczne zaprzysiężenie wojska. Po przemówieniu dr. Kazimierza Dłuskiego, byłego komisarza wojskowego Legionów, Żeromski odebrał przysięgę od naczelnika gminy, komisarza klimatycznego, dyrektorów szkół, naczelników poczty i kolei, komendanta żandarmerii i przełożonego gminy żydowskiej. W okolicznościowym przemówieniu Żeromski nawiązał do „Ksiąg Pielgrzymstwa" Adama Mickiewicza. Powołany przez Polską Komisję Likwidacyjną w Krakowie starosta nowotarski zatwierdził władze zakopiańskie[20]. Powstała „Rzeczpospolita Zakopiańska" z „prezydentem" Stefanem Żeromskim i przez kilkanaście dni była jednym z pierwszych skrawków niepodległej Polski.

„Rzeczpospolita Zakopiańska" dysponowała własną siłą zbrojną a także prowadziła własną politykę zagraniczną. Jednym z pierwszych poczynań nowych władz było przygotowanie zajęcia, należących do Węgier, polskich wiosek na Orawie. Major Mariusz Zaruski 31 października 1918 r. udał się do Nowego Targu i objął tam komendę nad miejscowym garnizonem wojskowym, gdzie wcześniej dokonano rozbrojenia oficerów i żołnierzy obcych narodowości. Do Czarnego Dunajca został odkomenderowany por. Jerzy Lgocki. Zaprzysiągł miejscowe władze i werbował ochotników do wojska polskiego. W porozumieniu ze Stefanem Żeromskim podjął także decyzję o zajęciu polskich wiosek na Orawie.

Marsz na Orawę rozpoczął się 5 listopada 1918 r. Oddział porucznika Dąbrowskiego i podchorążego Nowotnego, złożony z 26 żołnierzy wyruszył pieszo z Czarnego Dunajca i zajął Piekielnik oraz Jabłonkę. Oddział por. Lgockiego natomiast, liczący 13 żołnierzy specjalnym pociągiem udał się do Suchej Góry, pierwszej stacji kolejowej po węgierskiej stronie, i po rozbrojeniu 9 żandarmów węgierskich założył kwaterę na dworcu kolejowym. Zajęto również sąsiednią Głodówkę. Stefan Żeromski w porozumieniu z Komitetem Narodowym w Nowym Targu wysłał do Suchej Góry kapelana wojskowego, ks. Jana Humpolę jako przedstawiciela cywilnych władz polskich. Ks. Jan Humpola wraz z por. Lgockim, na zaproszenie władz węgierskich, odbyli w Dolnym Kubinie konferencję z żupanem Bullą, dotyczącą zapewnienia bezpieczeństwa miejscowej ludności. Na spotkaniu ze Słowacką Radą Narodową w Dolnym Kubinie, której przewodniczył dr Radoliński, delegacja polska wysunęła argumenty, przemawiające za przyłączeniem do Polski części Orawy, zamieszkanej przez ludność polską.[21] W ten sposób „Rzeczypospolita Zakopiańska", w imieniu nieistniejącego jeszcze państwa polskiego, zademonstrowała polskie prawa do Orawy.

16 listopada Rada Narodowa w Zakopanem została rozwiązana, a tym samym „Rzeczypospolita Zakopiańska", której „prezydentem" był Stefan Żeromski przestała istnieć. Władzę przejęły organy nowo tworzącego się rządu polskiego. Tak po siedmiu latach pisał Stefan Żeromski o swojej władzy, sprawowanej w Zakopanem w dniach 31 października- 16 listopada1918 r.:

[...] Powierzono [mi] niemal «dyktaturę» nad Zakopanem i przyległymi dolinkami. Sprawowałem ten zapomniany, śmieszny i wzniosły urząd przez jedenaście dni, gdy mama Austria waliła się w gruzy. Zaprzysiągłem uroczyście wojsko, policję, szpiclów, gminę, pocztę i telegraf na wierność nowemu Państwu, a nawet prowadziłem wojnę o odzyskanie wsi Głodówki i Sucha Góra od inwazji czeskiej. Mile wspominam te moje przewagi wojenne i dyktatorskie, gdyż zawierają morze wesela[22].


1 2 3 4 Dalej..


« Kultura   (Publikacja: 02-09-2017 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 10142 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365