Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
199.559.641 wizyt
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 246 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
"Nie wierzymy mediom. Media "zakręcają się na prawo". Prezenterzy i dziennikarze widocznie mają jeszcze usta pełne wadowickich kremówek, dlatego nie stać ich na obiektywizm i prawdę."
 Nauka » Nauka i religia

Krucjaty kreacjonistyczne, czyli walka z ewolucją [5]
Autor tekstu:

Wnioskiem z tej lektury jest m.in. głębokie pokrewieństwo wszystkich istot żyjących na Ziemi. Analizy sekwencji ACGT istot żywych dostarczają wniosków o ich funkcjonalnych podobieństwach tego typu, że jedyną sensowną implikacją jest wniosek, że za pozorną różnorodnością życia kryje się fundamentalna jedność. Aby tę kwestię poznać bez drastycznych uproszczeń należałoby się wziąć za czytanie poważnych prac naukowych, a nie broszur pseudonaukowych produkowanych przez kreacjonistów. Ich prymitywizm w porównaniu do tego wszystkiego jest wręcz na swój specyficzny sposób — świętokradczy.

Jednak po wstępnym wtajemniczeniu naszego Domorosłego Historyka w zagadnienia dyplomatyki, nie możemy liczyć na to, że on od razu zaiskrzy tak jak powinien.

Stworzenie życia

Kreacjonista powiada: „Trwająca do dziś niezdolność człowieka do powołania choćby najmniejszej żywej komórki z martwej materii."

Mówi więc nam dalej Domorosły Historyk coś takiego:

— Odtwórz mi natychmiast ze szczegółami bitwę pod Grunwaldem! bo jak nie to będę się domagał od jutra oficjalnie, aby w programach historii uwzględniano alternatywnie teorię sympozjum obok (tylko!) teorii bitwy.

Cóż począć? Faktycznie ciekawa sprawa, ale nie tak od razu. Poza tym nie znamy dokładnie ówczesnych warunków, wszystkich okoliczności, detali, nawet nie wiemy ile ludzi walczyło, możemy częściowo na podstawie różnych danych wnioskować, częściowo rekonstruować, domyślać się, ale to nigdy nie będzie chyba to samo, bo po prostu żyjemy w innych czasach, a o tamtych mamy bardzo ograniczoną wiedzę. Próbujemy jednak, bo to wielkie wyzwanie i fascynująca sprawa, próbujemy nie tylko odtwarzać ją na kartach naszych książek, filmów, ale i ...pod Grunwaldem. W 2002 r. zgromadziliśmy ponad tysiąc rycerzy, pomijając już to, że niestety nie mamy „oryginalnych" rycerzy… Pomimo tego inscenizacja wypadła fantastycznie. Wciąż do ideału nam brakuje. Przypuszczam, że 15 lipca 1410 r. nie grała żadna kapela bluesowa w przeddzień bitwy, że Jungingen nie zajechał na miejsce mercedesem „beczką", że miecze były ostre a nie tępe, że ewentualnej gawiedzi nie pilnowało stu gliniarzy i stu ochroniarzy… itd. itd.

Mur między materią nieożywioną a ożywioną również jest przez naukę kruszony, choć nie jest to oczywiście łatwe. Koncepcję powstania pierwotnej formy Darwin w liście do przyjaciela, J. Hookera, opisał następująco: „Gdyby (ach! jak wielkie gdyby) można było spowodować , żeby w jakimś ciepłym jeziorku, pełnym wszelkiego rodzaju soli amonowych i fosforowych, światła, ciepła, elektryczności itd., powstał składnik białka, gotowy do dalszych, bardziej złożonych przemian chemicznych."

W 1953 Crick wspólnie z Watsonem odkryli budowę kwasów nukleinowych. Wtedy ludzkość mogła już zacząć bawić się w Stwórcę i próbować odtwarzać darwinowski 'staw kreacji'. Po odkryciu Cricka podejmowano eksperymenty „uwarzenia życia w kociolku" i stale nad tym pracują. Już w pierwszym z nich po przepuszczeniu przez odpowiednią mieszaninę gazów wyładowań elektrycznych w naczyniu zaczal sie zbierać wywar bogaty w związki organiczne. Jeszcze nie życie, ale owa chemiczna zupka była już 'bardzo pożywna'. Zawierała dużo aminokwasów, będących składnikami białek. Był to pierszy i bardzo poważny wyłom w murze między materią nieożywioną i ożywioną.

W 2002 r. głośne było coś innego: stworzenie wirusa „ex nihilo". Pisała wówczas Wyborcza: „Nie ma wirusa - jest wirus — tak można streścić wyczyn naukowców ze State University of New York. Niczym współcześni czarnoksiężnicy stworzyli coś z niczego, no, niemal niczego." Wirus był identyczny z naturalnym. Nie jest to zbyt skomplikowany twór (pojedyncza nić kwasu nukleinowego z ledwie tuzinem genów), ale to i tak kolejny krok. Uczony stwierdził: "No, I would not say I created life in a test tube. We created a chemical in a test tube that, when put into cells, begins to behave a little bit like something alive. Some people say viruses are chemicals and I belong to that group"; jednak należy dodać, że nie jest to bezsporne: Scientists are divided about whether a virus is alive. For those that think it is, then this synthetic artefact would constitute a simple form of life, czy jest to jakaś prosta forma życia czy nie, ale kolejny krok jest. [ 16 ]

Jako konkluzję do tego można przytoczyć słowa Carla Sagana: „Okazuje się, że przypuszczenie Darwina jest dzisiaj całkiem nieźle potwierdzone. Pierwotna Ziemia była bardzo bogata w cegiełki życia. Nie możemy z całą pewnością stwierdzić, że w pełni rozumiemy początki życia, lecz poczynając od Darwina, ledwie zaczęliśmy się przyglądać temu zagadnieniu." [ 17 ]

*

Czytaj więcej: Radosław Tyrała, Dwa bieguny ewolucjonizmu. Nauka i religia w poznawczym wyścigu zbrojeń, Nomos, Kraków 2007.


1 2 3 4 5 

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Dylematy kreacjonizmu naukowego
Małpa jak człowiek

 Dodaj komentarz do strony..   Zobacz komentarze (7)..   


 Przypisy:
[ 16 ] Por. „Cybernetyczne ujęcie ewolucji biologicznej" (str. 3105), gdzie autor wyjaśnia dlaczego wirus może być uznany za formę żywą
[ 17 ] C. Sagan, A. Druyan, Cienie zapomnianych przodków, Poznań 2000, s.60. Rozdział 4: „Ewangelia pyłu" omawia darwinizm od strony historycznej, zwłaszcza początkowe spory.

« Nauka i religia   (Publikacja: 16-07-2003 Ostatnia zmiana: 11-03-2008)

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Mariusz Agnosiewicz
Redaktor naczelny Racjonalisty, założyciel PSR, prezes Fundacji Wolnej Myśli. Autor książek Kościół a faszyzm (2009), Heretyckie dziedzictwo Europy (2011), trylogii Kryminalne dzieje papiestwa: Tom I (2011), Tom II (2012), Zapomniane dzieje Polski (2014).
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 952  Pokaż inne teksty autora
 Liczba tłumaczeń: 5  Pokaż tłumaczenia autora
 Najnowszy tekst autora: Oceanix. Koreańczycy chcą zbudować pierwsze pływające miasto
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 2546 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365