Racjonalista - Strona głównaDo treści


Fundusz Racjonalisty

Wesprzyj nas..
Zarejestrowaliśmy
204.038.342 wizyty
Ponad 1065 autorów napisało dla nas 7364 tekstów. Zajęłyby one 29017 stron A4

Wyszukaj na stronach:

Kryteria szczegółowe

Najnowsze strony..
Archiwum streszczeń..

 Czy konflikt w Gazie skończy się w 2024?
Raczej tak
Chyba tak
Nie wiem
Chyba nie
Raczej nie
  

Oddano 654 głosów.
Chcesz wiedzieć więcej?
Zamów dobrą książkę.
Propozycje Racjonalisty:
Sklepik "Racjonalisty"

Złota myśl Racjonalisty:
Polacy potrafią się wykończyć sami, bez pomocy ościennych mocarstw.
 Państwo i polityka » Doktryny polityczne i prawne

Tożsamość budowana przez wykluczenie [5]
Autor tekstu:

Czy modernizacja antyzachodnich islamskich ruchów oporu musi dziwić? Niekoniecznie. Przykłady mimowolnej modernizacji Bliskiego Wschodu są mnogie i ciekawe. Jak twierdzi Lewis wspomniana modernizacja nie przebiegała w tym samym czasie. Jedne dziedziny życia poddawały się jej szybciej, inne wolniej, jeszcze inne w ogóle.

Ten ostatni przypadek odnosi się do przejmowania wzorców muzyki zachodniej, której muzułmanie nie tolerowali (przyrównując ją nawet do „szczekania psów"). [ 40 ] Znane są przypadki przejmowania zachodniej muzyki marszowej wraz z modernizacją osmańskiej armii (Sułtan Mahmud II zatrudnił włoskiego dyrygenta Donizetti Giuseppe-Donizettiego). [ 41 ] Ogólnie jednak, według Lewisa, aż do czasów obecnych — za wyjątkiem kilku miejsc w których asymilacja kulturowa z Zachodem jest bardzo zaawansowana - wirtuozi zachodniej muzyki omijają Bliski Wschód szerokim łukiem.

Wpływy zachodu w sztuce i architekturze islamu widoczne są wcześniej, niż data rozpoczęcia kariery przez Donizottiego. Ich przykładem mogą być: barokowe zdobienie meczetu Nuruosmaniye niedaleko Wielkiego Bazaru w Stambule, wprowadzenie perspektywy w malarstwie, sztuka malowania portretów. Lewis stara się odróżnić westernizację od modernizacji. Można, zdaje się twierdzić Lewis, z całą pewnością mówić o westernizacji wtedy, gdy wpływy cywilizacji zachodniej rozprzestrzeniają się wbrew wyraźnemu zakazowi religijnemu. Przykładem westernizacji będzie zatem sztuka malowania portretów czy używanie wizerunków ludzkich jako elementu zdobniczego monet, islam zakazuje bowiem przedstawiania wizerunków ludzi. Według wspomnianego autora europejskie sztuki wizualne zostały nie tylko zaakceptowane, ale również stały się dominujące, wypierając bardziej tradycyjne formy.

Lewis pochyla się także nad, jego zdaniem, szczególnie silnym czynnikiem wpływu kulturowego — słowem pisanym. Umiejętności potrzebne do dokonywanie tłumaczeń pojawiły się w świecie islamu na dużą skalę właściwie dopiero wraz z islamskimi studentami uczęszczającymi do zachodnich szkół, wcześniej polegano na uchodźcach i renegatach z Europy. Autor przeciwstawia średniowieczny ruch tłumaczeń z greckiego i perskiego na arabski, ruchowi translatorskiemu z języków zachodnich, który rozpoczął się w wieku XVI. Według Lewisa zarówno w pierwszym jak i w drugim przypadku głównym kryterium dokonywania tłumaczeń była ich przydatność (dlatego w czasie trwania obydwu ruchów nie tłumaczono literatury). Ruch średniowieczny przybliżał islamskim czytelnikom dzieła z zakresu medycyny, astronomii, chemii, fizyki, matematyki i filozofii. Filozofia — dzieła Platona i Arystotelesa — uważana była za wartą wysiłku translatorskiego, zmieniło się to zaś od XVI w., kiedy to pojawiły się również tłumaczenia z zakresu geografii i militariów. Z kolei dzieła historyczne tłumaczone w późniejszym okresie, wcześniej zupełnie nie interesowały muzułmanów, którzy nie przykładali dużej wagi zarówno do dziejów niemuzułmanów, jak i swej własnej historii z okresu przedmuzułmańskiego. Wydaje się zatem, że w późniejszym czasie zrozumienie zwycięskiej cywilizacji Zachodu traktowano już jako zadanie stosunkowo pilne, być może również, co sugeruje Lewis, jako elitarną rozrywkę. Egipska drukarnia w Bulaku tłumaczyła bowiem dzieła historyczne na potrzeby tureckojęzycznej elity osmańskiej. XVIII i XIX wiek były świadkami początków tłumaczenia literatury pięknej (popularność zdobył m.in. „Robinson Cruzoe" przetłumaczony w 1812, wydrukowany w 1835 roku). Koniec końców zachodnia kultura słowa pisanego najlepiej, choć stosunkowo późno, przeniknęła do kultury islamu. Jak pisze Lewis „wpływ ten dotknął również samej tkanki języka, i to do tego stopnia, że niektóre teksty pisane w językach bliskowschodnich, zwłaszcza w czasopismach, czyta się jak dosłowne tłumaczenia z angielskiego lub francuskiego". [ 42 ]

Wynalazek druku znany był w Turcji już w wieku XV, choć zakazywano drukowania w języku arabskim, w tym języku bowiem napisany był Koran i, jak sądzono, jedynie przepisywanie ręczne może oddać mu należną cześć. Jak twierdzi Lewis, podobne poglądy były propagowane również przez cech kaligrafów. Druk w alfabecie arabskim rozpoczął się w Imperium Osmańskim w 1729 roku (drukarnia Müteferrika), natomiast funkcjonowanie drukarni w kulturze perskiej nie trwało długo — wiek XVIII i XIX charakteryzował import z Europy książek w tym języku. Wprowadzanie druku i zakładanie drukarni odbywało się przy współudziale mniejszości religijnych — żydów i chrześcijan. Rola tych mniejszości rosła w omawianym okresie i była zapewne związana ze stosunkową bliskością osmańskich mniejszości religijnych do kultury Zachodu. Wraz z postępującą penetracją kulturową, zmieniały się też pojęcia — pojawienie się słów takich jak parlament, wolność, kraj, naród, rząd — wszystko to świadczyło o postępującej modernizacji.

Wymuszona wzrastającą potęgą Zachodu modernizacja Bliskiego Wschodu nie spowodowała liberalizacji stosunków społecznych. Wręcz przeciwnie, pomimo szkół i uniwersytetów w których nauczano nowoczesnych umiejętności i wiedzy, władcy wykorzystali nowe możliwości do wzmocnienia autokracji i centralizacji władzy, znosząc urzędy sędziów, alimów i organizmy wojskowe, takie jak korpus janczarów. Obecnie w świecie islamu państwo sprawuje najczęściej kontrolę zarówno nad kulturą jak i gospodarką (ten ostatni typ kontroli wzmocniły eksperymenty z gospodarką centralnie planowaną).

Konkluzje

Lewis przewiduje, że upadek Imperium Osmańskiego, powstanie dyktatur wojskowych i państw półświeckich, wraz z rodzącym się nacjonalizmem mniejszości chrześcijańskich i antyzachodniej reakcji na modernizację w postaci walczącego islamu, wszystko to może wywołać wyniszczającą walkę między kościołem a państwem, podobną do tej, która miała miejsce w nowożytnej Europie. To czego obawia się autor, to nowych dla islamu prób „wykorzystywania religii przez państwo dla umocnienia i rozszerzenia jego władzy oraz wykorzystywaniu przez kler władzy państwowej dla narzucenia innym swych doktryn i reguł". [ 43 ]

Autor dostrzega obecnie możliwość przezwyciężenia tego procesu, poprzez najnowsze wynalazki takie jak telewizja i Internet, które „otworzyły okno na świat i zaczynają podkopywać egzystencję zamkniętych społeczeństw i ograniczonych umysłów, które były podporą autokracji". [ 44 ]

Próby modernizacji na Bliskim Wschodzie Lewis ocenia bardzo źle — centralizacja gospodarki, opartej na wydobyciu ropy, wzrost nastrojów ksenofobii i fanatyzmu religijnego, przemiana tradycyjnych autokracji w nowoczesne dyktatury, posługujące się jedynie nowoczesnymi środkami przymusu, to główne przykłady jakie podaje.

Jaka jest reakcja muzułmanów na te niepowodzenia? Niejednorodna. Najbardziej oczywistą jest przerzucanie winy na Mongołów (podboje mongolskie z XIII w.), Turków (którzy panowali długo nad światem arabskim), Francuzów i Brytyjczyków (dominacja w części świata islamu w XIX i XX w.) Stany Zjednoczone (najbardziej dynamiczny przedstawiciel kultury Zachodu), Żydów (klęska państw arabskich w wojnie z Izraelem). Drugą, daleko mniej popularną jest obwinianie islamu (rzadkie i przypadkowe, jak twierdzy Lewis). Odległa świetność kultury islamu nie nastraja muzułmanów do jego porzucenia. W związku z tym winą obarcza się obecny islam, jakoby skażony wpływami nowoczesności i zaleca się powrót do jego wersji autentycznej. Moderniści obarczają winą fanatyzm i duchowieństwo islamu, jako sprawców zahamowania ruchu naukowego, wolności myśli i wypowiedzi. Zadaje się też pytanie, czy może klęska islamu nie wynika z jego słabości, lecz siły Zachodu? Jak twierdzi Lewis, taka hipoteza nie rozwiązuje problemu, gdyż wciąż nie wiadoma jest przyczyna, dla której odkrywcy Ameryki wyruszyli z Hiszpanii a nie z portu muzułmańskiego, dlaczego w okresie początków gwałtownego rozwoju nauk w Europie, zanotowano stagnację tychże na Bliskim Wschodzie.

Oprócz wspomnianych, wymieniany jest szereg innych przyczyn zapóźnienia islamu: brak rozdziału kościoła od państwa, muzułmański seksizm, wyczerpanie się złóż metali szlachetnych, wyniszczeniu przez kozy terenów nadających się pod uprawy, brak pojazdów kołowych w czasach nowożytnych. Nie podejmuję się oceny istotności tych czynników ani pokazania relacji przyczynowo-skutkowej pomiędzy nimi (jeśli taka istnieje) — wiadomo jednak, że niektóre postkolonialne kraje azjatyckie (w szczególności miejsca takie jak Singapur czy Hong Kong) radzą sobie obecnie bardzo dobrze.

Lewis podkreśla, że obecnie reakcja bliskowschodnia na dewaluację statusu ich cywilizacji dzieli się na dwie kategorie: religijna odpowiedź upatrująca całe zło w „odejściu od boskiego dziedzictwa islamu" (wyraża ją Irańska Rewolucja, fundamentalizm islamski). Drugą kategorie tworzą próby stworzenia świeckiej demokracji (np. reforma Atatürka).

Wyjaśnianie niepowodzeń islamu poprzez wskazywanie na deformacje tej religii łączy się z procesem szukania winnych tej deformacji. Lewis przedstawia mechanizm, któremu w gruncie rzeczy poświęcona jest niniejsza praca — wykluczanie i nietolerancja innych w celu budowy własnej tożsamości i rozwiązywania swych problemów. [ 45 ] Pomaga w tym dobrze zakorzeniona w islamie idea „świętej wojny", wykorzystywana tym razem do promocji świeckich celów (przerzucanie winy na Zachód jako usprawiedliwienie własnego zapóźnienia cywilizacyjnego). Warto tu w całości zacytować odpowiedni fragment:

„tymczasem trwa przerzucanie winy — na Turków, Mongołów, imperialistów, Żydów, Amerykanów i nie widać żadnych znaków jej osłabienia. Taki stan sprzyja tyrańskim, a zarazem i nieskutecznym rządom państw Bliskiego Wschodu, które w ten sposób usprawiedliwiają nędzę, której nie potrafią zaradzić. I pragną skierować rosnący gniew swoich poddanych na innych, zewnętrznych wrogów" [ 46 ]

Autor w całej swej książce unika stawiania wyraźnych hipotez na temat obecnego konfliktu Wschodu z Zachodem, podobnie jest z propozycjami naprawy tego stanu rzeczy. Lewis ostrożnie stwierdza, że ludzie wychowani w kulturze Zachodu mają tendencję do oferowania jednego panaceum na problemy świata: więcej wolności (wolności słowa, wolności gospodarczej, wolności płciowej). Jednak droga do tolerancyjnych narodów, demokracji i modernizacji trwała w Europie, jak dobitnie pokazał Marx, setki lat. Wie o tym równie dobrze sam Lewis.


1 2 3 4 5 6 Dalej..

 Po przeczytaniu tego tekstu, czytelnicy często wybierają też:
Globalizacja a kultura światowa
Świadkowie Jehowy i schroniskowy pies


 Przypisy:
[ 40 ] Lewis Bernard, Co się właściwie stało? O kontaktach Zachodu ze światem islamu (Dialog, 2003), str. 160.
[ 41 ] Kraje Zachodu przejmowały z kolei wojskową muzykę turecką, która była niezwykle popularna pod koniec XVIII w.
[ 42 ] ibid. str. 174.
[ 43 ] str. 138.
[ 44 ] str. 63.
[ 45 ] Tego rodzaju wnioski można odnaleźć również w pracy Jonaha Wintersa Martyrdom in Jihad, 1997, w której autor przytacza treść graffiti odnalezionego na murze w Libanie: „Zabijajcie nas, wtedy nasz naród będzie coraz bardziej i bardziej poznawał prawdę".
[ 46 ] Lewis, Dernard, Co się… , str. 188.

« Doktryny polityczne i prawne   (Publikacja: 04-02-2005 )

 Wyślij mailem..   
Wersja do druku    PDF    MS Word

Marek Przychodzeń
Filozof, współautor książki "Aktualność wolności" (Aletheia, 2004), publicysta, współpracuje z "Przeglądem Politycznym".
 Strona www autora

 Liczba tekstów na portalu: 2  Pokaż inne teksty autora
 Poprzedni tekst autora: Feminizm podręcznikowy
Wszelkie prawa zastrzeżone. Prawa autorskie tego tekstu należą do autora i/lub serwisu Racjonalista.pl. Żadna część tego tekstu nie może być przedrukowywana, reprodukowana ani wykorzystywana w jakiejkolwiek formie, bez zgody właściciela praw autorskich. Wszelkie naruszenia praw autorskich podlegają sankcjom przewidzianym w kodeksie karnym i ustawie o prawie autorskim i prawach pokrewnych.
str. 3924 
   Chcesz mieć więcej? Załóż konto czytelnika
[ Regulamin publikacji ] [ Bannery ] [ Mapa portalu ] [ Reklama ] [ Sklep ] [ Zarejestruj się ] [ Kontakt ]
Racjonalista © Copyright 2000-2018 (e-mail: redakcja | administrator)
Fundacja Wolnej Myśli, konto bankowe 101140 2017 0000 4002 1048 6365